Sygnalizacja zmiany kierunku jazdy.

[cman]

Dokładnie. Mało tego, stojąc jak idiota bez kierunkowskazu w lewo...

Czemu stosujących się do przepisów porównujesz do idiotów?

...prowokujemy sytuację, że samochody stojące za nami lub jadące za nami będą mogły nas... wyprzedzać z lewej strony BO nie migamy lewym kierunkowskazem!!!

Trudno, żeby bezsensownie migać tylko dlatego, że jakiś idiota może wpaść na pomysł wyprzedzania w tym miejscu.

Czy stojąc tak na środku drogi, pojazdy będą mogły nas mijać z prawej strony? Bo my stoimy i nic nie sygnalizujemy...

Oczywiście.

[Cyberix]

...prowokujemy sytuację, że samochody stojące za nami lub jadące za nami będą mogły nas... wyprzedzać z lewej strony BO nie migamy lewym kierunkowskazem!!!

Trudno, żeby bezsensownie migać tylko dlatego, że jakiś idiota może wpaść na pomysł wyprzedzania w tym miejscu.

A dlaczego nie? Linia przerywana, brak zakazów... ??? Jak trzymać się przepisów to się trzymajmy.

Czy stojąc tak na środku drogi, pojazdy będą mogły nas mijać z prawej strony? Bo my stoimy i nic nie sygnalizujemy...

A jak zrezygnuje ze zjazdu w lewo na stacje paliw i jednak pojadę prosto (czyli po łuku w prawo) i koleś który wpadł na pomysł aby omijać mnie z prawej strony zahaczy o mnie to co? PS. A droga (jezdnia, pas ruchu) nie był na tyle szeroki aby 2 pojazdy się zmieściły...

post edytowany przez moderatora (poprawiony cytat)

[cman]

A dlaczego nie? Linia przerywana, brak zakazów... ??? Jak trzymać się przepisów to się trzymajmy.

No trzymajmy się: art. 24 ust. 1.

A jak zrezygnuje ze zjazdu w lewo na stacje paliw i jednak pojadę prosto (czyli po łuku w prawo) i koleś który wpadł na pomysł aby omijać mnie z prawej strony zahaczy o mnie to co?

Nie zrezygnujesz ze zjazdu w lewo, tylko z jazdy prosto na stację paliw i nie jednak pojedziesz prosto, tylko jednak skręcisz w prawo. Jeżeli zderzysz się z omijającym z prawej, to znaczy, że nie ustawiłeś się możliwie blisko prawej krawędzi jezdni przed skrętem w prawo.

PS. A droga (jezdnia, pas ruchu) nie był na tyle szeroki aby 2 pojazdy się zmieściły...

No to jakim cudem dał radę ominąć?

[Cyberix]

A dlaczego nie? Linia przerywana, brak zakazów... ??? Jak trzymać się przepisów to się trzymajmy.

No trzymajmy się: art. 24 ust. 1.

Nie widzę związku. Stoi samochód na jezdni, nie sygnalizuje skrętu w lewo, lewy pas wolny, nie ma zakazów, wiec wyprzedzam...

A jak zrezygnuje ze zjazdu w lewo na stacje paliw i jednak pojadę prosto (czyli po łuku w prawo) i koleś który wpadł na pomysł aby omijać mnie z prawej strony zahaczy o mnie to co?

Nie zrezygnujesz ze zjazdu w lewo, tylko z jazdy prosto na stację paliw i nie jednak pojedziesz prosto, tylko jednak skręcisz w prawo. Jeżeli zderzysz się z omijającym z prawej, to znaczy, że nie ustawiłeś się możliwie blisko prawej krawędzi jezdni przed skrętem w prawo.

Tak? Czyli jak droga skręca w lewo to włączasz kierunkowskaz w lewo, a jak w prawo to włączasz w prawo... ciekawa teoria, bardzo ciekawa...

PS. A droga (jezdnia, pas ruchu) nie był na tyle szeroki aby 2 pojazdy się zmieściły...

No to jakim cudem dał radę ominąć?

No właśnie, czy pasy ruchu mogą być poza jezdnią?

[cman]

Nie widzę związku. Stoi samochód na jezdni, nie sygnalizuje skrętu w lewo, lewy pas wolny, nie ma zakazów, wiec wyprzedzam...

Po pierwsze, jeżeli stoi, to omijasz, a nie wyprzedzasz. A po drugie, jeżeli lewy pas ruchu jest wolny, to z jakiego niby powodu tamten stoi?

Tak? Czyli jak droga skręca w lewo to włączasz kierunkowskaz w lewo, a jak w prawo to włączasz w prawo... ciekawa teoria, bardzo ciekawa...

Włączam wtedy, kiedy zmieniam kierunek jazdy.

No właśnie, czy pasy ruchu mogą być poza jezdnią?

Nie.

[Cyberix]

Nie widzę związku. Stoi samochód na jezdni, nie sygnalizuje skrętu w lewo, lewy pas wolny, nie ma zakazów, wiec wyprzedzam...

Po pierwsze, jeżeli stoi, to omijasz, a nie wyprzedzasz. A po drugie, jeżeli lewy pas ruchu jest wolny, to z jakiego niby powodu tamten stoi?

Otóż to! Jak będziesz chciał zjechać to nie będziesz zjeżdżał 90 km/h tylko będziesz zwalniał i jechał coraz wolniej, zatem ci co jadą za tobą mogą cie wyprzedzać... a jak pojedzie 100 aut to będziesz czekał?

Tak? Czyli jak droga skręca w lewo to włączasz kierunkowskaz w lewo, a jak w prawo to włączasz w prawo... ciekawa teoria, bardzo ciekawa...

Włączam wtedy, kiedy zmieniam kierunek jazdy.

Właśnie, a naturalnym biegiem drogi, kierunek jazdy idzie po łuku w lewo lub w prawo... że też tego nie przyjmujecie do wiadomości :(

[cman]

Otóż to! Jak będziesz chciał zjechać to nie będziesz zjeżdżał 90 km/h tylko będziesz zwalniał i jechał coraz wolniej, zatem ci co jadą za tobą mogą cie wyprzedzać... a jak pojedzie 100 aut to będziesz czekał?

No więc odpowiedz sobie sam na to pytanie, wyobrażając sobie, że tam na wprost jest droga twarda (bo jak widzę, z tym masz problem, chociaż nie stanowi to żadnej różnicy).

Właśnie, a naturalnym biegiem drogi, kierunek jazdy idzie po łuku w lewo lub w prawo...

Nie. Tam jest skrzyżowanie, które w rozumieniu PRD nie nazywa się skrzyżowaniem tylko dlatego, że łączy się droga twarda z drogą gruntową.

[kg1956]

A gdyby nie było tej drogi gruntowej - też migacie po łuku w prawo?

[cman]

Nie.

[Cyberix]

Otóż to! Jak będziesz chciał zjechać to nie będziesz zjeżdżał 90 km/h tylko będziesz zwalniał i jechał coraz wolniej, zatem ci co jadą za tobą mogą cie wyprzedzać... a jak pojedzie 100 aut to będziesz czekał?

No więc odpowiedz sobie sam na to pytanie, wyobrażając sobie, że tam na wprost jest droga twarda (bo jak widzę, z tym masz problem, chociaż nie stanowi to żadnej różnicy).

Właśnie, a naturalnym biegiem drogi, kierunek jazdy idzie po łuku w lewo lub w prawo...

Nie. Tam jest skrzyżowanie, które w rozumieniu PRD nie nazywa się skrzyżowaniem tylko dlatego, że łączy się droga twarda z drogą gruntową.

Otóż to! TAM NIE MA SKRZYŻOWANIA! Natomiast wy lansujecie model, iż taki zjazd na stację paliw czy drogę nieutwardzoną jest skrzyżowaniem, a potem podciągacie sygnalizowanie w miejscach które nie są skrzyżowaniami tak jakby były...

[kg1956]

A jeśli chcę zjechać na lewe pobocze - w miejscu, gdzie dochodziła droga gruntowa też nie migam lewym?

[cman]

TAM NIE MA SKRZYŻOWANIA!

NAPRAWDĘ!?!?

A co ja tu do jasnej cholery napisałem?

...które w rozumieniu PRD nie nazywa się skrzyżowaniem...

Tylko dlatego, że Ty nie możesz pojąć, czym jest to o czym mówimy, musiałem użyć tego rodzaju porównania, żebyś wreszcie zrozumiał, że to, że nie nazywa się to skrzyżowanie, nie zmienia NIC w kwestii sygnalizowania! Bo tutaj jest zwyczajne miejsce połączenia dróg, a w takim miejscu można zmienić kierunek - tak samo jak na skrzyżowaniu.

A jeśli chcę zjechać na lewe pobocze - w miejscu, gdzie dochodziła droga gruntowa też nie migam lewym?

Migasz.

[Cyberix]

Tylko dlatego, że Ty nie możesz pojąć, czym jest to o czym mówimy, musiałem użyć tego rodzaju porównania, żebyś wreszcie zrozumiał, że to, że nie nazywa się to skrzyżowanie, nie zmienia NIC w kwestii sygnalizowania! Bo tutaj jest zwyczajne miejsce połączenia dróg, a w takim miejscu
można zmienić kierunek - tak samo jak na skrzyżowaniu.

Z naciskiem na słowo: można.

Czyli jak jadę zgodnie z przebiegiem drogi to NIE ZMIENIAM i nic nie sygnalizuję, a jak jadę inaczej to ZMIENIAM, a jak ZMIENIAM to SYGNALIZUJĘ. Obal ten tok rozumowania jeśli potrafisz.

[cman]

Tu nie trzeba nic obalać, to jest Twój wymysł, wzięty z księżyca. Uczepiłeś się słowa "można" i dorobiłeś do niego własną teorię, której nie będę obalać, bo nie ma czego obalać.

[Cyberix]

Tu nie trzeba nic obalać, to jest Twój wymysł, wzięty z księżyca. Uczepiłeś się słowa "można" i dorobiłeś do niego własną teorię, której nie będę obalać, bo nie ma czego obalać.

No właśnie. Widocznie różnie rozumujesz słowo można. I tym samym wyjaśniliśmy powód różnicy zdań...