Nieoznaczony (niewyznaczony) pas ruchu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez cman » piątek 30 kwietnia 2010, 16:24

sjakubowski napisał(a):Natomiast dobrze, że uczestniczysz na forum - dzięki temu zdobywasz nową wiedzę - to się chwali.

Uczestniczyć, uczestniczy, ale z tym zdobywaniem wiedzy, jak na razie przynajmniej, to raczej kiepsko.

kg1956 napisał(a):Nie myślisz chyba, że go staranuję! Oczywiście poczekam aż przejedzie. Tylko nie wiem co to ma do rzeczy!

To całe szczęście, że go nie staranujesz, ale właściwie nie bardzo wiem dlaczego... Skoro przepis nakłada obowiązek ustąpienia pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu pojazdowi, które jedzie pasem ruchu, na który zamierzamy wjechać, a Twoim zdaniem tutaj do czegoś takiego nie dochodzi, bo występuje tylko jeden pas ruchu, to dlaczego miałbyś się tym przy lewej krawędzi w ogóle przejmować?

A jeszcze tak przy okazji, jak się w takim razie odniesiesz do tego programu: http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/je ... 07/1696074 :?:
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez mk61 » piątek 30 kwietnia 2010, 18:26

kg1956 napisał(a):Myślę, że nie po to jesteśmy na forum by obrażać się nawzajem.

Absolutnie nie miałem na celu obrażania kogokolwiek. Jeśli tak to zrozumiałeś - przepraszam.
Po prostu chodzi o to, że szczycisz się uprawnieniami od 34 lat, a nie znasz podstawowych definicji i co gorsza, nie chcesz znać, tylko wykładasz swoje zdanie, któremu nie można zaprzeczyć. Niestety można, a jeśli nie zrozumiesz definicji tu przytaczanych, to niestety i my się nie dogadamy i na drodze możesz mieć problem.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez sankila » piątek 30 kwietnia 2010, 20:41

sjakubowski napisał(a):Natomiast dobrze, że uczestniczysz na forum - dzięki temu zdobywasz nową wiedzę - to się chwali. Inni niestety tego nie robią :(

Teraz to pojechałeś po bandzie :twisted:
5 stron dyskusji, jak się jedzie lewoskręt na skrzyżowaniu; 10 stron dyskusji, po czym odróżnić drogę podporządkowaną od głównej, 4 strony dyskusji, czy zmiana kierunku za znakiem oznacza zmianę kierunku, czy zjazd ze skrzyżowania - taak, niech się biedak uczy, i to pilnie, bo inaczej to będzie jeździł, jak znaki prowadzą i nawet mu do głowy nie przyjdzie, że drogowcy, na złość kierowcom, zawsze ustawiają je w złych miejscach i nie te, co trzeba. A w ogóle to prawdziwy kierowca nie potrzebuje znaków, bo sam wie najlepiej jak jeździć :wink:

mk61
Tu nie chodzi o znajomość definicji, chodzi o umiejętność jazdy. Ja nie potrzebuję się zastanawiać, ile mam przed sobą pasów ruchu, wyznaczonych czy też nie, ale wiem, że od tego mam migacze, żeby sygnalizować zmiany kierunku, a przed zmianą kierunku muszę się upewnić, czy nie zajadę komuś drogi. I mi wystarczy, żeby wyprzedzić bezpiecznie, bez zastanawiania się, jaką definicję pasa stosuje jadący za mną kierowca.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Cyberix » piątek 30 kwietnia 2010, 22:18

sankila napisał(a): I mi wystarczy, żeby wyprzedzić bezpiecznie, bez zastanawiania się, jaką definicję pasa stosuje jadący za mną kierowca.
Tyle, że definicja pasa jest istotna w kilku kwestiach, np. możliwości wyprzedzania z prawej strony... a za to akurat oblewa się na egzaminach.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez barbra » sobota 01 maja 2010, 08:27

No tak,jak kierowca uważa,że pas nieoznakowany to jeden pas i się ustawi na środku,tym samym blokując pas temu co się chce ustawić obok (bo jest na to wystarczająco miejsca),to już nie jest to takie obojętne chyba.... :] .
Zatem trudno się nie zgodzić z tymi,dla których ta znajomość definicji pasa jest istotna.... :D.
Bo trudno egzekwować coś takiego:
od tego mam migacze, żeby sygnalizować zmiany kierunku, a przed zmianą kierunku muszę się upewnić, czy nie zajadę komuś drogi.

skoro kierowca nie ma konieczności używania kierunkowskazu,bo uważa,że pas nieoznaczony go do tego nie zobowiązuje...(co pokazuje powyżej załączony przez Cmana filmik).
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez sankila » sobota 01 maja 2010, 19:48

barbra napisał(a):No tak,jak kierowca uważa,że pas nieoznakowany to jeden pas i się ustawi na środku,tym samym blokując pas temu co się chce ustawić obok

Mamy ruch prawostronny, nie "środkowojezdniowy", więc ustawiam się po prawej stronie (ewentualnie przy lewej do lewoskrętu). Jest obok miejsce, to wjeżdżaj. Jeśli ktoś ustawi się na środku, to podpada pod przepis o utrudnianiu jazdy. Ba, nawet jeśli mam pas, wydzielony liniami, szeroki np. na 6 m, to też nie mam prawa jeździć zakosami, "bo to moje", tylko muszę się trzymać prawej strony.

Tak naprawdę to PORD ma dwa konkretne przepisy: pierwszy o bezpiecznej jeździe, drugi o nie utrudnianiu ruchu innym. Cała reszta to komentarze do tych dwóch.

skoro kierowca nie ma konieczności używania kierunkowskazu,bo uważa,że pas nieoznaczony go do tego nie zobowiązuje..

A co ma piernik do wiatraka?
Obowiązuje mnie sygnalizowanie manewrów (przepis o bezpiecznej jeździe), więc kierownica w lewo - lewy kierunkowskaz, kierownica w prawo - prawy. A ponieważ nie mogę utrudniać ruchu innym, więc przed kręceniem kierownicą sprawdzam, czy mogę to zrobić.

definicja pasa jest istotna w kilku kwestiach, np. możliwości wyprzedzania z prawej strony... a za to akurat oblewa się na egzaminach.

Egzamin zdałam ponad dwa lata temu, a wyprzedzam z prawej, gdy ten z lewej sygnalizuje lewoskręt. :)

Nie chcę być źle zrozumiana: nie namawiam nikogo do lekceważenia przepisów; chodziło mi o wykazanie, że nie ma sensu rozbieranie definicji na czynniki pierwsze, jeżeli się właściwie stosuje podstawowe zasady ruchu.
Definicje mają to do siebie, że mogą być różnie interpretowane. Jeżeli różnice występują na forum, to skończą się, co najwyżej, pyskówką; gorzej gdy spotka nas to na drodze.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez lith » sobota 01 maja 2010, 20:01

sankila napisał(a):Obowiązuje mnie sygnalizowanie manewrów (przepis o bezpiecznej jeździe), więc kierownica w lewo - lewy kierunkowskaz, kierownica w prawo - prawy. A ponieważ nie mogę utrudniać ruchu innym, więc przed kręceniem kierownicą sprawdzam, czy mogę to zrobić.

To nie rozumiem czemu do tej pory nikt nie wpadł na to, żeby kierunkowskazy sie same włączały przy kręceniu kierownicą :)

jeszcze nie widziałem 6m wyznaczonych pasów... ale jakby były to myślę, że cały mój. (zakładając, że wyznaczenie osi jezdni to jeszcze nie wyznaczenie pasów ruchu)... tak mi sie przynajmniej wydaje i tyle wyniosłem z kursu... chyba, ze jakiś uproszczony model poznałem ;] ... bo np. widuje sie skrzyżowania, gdzie pas do jazdy prosto i w prawo jest szerszy niż inne i jak ci do jazdy prosto nie są ciężarówkami i sie ustawia przy lewej krawędzi swojego pasa to z prawej jeszcze może samochód dojechać do strzałki po tym samym pasie.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez sankila » sobota 01 maja 2010, 21:35

lith napisał(a):To nie rozumiem czemu do tej pory nikt nie wpadł na to, żeby kierunkowskazy sie same włączały przy kręceniu kierownicą :)

Bo po to Bozia dała ci mózg, a WORD pj, żebyś umiał je włączyć przed kręceniem

jeszcze nie widziałem 6m wyznaczonych pasów... ale jakby były to myślę, że cały mój ... tak mi sie przynajmniej wydaje i tyle wyniosłem z kursu... chyba, ze jakiś uproszczony model poznałem ;]

Nawet bardzo uproszczony :) Po co ci 6 m, zakładając, że nie jesteś gigant - ciężarówką? Masz się trzymać prawej strony, a jeżeli będzie jeszcze odpowiednio dużo miejsca, to automatycznie powstaną 2 niewyznaczone pasy i kierowcy będa mogli cię bezpiecznie wyprzedzać.



... bo np. widuje sie skrzyżowania, gdzie pas do jazdy prosto i w prawo jest szerszy niż inne i jak ci do jazdy prosto nie są ciężarówkami i sie ustawia przy lewej krawędzi swojego pasa to z prawej jeszcze może samochód dojechać do strzałki po tym samym pasie.


I prawidłowo. Dwa rzędy samochodów = dwa pasy.

post edytowany przez moderatora (poprawiony cytat)
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez kg1956 » sobota 01 maja 2010, 22:17

Nie bardzo rozumiem. Lith pisze, że tym samym pasem, a Sankila, że powstają dwa pasy.
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Postprzez lith » sobota 01 maja 2010, 22:42

Ale gdy sa pasy wyznaczone to zazwyczaj nie maja 6m i każdy sie trzyma środka swojego pasa.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez sankila » sobota 01 maja 2010, 23:30

kg1956 napisał(a):Nie bardzo rozumiem. Lith pisze, że tym samym pasem, a Sankila, że powstają dwa pasy.


Na tym polega zdrowy rozsądek PORD, który definiuje pas ruchu jako "pasmo drogi, wystarczające do ruchu jednego rzędu pojazdów dwuśladowych" :)

Oznacza to, że jeżeli twój wyznaczony pas jest na tyle szeroki, żeby bezpiecznie mogły jechać 2 rzędy samochodów, to (zgodnie z definicją PORD) są to już dwa pasy. I dlatego, w sytuacji opisanej przez Litha, auta, jadące w prawo, mogą się ustawić obok aut jadących prosto i nie popełniają wykroczenia w postaci "wciśnięcia się na zajęty pas".
Tyle, że "badacze PORD" mają ból głowy, bo woleliby mieć podane szerokości w metrach :D
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez kg1956 » sobota 01 maja 2010, 23:40

Jeśli tak faktycznie jest, to oba te pasy są równoprawne i z każdego można jechać prosto. A za skrzyżowaniem już nie jest tak szeroko...i może być bum...
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Postprzez sankila » niedziela 02 maja 2010, 00:05

kg1956 napisał(a):Jeśli tak faktycznie jest, to oba te pasy są równoprawne i z każdego można jechać prosto.

Jeśłi dzielisz pas "prosto, prawo + strzałka" na dwa, to da się z obu jechać w prawo, ale nie prosto . Logika nakazuje potraktować "prawy prawy" jako niewydzielony prawoskręt.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez kg1956 » niedziela 02 maja 2010, 00:12

Nie kombinuj . Albo są dwa albo jeden. Jeśli dwa to z obu prosto!
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Postprzez sankila » niedziela 02 maja 2010, 01:10

kg1956 napisał(a):Nie kombinuj . Albo są dwa albo jeden. Jeśli dwa to z obu prosto!

(Nie wezmę na swoje sumienie życia ludzi, skręcających w prawo z podwójnego pasa)
Pas jest jeden, j e d e n, jak dla ciebie to TYLKO JEDEN!
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości