Rybek napisał(a): Jezeli zjedzie juz lewym pasem to powinien pozniej w miare mozliowsci szybko zmienic pas na prawy.
Wcale nie. Jeśli na następnym skrzyżowaniu będzie skręcał w lewo, to po co ma zmieniać pas na prawy?
Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez Amos » piątek 13 marca 2009, 13:07
Rybek napisał(a): Jezeli zjedzie juz lewym pasem to powinien pozniej w miare mozliowsci szybko zmienic pas na prawy.
przez cman » piątek 13 marca 2009, 14:13
Rybek napisał(a):Pojazd 1 jezeli nie ma mozliwosci zmiany pasa ruchu na rondzie, śmiało moze zjechać lewym pasem.
przez Amos » piątek 13 marca 2009, 23:34
przez cman » piątek 13 marca 2009, 23:55
przez dylek » sobota 14 marca 2009, 08:46
sebek-nr1 napisał(a):Witam. Nie chciałem zakładać kolejnego tematu a problem jest podobny.
Mam pytanie. Czy jest możliwość żeby wykaraskać się z tej sytuacji jadąc pojazdem "B"??
Po pierwsze pojazd A skręcał w lewo z pasa prawego(strefa ll na szkicu) i zmusił B tym samym do skrętu w lewo ( dogonił go i zajechał mu drogę połową swego auta)!
Po drugie pojazd A po zatrzymaniu się w strefie lll na równi z pojazdem B ruszył za nim i go dogonił (zaczął wyprzedzać na prawym pasie - strefa lV) pojazd B .
Po trzecie pojazd B już zjechał ze swojego wewnętrznego pasa i dostał w tylni błotnik i koło w połowie zewnętrznego pasa ronda.
http://chomikuj.pl/Image.aspx?id=75492822
przez Rajdowiec4 » środa 26 sierpnia 2009, 12:33
przez tiromaniak » niedziela 06 września 2009, 16:32
przez sabulka89 » wtorek 09 marca 2010, 22:35
przez mk61 » wtorek 09 marca 2010, 22:44
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez lith » wtorek 09 marca 2010, 23:38
przez BlueDevil » wtorek 09 marca 2010, 23:53
przez Cyberix » środa 10 marca 2010, 23:50