Wjechanie na obszar wyłączony z ruchu. Przerwanie egzaminu?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez lith » wtorek 09 marca 2010, 15:14

Ale na egzaminie trzeba pokazać, że jest się w stanie jeździć zgodnie z przepisami. To, że w późniejszej jeździe w jakiejś sytuacji zgodnie ze zdrowym rozsądkiem skosimy jakąś linie nie można porównywać do tego, ze kosimy linie, bo inaczej nie potrafimy, nie ogarniamy, to wszystko tak szybko się przesuwa. Masz powierzchnię wyłączona z ruchu, zdając egzamin masz za zadanie tak jechać, żeby na nią nie najechać, jeżeli nie potrafisz to stanowisz zagrożenie. Nie dlatego, że coś by się stało jakbyś na nią najechał, a dlatego, że mimo, że wiedziałeś, że nie wolno i czym to się kończy, to nie byłeś w stanie jej ominąć.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez WicherTKD » wtorek 09 marca 2010, 16:23

Nie kwestionuje przepisu, że na egzaminie trzeba. Ale kwestionuje porownanie, że linie to to samo, co mur, bo w jednej i w drugiej sytuacjii każdy kierowca potrafi mieć większy dystans do tego pierwszego, świadomie, bądź nieświadomie.

Tak samo jakby porównał patrzenie na znaki, na rzecz nie patrzenia na drogę czy jest równie ważne? Nie, dlatego że przekraczając predkość, lub wjazd na jednokierunkową następnie skręcając w lewo z prawego pasa nie koniecznie powoduje jakieś szkody, natomiast potrącenie pieszego już owszem. To pierwsze to tylko kółka, trójkąty i kwadraty, a to co na drodze się dzieje i to co jest przed nami to jest coś innego.

Dlatego smieszą mnie za każdym razem jak ktoś coś tłumaczy słowami: "wyobraź sobie że zamiast kresek jest mur" bo to zupelnie inna sytuacja jest :) albo zamiast tyczki z łuku jest dziecko. Jakby było, to pojechałbym inną drogą, albo odwróciłbym samochód i przodem nie byłoby problemu z opanowaniem sytuacjii
WicherTKD
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 09 marca 2010, 12:16

Postprzez lith » wtorek 09 marca 2010, 17:47

Trochę imo źle porównujesz.
Nie patrzenie na znaki niekoniecznie powoduje jakieś szkody... jednak niepatrzenie na drogę też niekoniecznie powoduje jakieś szkody.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez WOJO » wtorek 09 marca 2010, 17:54

WicherTKD napisał(a):...albo zamiast tyczki z łuku jest dziecko. Jakby było, to pojechałbym inną drogą, albo odwróciłbym samochód i przodem nie byłoby problemu z opanowaniem sytuacjii


Jak masz dzieci, to czeka mnie w niedługim czasie egzamin na trochę większym pojeździe i chętnie poustawiam Je jako tyczki i każę Ci na to patrzeć.
Cisną mi się na usta epitety o Twoim "rozumie" ale się powstrzymam.
WOJO
 
Posty: 182
Dołączył(a): wtorek 08 grudnia 2009, 18:19

Postprzez Towro » wtorek 09 marca 2010, 19:40

Ta rozmowa jest bez sensu. Egzaminator słusznie przerwał egzamin. Życie to życie a egzamin to egzamin. Wystarczy niecałą godzinę popatrzeć na znaki i uważać na przepisy a nie szukać dziury w całym ...
Tomasz

Prawo Jazdy: A B BE C CE
Instruktor: A B C
Towro
 
Posty: 25
Dołączył(a): sobota 27 lutego 2010, 22:48
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez zibi » wtorek 09 marca 2010, 20:46

WOJO napisał(a):
zibi napisał(a):Wkurza mnie to że musimy uważać na byle co.

Po co szedłeś na egzamin ?
Po co Ci PJ ?
Nie siadaj za kółkiem i się nie stresuj :)


To niech egzaminatorzy oceniają umiejętność jazdy.
Egzamin w Polsce to jakaś kpina.
Zapomniesz o włączeniu świateł, czyli nie umiesz jeździć- oblane.
Pieszy przebiegnie przez przejście to również świadczy o tym że jesteś złym kierowcą.
Najedziesz na linię- świat się zawalił- nie umiesz prowadzić. Paranoja.
W UK można na egzaminie zrobić prostych 15 błędów, jeśli zapomniesz o pasach itp. to egzaminator ci przypomni.
Ludzie jeżdża kulturalnie wypadku nigdy nie widziałem. A w Polsce wszyscy robią co chcą. No paranoja
zibi
 
Posty: 15
Dołączył(a): wtorek 02 lutego 2010, 17:57

Postprzez Godelaine » wtorek 09 marca 2010, 20:51

WicherTKD napisał(a):To pierwsze to tylko kółka, trójkąty i kwadraty, a to co na drodze się dzieje i to co jest przed nami to jest coś innego.

Rozbrajające podejście do sprawy.
Proponuję zrezygnowanie ze znaków na rzecz patrzenia tylko i wyłącznie na jezdnię.
Godelaine
 
Posty: 42
Dołączył(a): sobota 27 lutego 2010, 16:33
Lokalizacja: Zabrze

Postprzez lith » wtorek 09 marca 2010, 20:53

zibi napisał(a):W UK można na egzaminie zrobić prostych 15 błędów, jeśli zapomniesz o pasach itp. to egzaminator ci przypomni.

Ale za to musisz zmieniać biegi lewą ręką xD


... a tak w ogóle znowu wracamy do tematu jak to wszędzie wszyscy grzecznie jeżdżą, a u nas nikt nie chce... jakaś przypadłość narodowa :P

Z jednej strony wszyscy narzekają, że wymagania na egzaminie są wyśrubowane, z drugiej, że nowi jeździć nie potrafią.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez szerszon » wtorek 09 marca 2010, 21:34

zibi napisał(a):

Zapomniesz o włączeniu świateł, czyli nie umiesz jeździć- oblane.
Pieszy przebiegnie przez przejście to również świadczy o tym że jesteś złym kierowcą.
Najedziesz na linię- świat się zawalił- nie umiesz prowadzić
Bez swiateł jesteś mniej widoczny,przebiegajacy pieszy Cię nie widzi,rozjeżdzasz go,jednoczesnie najezdżając na linię oddzielającą pasy ruchu,obok jedzie taki sam bystrzak również po linii i orze Ci cały bok auta.Paranoja.Kto dał Wam PJ ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez Mbuska » wtorek 09 marca 2010, 21:48

Jakby nie oblewali za takie rzeczy lub nawet za najechanie na linie, czy na krawężnik ... ile osób by zdawało, a jakby na nauce jazdy nie zwracaliby na to uwagi i tym bardziej później w przyszłości przez co pełno by było może nie tyle wypadków, co uszkodzeń samochodów. Na egzaminie musisz się pokazać z jak najlepszej strony, życie codziennie to co innego.
(3/04/10) - plac(+) miasto (+)
(3/17/10)dokument wydany :)
Avatar użytkownika
Mbuska
 
Posty: 39
Dołączył(a): poniedziałek 12 października 2009, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Pawlisko7 » wtorek 09 marca 2010, 22:30

WOJO napisał(a):Jak masz dzieci, to czeka mnie w niedługim czasie egzamin na trochę większym pojeździe i chętnie poustawiam Je jako tyczki i każę Ci na to patrzeć.
Cisną mi się na usta epitety o Twoim "rozumie" ale się powstrzymam.


A Ty chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem. Polecam jeszcze raz przeczytać:

WicherTKD napisał(a):Ale kwestionuje porownanie, że linie to to samo, co mur(...) albo zamiast tyczki z łuku jest dziecko.


On tylko mówi, że drażni go porównywanie tyczek do dzieci, a Ty od razu wyjeżdżasz że ustawisz dzieci zamiast tyczek na egzaminie. Żeby nie było nie opowiadam się za żadną ze stron w dyskusji, ale nie umiem przejść obojętnie jak ktoś wybiera sobie z tekstu wygodne fragmenty nie patrząc na szerszy kontekst.
Avatar użytkownika
Pawlisko7
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 08:10
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez WOJO » środa 10 marca 2010, 00:06

Pawlisko7 napisał(a):On tylko mówi, że drażni go porównywanie tyczek do dzieci, a Ty od razu wyjeżdżasz że ustawisz dzieci zamiast tyczek na egzaminie. Żeby nie było nie opowiadam się za żadną ze stron w dyskusji, ale nie umiem przejść obojętnie jak ktoś wybiera sobie z tekstu wygodne fragmenty nie patrząc na szerszy kontekst.

Wiesz, co to jest skrót myślowy ?
Jak drażnią pachołki i tyczki, to niech wyobraża sobie dzieci !
Wywnioskowałem z Jego wypowiedzi, że tyczki można olać, a na dzieci, to będzie super uważał, tak samo jak na mur, a "malunki" na jezdni znowu oleje. Otóż nic z tego ! Stąd moje porównania, może dobitne, ale skuteczne. Myślisz, że jak na egzaminie olewa tyczki i oznakowanie poziome, to w realnej jeździe będzie lepiej z ludźmi - śmiem wątpić. Tak ciężko się zmobilizować na 45 minut ?
WOJO
 
Posty: 182
Dołączył(a): wtorek 08 grudnia 2009, 18:19

Postprzez Amos » środa 10 marca 2010, 13:44

Oczywiście, że będzie lepiej.
Żywi ludzie to nie martwe przedmioty.
Jak pisałem w innym temacie, często gęsto przechodzę na czerwonym świetle. Czy to znaczy, że jadąc samochodem rozjeżdżam ludzi?
Znaj proporcjum mociumpanie...
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Towro » czwartek 11 marca 2010, 00:16

Tak mi się skojarzyło do tematu. Przerwanie egzaminu nie miałoby miejsca gdybyś zdawał przed 26.08.2009 (to tak w ramach gdybania i oczyszczenia atmosfery). Własnie od tego dnia doszły dodatkowo 2 naruszenia przerywające egzamin - niedostosowanie się do STOP i Powierzchnia wyłaczona
Tomasz

Prawo Jazdy: A B BE C CE
Instruktor: A B C
Towro
 
Posty: 25
Dołączył(a): sobota 27 lutego 2010, 22:48
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez lith » czwartek 11 marca 2010, 00:36

Dziwne bo zdawałem miesiąc wcześniej i jednak wtedy przerywało :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości