Pojazd wyprzedzany omija nierówności

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez mk61 » środa 03 lutego 2010, 15:44

piotrekbdg napisał(a):pojazd wyprzedzajacy nie powinien jechać twoim pasem!

Oooo właśnie i tylko o to chodzi!
Jeśli wyprzedzasz, to wyprzedzaj na drugim pasie, a nie "pół na pół". Wtedy pojazd wyprzedzany nie wystraszy wyprzedzającego omijając dziury.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez zaglebiak » sobota 06 marca 2010, 02:08

Chyba jednak nikt z Was nie ma racji. Oto artykuł o motorach wyprzedzających auta w obrębie tego samego pasa.
http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,59 ... SCIMY.html
Jeśli samochód będzie omijał dziurę i wjedzie w motocykl, to jest wina kierowcy. Także kierowca w czasie wyprzedzania nie może sobie robić na swoim pasie co chce. I samochód też chyba ma prawo wyprzedzać częściowo na prawym pasie jeśli się mieści. Pytanie czy wogóle może w tym czasie omijać.
zaglebiak
 
Posty: 129
Dołączył(a): czwartek 22 stycznia 2009, 23:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez piotrekbdg » sobota 06 marca 2010, 09:57

Wszystko fajnie, tylko gdzie jest powiedziane że dwa pojazdy mogą jechać równolegle jednym pasem? Motocykl może wyprzedzić szybko samochód zachowując bezpieczną odległość, ale z tego co wiem samochód jest już troszkę szerszy.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez zaglebiak » sobota 06 marca 2010, 12:22

Niby samochód musi zjechać całkiem na przeciwny pas, co nie znaczy że wyprzedzany może sobie ot tak omijać co mu się podoba na własnym pasie.
zaglebiak
 
Posty: 129
Dołączył(a): czwartek 22 stycznia 2009, 23:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez piotrekbdg » sobota 06 marca 2010, 13:30

A dlaczego nie? Dlaczego nie mogę jechać szerokością swojego pasa skoro sam napisałeś że;

Niby samochód musi zjechać całkiem na przeciwny pas
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Pinhead » niedziela 07 marca 2010, 01:54

Niektórzy chyba zapomnieli że jazda więcej niż jednym pasem ruchu jest zabroniona. Zajęty pas ruchu nie może być zajęty przez inny pojazd więc przy wyprzedzaniu nie można się komuś pakować na jego pas ruchu.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez piotrekbdg » niedziela 07 marca 2010, 10:22

Ci niektórzy to zagłębiak, który usilnie forsuje swoje teorie, że pasem może jednocześnie kilka pojazdów poruszać się równolegle. Artykuł o motorach też średnio trafiony, bo sam jego autor zauważa że jednoślad musi wyprzedzać zachowując bezpieczną odległość, która nie jest sprecyzowana. O ile w trasie takie wyprzedzanie to momencik i po krzyku to w mieście przy mniejszych prędkościach trwa troszkę dłużej i kierowca motoru powinien dobrać sobie taką odległość od auta by do kolizji nie doszło. Tsk czy owak tego tematu to nie zmienia.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Godelaine » niedziela 07 marca 2010, 11:17

Drogi Zagłębiaku, a ja tak z innej beczki. Bo rozumiem, że piszesz to głównie z punktu widzenia osoby wyprzedzającej. To proszę, żebyś teraz wczuł się w osobę siedzącą w samochodzie wyprzedzanym. Tylko dlatego, że ktoś zdecydował się Ciebie wyprzedzić masz kosić wszystkie dziury, bo a nuż wystraszysz biednego wyprzedzającego odbijając do linii? Jak dla mnie coś jest nie halo.
Godelaine
 
Posty: 42
Dołączył(a): sobota 27 lutego 2010, 16:33
Lokalizacja: Zabrze

Postprzez zaglebiak » środa 31 marca 2010, 23:21

Pinhead napisał(a):Niektórzy chyba zapomnieli że jazda więcej niż jednym pasem ruchu jest zabroniona. Zajęty pas ruchu nie może być zajęty przez inny pojazd więc przy wyprzedzaniu nie można się komuś pakować na jego pas ruchu.


To znaczy, że wyprzedzając motocyklistę (który jedzie przy prawej krawędzi) też nie można wyprzedzać będąc częściowo na tym samym pasie co on ?? A on może sobie wyprzedzać mnie na tym samym pasie i jak mu walne to będzie moja wina ?? A jak motocyklista wyprzedza lub omija auta w korku to jest ok ?? Czyli mam rozumieć, że jak wyprzedzam sobie motocyklistę (1m odstęp od niego) i mieszczę się na swoim pasie to jest ok, a jak mam ten metrowy odstęp i częściowo bym wystawał na sąsiedni pas to tak już nie mogę i musze całkiem zjechać na przeciwny ??
zaglebiak
 
Posty: 129
Dołączył(a): czwartek 22 stycznia 2009, 23:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez DEXiu » czwartek 01 kwietnia 2010, 01:15

zaglebiak napisał(a):To znaczy, że wyprzedzając motocyklistę (który jedzie przy prawej krawędzi) też nie można wyprzedzać będąc częściowo na tym samym pasie co on ?? A on może sobie wyprzedzać mnie na tym samym pasie i jak mu walne to będzie moja wina ?? A jak motocyklista wyprzedza lub omija auta w korku to jest ok ?? Czyli mam rozumieć, że jak wyprzedzam sobie motocyklistę (1m odstęp od niego) i mieszczę się na swoim pasie to jest ok, a jak mam ten metrowy odstęp i częściowo bym wystawał na sąsiedni pas to tak już nie mogę i musze całkiem zjechać na przeciwny ??

Brawo! Dokładnie tak :)
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez lith » czwartek 01 kwietnia 2010, 11:01

Tylko jeszcze trzeba odróżnić wyznaczone pasy ruchu od wyznaczonej osi jezdni :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez zaglebiak » czwartek 01 kwietnia 2010, 21:21

To taka mała rzecz czyli tekst z tego linku http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,59 ... SCIMY.html

"Wielu kierowców nie zna i nie respektuje praw motocyklistów. Co ważne, motocykliści nie potrzebują do wyprzedzania całego wolnego pasa (zresztą podobnie jak samochody)"


No i jeszcze z książki "Przepisy ruchu drogowego z objaśnieniami":
"Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa"

"(2) Zakaz zajmowania więcej niż jednego pasa ruchu nie dotyczy sytuacji powstających podczas wykonywania manewrów, np. zmiany pasa ruchu."

Czyli jednak można wyprzedzać "pół na pół". I wyprzedzany nie może sobie robić co chce na swoim pasie, bo jak ominie tą nierówność i zajedzie drogę wyprzedzającemu to będzie jego wina. Znają tu ludzie przepisy.
zaglebiak
 
Posty: 129
Dołączył(a): czwartek 22 stycznia 2009, 23:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez DEXiu » czwartek 01 kwietnia 2010, 23:11

Zawsze szukasz w wątpliwych źródłach wyrwanych z kontekstu paru słów aby udowodnić swoje tezy? :roll: Z całego powyższego postu jedynie cytat z PoRDu ("Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa") ma podstawy prawne - reszta to dość dowolne interpretacje autorów owych wypocin.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez zaglebiak » czwartek 01 kwietnia 2010, 23:20

To po co w takim razie w kodeksie jest mowa o bezpiecznej odległości np od motocykla - conajmniej 1m, skoro nie mogę zrobić np 1,5m bo muszę zmienić całkowicie pas ?? Bez sensu. Zresztą mało kto wyprzedzając motocykl zmienia całkowicie pas tylko częściowo wjeżdża na przeciwny.
zaglebiak
 
Posty: 129
Dołączył(a): czwartek 22 stycznia 2009, 23:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez piotrekbdg » czwartek 01 kwietnia 2010, 23:32

Zakaz zajmowania więcej niż jednego pasa ruchu nie dotyczy sytuacji powstających podczas wykonywania manewrów, np. zmiany pasa ruchu."


Zgadza się, jak zmieniam pas to przez moment jadę dwoma, właściwie to przecinam linię przerywaną. Niestety samochody nie potrafią skakać nad liniami, albo tylko u mnie tak jest... Tak czy inaczej, zdanie jest prawdziwe i nie pzreczy temu co padło w tym temacie wcześniej. Żaden zacytowany pzrez Ciebie fragment nie twierdzi że w czasie wyprzedzania dwa pojazdy mogą poruszać się jednym pasem równolegle.


Czyli jednak można wyprzedzać "pół na pół". I wyprzedzany nie może sobie robić co chce na swoim pasie, bo jak ominie tą nierówność i zajedzie drogę wyprzedzającemu to będzie jego wina. Znają tu ludzie przepisy.


Niestety to nie "inni" nie znają przepisów tylko Ty je błędnie interpretujesz. Jeżeli kierowca ominie dziurę a drugi wyprzedzajacy będzie na tyle blisko że dojdzie do kolizji to znaczy że wyprzedzający nie zachował bezpiecznej odległości. Co to jest bezpieczna odległość? To odległość, jaką należy zachować od pojazdu wyprzedzanego by w razie nieoczekiwanej sytuacji (dziura, najechanie na wybój) istniała taka odległość by do niczego złego nie doszło. Znajdź przepis który mówi że nie wolno jechać całą szerokością pasa i że trzeba trzymać ręce sztywno na kierownicy i broń boże nie ruszać ani milimetr na boki to uwierze w twoje bądź co bądź smętne historie.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości