Noc - światła drogowe

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez lith » poniedziałek 01 marca 2010, 01:43

Robik napisał(a): ale w sumie ok. 2-4 km przejechałem na drogowych. W tym czasie z przeciwka jechało sporo aut(niedziela wieczór- powroty do Warszawy) i tylko raz albo dwa zdarzyło się, że ktoś mignął z naprzeciwka. Nawet jeśli to odnosiło się do mnie(bo przecież mógł ktoś dawać sygnał komuś innemu w innej sprawie), to dowodzi, że światła drogowe na drodze dwujezdniowej raczej nie oślepiają jadących z naprzeciwka.


To teraz bardzo skomplikowana zagadka :)
Skąd wiesz, ze z na przeciwka mrugali/nie mrugali długimi, jeżeli według Twojej teorii są one zasłaniane przez płotki/drzewka/barierki/trawę/kosze na śmieci? Jeżeli jednak widziałeś ich światła to oni pewnie widzieli Twoje. I masz po prostu szczęście, że oddzielał Cie od nich szeroki pas zieleni i barierka.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez BOReK » poniedziałek 01 marca 2010, 08:32

Oby nigdy nie upomniał cię gość w obładowanej halogenami Scanii, jak mnie kiedyś. :D

Ja kiedyś, mając pierwsza w życiu nocną trasę i zapominając o wszelkiej logice, przejechałem na drogowych odcinek Dąbrowa Górnicza - Łódź. Samochodów z naprzeciwka minąłem bez liku, mrugało tylko kilku. Wniosek - ilość upomnień na drodze nie jest żadnym wyznacznikiem tego, czy się kogoś faktycznie oślepia. Ostatnio sam często mijam takie pojazdy, gdzie nie wiem czy to są źle ustawione światła mijania, czy są takie silne, czy to jednak drogowe. Mrugam dopiero mając absolutną pewność, że to są światła drogowe, bo przykładowo ktoś je na moich oczach dopiero włączył.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez lupus » poniedziałek 01 marca 2010, 10:44

Robik napisał(a): Ja mu nie zjechałem, więc podejrzewam, że podziękował mi za to, że rozświetliłem mu drogę na czas wyprzedzania mnie :)

Też praktykuję tę metodę, jeśli widzę że pojazd za mną przygotowuje się do wyprzedzania, to w miejscach gdzie moje światła drogowe pomogą mu zobaczyć lepiej drogę z naprzeciwka to je włączam, wyłączam dopiero w momencie jak jest na równi ze mną lubi na tyle przede mną, by go nie oślepić swoimi drogowymi. Ideałem jest sytuacja, kiedy kierowca wyprzedzany zmienia światła na mijania kiedy wyprzedzający już zdążył zmienić swoje na drogowe. Taki dodatkowy strumień światła może być przydatny podczas tego manewru na nieoświetlonej drodze. Rzadko bo rzadko, ale spotykam się czasem na drodze z taką "synchroniczną" zmianą świateł.
Avatar użytkownika
lupus
 
Posty: 102
Dołączył(a): czwartek 25 września 2008, 11:05
Lokalizacja: Kraków

Postprzez lith » poniedziałek 01 marca 2010, 17:43

jak rzadko? Przecież taka zmiana jest niejako wymuszona przez sytuację. To znaczy pierwszy jadąc i mając taką możliwość raczej zawsze będzie sobie długimi świecił, bo dużo więcej widzi. W momencie gdy jest wyprzedzany musi je wyłączyć. Mniej więcej w tym samym czasie wyprzedzający włącza długie, bo teraz on może je mieć włączone i więcej widzieć.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Robik » poniedziałek 01 marca 2010, 19:12

Skąd wiesz, ze z na przeciwka mrugali/nie mrugali długimi, jeżeli według Twojej teorii są one zasłaniane przez płotki/drzewka/barierki/trawę/kosze na śmieci? Jeżeli jednak widziałeś ich światła to oni pewnie widzieli Twoje


Kosze na śmieci na pasie zieleni?? Płotki montuje się tylko na zakrętach. Barierka czasem zasłania, czasem nie. Poza tym nawet jeśli same światła są akurat zasłonięte przez barierkę czy płotki, zmiana z mijania na drogowe czy na odwrót i tak może być zauważalna.
To, że nie zawsze barierka rozdzielająca zasłania źródło światła jadących z naprzeciwka samochodów, nie zmienia faktu, że wg mnie jazda na długich na drodze dwujezdniowej nie musi być uciążliwa dla jadących z naprzeciwka- decyduje o tym odległość między mijającymi się pojazdami, którą zapewniają szerokość pasa zieleni oraz ilość i szerokość pasów ruchu.



Samochodów z naprzeciwka minąłem bez liku, mrugało tylko kilku. Wniosek - ilość upomnień na drodze nie jest żadnym wyznacznikiem tego, czy się kogoś faktycznie oślepia


Trochę może masz racji, ale nie mów, że nie jest to ŻADNYM wyznacznikiem.


Oby nigdy nie upomniał cię gość w obładowanej halogenami Scanii, jak mnie kiedyś.


Chyba gdzieś co drugi TIR ma zamontowane na górze reflektory dalekosiężne a wiele więcej niż 2. Jeśli ciężarówki obowiązuje również norma dopuszczająca maksymalnie 4 światła drogowe(licząc z fabrycznymi), to te instalacje są nielegalne. Ale z moralnego punktu widzenia bym tego nie krytykował- nie wiem, po co ograniczać prawem liczbę lamp drogowych, skoro one z istoty mają oślepiać.
A ta Scania była lepiej obładowana niż http://www.youtube.com/watch?v=22g9P4MlWrE ? :D

To znaczy pierwszy jadąc i mając taką możliwość raczej zawsze będzie sobie długimi świecił, bo dużo więcej widzi.


Ja odnoszę wrażenie, że wielu kierowców niechętnie używa drogowych. Może uważają, że np. na 5 sekund nie opłaca się?
Avatar użytkownika
Robik
 
Posty: 264
Dołączył(a): środa 28 lipca 2004, 19:40
Lokalizacja: Lublin

Postprzez lith » poniedziałek 01 marca 2010, 19:20

Robik napisał(a):nie zmienia faktu, że wg mnie jazda na długich na drodze dwujezdniowej nie musi być uciążliwa dla jadących z naprzeciwka- decyduje o tym odległość między mijającymi się pojazdami, którą zapewniają szerokość pasa zieleni oraz ilość i szerokość pasów ruchu.

To zrób sobie eksperyment, włącz drogowe na pustym dużym placu, i odchodź sobie 50, 100, 150m i zobacz jak szeroko świecą. Bo sorry, ale laserem nie świecisz, ze na pas obok się przejdzie. Pas zieleni ma tylko kilka metrów.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez BOReK » poniedziałek 01 marca 2010, 20:22

Robik - ta Scania miała jakieś sześć większych lamp nad kabiną, cztery na grillu pod szybą i fabryczne światła drogowe. Jak mi dała po oczach to naprawdę straciłem orientację w otoczeniu na jakąs sekundę, a była tak z 200m ode mnie. ;)

Poza tym to właśnie tak jest, że światła drogowe mają oświetlić w miarę możliwości wszystko, co się da przed pojazdem. Wujek jeździ Volvo FH16 z kilkoma dodatkowymi halogenami i kiedyś pokazywał mi możliwości tego zestawu. Stanęliśmy nocą na parkingu na jakimś wzniesieniu pod Łodzią, włączył te lampy i widać było, że światło odbija się od obiektów w wiosce widocznej w zasadzie już na horyzoncie, na samym parkingu zaś przed zestawem było jasno jak w dzień. Dostać takim strumieniem po oczach to naprawdę nie przelewki.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Robik » poniedziałek 01 marca 2010, 23:59

Robik - ta Scania miała jakieś sześć większych lamp nad kabiną, cztery na grillu pod szybą i fabryczne światła drogowe.


Nieźle :)


widać było, że światło odbija się od obiektów w wiosce widocznej w zasadzie już na horyzoncie, na samym parkingu zaś przed zestawem było jasno jak w dzień


Z tym jasno jak w dzień to wielu ludzi przesadza. Może i w tym wypadku tak było, ale często ludziom zbyt łatwo się wydaje, że jest tak jasno. Można to sprawdzić aparatem fotograficznym. Np. mój w prawdziwy dzień robi zdjęcia na ISO 100 a migawce ok. 1/200- 1/1000 s.

To zrób sobie eksperyment, włącz drogowe na pustym dużym placu, i odchodź sobie 50, 100, 150m i zobacz jak szeroko świecą. Bo sorry, ale laserem nie świecisz, ze na pas obok się przejdzie. Pas zieleni ma tylko kilka metrów.


Może kiedyś eksperyment zrobię. Na razie zamieszczam link do strony z reflektorami dalekosiężnymi Helli, gdzie pokazany jest rozkład światła: http://www.hella.com/hella-pl-pl/326.html Szerokość światła w niektórych przypadkach przekracza 40 m, ale w reflektorach, które najbardziej można by porównać do fabrycznych świateł drogowych(np. model FF 75 wykorzystujący żarówkę H7) jest to jakieś 10-15 m. Na obwodnicy Garwolina może to troszkę za dużo, ale już przy takim pasie zieleni nie: http://www.nowedrogi.pl/html/w_9909.html
Avatar użytkownika
Robik
 
Posty: 264
Dołączył(a): środa 28 lipca 2004, 19:40
Lokalizacja: Lublin

Postprzez lupus » wtorek 02 marca 2010, 15:08

lith napisał(a): Mniej więcej w tym samym czasie wyprzedzający włącza długie, bo teraz on może je mieć włączone i więcej widzieć.

Właśnie o to "mniej więcej " mi chodziło. Nie wiem jak twoje doświadczenia drogowe, ale z moich własnych spostrzeżeń wynika że taka idealna sytuacja ma miejsce stosunkowo za rzadko. Albo ten z przodu nie używa drogowych, albo je za wcześnie wyłączy, albo też wyprzedzający zmienia na drogowe zbyt późno.
Avatar użytkownika
lupus
 
Posty: 102
Dołączył(a): czwartek 25 września 2008, 11:05
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Robik » wtorek 30 marca 2010, 23:53

Zrobiłem dziś ok. 360 km na polskich drogach w dzień. To, że spotkałem kilkanaście-kilkadziesiąt aut bez włączonych świateł mijania lub dziennych, mnie nie zdziwiło, natomiast zastanawiające jest to, że minęło mnie kilka samochodów jadących na światłach drogowych. Oczywiście czasem może być problem z ustaleniem, czy to długie, czy mijania źle ustawione, ale te kilka przypadków, o których mówię, to były samochody z oddzielnymi żarówkami dla świateł drogowych(np. policyjna Kia Cee'd), więc nie powinienem był się pomylić.

Jeszcze a propos

ta Scania miała jakieś sześć większych lamp nad kabiną, cztery na grillu pod szybą i fabryczne światła drogowe.


Widziałem dziś Scanię, która również miała 10 dodatkowych reflektorów :D Może ta sama a może inna, zwłaszcza że ustawiono je nie w układzie 6 na górze, 4 na dole, lecz 5 i 5.
Avatar użytkownika
Robik
 
Posty: 264
Dołączył(a): środa 28 lipca 2004, 19:40
Lokalizacja: Lublin

Postprzez lith » środa 31 marca 2010, 00:25

A na pewno to nie były mijania i pozycyjne, albo jeszcze do dziennej do tego? Bo szczerze powiem, że się jeszcze nie spotkałem z samochodem jadącym w dzień na długich :]
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Robik » środa 31 marca 2010, 11:56

A na pewno to nie były mijania i pozycyjne, albo jeszcze do dziennej do tego?


Mijania i dzienne nie mogły być, bo przynajmniej zgodnie z prawem światła dzienne mają gasnąć wraz włączeniem mijania(chyba że przechodzą wtedy w tryb świateł pozycyjnych- zmniejszają jasność). Natomiast mijania i pozycyjne to mogłoby być wyjaśnienie: często w samochodach z lampami dwukomorowymi(oddzielna żarówka dla mijania, oddzielna dla drogowych) żarówka pozycyjna znajduje się w tej samej komorze co żarówka długich, więc teoretycznie mogłoby być tak, że widziałem światło z obu komór i uznałem, że świecą się mijania z drogowymi a to były naprawdę pozycyjne i mijania, z których te drugie mnie oślepiały np. z racji złego ustawienia. Jednak z racji małej jasności żarówek pozycyjnych(bodajże 5 W) nie sądzę, że tak łatwo dałem się zmylić.
Avatar użytkownika
Robik
 
Posty: 264
Dołączył(a): środa 28 lipca 2004, 19:40
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości