znak STOP, a pierszenstwo

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Cyberix » wtorek 23 lutego 2010, 09:20

gof napisał(a):Jasne, są kierowcy którzy starają się jeździć w 100% przepisowo, nie przekraczając ograniczeń prędkości, zatrzymując się na stopach tylko dlatego że jest tam stop (a nie dlatego że nie da się jechać), itd. - tylko że ja ich widze naprawdę sporadycznie (L-ki pomijam, bo to inna kategoria)...

Po prostu ten przepis o zatrzymywaniu się jak dla mnie jest martwy, to kolejny bat na kierowców, źródło dochodów z mandatów. To nie wpływa dobrze na ogólne poszanowanie przepisów.



A mnie się wydaje, że kolega zapłacił mandat za nie zatrzymanie się przed znakiem STOP i próbuje teraz na forum znaleźć usprawiedliwienie swojego błędu. Zaprezentowany tok rozumowania na poziomie dziecka ze szkoły podstawowej. Zupełnie tak jak często widzimy np. w TVN Uwaga Pirat! Koleś wyprzedza na zakazie czy podwójnej ciągłej i tłumaczenie "ale przecież widoczność była doskonała", koleś wyprzedza na przejściu dla pieszych z przekroczeniem prędkości o 50 km/h i tłumaczenie "ale przecież wszystko dokładnie widziałem"... Tak być może udało się tym razem i uda się kolejnym, ale za 101 razem zginie jedna lub kilka osób. I co wtedy powiesz rodzinie zabitych? Że 100 razy udało ci się przejechać bez zatrzymania a za 101 razem pojechałeś z przyzwyczajenia i zabiłeś kogoś? Znaki i przepisy są po to aby ich przestrzegać a nie po to aby dyskutować. Weź jedź np. do Niemiec i podyskutuj z policjantem o zasadności mandatu lub znaku drogowego, zobaczysz czym się to skończy...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez gof » wtorek 23 lutego 2010, 09:52

Cyberix napisał(a):A mnie się wydaje, że kolega zapłacił mandat za nie zatrzymanie się przed znakiem STOP i próbuje teraz na forum znaleźć usprawiedliwienie swojego błędu.

Źle się wydaje. Jedyny mandat jaki zapłaciłem był z mojej winy, nie dotyczył w ogóle stopu, nie kwestionuję go.

Zaprezentowany tok rozumowania na poziomie dziecka ze szkoły podstawowej.

Tok rozumowania niestety praktyczny.

Zupełnie tak jak często widzimy np. w TVN Uwaga Pirat! Koleś wyprzedza na zakazie czy podwójnej ciągłej i tłumaczenie "ale przecież widoczność była doskonała"

Jeżeli rzeczywiście była i nie stanowił ŻADNEGO zagrożenia, to popieram go.

koleś wyprzedza na przejściu dla pieszych z przekroczeniem prędkości o 50 km/h i tłumaczenie "ale przecież wszystko dokładnie widziałem"...

Jeżeli przejście jest z ruchem kierowanym (światłami) to jak najbardziej wolno.

Tak być może udało się tym razem i uda się kolejnym, ale za 101 razem zginie jedna lub kilka osób. I co wtedy powiesz rodzinie zabitych? Że 100 razy udało ci się przejechać bez zatrzymania a za 101 razem pojechałeś z przyzwyczajenia i zabiłeś kogoś?

Związek przyczynowo-skutkowy jest zbyt luźny. Masz jakieś statystyki dotyczące tego tematu, czy tylko tak piszesz, bo tak ci się wydaje?

Weź jedź np. do Niemiec i podyskutuj z policjantem o zasadności mandatu lub znaku drogowego, zobaczysz czym się to skończy...

Po pierwsze jesteśmy w Polsce a nie w innym kraju. Po drugie - rozwiń, co miałeś na myśli. Czym się skończy? Aresztem, pobiciem, morderstwem? Popierasz takie działania władzy? Jeżeli tak to nie mamy o czym dyskutować.
Fiat Siena 1.6 HL 16V & Suzuki GSX 750F
Avatar użytkownika
gof
 
Posty: 65
Dołączył(a): piątek 16 maja 2008, 21:30
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Cyberix » wtorek 23 lutego 2010, 10:07

Zupełnie tak jak często widzimy np. w TVN Uwaga Pirat! Koleś wyprzedza na zakazie czy podwójnej ciągłej i tłumaczenie "ale przecież widoczność była doskonała"

Jeżeli rzeczywiście była i nie stanowił ŻADNEGO zagrożenia, to popieram go.

Dziękuję za uwagę, z taką argumentację nie mamy o czym rozmawiać. Znaki i przepisy są po to aby ich przestrzegać a nie po to aby wprowadzać warunkowe przestrzeganie przepisów wg. widzimisię kierującego. Nie podoba ci się oznakowanie, to zatrudnij się jako radny, polityk, policjant, mecenas itd. i zmień oznaczenie.

koleś wyprzedza na przejściu dla pieszych z przekroczeniem prędkości o 50 km/h i tłumaczenie "ale przecież wszystko dokładnie widziałem"...

Jeżeli przejście jest z ruchem kierowanym (światłami) to jak najbardziej wolno.

Przejście nie kierowane. Rozumiem, że przekroczenie prędkości o 50km/h w terenie zabudowanym to dla ciebie też nie problem i oczywiście kierujący był pewien, że nie stwarza zagrożenia...

Tak być może udało się tym razem i uda się kolejnym, ale za 101 razem zginie jedna lub kilka osób. I co wtedy powiesz rodzinie zabitych? Że 100 razy udało ci się przejechać bez zatrzymania a za 101 razem pojechałeś z przyzwyczajenia i zabiłeś kogoś?

Związek przyczynowo-skutkowy jest zbyt luźny. Masz jakieś statystyki dotyczące tego tematu, czy tylko tak piszesz, bo tak ci się wydaje?

Oj kolego, zachowujesz się jak pryszczaty gimnazjalista, któremu się wydaje, że wszystko wie lepiej. Włącz telewizor i pooglądaj relacje z wypadków i posłuchaj jak tłumaczą się kierujący... wtedy może zrozumiesz. A jeśli nie, to trzeba mieć nadzieję, że pomimo tego, iż dostosowujesz przepisy pod siebie nigdy nikogo nie narazisz na niebezpieczeństwo.

To tyle w temacie.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez gof » wtorek 23 lutego 2010, 10:12

Cyberix napisał(a):Znaki i przepisy są po to aby ich przestrzegać a nie po to aby wprowadzać warunkowe przestrzeganie przepisów wg. widzimisię kierującego.

Pytanie pomocnicze: Czy ty jeździsz zawsze przepisowo? Nie łamiesz (świadomie) żadnego przepisu? Nawet widząc ograniczenie do 30km/h nie zdjęte po zakończonym remoncie jedziesz te 30km/h?

Rozumiem, że przekroczenie prędkości o 50km/h w terenie zabudowanym to dla ciebie też nie problem i oczywiście kierujący był pewien, że nie stwarza zagrożenia...

Jakbym tam był i mógł ocenić warunki to wiedziałbym, jaka prędkość jest bezpieczna. Ja w mieście samochodem raczej nie przekraczam setki, a rzadko 80, bo nie ma do tego miejsca - ale są miejsca gdzie jedzie się ponad 100. Nie tylko ja. Wszyscy tyle jadą, nikt nie tamuje ruchu.

Oj kolego, zachowujesz się jak pryszczaty gimnazjalista, któremu się wydaje, że wszystko wie lepiej.

Argumentacja merytoryczna na poziomie, nie ma co.

Włącz telewizor i pooglądaj relacje z wypadków i posłuchaj jak tłumaczą się kierujący...

Wyrabiasz sobie opinię na temat otoczenia przy pomocy telewizji?
Fiat Siena 1.6 HL 16V & Suzuki GSX 750F
Avatar użytkownika
gof
 
Posty: 65
Dołączył(a): piątek 16 maja 2008, 21:30
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 31 gości