piotrekbdg napisał(a):A na czym Cię oblewają?
Wystarczy poczytać
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 629#216629
przez ella » piątek 05 lutego 2010, 20:23
piotrekbdg napisał(a):A na czym Cię oblewają?
przez Pawlisko7 » piątek 05 lutego 2010, 20:34
ella napisał(a):piotrekbdg napisał(a):A na czym Cię oblewają?
Wystarczy poczytać
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 629#216629
przez Nikolaus » piątek 05 lutego 2010, 20:43
Czy w przypadku niektórych to zwykły niefart albo zbyt duży stres związany z egzaminem?
przez ella » piątek 05 lutego 2010, 20:46
Pawlisko7 napisał(a):A gdzie tam zauważyłaś post założycielki tego tematu?
przez AstonMartin » piątek 05 lutego 2010, 23:20
przez ore_sama » sobota 06 lutego 2010, 00:40
Bareq napisał(a):U nas niestety kazdy musi miec prawo jazdy, nawet jak sie do tego nie nadaje[...]. Uwazam ze powinien byc wiekszy przesiew juz na etapie badan zdrowotnych, przed przystapieniem do kursu na prawo jazdy, cos na zasadzie badan psychotechnicznych dla kierowcow zawodowych, zeby wyeliminowac tych ktorzy się ewidentnie do prowadzenia pojazdow nie nadają.
przez Nikolaus » sobota 06 lutego 2010, 01:29
ale były sytuacje, w których oblewałam dyskusyjnie
przez piotrekbdg » sobota 06 lutego 2010, 01:29
Zgodzę się z tym że nie każdy nadaje się na kierowcę, jednak bez przesady. Żyjemy w XXI i myślę że większość ludzi mogłaby poruszać się samochodami.
przez ore_sama » sobota 06 lutego 2010, 11:29
piotrekbdg napisał(a):Zgodzę się z tym że nie każdy nadaje się na kierowcę, jednak bez przesady. Żyjemy w XXI i myślę że większość ludzi mogłaby poruszać się samochodami.
Mogła, ale nie powinna.
przez cman » sobota 06 lutego 2010, 11:47
ore_sama napisał(a):Patrząc w ten sposób, prawo jazdy mogłoby posiadać z 20% społeczeństwa...
przez piotrekbdg » sobota 06 lutego 2010, 12:13
Myślę że większość z tych osób była: albo źle nauczona, albo potrzebuje trochę więcej czasu na naukę.
Patrząc w ten sposób, prawo jazdy mogłoby posiadać z 20% społeczeństwa...
przez mti91 » niedziela 07 lutego 2010, 02:57
przez Bareq » niedziela 07 lutego 2010, 14:27
madzka napisał(a):Ale z tym nie mogę się zgodzić:), "sierot zdający za fafnastym razem" nabiera znacznie większej pokory do samego siebie i postrzegania swoich umiejętności, przez co jeździ aż nadto ostrożnie (jeśli można wyróżnić przesadną ostrożność).
To raczej typ "króla szos", który zdał za pierwszym!, ew. drugim razem (bo jakiś popie*** egzaminator GO oblał;) ) powoduje wypadki, bo myśli sobie, że jest rewelacyjnym kierowcą.
takie moje zdanie w tej sprawie 8)
przez ks-rider » niedziela 07 lutego 2010, 14:32
AstonMartin napisał(a): Czy w przypadku niektórych to zwykły niefart albo zbyt duży stres związany z egzaminem?
AstonMartin napisał(a):Ponieważ wydaje mi się, że 5 podchodzi jeszcze pod "normę".
AstonMartin napisał(a):Założyłam ten temat dlatego, że niedawno nie zdałam po raz siódmy (pierwszy raz popłakałam się przy egzaminatorze, do dzisiaj mi głupio :/).
AstonMartin napisał(a):Bardzo lubię jeździć, sprawia mi to ogromną przyjemność. Trzech instruktorów, z którymi jeździłam, uważało, że jeżdżę bardzo dobrze i żebym nie dokupowała już dodatkowych godzin bo mija się to z celem.
AstonMartin napisał(a):Jestem świadoma swoich umiejętności, ale jak tylko przeczytam tekst typu "po 6 (na przykład) nie zdanym egzaminie powinien być zakaz ponownego przystąpienia do kolejnego) to zaczynam w siebie powątpiewać co dodatkowo działa na moją niekorzyść
Bareq napisał(a): U nas niestety kazdy musi miec prawo jazdy,
Bareq napisał(a):Uwazam ze powinien byc wiekszy przesiew juz na etapie badan zdrowotnych, przed przystapieniem do kursu na prawo jazdy, cos na zasadzie badan psychotechnicznych dla kierowcow zawodowych, zeby wyeliminowac tych ktorzy się ewidentnie do prowadzenia pojazdow nie nadają.
cman napisał(a):ore_sama napisał(a):Patrząc w ten sposób, prawo jazdy mogłoby posiadać z 20% społeczeństwa...
O, ciepło, ciepło...
przez Bareq » niedziela 07 lutego 2010, 14:57
ks-rider napisał(a):
Proponowalbym przeczytac I przemyslec to o czym pisesz, zanim wstawisz to w publiczne miejsce – mozna sie bowiem osmieszyc.
PJ to nie tytul profesora medycyny dostepny dla elitarnych jednostek czy jedynie dla ludzi o wysokim IQ.