Stare, ale zrobiło wrażenie... negatywne.

[lith]

Nie przeszłoby. Nie ma się co oszukiwać, że nie da się jeździć zupełnie przepisowo przy obecnych drogach, przepisach i obecnemu podejściu do zwiększania bezpieczeństwa... tylko poprzez ograniczenia prędkości.

W takiej sytuacji jazda samochodem zamieniłaby się w rosyjska ruletkę. Dostajesz mandat, zwijasz interes, idziesz z torbami :/

Czyli następne rozwiązanie w stylu montaż wyrzutni rakiet zamiast aparatów w gołębnikach.

[BOReK]

To już trzeba naciskać policjantów, żeby czepiali się innych poważnych wykroczeń, choćby tak jak na tym filmie.

[cman]

Czyli bezrobotny, nie pobierający zasiłku kierowca może piratować do woli?

Skoro bezrobotny i niepobierający zasiłku, to nie ma również na paliwo. Poza tym procenty były w uproszczeniu, wiadomo, że w razie takiej konstrukcji przepisów musiałoby być np. 2% i nie mniej niż 200 zł.

Wersja polska: Panie władza, ja nie pracuję, a ten merc jest żony. Więc że moje dochody roczne to 0, to ja już dziękuję za współpracę.

Kombinacje majątkowe to już powinno być zadanie do rozwiązania dla innych służb.

[ks-rider]

Minimalna kwota mandatu to chyba 115 euro.

Gdzie ? WAKIM KRAJU ?

Nie ma się co oszukiwać, że nie da się jeździć zupełnie przepisowo przy

1. obecnych drogach,
2. przepisach
3. obecnemu podejściu do zwiększania bezpieczeństwa... tylko poprzez ograniczenia prędkości.

Czasami masz naprawde specyficzne podejscie do pewnych spraw.

1. obecnych drogach, hmmmm, nie wiem po jakich drogach jezdzisz, ja znam rozne i b. dobre i takie ktore sa katastrofalne, z tym ze tych naprawde katastrofalnych jest znacznie mniej.

Masz moze jakis logiczny pomysl jak powinno sie jezdzic po zlych drogach. Osobiscie jezeli jade po zlej drodze to jade wolniej a Ty ?

2. przepisy napewno mogly by byc lepsze mimo tego to raczej nie przepisy sa zle tylko moze nalezylo by zaczac od samego siebie, przedewszystkim je poznac I zaczac sie stosowac sie do nich.
3. Nie kumam – moglbys rozwinac mysl ? Jak chcesz zwiekszyc bezpieczenstwo poprzez podniesienie predkosci. ? ( moge jedynie domyslac sie, ze chodzi Ci o skrzyzowania ? )

W takiej sytuacji jazda samochodem zamieniłaby się w rosyjska ruletkę. Dostajesz mandat, zwijasz interes, idziesz z torbami :/

Zylem troche w Rosji, jezdzi sie tam zupelnie inaczej niz w PL ale jakos i oni daja rade wa wypadkow jest troche mniej.

Osobiscie nie mialbym z tym problemu, nigdzie w konstytucji nie jest napisane, ze kazdy musi miec PJ. Drogi / ulice bylyby przejezdniejsze, mozna by wreszcie parkowac przed sklepem do jakiego ma sie ochote wejsc a nie o 2 - 5 km dalej.

Dla szkol nauki jazdy nadeszly by moze zlote czasy i wreszcie zaczal by sie interes krecic.

:wink:

[Pawlisko7]

Skoro bezrobotny i niepobierający zasiłku, to nie ma również na paliwo.

Na paliwo może dostać od rodziców, ale mandatu za niego nie zapłacą. Zresztą niepotrzebnie się czepiam, bo wiadomo że można to uregulować w ten sposób żeby nikt nie czuł się bezkarny.

Chciałem natomiast poruszyć inny wątek. Niedawno krytykowałem znaczne przekraczanie prędkości przez kierowców w mieście, za co zresztą sam zostałem przez wielu skrytykowany. Jak ktoś jeździ przepisowo to daje się to bardzo zauważyć, czy jeszcze w L, czy już we własnym samochodzie jak jadę sobie prawym pasem 50 km/h(lub więcej jeśli jest podwyższona dopuszczalna prędkość) to lewym pasem tylko śmigają obok mnie kolejni kierowcy, którzy oddalają się bardzo szybko ode mnie. Nie siedzę w ich samochodach, ale wiadomo że przekraczają prędkość nie o 10 czy 20 km/h. Oczywiście nie wszyscy tak jeżdżą natomiast za taką jazdę też są wysokie mandaty i gdyby wprowadzić w życie propozycję cmana to albo kierowcy jeździliby znacznie wolniej, albo w niedługim czasie zbankrutowali.

[BOReK]

I bardzo dobrze? Zmniejszyłby się tłok na drogach przez eliminację najgorszych kierowców, a o tę eliminację właśnie chodzi.

[lith]

Ale jak są te 2 pasy w jedną stronę i 3/4 nie jedzie tam 50, a 70 czy 80 to czemu tam nie ustawić ograniczenia do tych 70?

Albo jest droga krajowa i co kawałek w szczerym polu przejście dla pieszych, ograniczenie do 70 i fotoradar. I tamowanie ruchu 24/7. A jak ktoś od święta tamtędy przechodzi to nie robi mu różnicy czy jedzie się 70, czy 90. Tam gdzie rzeczywiście sporo pieszych postawić kładki za zaoszczędzone pieniądze. Dalej- tereny pseudozabudowane- popodnosić prędkości do 70, widziałem kilka wiosek gdzie zrobiono coś takiego i jakoś nie wyglądały na wyludnione.

A ja widze na siłę gdzie sie da obniżanie prędkości, najlepiej nikomu ponad 40 nie dać się rozpędzić....

"obecne drogi" chodzi mi nie tyle o stan, a o ich przepustowość i rozwiązania zastosowane do 'zwiększania bezpieczeństwa'

Jak dla mnie: mniej stresu i nerwów na drodze = większe bezpieczeństwo.

Bo potem jak się taki wyrwie już bo 30 km się wlekł za ciężarówką to raczej stwarza większe zagrożenie niż sznurek samochodów jadących sobie spokojnie 110.

[qwer0]

A ja jestem przeciwny podwyzszaniu mandatow :D

Najpierw niech zniosa immuniuniu, niech dadza (p)oslom "normalna" pensje, niech ich przytnie kontrola na tym co wyczyniaja teraz i niech wtedy ustalaja wysokosc mandatow.

To raz, a 2, niech zrobia porzadek na drodze, bo dlaczego mam sie stosowac, do znaku, ktory postawil ktos bez mozgu?

Jak mandaty (no chociaz ich polowa!) bedzie szla na drogi to jestem za podniesieniem, ale nie tak jak jest teraz. Mandat psu w bude (doslownie :lol: ) idzie i guzik z tego mamy.

BTW: JESTEM W SZOKU!!
Forum gdzie sie wypowiadaja kierowcy i chca aby podniesc mandaty!

[BOReK]

Posłowie niech biorą ile biorą - wolę, żeby to zwykłym pracownikom realne pensje wzrosły do normalnego poziomu. Immunitetu natomiast nie odbierać, wystarczy uczynić skuteczniejszym obecny mechanizm jego uchylania. ;)

[ks-rider]

Ale jak są te 2 pasy w jedną stronę i 3/4 nie jedzie tam 50, a 70 czy 80 to czemu tam nie ustawić ograniczenia do tych 70?

Co maja do tego " pasy " ? Jezeli w terenie zabudowanym obowiazuje predkosc 50 km/h, prawodawca nie robi tu roznicy. Oczywiscie sa miasta i tereny na ktorych predkosc jest wieksza ale to juz troce inna bajka.

:wink:

[lith]

No to czemu nie zrobić tak w większości miast.
Przecież w 90% można by bez problemu. I tak albo taka droga jest główna, albo jest sygnalizacja świetlna, która kieruje ruchem, i tak wszyscy tam tyle jeżdżą i jakoś nic się nie dzieje... a potem się dziwić, że kierowcy jadą tyle ile uważają za stosowne, jak ograniczenia są postawiane 'dla zasady'

[ks-rider]

mam nadzieje, ze slyszales juz o czasie reakcji, drodze hamowania i drodze calkowitego zatrzymania sie. Dlatego m/i predkosc jest taka a nie inna, poparta badaniami o smiertelnosci prz uderzeniu z predkoscia taka a nie inna.

To, ze ktos / ludzie jezdza z predkoscia taka a nie przepisowa lezy raczej w mentalnosci i braku akceptacji przepisow. ( przepisy sa poto aby je lamac - ten tekst mowi wlasciwie wszystko ). Co do kladek czy przejsc dla pieszych ktore znajduja sie przy takich odcinkach to pozniej jeden z drogim wypowiada sie, ze przeciez mu pieszy na jezdnie wtargnal, dylemat w tym, ze nikt lub promil tych osob nie potrafi wyjasnic co to jest wtargniecie.

:wink:

[lith]

No bo trzeba mieć coś z baniakiem, żeby ładować się prosto pod samochód. Nie mówię o osiedlowych dróżkach, tylko o głównych drogach w miastach, gdzie piesi powinni się trzymać przejść dla pieszych i czekać grzecznie na zielone.

Bo z takim podejściem to trzeba by było nie przekraczać 20.
I po to są strefy zamieszkania- bo tam pieszy może wyskoczyć wszędzie. Na normalnych miejskich uliczkach 50tka też nie budzi zastrzeżeń, ale główne ulice? Kilka pasów w każdą stronę, prawie wszystkie światła kierują bezkolizyjnie.

To tak jakby jechać za miastem 50, bo się może drzewo przewrócić przed nami, albo sarna wyskoczyć.

[ks-rider]

No bo trzeba mieć coś z baniakiem, żeby ładować się prosto pod samochód. Nie mówię o osiedlowych dróżkach, tylko o głównych drogach w miastach, gdzie piesi powinni się trzymać przejść dla pieszych i czekać grzecznie na zielone.

Nie bede dyskutowal na sugestie " czy ktos ma cos z baniakiem " Sytuacje i ludzie sa rozni. Tak miedzy nami - zawsze przechodzisz tylko na przejsciach dla pieszych ? Nie zdarza Ci sie przechodzic w innych miejscach ? Przechodzisz zawsze na zielonym ? Nie zdarzylo Ci sie nigdy na czerwonym ?

:wink:

[lith]

:shock: nigdy komuś pod koła... ciężko by mieć wtedy nawet do kogoś pretensję. Można zrozumieć ludzi idących na zielonym świetle i totalnie nie przejmujących się, czy coś w nich jedzie czy nie (chociaż dla mnie to też nie jest normalne), bo maja prawo oczekiwać, że nikt ich tam nie rozjedzie... ale nie wiem czego oczekuje osoba ładująca się pod koła poza przejściem, czy na czerwonym, w dodatku na główną ruchliwą drogę.... może dobór naturalny powinien zadziałać? :P