BOReK napisał(a):Według ciebie i według dyrektora gość nie ma uprawnień, ale jeśli już, to nie wy jesteście do orzekania o tym.
No chyba żartujesz. Skoro dyrektor takich ludzi zatrudnia, to chyba wie, co robi, prawda?
Masz z tym problem - idź do sądu choćby z prośbą o interpretację. Potrwa to zapewne chwilę, ale będziesz miał dość wiążącą odpowiedź.
Już napisałem. Z pewnością spotkam się z miejscowym instruktorem, a ewentualnie później z komendantem drogówki.
Tym niemnie idąc za Lithem - jezeli on nie ma uprawnień do regulacji ruchu na pokładzie, to po co tam niby jest? W domu ma na pewno cieplej. ;)
Po co tam jest? Żeby w jakiejś kolejności ustawiać te pojazdy, bo inaczej pewnie wszyscy wjeżdżali by na środkowe pasy. Na "małych" promach ci goście nie mają innych obowiązków. Są tylko od tego. Jeśli chodzi o rozmieszczanie ładunków, to jestem w 99% pewny, że nawet o takim pojęciu nie słyszeli. Inaczej sprawa wygląda na promach "dużych", gdzie faktycznie panowie myślą i sensowniej kierują auta. Tam jest duże "ryzyko", że za chwilę może przyjechać autobus, lub ciężarówka, więc jeśli te pojazdy by się niemądrze ustawiło, mogłoby dojść do poważnego wypadku.
Ta aspołeczność jest wrodzona czy nabyta?
Nabyta. Zacząłem się interesować prawem i różnymi kruczkami prawnymi. Tylko dla własnej informacji i szczerze mówiąc, nie zamierzam tego wykorzystywać bez potrzeby.
komono napisał(a):Jaką masz tą antenę? Na magnesie czy jakoś inaczej zainstalowaną?
Powtarzam jeszcze raz. Nie chodzi o fakt, że to antena, tylko o fakt, że w danym momencie pojazd jest wyższy, niż przestrzeń, na którą pracownik żeglugi mnie kieruje. Teraz mam antenę magnesową, ale niebawem będzie już antena zamontowana na stałe, a wtedy już nie będzie tak łatwo z jej demontażem.
Kopan, zawsze rzucisz garścią przepisów, a teraz nie powiedziałeś nic sensownego. Chyba Twoje "skille" spadają.
*Raimo* napisał(a):zeby wyjechac stamtad spedzilem okolo 2h30m w sznurku samochodow zeby dostac sie na prom
Bywa, że i czasem po 5 godzin się czeka w sezonie.