O mordercach za kierownicą...

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Borys_q » niedziela 03 stycznia 2010, 10:35

Bardziej chodzi o odrywanie uwagi od drogi. Taka rozmowa może być bbb niebespieczna, zwłaszcza jak w trakcie rozmowy coś niestandardowegoi sie wydarzy
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez piotrekbdg » niedziela 03 stycznia 2010, 11:10

Jednak większość kierowców rozmawia podczas jazdy (i tragedii z tego powodu nie ma).


Dla nich napewno, ale pytanie czy dla tych co wleką się za nimi też.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez lith » niedziela 03 stycznia 2010, 12:18

A ci co jadą normalnie to nie rozmawiają?
Nagle się okazuje, ze wszyscy podróżują w ciszy?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez BOReK » niedziela 03 stycznia 2010, 12:52

Znacznie bezpieczniejsza jest jazda z pasażerem i rozmowa. Ja jestem jednostką nieco aspołeczną, ale nie wyobrażam sobie jak można siedzieć z kimś parę godzin i nie zamienić ani słowa, zwłaszcza z kimś znajomym. Poza tym miałem wieeele długich wypraw i najgorzej jeździło się samemu - było zwyczajnie nudno, co po pewnym czasie objawiało się opadającymi powiekami, a w konsekwencji wrzuceniem szybszej muzyki na radiu. Dobrze, ze zawodowi kierowcy mają z reguły CB, bo by chyba uświerkli za tym kołem...

Technicznie też nie widzę problemu z rozmową, przecież do jazdy nie potrzebuję ust. Co innego jedzenie, palenie czy obsługa jakiegoś sprzętu, ewentualnie ktoś miał tracheotomię i do rozmowy używa jednej dłoni, ale bez przesady.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez piotrekbdg » niedziela 03 stycznia 2010, 13:47

A ci co jadą normalnie to nie rozmawiają?
Nagle się okazuje, ze wszyscy podróżują w ciszy?


Nie rozumiem po co znowu komplikujesz całą sytuację, starałem się jasno i wyraźnie wyrazić o Co mi chodzi. Nikomu nie karzę milczeć całą drogę, nikomu nie zabraniam słuchać radia czy korzystać z GPSu. Wyrażam się negatywnie o ludziach którzy zamiast jechać poprawnie robią w danej chwili coś innego. Jak ktoś gada z pasażerem to spoko, ale jak jade za furą która jedzie 15km/h drogą jednopasmową i to od bandy do bandy i kiedy wreszcie nadaża się okazja do wyprzedzenia widzę żę kierowca jest obrócony do tyłu i zajmuje się dyskusją z pasażerami na tylnej kanapie to mnie krew zalewa. Jak ma im coś do powiedzenia/wytłumaczenia/pokazania to niech zjedzie na bok i obgadają temat, czemu ja mam tracić na czyjejś głupocie?

Ostatnio jade za jakimś kombi, przed nim rowerzysta. Koleś wlecze się strasznie, dogania w końcu rowerzystę, zaczyna wyprzedzać, ale nic nie przyspiesza i przez całą długość ulicy jadą równolegle (z przeciwka czyściutko), a ja zanimi z prędkością roweru. Na koniec koleś stoi obok mnie na światłach i widzę że <&%#$@> przez komórkę jak najęty. Na koniec tej przydługiej histrorii jadna rzecz: nie oczerniam użytkowników komórek (bo zaraz Lith napisze że krytykuję telefonię), oczerniam głupich użytkowników komórek.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez lith » niedziela 03 stycznia 2010, 17:41

No to do tego już doszliśmy, że jak ktoś nie umie to niech nie gada, czy nie robi czego tam innego, jeżeli miałoby to skutkować utrudnianiem ruchu, czy powodowało zagrożenie (np. poprzez jazdę zygzakiem, czy niepewne panowanie nad samochodem) Chociaż tak samo wkurzają kierowcy, którzy niby nic nie robią, a i tak jadą 30/50 i to w środku pola (przykład z dzisiaj), więc nie koniecznie trzeba w to dodatkowe urządzenia mieszać :D

Właśnie to chciałam udowodnić
Z zaznaczeniem, że kierowców jedzących i gadających jest na drogach duużo więcej niż pijanych. I bynajmniej nie uważają, że robią coś złego, bo przecież "dobremu kierowcy to nie przeszkadza w jeździe".

Ale z tym się nie mogę zgodzić.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez scorpio44 » niedziela 03 stycznia 2010, 19:00

No i temat główny się wyczerpał. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości