Xsystoff napisał(a):Jade sobie prawym pasem z maksymalna dopuszczalna predkoscia 50 km/h. Na lewym pasie obok mnie jedzie sobie Golf rowniez z maksymalna dopuszczalna predkoscia wynoszaca 50 km/h. Wyprzedzic nie moze, bo przekroczy dopuszczalna predkosc. Za nami w odleglosci kilkunastu metrow porusza sie radiowoz drogowki. Jedziemy tak wszyscy przepisowo kilkaset metrow. Dojezdzamy do przejscia dla pieszysch i w tym momencie stwierdzam, ze nie lubie Golfow i popsuje mu swieta, hamuje do 30 km/h, w tym momencie kierowca w Golfie nawet nie zdarzy mrugnac okiem, a dokonal manewru wyprzedzania na przejsciu dla pieszych i wyskoczyl z kilku stowek zbierajac przy okazji troche punktow.
Widzicie tutaj gdzies sens i logike przepisow? Poruszajac sie prawidlowo moge zarobic niezly mandat tylko dlatego, ze ktos obok mnie po prostu zahamowal bez powodu.
paradoks jest taki, że i ty powinieneś dostać mandat za wyprzedzanie.