Art.49 ust.1 pkt.7

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez cwaniakzpekaesu » poniedziałek 28 grudnia 2009, 14:11

X, podam Ci przykład a wnioski wyciągnij sam:

kodeks wykroczeń
Art. 92. § 1. Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego,
podlega karze grzywny albo karze nagany.
§ 2. Kto w celu uniknięcia kontroli nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu,
podlega karze aresztu albo grzywny.
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 2 można orzec zakaz prowadzenia pojazdów.


Prawo jest tak skonstruowane, że jeżeli w dyspozycji przepisu nie jest określone, że czyn może zostać popełniony z winy umyślnej to przyjmuje się, że ten czyn można popełnić z tak z winy umyślnej jak i z winy nieumyślnej.
Tak jak w art. 92 kw.

Inaczej niż np.

kodeks wykroczeń]
Art. 124. § 1. Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 250 złotych,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.


Bierze ktoś gwoździa do ręki i rysuje karoserie samochodu - robi to umyślnie - więc art. 124 kw jest dla niego. Jeżeli przechodzi koło tego samego auta i rysuje wystającym z siatki gwoździem ten sam samochód - można mówić o winie nieumyślnej (chociaż studenci prawa mogą na ten temat wiele godzin przedyskutować). Wtedy art. 124 kw nie ma zastosowania (pozostaje art. 415kc).
Tyle kolokwializmu. Casusy prawne zostawmy prawnikom.

W Twoim przypadku jeżeli znak nie jest widoczny, bo zasłaniają go gałęzie - w ogóle nie można mówić o winie. Brak znamion wykroczenia...

Oczywiście znajdą się teraz interlokutorzy, którzy przymierzą ten przypadek do tego ze znakiem po drugiej stronie drogi.

Od razu mówię, że to zupełnie inna sytuacja...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez x098 » wtorek 29 grudnia 2009, 14:32

cwaniakzpekaesu napisał(a):W Twoim przypadku jeżeli znak nie jest widoczny, bo zasłaniają go gałęzie - w ogóle nie można mówić o winie. Brak znamion wykroczenia.....


OK. Jestem przekonany że, zatrzymanie po lewej będzie wykroczeniem (być może nie umyślnym) jeżeli na początku tej ulicy z przeciwnej strony jest znak zakazu.

Teraz próbuję pojąc dlaczego niezastosowanie się do znaku zakazu, wynikające z braku widoczności tego znaku, nie jest (miało by nie być wykroczeniem). Czyżby drzewo które zasłania ten znak miało moc odwołującą znaki? :roll:
Nie mówię czego nie myślę, mówię co myślę.
x098
 
Posty: 324
Dołączył(a): wtorek 25 sierpnia 2009, 14:43

Postprzez Olin » wtorek 29 grudnia 2009, 20:38

Ktoś wyżej pytał o definicję drogi o małym ruchu... Oczywiście nie jest ona określona. Ja jednak dla swoich potrzeb przyjąłem następującą interpretację:
Droga o małym ruchu to droga na której można wykonać manewr tzw. "zawracania na trzy" z użyciem biegu wstecznego (chodzi oczywiście o drogę dwukierunkową) bez powodowania utrudnienia ruchu innym pojazdom poruszającym się tą drogą.
Przypomnę jeszcze, że utrudnianie ruchu polega na takim zachowaniu uczestnika ruchu, które powoduje konieczność wykonywania dodatkowych manewrów przez innych uczestników ruchu (tu w domyśle - kierujących) np. hamowania, zmiany pasa ruchu, zatrzymania itp. Ruch staje się wtedy utrudniony ale nie niemożliwy - w przeciwieństwie do tamowania ruchu.
Ponieważ zawracanie na drodze dwukierunkowej, jedno jezdniowej jest manewrem obowiązkowym taki sposób często aplikowany jest przez niedouczonych instruktorów kursantom. W związku z tym, kursant po poleceniu egzaminatora: "proszę zawrócić z użyciem infrastruktury drogowej" robi wielkie oczy i zupełnie nie wie o co chodzi - to tak na marginesie.
Olin
 
Posty: 490
Dołączył(a): piątek 02 marca 2007, 10:38

Postprzez cwaniakzpekaesu » wtorek 29 grudnia 2009, 23:43

X098:

Art. 1. § 1. Odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia pod groźbą kary aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 5.000 złotych lub nagany.
§ 2. Nie popełnia wykroczenia sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać winy w czasie czynu.


Myślę, że wiele osób może być znudzonych tym bełkotem prawnym...

Powiem tak: po to jest instrukcja znaków, po to są stosowne służby mające określone zakresy działania, by na drogach nie było takich "kfiatków", że znaków nie widać. Skutkujących tym, że sprawcy wykroczenia nie można przypisać winy w czasie czynu.

Drzewa i gałęzie nie mają przyrostu np. 0,5 metra/dobę.

Teraz próbuję pojąc dlaczego niezastosowanie się do znaku zakazu, wynikające z braku widoczności tego znaku, nie jest (miało by nie być wykroczeniem).


Krótko - albo uwierzysz mi, że tak jest, albo musisz szukać pomocy na jakimś forum prawniczym - jakby co proś badaczy o objaśnienie znaczenia art. 1 par. 2 kw (wytłuściłem go grubszą czcionką).
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez kopan » środa 30 grudnia 2009, 00:07

To i ja cos na marginesie.
Bo mi się wielkie oczy zrobiły.
Olin napisał(a): Ponieważ zawracanie na drodze dwukierunkowej, jedno jezdniowej jest manewrem obowiązkowym taki sposób często aplikowany jest przez niedouczonych instruktorów kursantom. W związku z tym, kursant po poleceniu egzaminatora: "proszę zawrócić z użyciem infrastruktury drogowej" robi wielkie oczy i zupełnie nie wie o co chodzi - to tak na marginesie.


Ciekawe który egzaminator wydaje takie polecenie ??

Napewno taki:

-taki sposób często aplikowany jest przez niedouczonych egzaminatorów.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez Olin » środa 30 grudnia 2009, 09:44

Użycie zwrotu "infrastruktura drogowa" nie powinno ci być obce Kopan. Tego typu określenie jest wprost użyte w rozporządzeniu o szkoleniu i egzaminowaniu. Więcej, uważam, że w dobie obecnego rozwoju motoryzacji i "zatłoczenia" naszych dróg, jest to jedyny sposób wykonania tego zadania bez utrudniania komukolwiek ruchu. W każdym razie ten sposób jest dużo mniej ryzykowny.
Olin
 
Posty: 490
Dołączył(a): piątek 02 marca 2007, 10:38

Postprzez x098 » środa 30 grudnia 2009, 10:26

cwaniakzpekaesu napisał(a):Powiem tak: po to jest instrukcja znaków, po to są stosowne służby mające określone zakresy działania, by na drogach nie było takich "kfiatków", że znaków nie widać. Skutkujących tym, że sprawcy wykroczenia nie można przypisać winy w czasie czynu.


Teraz nie pamiętam dokładnie kiedy ale był przypadek że, kierowca został ukarany przez sąd za chyba wykroczenie które popełnił bo został skradziony znak . (było to gdzieś około 97r więc naprawdę szczegółów nie pamiętam, sprawa była nagłośniona w radio)
Sąd w uzasadnieniu podał iż, fakt kradzieży znaku nie zwalnia kierującego od przestrzegania zakazów ustanowionych na danym odcinku drogi.
Może ktoś pamięta tą lub podobną sprawę?


A czy wiecie coś na temat kierowcy autobusu który nie zmieścił się pod wiaduktem, chyba w Toruniu? Kierowca został oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym i w trybie postępowania wyszło że, odcinek drogi na którym doszło do katastrofy był nie prawidłowo oznakowany. Czy ktoś wie czy ta sprawa się zakończyła? I jaki był jej wynik?
Nie mówię czego nie myślę, mówię co myślę.
x098
 
Posty: 324
Dołączył(a): wtorek 25 sierpnia 2009, 14:43

Postprzez cwaniakzpekaesu » środa 30 grudnia 2009, 12:53

X098:

Teraz nie pamiętam dokładnie kiedy ale był przypadek że, kierowca został ukarany przez sąd za chyba wykroczenie które popełnił bo został skradziony znak .


Chętnie poznam :) w przedmiocie znaku zakazu.

Podobna sprawa? Hm... proszę bardzo. Mieszkasz od 10 lat w miejscu X i przez te 10 lat jeździsz ulicą Y. Żeby wjechać ulicę Z musisz ustąpić pierwszeństwa, co wynika ze znaku B-20. Pewnego dnia znak B-20 zostaje skradziony, a Ty - bo nie ma znaku - wjeżdżasz na skrzyżowanie, gdzie zderzasz się z prawidłowo jadącym droga główną pojazdem. Twoja linia obrony jest taka, że "nie było znaku". Jak myślisz - czy sąd Cię wtedy pochwali?

A czy wiecie coś na temat kierowcy autobusu który nie zmieścił się pod wiaduktem, chyba w Toruniu? Kierowca został oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym i w trybie postępowania wyszło że, odcinek drogi na którym doszło do katastrofy był nie prawidłowo oznakowany. Czy ktoś wie czy ta sprawa się zakończyła? I jaki był jej wynik?


To znaczy co - wiaduktu nie było?

Musisz się nauczyć rozróżniać prawdę od prawdy przedstawianej w mediach.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Olin » środa 30 grudnia 2009, 13:18

Oczywiście decyzja sądu była błędna.
Jeżeli nie było znaku określającego pierwszeństwo o kolejności przejazdu decydował zapis art 25 ustawy. Nie jest ważne czy znak stał w tym miejscu przez 20,30 lat... W danej chwili go nie było i kropka. Poza kierującym, który odpowiada za spowodowanie kolizji (wypadku) odpowiada też sprawca usunięcia znaku - art. 85par. 1 kw.
W przypadku kierowcy tego autobusu, okazało się, że na drodze brak było znaku drogowego określającego maksymalna wysokość pojazdu mogącego przejechać pod wiaduktem. Został on podobno uniewinniony - chociaż nie wydaje mi się to do końca słuszne. Poza pisanymi zasadami ruchu drogowego istnieje przecież coś takiego jak zdrowy rozsądek. Tego mu właśnie zabrakło.
Olin
 
Posty: 490
Dołączył(a): piątek 02 marca 2007, 10:38

Postprzez cwaniakzpekaesu » środa 30 grudnia 2009, 16:33

Olin:
Oczywiście decyzja sądu była błędna. Jeżeli nie było znaku określającego pierwszeństwo o kolejności przejazdu decydował zapis art 25 ustawy. Nie jest ważne czy znak stał w tym miejscu przez 20,30 lat... W danej chwili go nie było i kropka.


Nie może być inaczej, skoro... Ty tak twierdzisz :)

Niestety - w sądzie było dokładnie odwrotnie. Pewnie sąd się nie znał. Eeeeh, te sądy... uczą się latami i nic nie "łumiom".

A ślepy kierujący, co nie widział wiaduktu i oznakowanie było nieprawidłowe załapał się cytat z http://www.efakt.pl/Wyrok-na-kierowce-k ... 961,1.html:

Dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz zakaz prowadzenia autokarów przez trzy lata - to kara dla 60 - letniego Czesława G. kierowcy, który w marcu tego roku wioząc autokar ze szkolną wycieczką wbił się w wiadukt w Świdnicy.


Ten sąd też się nie znał? Może na wagary chodził?

Olin, jednak coś Ci świta, tylko skąd te skrajności:

Oczywiście decyzja sądu była błędna.

Poza pisanymi zasadami ruchu drogowego istnieje przecież coś takiego jak zdrowy rozsądek. Tego mu właśnie zabrakło.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez x098 » środa 30 grudnia 2009, 17:09

Tak, to było w Świdnicy kierowca został skazany za nieumyślne spowodowanie wypadku.
Biegli sądowi orzekli że wiadukt był źle oznakowany tu jest artykuł: http://www.tvn24.pl/12690,1614042,0,1,b ... omosc.html


Więc tym bardziej nie rozumiem dlaczego kierowca który złamie przepisy bo znak jest niewidoczny lub znak ten został ukradziony miał by nie być pociągnięty do odpowiedzialności.
Dlaczego nie rozumiem?
Ano dlatego bo:
1. Drzewo które zasłania znak nie jest organem uprawnionym do zasłaniania go
2. Złodzieje którzy znak ukradli nie są uprawnieni do wprowadzania zmian w organizacji ruchu.
:lol:
Nie mówię czego nie myślę, mówię co myślę.
x098
 
Posty: 324
Dołączył(a): wtorek 25 sierpnia 2009, 14:43

Postprzez oskbelfer » środa 30 grudnia 2009, 17:22

znak b20 stał 30 lat - wszyscy o tym wiedzieli. Nagle złodziej zabrał go na złom

Jechał kierowca który był poraz 1 na tej drodze w tym mieście - przyjechał z drugiego końca Polski :)

Moje pytanie jest takie - jaki bedzie wyrok sądu ??


Wyroki są niekiedy żenijące :)

Był program w tv - facetowi ukradli dowód. Złodziej na ten dowód w kredycie kupił coś tam coś tam .......... Poszkodowany dostał wezwanie z banku do zapłaty..... zeby nie przedłużać

sąd w X uniewinnił
są w Y skazał

Tak więc niema znaku niema wykroczenia - jesli ktoś twierdzi inaczej - to niestety mija się ..............
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Postprzez cwaniakzpekaesu » środa 30 grudnia 2009, 17:29

X:
Dlaczego nie rozumiem?


No właśnie, dlaczego?
Może przydałoby Ci się poszerzenie horyzontów? A widać, żeś chłonny wiedzy... Masz neta, wrzuć hasła w goglarkę i czytaj, czytaj, czytaj.

OSKbelfer:

Tak więc niema znaku niema wykroczenia - jesli ktoś twierdzi inaczej - to niestety mija się ..............


No mówiłem, że sądy się nie znają... Normalnie granda, żeby sądy się nie znały.

A tak na poważnie, to o kontratypach ustawowych Ty słyszał?
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez oskbelfer » środa 30 grudnia 2009, 17:36

cwaniak :)
ja słyszał :)
a Ty słyszał o zasadzie - in dubio pro reo :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Postprzez cwaniakzpekaesu » środa 30 grudnia 2009, 21:50

OSKBelfer:
a Ty słyszał o zasadzie - in dubio pro reo


W którym miejscu - przy wydawaniu wyroku skazującego - Twoim zdaniem sąd tę zasadę zastosował?
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość