Przepisowa jazda stwarza zagrozenie?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Przepisowa jazda stwarza zagrozenie?

Postprzez milkit » wtorek 29 grudnia 2009, 00:57

Jestem posiadaczem prawka od jakis 3 tygodni i jako swiezo upieczony kierowca staram sie jezdzic przepisowo.
Wydaje mi sie jednak ze jadac te 50-55 w zabudowanym (co niezawsze oznacza przeciez centrum miasta...) wywoluje wieksze zagrozenie niz gdybym jechal szybciej. Wiekszosc kierowcow niecierpliwi sie i wyprzedza czesto w dosc niebezpieczny sposob albo tak blisko ze brakuje wrecz centymetra do urwanego lusterka...

Nasuwa sie pytanie jaki jest sens tego ograniecznia? W sumie jadac te 60 to nawet jesli policja mnie jakos przylapie to taryfikator przewiduje jedynie 50zl (o ile dobrze pamietam).
A moze jesli byloby ograniczenie do 60 to wszyscy jezdziliby 70?
Co robic? Jak zyc? :P
milkit
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 30 października 2009, 23:17

Postprzez se6ek » wtorek 29 grudnia 2009, 01:05

Świat jest niesprawiedliwy i pogódź się z tym.

Są miejsca gdzie możnaby jechać te 70km/h a jednak masz zabudowany itd, ale pomyśl, że jedziesz w jakiejś miejscowości 70km.h i na drogę wybiega Ci dziecko i je potrącasz, a jadąc 50km/h wyhamowałbyś kilka metrów wcześniej i nic by się nie stało. Zresztą czego oczekujesz od nas? Nie zmienimy przepisów.

Sam czekam na odbiór prawka i nie mam wielkiej praktyki, ale po coś te przepisy są. I co ważne nie przestrzegasz ich tylko, "żeby policja nie złapała" tylko, po to żebyś szanował życie innych i własne.
se6ek
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 04 grudnia 2009, 22:01

Postprzez Nikolaus » wtorek 29 grudnia 2009, 01:26

No cóż, ja też pomyślałem "pojadę te 50 km/h, to moje początki". Ale szczególnie denerwuje panów z BMW itp., którzy koniecznie mnie wyprzedzają i trąbią (po czasie) choćby za to, że ruszyłem łagodnie i bezpiecznie spod świateł (wcale nie jestem ślimakiem!). Wystarczy jeździć bez "szaleństw", wnikliwie obserwować drogę i olewać chamstwo innych kierujących - nic z tym nie zrobimy, a tam gdzie jest limit 50 km/h mogą prawdopodobnie pojawić się mniej myślący lub nietrzeźwi piesi... dziwny jest ten świat... :wink:
Avatar użytkownika
Nikolaus
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 21 września 2009, 18:13
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez lith » wtorek 29 grudnia 2009, 01:50

nietrzeźwi piesi mogą pojawić się wszędzie, wiec lepszym pomysłem jest trzymanie się możliwie daleko od pobocza, szczególnie w nocy.

Ja z prędkościami nie mam problemu, może mieszkam w dziwnym mieście, ale jazda 50-60 jest dość popularna :P. Chociaż. Na terenie pseudozabudowanym oczywiście zdarza się szybciej, szczególnie jak ktoś przede mną przeciera szlaki :D
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez iAndrew » wtorek 29 grudnia 2009, 02:00

Witam,

Z tego, co zauważyłem, to zatrzymywanie się na strzałce warunkowej stważa zagrożenie.
Ja na takiej strzałce zatrzymuję się zawsze (taki nawyk nabyty na kursie :D) i nieraz już słyszałem pisk opon za mną i w lusterku widziałem jak ktoś siedzi mi na zderzaku przeraźliwie RYCZĄC klaksonem.

Pozdrawiam,
iAndrew
21.08.2009 Teoria +, Praktyka +
ZDANE ZA PIERWSZYM PODEJSCIEM!!!
(8/27/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(9/2/09) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
3.09.2009 - Prawko w kieszeni :-D
iAndrew
 
Posty: 50
Dołączył(a): czwartek 03 września 2009, 23:41

Postprzez lith » wtorek 29 grudnia 2009, 02:07

podobnie zauważyłem, że sporo osób się zatrzymuje na strzałkach, a większość mocno zwalnia na strzałce. Sam się prawie zatrzymuję i żadnego pisku nie słyszałem do tej pory.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez cman » wtorek 29 grudnia 2009, 10:11

Nikolaus napisał(a):...koniecznie mnie wyprzedzają i trąbią (po czasie) choćby za to, że ruszyłem łagodnie i bezpiecznie spod świateł (wcale nie jestem ślimakiem!).

Tutaj to się akurat w ogóle nie dziwię... A na czym, że tak zapytam, polega "bezpieczne" ruszanie spod świateł? Oprócz tego, że jak się domyślam, jest mało dynamiczne, a tym samym denerwujące dla świadomych użytkowników swoich samochodów.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez ellsworth » wtorek 29 grudnia 2009, 11:24

To, że przepisowa jazda stanowi wielokrotnie zagrożenia to nic nowego. Jak ktoś chce nowe blachy to zawsze radze mu pojechać przepisowo przez jedno skrzyżowanie na moim osiedlu, a wyjeżdzający z drogi wewnętrznej zmasakrują mu samochód.

Jednak fakt, ze majac racje na drodze, może to być ostatnia racja w życiu nie powoduje, że należy jeździć tak jak wiekszosc, czyli źle tyko tępić wszelkimi możliwymi sposobami nieprawidłowe zachowania.
ellsworth
 
Posty: 21
Dołączył(a): środa 02 lipca 2008, 10:44

Postprzez Borys_q » wtorek 29 grudnia 2009, 11:29

Tylko zgodnie z przepisami oznacza, że również zgodnie z poniżej zacytowanymi, o czym większość zapomina.

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.



Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.

Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez boski.luk » wtorek 29 grudnia 2009, 13:51

Witam.
Posiadam prawo jazdy od ponad 5 lat, nie uważam się za najlepszego kierowce, jednak jeżdżę już sporo i spotkałem sytuacje zarówno ZA przepisową jazdą jak i PRZECIW niej.

ZA:
Jeżdżąc z kolegom po okolicy i szukając celu podróży, znalazłem się w terenie pseudozabudowanym tzn. zabudowanym tylko na znaku(a w okolicy ani jednego budynku), była godzina 22, warunki były jak najbardziej OK, coś jednak sprawiło że jechałem "tylko" 60km/h. Nagle na drodze zobaczyłem dużą czarną plamę, puściłem więc nogę z gazu i dopatrywałem się co to jest, gdy podjechałem bliżej okazało się, że jest to człowiek ubrany na czarno (lokalny manel) który przysnął sobie na ulicy w drodze do domu (każdemu się może zdarzyć) . Jako, że jechałem dosyć wolno zdążyłem wyhamować i nic się nie stało.
Co by było w sytuacji gdybym jechał 100 lub więcej, tego nie wiem ...

Sytuacja odwrotna:
znana już sytuacja z "zieloną strzałką". Zaraz po kursie nauczony byłem zatrzymywać się przed sygnalizatorem, z czasem jednak nawyk ten się zmienił.
Sytuacja wyglądała tak, że dojeżdżając do skrzyżowania światło zmieniło się na czerwone, jako, że przejeżdżam przez to skrzyżowanie dwa razy dziennie, wiedziałem, że za chwile zapali się zielona strzała, dlatego nawet bardzo nie hamowałem. W chwili gdy strzałka się zapaliła ja już byłem za sygnalizatorem (wiem wiem złamałem prawo), zobaczyłem jak samochód (sportowy) ze znaczną prędkością wjeżdża w to skrzyżowanie i z piskiem opon wyprzeda mnie (na przejściu dla pieszych) z prawej strony.
Nie będę tu oceniał zachowania tamtego kierowcy, bo myślę, że życie bardzo szybko zweryfikuje jego styl jazdy chcę tylko powiedzieć, że nie wyobrażam sobie co było by z tyłem mojego samochodu gdybym przepisowo zatrzymał się przed sygnalizatorem.

Piszę to wszystko po to, żeby pokazać że prawo nie jest doskonałe i nic absolutnie nic nie zastąpi ROZSĄDKU i DOŚWIADCZENIA, a do tego jeszcze po prostu trzeba mieć trochę szczęścia.
Pozdrawiam serdecznie Łukasz
---------------------------
Dekalog Myślącego Kierowcy
http://nauka-jazdy.zlotemysli.pl/lukaszmaj,1/
boski.luk
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 29 grudnia 2009, 13:20

Postprzez sjakubowski » wtorek 29 grudnia 2009, 14:42

Witam!

Nie chciałem się wypowiadać w tym temacie, ale zostałem poniekąd zmuszony. Niestety muszę zareagować!

Widzę tutaj totalne pogubienie się w temacie bezpieczeństwa ruchu drogowego, ruchu drogowego jako takiego oraz przepisów ruchu drogowego!
Jak można w ogóle stawiać tezę, że jazda przepisowa stwarza zagrożenie? Zagrożenie stwarzają osoby, które jeżdżą nie przepisowo, szaleją na drogach, nie zatrzymują się na zielonych strzałkach, mają wszystko w głęboko zarówno życie swoje i innych!
Właśnie to trzeba tępić a nie jazdę przepisową.
To, że ja się zatrzymam na strzałce, ponieważ muszę się upewnić, że nie stworzę zagrożenia ruchu, wjeżdżając na skrzyżowanie przy czerwonym świetle - to oznacza, że stwarzam zagrożenie???

Trochę powagi i więcej rozsądku.
Inaczej dojdziemy do tego, że zagrożenie stwarzają osoby, które stoją przed sygnalizatorem (chcą jechać prosto), gdyż pali się czerwone... Po co stoją. trzeba przecież jechać, ruchu ma być płynny!

Co do posta Borys_q, który zacytował Art. 3.1 oraz Art. 4.
Wybacz, ale widzę, że nie masz najmniejszego pojęcia o co w tych zapisach chodzi, skoro podciągasz je pod każde inne możliwe łamanie przepisów i usprawiedliwiasz je zacytowanymi artykułami. Rozumiem, że według Ciebie, jeśli ktoś np. zatrzymał się w celu przepuszczenie pieszych na przejściu, powinno się go jak najszybciej ominąć (wyprzedzić) aby tylko nie utrudnić ruchu i nie narazić kogokolwiek na szkodę (a jeśli ktoś będzie chciał ominąć, gdy będą szli piesi? Zróbmy to kiedy piesi jeszcze nie weszli na przejście!).

Wybaczcie, że tak ostro, ale na prawdę nie mogłem przejść obojętnie wobec herezji tutaj wyczynianych!


Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez bac » wtorek 29 grudnia 2009, 15:28

Wybaczcie, że tak ostro, ale na prawdę nie mogłem przejść obojętnie wobec herezji tutaj wyczynianych!


I bardzo dobrze. Podpisuję się pod tym rękami i nogami.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez ks-rider » wtorek 29 grudnia 2009, 15:28

Przedmowca wyczerpal juz temat. Od siebie dodam, ze w dupiemamto, czy to, ze jade przepisowo wprowadza kogos w stress i czy doprowadza go do pasji, bez wzgledu na to czy jest to przyskowiowy dress w ..... czy kapelusznij w .....

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez kopan » wtorek 29 grudnia 2009, 19:44

To, że ja się zatrzymam na strzałce, ponieważ muszę się upewnić, że nie stworzę zagrożenia ruchu, wjeżdżając na skrzyżowanie przy czerwonym świetle - to oznacza, że stwarzam zagrożenie???
To po to masz się zatrzymywać ??


Z czego to wynika bo jakoś nie znalazłem tak umotywowanego wymogu zatrzymania. ??
Dla mnie wymóg zatrzymania przed sygnalizatorem po to by się zatrzymać – tak jest w przepisach - jest idi.......

Jest to niczemu nie służące zatrzymanie.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez sht » wtorek 29 grudnia 2009, 20:43

kopan napisał(a):Z czego to wynika bo jakoś nie znalazłem tak umotywowanego wymogu zatrzymania. ??
Dla mnie wymóg zatrzymania przed sygnalizatorem po to by się zatrzymać – tak jest w przepisach - jest idi.......

Jest to niczemu nie służące zatrzymanie.


To wyobraź sobie, że dojeżdżasz do skrzyżowania, są 3 pasy w Twoim kierunku. Jeden w lewo, środkowy w prawo i prawy w prawo. Jedziesz w prawo. Na sygnalizatorze jest czerwone światło, a dla pasa w prawo zielona warunkowa strzałka. Dojeżdżasz jako pierwszy do sygnalizatora, ale dwa pozostałe pasy są zastawione. Nie zatrzymujesz się i w tym momencie potrącasz pieszego, który akurat idzie przez przejście dla pieszych z lewej strony na prawą stronę. Nie widziałeś go bo akurat przykładowo bus stojący na lewym pasie Ci go zasłonił. Właśnie po to należy zatrzymać się przy zielonej warunkowej strzałce. Ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który ma zielone światło. Jeżdżę pół roku zaledwie, a takie rzeczy wiem, a Ty nie? :| Aż cud że nikogo nie potrąciłeś na przejściu.
sht
 
Posty: 101
Dołączył(a): czwartek 21 maja 2009, 14:57

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 48 gości