Rozładowany akumulator i problem z alarmem :(

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez ulala » czwartek 23 lipca 2009, 10:16

Wczoraj samochód poszedł pod prostownik, podładował się chwile ( prostownik włączony na maksa) były obawy ze po dolaniu wody destylowanej zacznie sie gotowac ale nic takiego nie miało miejsca. Został odpalony na chwile i chwycił , a do tego alarm sie uspokoił i drzwi zablokowały. Potem troche pojezdziłam zeby sie podładował akumulator. I zaraz odpale znowu jeśli bedzie chodził znaczy ze chyba to światło przy wietrzeniu było przyczyna rozładowania.... Jeśli zaś nie odpali to będzie gorzej i znaczy ze akumulator do wymiany bo nie trzyma tak jak ktoś wyżej napisał...... :roll:
Ktoś powiedział, że kochanie
się jest teraz nieomal tak trudne
technicznie jak pilotowanie helikoptera.
Tymczasem pilotowanie helikoptera jest
nieco łatwiejsze, bo drążki sterownicze
nie wiotczeją nagle w najmniej
spodziewanym momencie
Avatar użytkownika
ulala
 
Posty: 77
Dołączył(a): poniedziałek 14 maja 2007, 21:09

Postprzez Karbar » poniedziałek 21 grudnia 2009, 12:13

Napiszę tutaj, żeby nie zakładać nowego tematu..

Nie bardzo wiem skąd wziął się u mnie problem z...akumulatorem(chyba?). Od razu zaznaczam, że akumulator jest stosunkowo nowy, gdyż ma niecałe 1,5 roku. Niecałe 2 tygodnie temu po kilkugodzinnej jeździe zajechałem do babci, chciałem umyć sobie szyby i troszku autko w środku co też uczyniłem, następnie sprawdziłem światła czy wszystkie działają. Zrobiłem co chciałem i poszedłem na obiad :lol: Za godzinkę wsiadam do auta i bach! Chcę odpalić to ledwo pyka( pyk.......pyk.....)Na szczęście z pomocą przyszedł wujek i z jego akumulatora doładowałem swój na tyle, żebym mógł spokojnie dojechać do domu.
Niestety podobny problem powtórzył się w ostatni piątek. Wróciłem ze szkoły do domu zgasiłem auto i dla próby chcę sobie go zapalić a tu lipa, praktycznie ani drgnie!

Nowy akumulator(niecałe 1,5 roku), samochód odpalany codziennie, gdyż jeżdżę nim do szkoły(ok. 20 km) i nagle pada akumulator? Jakim cudem.. :roll: Czy może coś innego się stało?
Karbar
 
Posty: 115
Dołączył(a): środa 14 maja 2008, 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Borys_q » poniedziałek 21 grudnia 2009, 12:25

Podjechać doo elektryka, najprawdopodobniej pało ci ładowanie.

Zbiera sie taki osad na dodatniej klemie???
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Karbar » poniedziałek 21 grudnia 2009, 20:10

Tzn nie zauważyłem nic ale jeszcze jutro sprawdzę. Ale czy to aby na pewno ładowanie? Nie znam się dobrze na tym, ale jeśli by tak było to chyba samochód by nie śmigał przez kolejne 2 tygodnie bez zarzutu, tylko by co dzień nie odpalał :roll:
Karbar
 
Posty: 115
Dołączył(a): środa 14 maja 2008, 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez marcij » poniedziałek 21 grudnia 2009, 21:22

Niekoniecznie odrazu elektryka , wystarczy zwykly miernik elektroniczny. Napiecie ladowania trzeba sprawdzic w pierwszej kolejnosci. Skoro auto tyle jezdzilo to znaczy ze jakiestam ladowanie jest , pewnie zbyt niskie. Teraz mamy ekstremalne temperatury , ktory powoduja, ze aku szybciej traci prad , jezdzi sie na swiatlach , dmuchawach , ogrzewaniach , do rozruchu potrzeba wiecej pradu itd. Narazie naladuj go porzadnie , i zobacz co sie bedzie dzialo. A w wolnej chwili sprawdz to ladowanie. Jak nie masz pod reka miernika, to w miejscu gdzie sprzedaja akumulatory, czy jakkolwiek inaczej zajmuja sie sprawami elektrycznymi powinni zrobic to gratis.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Borys_q » poniedziałek 21 grudnia 2009, 22:55

Albo jeszcze nie dawno było.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez pablo158 » wtorek 22 grudnia 2009, 14:40

Ja mialem podobnie, zajechalem do domu, zgasilem auto. Po jakis 5min. wrocilem zeby wjechac na plac i co, ledwo co krecił.
Nie wiem jakie masz auto, ale to zapewne wina alternatora. Moze po prostu nie ładować i akumulator po kilku dniach pada. Najlepiej jest doladowywać go co jakis czas, raz na miesiac na przykład. No albo masz gdzies zwarcie i Ci na lewo prad bierze z akumulatora i po jakims czasie nawet samochodu nie uruchomisz.
Pozdrawiam!!!
Kat. B - 08.09.08
Kat. C - 09.09.09
pablo158
 
Posty: 38
Dołączył(a): niedziela 19 lipca 2009, 11:34

Postprzez Karbar » wtorek 22 grudnia 2009, 19:24

Oki zobaczymy co będzie. Przed chwilą wziąłem akumulator z samochodu i jutro rano podłączam go pod prostownik. Zobaczymy co będzie, grunt, żeby pojeździł te dni świąteczne bo w następnym tygodniu i tak jadę do mechanika(niedziałający klakson oraz jakaś usterka alarmu) to i przy okazji powiem aby rzucił okiem na alternator..

Tak przy okazji dodam, iż jakiś rok temu miałem wymieniane szczoteczki alternatora, gdyż również nie odpalał :wink:
Karbar
 
Posty: 115
Dołączył(a): środa 14 maja 2008, 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Karbar » środa 23 grudnia 2009, 22:55

No i nic....Naładowany ani drgnął. Trzeba go było wypchnąć i podpiąć się klemami pod inny akumulator wówczas jakoś zapalił. Pojeździłem troszkę po mieście żeby trochę dostał kopa. Zobaczymy czy jutro odpali, ale i tak chce jechać do punkty wymiany akumulatorów, aby zobaczyli czy to jest wina akumulatora czy może alternator nie ładuje... :cry:
Karbar
 
Posty: 115
Dołączył(a): środa 14 maja 2008, 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez cman » środa 23 grudnia 2009, 22:58

No to jeżeli wyjęty spod prostownika (zakładam, że sprawnego) ani drgnął, to diagnoza może być tylko jedna.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Karbar » środa 23 grudnia 2009, 23:13

Czyli jednak akumulator szlag trafił?
Karbar
 
Posty: 115
Dołączył(a): środa 14 maja 2008, 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez cman » środa 23 grudnia 2009, 23:16

No tak. Chociaż oczywiście napięcie ładowania też warto zmierzyć, bo to mogło pomóc akumulatorowi się wykończyć.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez annubis17 » czwartek 24 grudnia 2009, 00:47

Jak kupiłem autko, to też miałem jazde z akumulatorem. Wszyscy oczywiście obstawiali że nie ładuje, że elektryka, a tu nie. Akumulator już nie trzymał mocy. Kupiłem nowy i jak do tej pory (odpukać) mnie nie zawiódł. W poprzednim było znowu tak, że alarm wyciagał wszystko z aku bo miał zwarcia na kablach.
Do tych co mają problemy z akumulatorami, wezcie miernik do ręki i zmierzcie sobie prąd ładowania, bo po co jeździć do speców co tylko sprawdzić potrafią jak samemu można sobie sprawdzic za darmo.
Citroen XM 2.1D Obrazek Lancia Kappa 2.0t Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
annubis17
 
Posty: 253
Dołączył(a): sobota 25 kwietnia 2009, 13:39
Lokalizacja: koszalin

Postprzez Karbar » czwartek 24 grudnia 2009, 14:40

Byłem dziś w serwisie sprawdzić. Zrobili mnie to za darmo :wink:
ładowanie wyniosło o ile dobrze pamiętam 13,6 V(wtedy były włączone światła i dmuchawa).. Powiedzieli, żeby jeszcze raz podładować akumulator 24 godziny bo on w sumie jest dobry i nie ma co wymieniać. Mam również podjechać do serwisu(zrobię to w poniedziałek) bo prawdopodobnie alternator również dobrze nie ładuje akumualtora

Dzisiaj jeszcze troszkę nim pojeżdżę a potem wypnę i podładuje znowu..
Karbar
 
Posty: 115
Dołączył(a): środa 14 maja 2008, 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez sterciu » sobota 26 grudnia 2009, 21:13

Ja tylko dodam ze tez trzeba patrzec na to co to jest za akumulator , jezeli jakis kupiony w Hipermarkecie co w wiekszosci przypadkow jest wypychaniem starych zasiarczonych akumulatorow to i tak jak komus wytrzyma 1,5 roku to jest długo. Akumulator jak sie kupuje to warto kupic jakiejs sprawdzonej firmy z dala od marketów.

Druga sprawa jezeli auto dlugo stoi nie odpalane (2tygodnie , miesiac czasu) to siła rzeczy akumulator moze się rozladowac. A tym bardziej jezeli alarm jest na czuwaniu , wtedy wyciąga prąd szybko jezeli juz akumulator jest po jakims przebiegu. Wystarczy ze sam producent podaje iz akumulator jezeli nie jest uzywany to powionien byc co 2-3 miesiace ( w zalezonosci od producenta , jeden podawac moze dwa , inny trzy miesiące) trzeba podladować.

W akumulatorze najczęstszą usterką jest poprostu zwarcie na cel. Najprostszym sposobem mozna to sprawdzic w akumulatorze obslugowym /nieobslugowym z korkami , to odkręcic korki po podłaczeniu do prostownika i sprawdzic czy wszystkie cele "buzują". Czyli co jakis czas bańki powinno byloby widać czy puszczają w nich. Jezeli cela któras jest "martwa" to akumulator niestety nadaje sie do wymiany. Wtedy albo juz nie chce sie naladować , albo po naladowaniu bardzo krótko trzyma. Albo sprawdzić gęstośc elektrolitu w kazdej celi z osobna ale trzeba miec do tego juz specjalny przyrząd kosztujacy w markecie koło 10zl.

Niestety zima to taki okres kiedy wychodzi sprawnośc akumulatrow i powinno się byc przygotowanym na to ze akumulatory padają. Srednio akumulator powinien wytrzymac 4 lata , choć są akumulatory które wytrzymuja i po 8-9 lat jak i czasem zdarzają sie wyjątki i dluzej. Dlatego nie polecam kupowania jakichkolwiek akumulatorow w marketach czy to "no name" czy markowych powiewaz w wiekszosci są to akumulatory "zlezałe". Lepiej kupic w jakims sklepie zajmujacym sie sprzedazą akumulatorów , kupić jakiś firmowy , przykładowo Delphi (tej firmy montowane były w większosi aut na pierwszy montaz przez fabryke) , Moll , Centra , Varta , Bosch , Panasonic.

Pózniej dopiero szukac dalej , czyli altermator , alarm moze byc na zwarciu itd. Mi ostatnio w busie akumulator rozladowywał Radioodtwarzacz , po wyciągnięciu go z auta problem ustał z rozładowywaniem sie akumulatora.
sterciu
 
Posty: 97
Dołączył(a): poniedziałek 26 października 2009, 19:37
Lokalizacja: Wrocek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 4 gości