Wielu instruktorów?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Wielu instruktorów?

Postprzez Grand » poniedziałek 23 listopada 2009, 22:05

Witam,
Mam takie pytanko, co sądzicie o jeździe z wieloma instruktorami? Miałem jak na razie cztery jazdy po dwie godziny z 4 instruktorami!? I tak się zastanawiam czy jest to ok?
Gdzieś czytałem że podobno 70% jazd powinno być z jednym instruktorem? Prawda to?
Grand
 
Posty: 17
Dołączył(a): poniedziałek 23 listopada 2009, 21:59

Postprzez ziomek456 » poniedziałek 23 listopada 2009, 22:15

Na początku warto sprawdzić z kim najlepiej będzie Ci się jezdziło.

Musisz mieć 15 czy 20 h z 1 instruktorem i wtedy jest to instruktor prowadzący.
ziomek456
 
Posty: 64
Dołączył(a): sobota 31 października 2009, 20:10

Postprzez Pajejek » poniedziałek 23 listopada 2009, 22:44

Przepisy mówią o tym, że 50% jazd musi być zrealizowana z instruktorem prowadzącym. Ale są odstępstwa od tego przepisu, które niejako wprowadzają w tym temacie dowolność. Jeżeli chodzi o mnogość twoich instruktorów to jest to sytuacja nie bardzo zdrowa dla Ciebie. Każdy z instruktorów będzie zwalał "cięższą robotę" na następnego, który z tobą wsiądzie. Czysta metoda spychologii. Mam na myśli tutaj naukę na trudnych skrzyżowaniach zwłaszcza lewo skrętów. Efekt tego będzie taki, że więcej godzin będziesz musiał dokupić aby się przygotować do egzaminu i w ogóle do jazdy z PJ. Najlepiej mieć jednego, właśnie prowadzącego instruktora, który będzie Cię uczył co najmniej te 50% jazd. Zarządaj swojego instruktora.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Radosna » poniedziałek 23 listopada 2009, 23:11

Z własnego doświadczenia powiem, że miałam podobną sytuację. Oprócz instruktora prowadzącego (z którym miałam większość jazd) jeździłam jeszcze z 3 innymi. Mi to bardzo odpowiadało. Każdy miał trochę inne podejście (jedni lepsze inni gorsze) i na co innego zwracał uwagę, więc siłą rzeczy wyszło mi to na dobre :) Poza tym to dobry trening przed egzaminem pojeździć sobie z nieznanym instruktorem ( w moim przypadku często również nie na "moim" autku ) - nie ma potem takiej nerwówki :)
12.05.09 - początek kursu/10.06.09 - 1 jazda/10.08.09 - 1 podejście: teoria +, plac +, miasto -/3.09.09 - 2 podejście: plac +, miasto +/10.09.09 - przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne :)/16.09.2009 - prawo jazdy do odbioru w Urzędzie :D
Radosna
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 26 sierpnia 2009, 16:35
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Grand » wtorek 24 listopada 2009, 11:29

No zobaczymy jak będzie dalej. Być może nie byłoby to dla mnie problemem, gdyby nie to, że moim zdaniem jak na razie kiepsko mi idzie:/ Kurcze, czasami z tego stresu zapominam o podstawowych rzeczach..szczególnie na mieście, po którym zresztą jak na razie i tak mało jeździłem..
Grand
 
Posty: 17
Dołączył(a): poniedziałek 23 listopada 2009, 21:59

Postprzez Pajejek » wtorek 24 listopada 2009, 14:44

Grand napisał(a):szczególnie na mieście, po którym zresztą jak na razie i tak mało jeździłem..
To w takim razie mam pytanie: gdzie do tej pory jeździłeś?
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Radosna » wtorek 24 listopada 2009, 18:33

Spokojnie. Niektórzy łapią szybciej, niektórzy wolniej i nie ma tu sobie czego wyrzucać. Nie ma się co stresować, bo to zbyt wiele nie pomaga. Jesteś dopiero na początku, masz prawo popełniać błędy, wkońcu dopiero się uczysz. Z czasem powinno być coraz lepiej.
12.05.09 - początek kursu/10.06.09 - 1 jazda/10.08.09 - 1 podejście: teoria +, plac +, miasto -/3.09.09 - 2 podejście: plac +, miasto +/10.09.09 - przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne :)/16.09.2009 - prawo jazdy do odbioru w Urzędzie :D
Radosna
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 26 sierpnia 2009, 16:35
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Grand » wtorek 24 listopada 2009, 22:37

Pajejek napisał(a):
Grand napisał(a):szczególnie na mieście, po którym zresztą jak na razie i tak mało jeździłem..
To w takim razie mam pytanie: gdzie do tej pory jeździłeś?

Pierwsze dwie godziny na placu, zapoznanie się z tym co gdzie jest w samochodzie i do czego służy itd plus jazda na placu i powrót do ośrodka, następnie ustawowo wyjezdzilem cztery godziny poza miastem na drogach o podwyższonej prędkości, no i ostatnio plac i ćwiczenie łuku i górki, plus jakieś pół godziny jazdy po mieście.

Dzięki Radosna, mam nadzieje że z każdą godziną będzie lepiej. Jutro kolejna jazda i jestem na nią nastawiony pozytywnie.
Grand
 
Posty: 17
Dołączył(a): poniedziałek 23 listopada 2009, 21:59

Postprzez Barabasz » wtorek 22 grudnia 2009, 09:48

Pajejek napisał(a):. Każdy z instruktorów będzie zwalał "cięższą robotę" na następnego, który z tobą wsiądzie. Czysta metoda spychologii. .


nie zgodze sie z Tobą
moze odgrywa tu role podejscie instruktorow do pracy jak i stosunki miedzyludzkie
mamy bardzo zgrany zespol, kazdy stara sie drugiemu pomoc, nie ma zadnej spychologi
zapewne sporo zaslugi w tym szefostwa, organizuja nam dodatkowe szkolenia, imprezy itp

u nas standartem jest ze pierwsze jazdy sa z roznymi instruktorami, i dopiero po ok 10h jazd kursant wybiera prowadzacego
a co do ilosci godzin z prowadzacym to musi ich byc 50%. czyli jesli 30h jazd to 15h
ale jesli kursant po 30h nie nadaje sie na egzamin i musi dojezdzic jeszcze troche np 12h (42h lacznie) to minimum z prowadzacym 21h
"... wypadki drogowe powstają dlatego, że dzisiejsi ludzie jeżdżą po wczorajszych drogach jutrzejszymi samochodami z pojutrzejszą predkością..."
Vittorio de Sica
Barabasz
 
Posty: 242
Dołączył(a): piątek 09 maja 2008, 23:20

Postprzez Radosna » wtorek 22 grudnia 2009, 16:58

co do spychologii to też się nie zgodzę. Jeździłam łącznie z 5 instruktorami. Na jednej z początkowych jazd (jedna w międzyczasie z innym instruktorem) mój instruktor chciał mi wytłumaczyć łuk i górkę. Ja mu na to, że już to robiłam :) Zdziwił się trochę, że nadgorliwych kolegów ma ;) Było jeszcze kilka podobnych sytuacji.
12.05.09 - początek kursu/10.06.09 - 1 jazda/10.08.09 - 1 podejście: teoria +, plac +, miasto -/3.09.09 - 2 podejście: plac +, miasto +/10.09.09 - przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne :)/16.09.2009 - prawo jazdy do odbioru w Urzędzie :D
Radosna
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 26 sierpnia 2009, 16:35
Lokalizacja: Poznań

Postprzez simon1979pl » wtorek 23 lutego 2010, 21:22

NIe musisz sie obawiac jesli masz jezdzic z wieloma. To jest dobre bo bedziesz miał porównanie jak sie jezdzi z innymi. Bo jak bys 30 godz jeżdził z jednym to potem moze byc szok jak dostaniesz egzaminatora który np bedzie nie miły. A tu jazdy masz z róznymi i pewnie oni sa różni.
---------------- www.driver-jazda.pl -------------
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Zapraszam na strone-------------
simon1979pl
 
Posty: 6
Dołączył(a): piątek 19 lutego 2010, 11:03
Lokalizacja: Głogów

Postprzez phot » wtorek 23 lutego 2010, 21:42

O ile kojarze to ustawowo jazdy po drogach o podwyzszonej dopuszczalnej predkosci to powinny byc po polowie szkolenia;) Ale jest to dobra metoda zeby jechac gdzies na poczatku przyzwyczaic sie do drogi.
Wedlug mnie dobrze ze masz mozliwosc jazdy z kilkoma aczkolwiek procentuje to bardziej na dalszym etapie szkolenia jak juz cos umiesz - podstawy najlepiej z jednym bo wie dokladnie co robil..
Pozdrawiam
phot
 
Posty: 114
Dołączył(a): czwartek 26 czerwca 2008, 18:44

Postprzez Pinhead » piątek 26 lutego 2010, 14:49

Można mieć i 10 instuktorów i wszystko jest OK dopuki w tym co mówią i robią nie tworzą sprzeczności. Problem występuje częściej jak instruktorzy są różni wiekiem (pokoleniem). Starego psa nie nauczysz nowych sztuczek więc nie zdziw się jak w takiej sytuacji ten z "zeszłej epoki" będzie uczył według techniki jazdy na maluchu z przed 30 lat.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez TOMASZEK » piątek 26 lutego 2010, 20:40

[quote="phot"]O ile kojarze to ustawowo jazdy po drogach o podwyzszonej dopuszczalnej predkosci to powinny byc po polowie szkolenia;) A gdzie to tak jest napisane???? Według mnie maja być, a kiedy to indywidualna sprawa.
TOMASZEK
 
Posty: 155
Dołączył(a): poniedziałek 30 kwietnia 2007, 16:12

Postprzez Godelaine » środa 03 marca 2010, 18:12

Tak się składa, że ja "zaliczyłam" :) już 5 instruktorów. Resztę godzin planuję jednak już wyjeździć z jednym, który będzie moim prowadzącym.

Moje odczucia? Uważam, że było warto. Każdy z tych instruktorów miał umiejętności, uczył tego samego, ale jednocześnie każdy miał swoje własne "zboczenia", rzeczy, na które bardziej zwracał uwagę, np. że po zmianie biegu noga od razu ma być stawiana obok sprzęgła, a nie nad, że po zatrzymaniu się na skrzyżowaniu ma nastąpić bezzwłoczna zmiana na jedynkę itp.
Dzięki temu nie miałam (tak się przynajmniej łudzę :) ) szansy zauczyć się jakichś niewłaściwych nawyków, które w czas nie zostały przez instruktora zauważone i skorygowane.
Godelaine
 
Posty: 42
Dołączył(a): sobota 27 lutego 2010, 16:33
Lokalizacja: Zabrze

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 5 gości