Czy to było wyprzedzanie?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Co uważacie o takiej sytuacji.

Postprzez tristan » piątek 18 grudnia 2009, 22:30

cman napisał(a):
tristan napisał(a):To pokazuje po raz kolejny, jak bardzo skopane jest PoRD w zakresie wyprzedzania. Wychodzi na to, że miał gwałtownie hamować i stwarzać zagrożenie tylko dlatego, że ktoś wjechał pomału na sąsiedni pas. Takich kruczków wynikających z nierozróżniania w prawie wyprzedzania pod prąd i wyprzedzania własnym pasem jest multum. :(

Czyli Twoim zdaniem takie wyprzedzanie jest bezpieczne i powinno być dozwolone?


Skoro gość wjeżdża pomału na sąsiedni pas, to oczywiście. Nie ma tu zagrożenia dla pieszych żadnego. Za to istnieje spore zagrożenie z gwałtownego hamowania. Poza tym, wychodzi absurd konieczności zachowania idealnie identycznej prędkości, bo inaczej tamten wyprzedzi. W życiu -- obaj to zleją. Ale idąc tropem hiperpoprawności prawnej oraz zakładając np. że są to dwie L-ki egzaminacyjne, to jedna z nich obleje.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Re: Co uważacie o takiej sytuacji.

Postprzez sjakubowski » piątek 18 grudnia 2009, 22:38

tristan napisał(a):Ale idąc tropem hiperpoprawności prawnej oraz zakładając np. że są to dwie L-ki egzaminacyjne, to jedna z nich obleje.


Dlaczego? Jest to do zrobienia aby obydwoje zwalniały wzajemnie tak, aby "się zgrały" i nie wyprzedziły nawzajem przed i na przejściu :)


Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez miciu10 » sobota 19 grudnia 2009, 13:48

Pytanie może nieco z boku. Czy samochód (nazwijmy go L) wjeżdżający na ten lewy pas nie wymusił pierwszeństwa na pojeździe (P) na tym na prawym pasie?
Przecież wjazd L zmusza do istotnej zmiany prędkości P. W definicji nie ma nic o tym, że ruch ma być kolizyjny. Nieco to rozgrzesza to kierowcę P, który ma prawo liczyć, że inni znają przepisy.
miciu10
 
Posty: 86
Dołączył(a): piątek 05 grudnia 2008, 13:14

Postprzez Nikolaus » sobota 19 grudnia 2009, 14:06

Nie jest to włączanie się do ruchu, pojazd zatrzymał się ze względu na przepisy (ustąpienie pierwszeństwa), mając wolny pas - wjechał na niego. I w tym momencie nie można wyprzedzać :D
Avatar użytkownika
Nikolaus
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 21 września 2009, 18:13
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez miciu10 » sobota 19 grudnia 2009, 14:13

Ale pojazd L wjeżdżał z drogi podporządkowanej, a jego wjazd spowodował by (gdyby zastosował się do przepisów) istotną zmianę prędkości pojazdu P.
miciu10
 
Posty: 86
Dołączył(a): piątek 05 grudnia 2008, 13:14

Postprzez Nikolaus » sobota 19 grudnia 2009, 14:27

Z przepisów nie wynika, że L ma ustąpić pojazdowi, który jest na innym pasie. Pojazd P musi w obrębie przejścia dla pieszych zachować szczególną ostrożność ("(...) dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze (...)"). Może ta sytuacja wygląda nieatrakcyjnie, ale zmniejszenie prędkości na egzaminie jest konieczne i przepisowe.
Ostatnio zmieniony sobota 19 grudnia 2009, 14:31 przez Nikolaus, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
Nikolaus
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 21 września 2009, 18:13
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez miciu10 » sobota 19 grudnia 2009, 14:31

Wiem, ale ta sytuacja nie miała by miejsca gdyby pojazd L nie wymusił (o ile jest to wymuszenie) pierwszeństwa przejazdu.
Patrząc na to z innej perspektywy można powiedzieć, że pojazd P złamał przepisy po to, żeby pojazd L ich nie złamał.
miciu10
 
Posty: 86
Dołączył(a): piątek 05 grudnia 2008, 13:14

Postprzez Nikolaus » sobota 19 grudnia 2009, 14:46

A zabierzmy z sytuacji przejście dla pieszych (nie można wyprzedzać tutaj także na skrzyżowaniu). Czy wtedy wymusza? Skoro ono jest to faktycznie "wymusza" na P stosowanie przepisów, ale to już nie w ujęciu kodeksu... nie doszukujmy się innych treści.
Avatar użytkownika
Nikolaus
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 21 września 2009, 18:13
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Dzięki za odp.

Postprzez d » sobota 19 grudnia 2009, 14:58

sjakubowski napisał(a):
d napisał(a):Bardzo prosto -- do definicji wyprzedzania dołożyć "połączone ze zmianą pasa ruchu". Nie zmieniasz pasa -- nie wyprzedasz.

No to teraz pojechałeś po bandzie...
Proszę, nie wymyślaj na siłę, bo dopiero teraz to głupoty tworzysz...


Poza obelgami masz jakieś konstruktywne uwagi?
Avatar użytkownika
d
 
Posty: 288
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 20:20
Lokalizacja: WD*****

Postprzez shershen_OLD » niedziela 20 grudnia 2009, 14:05

Ja również na początku kursu myślałem, że wyprzedzanie wiąże się tylko i wyłącznie ze zmianą pasa i powrotem na niego później. Realia "egzaminacyjne" wyglądają niestety troszkę inaczej, tak samo i przepisowe. Nie wierzę w to, że gdyby ktoś w takiej chwili ryzykował poślizgiem i rozwalenie kupra, bo na siłę trzeba respektować ten przepis.
Proponuje zajrzeć tutaj:
...o tym jak kierowcy palą się do wyprzedzania
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... hp?t=21498
shershen_OLD
 
Posty: 115
Dołączył(a): czwartek 17 września 2009, 13:41

Postprzez scorpio44 » czwartek 24 grudnia 2009, 13:40

Trochę drążę offtop, ale muszę to skomentować:
sjakubowski napisał(a):Zauważ jednak jedną rzecz: ile rzeczy dookoła musi być spełnionych (może wymienisz?) aby rower mógł poruszać się po jezdni?

Raczej powiedziałbym, że dużo mniej jest sytuacji, kiedy rower ma prawo (przepisowo) poruszać się NIE po jezdni.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Xsystoff » czwartek 24 grudnia 2009, 16:09

Jade sobie prawym pasem z maksymalna dopuszczalna predkoscia 50 km/h. Na lewym pasie obok mnie jedzie sobie Golf rowniez z maksymalna dopuszczalna predkoscia wynoszaca 50 km/h. Wyprzedzic nie moze, bo przekroczy dopuszczalna predkosc. Za nami w odleglosci kilkunastu metrow porusza sie radiowoz drogowki. Jedziemy tak wszyscy przepisowo kilkaset metrow. Dojezdzamy do przejscia dla pieszysch i w tym momencie stwierdzam, ze nie lubie Golfow i popsuje mu swieta, hamuje do 30 km/h, w tym momencie kierowca w Golfie nawet nie zdarzy mrugnac okiem, a dokonal manewru wyprzedzania na przejsciu dla pieszych i wyskoczyl z kilku stowek zbierajac przy okazji troche punktow.

Widzicie tutaj gdzies sens i logike przepisow? Poruszajac sie prawidlowo moge zarobic niezly mandat tylko dlatego, ze ktos obok mnie po prostu zahamowal bez powodu.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez cman » czwartek 24 grudnia 2009, 16:22

Xsystoff napisał(a):Widzicie tutaj gdzies sens i logike przepisow?

Może taki, że Golf na przyszłość przestanie tamować ruch na lewym pasie ruchu...
Wiem, wiem, ale... Prędkość dopuszczalna, prędkością dopuszczalną, a życie, życiem.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Mati87 » czwartek 24 grudnia 2009, 17:29

Czyli jadąc lewym bądź prawym pasem na drodze o dwóch pasach ruchu w jednym kierunku widząc, że niedaleko jest przejście powinienem pilnować się i w sytuacji gdy widzę, że kierowca jadący obok mnie zwalnia ja automatycznie również muszę zwolnić aby go nie wyprzedzić ?
Ta sytuacja tyczy się zachowania ogólnie na drodze oraz na egzaminie.

P.S. W terenie zabudowanym jak są dwa pasy ruchu w jednym kierunku możemy wyprzedzać z prawej ? Poza terenem muszą być trzy prawda ?
Mati87
 
Posty: 36
Dołączył(a): piątek 18 grudnia 2009, 14:10

Postprzez Michał_86 » czwartek 24 grudnia 2009, 17:44

"Jechałem...


Może wyprzedzanie było ale śmiać się chce... koleś się dopiero rozpędzał a tu nikogo nie ma przed tobą, żadnego pieszego na pasach ani nawet w okolicy i musisz zwolnić żeby przypadkiem nie wyprzedzić kolesia. :D

...fart że to był samochód osobowy a nie rower. :wink:


Dojezdzamy do przejscia dla pieszysch i w tym momencie stwierdzam, ze nie lubie Golfow i popsuje mu swieta, hamuje do 30 km/h, w tym momencie kierowca w Golfie nawet nie zdarzy mrugnac okiem, a dokonal manewru wyprzedzania na przejsciu dla pieszych i wyskoczyl z kilku stowek zbierajac przy okazji troche punktow


Buahahaha :lol: Dobre!
Pierwsza jazda: listopad 2006
Egzamin teoretyczny 3: 6 grudnia 2008 - 1 błąd
Egzamin praktyczny 4: 27 marca 2009 - wynik pozytywny! :)
Odbiór prawka: 17 kwietnia 2009 (w praktyce 10 kwietnia)
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 40 gości