głośna muzyka w samochodzie

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez lith » czwartek 17 grudnia 2009, 20:29

A ja cały czas nie łapie co ma karetka do głośniej muzyki :> Nie jest przecież niewidzialna. W samochodzie rodziców nic nie słychać w aucie. Nie dość, że głośne to jeszcze szczelne i jakoś do tej pory nie było problemu z blokowaniem karetek. Wystarczy mieć świadomość tego, że jej się nie usłyszy i nie być zdziwionym za bardzo jak się pojawi. A to, że nie zauważysz pojazdu uprzywilejowanego może być spowodowane też 1000 innych rzeczy. A nie widziałem jeszcze karetki, która na pałe na pełnym gazie wypada zza krzaków z podporządkowanej. Myślę, że nie są one kierowane przez kamikadze :D
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez athlon » czwartek 17 grudnia 2009, 20:42

lith tak powiem prawdę że o ile widziałem policję wjeżdżającą bardzo szybko na czerwonym to karetki i straz pozarna zawsze zwalniają przed skrzyżowaniem i wjeżdżają powoli.

Ale tu jest temat głownie o tym że niektóre osoby na siłe próbują przypisać głośne słuchanie muzyki jako stwarzanie zagrożenia na drodze, i narazie tylko wymyślili wątły przykład z pojazdem uprzywilejowanym (zresztą niezbyt celny przykład, no i jeszcze borek podał przykład z panem który nie lubi basów)
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez lith » czwartek 17 grudnia 2009, 20:54

Pan, który nie lubi basów jest dużo mocniejszym argumentem.

Poza tym źle dobrany bit może spowodować wpadnięcie golfa w rezonans i możemy się rozpaść xD
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez d » piątek 18 grudnia 2009, 19:02

No właśnie, od tych basów może się spojler odkleić :) Albo farba z kołpaków zejdzie. :D



A co do tematu: nie twierdzę, że bez słyszenia tego co się dzieje na zewnątrz (obojętnie czy ze względu na umcyk-umcyk, wyciszenie samochodu czy głuchotę kierującego) nie da się jechać. Jednak słuch jest w tym momencie dużym ułatwieniem, zwłaszcza w trudnych sytuacjach.
Podobnie po co robić pasy ruchu szersze niż samochody? Przecież po takim na szerokość auta też da się jechać. Tyle że szerszym wygodniej.
Avatar użytkownika
d
 
Posty: 288
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 20:20
Lokalizacja: WD*****

Postprzez athlon » piątek 18 grudnia 2009, 19:56

Noo czyli doszliśmy w koncu do porozumienia. Słuch (słyszenie dźwięków z zewnątrz) ułatwia nam jazdę, ale jego brak nie stwarza zagrożenia na drodze. Off i tyle w tym temacie ;]
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez d » piątek 18 grudnia 2009, 20:00

Owszem zgodzę się. Podobnie jak jazda z prędkością 300 km/h nie stwarza zagrożenia na drodze -- tylko jej gwałtowna utrata. :) W razie niespodziewanej sytuacji łatwiej będzie zareagować jadącemu 50 niż temu jadącemu 300. Z (nie)słyszeniem podobnie.
Avatar użytkownika
d
 
Posty: 288
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 20:20
Lokalizacja: WD*****

Postprzez lith » piątek 18 grudnia 2009, 20:27

Bo i sama prędkość nie jest niebezpieczna. Ważne, żeby ja dostosować do infrastruktury, warunków, umiejętności i innych uczestników ruchu.

btw. Jeżeli nie umiemy jechać nie słysząc silnika to nie rozkręcamy radia.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez athlon » piątek 18 grudnia 2009, 20:29

ale temu przy 50tce jak i temu przy 300tce może sie urwać koło, i nie ważne co by robili i tak skończą tak samo :P
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez Razor1990 » piątek 18 grudnia 2009, 23:32

A mnie czasem zdarza się trąbić na kogoś - wyobraź sobie sytuację - jedziesz lewym pasem, po prawej jedzie drugiego auto. Dojeżdżasz na wysokość tego samochodu i nagle jesteś w jego martwym polu. Gość nie widząc cię, zaczyna zjeżdżać na lewy pas. Nie raz, nie dwa w takiej sytuacji klakson ratował bok mojego auta :)
Razor1990
 

Postprzez lith » piątek 18 grudnia 2009, 23:54

Byłem w takiej sytuacji. tez klakson nie skutkował, musiałem hamować. Kierowca był uśmiechnięty starszy pan, którego nie podejrzewam raczej o zbyt głośne słuchanie muzyki. Co ciekawe nawet jak mnie usłyszał to nie przerwał manewru, do samego końca też nie postanowił użyć kierunkowskazu. Jak go za moment wyprzedzałem prawym pasem to nawet na mnie nie spojrzał... a szkoda, bo chciałem mu pokazać kilka rzeczy przez szybę :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez athlon » piątek 18 grudnia 2009, 23:58

eee, czy to "stworzenie zagrożenia na drodze" było spowodowane słuchaniem głośno muzyki w aucie czy nieumiejętną zmianą pasa ruchu?

P.S.

są takie małe lustereczka naklejane na lusterko w aucie w cenie kilku zł niwelujące martwe pole :P
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez lith » sobota 19 grudnia 2009, 00:03

łeee te lustereczka są badziewiaste :P
Z resztą ja się nie przejmuję, bo mam końcówkę lusterka fabrycznie zakrzywiającą czasoprzestrzeń :P i jak mi ginie w lusterku to już go widzę w bocznej.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez athlon » sobota 19 grudnia 2009, 00:25

a ja mam vectre i tam w lusterkach to nic nie widać, więc i tak trzeba łeb na bok odchylać zeby zobaczyć czy cos z boku nie jedzie :P
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez sjakubowski » sobota 19 grudnia 2009, 00:50

Szkoda tylko, że nikt nie wspomniał o kwestii budowy ludzkiego umysłu i słuchu, o tym, że głośna muzyka (ba, nawet jakakolwiek) rozprasza (ogólnie) i o działaniu ludzkich zmysłów pod kątem medycznym i psychologicznym...

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez lith » sobota 19 grudnia 2009, 02:24

Tia rozprasza tak samo jak rozmowa, słuchanie radia, jedzenie kanapki, myślenie o tym co ja to miałem zrobić, czy rozmowa przez telefon (dla tych przewrażliwionych od razu piszę, że głośnomówiący :> ), billboard, który mijamy.


Patrząc w ten sam śmieszno-psychologiczny sposób brak muzyki usypia, wprowadza monotonię, przez co obniża koncentrację, ułatwia zasypianie, wydłuża też czas reakcji xD
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości