Czyja wina ?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez cman » niedziela 06 grudnia 2009, 19:37

kopan napisał(a):Ano tak się ma jak to twoje rozstrzygnięcie winnego w ewentualnej kolizji do tego co z przepisów wynika.

Tak jak zwolennicy teorii: nie ustąpił pierwszeństwa = winny, nie rozumieją tego, że to wykroczenie tego drugiego mogło spowodować kolizję, tak Ty w drugą stronę, nie rozumiesz, że niektóre wykroczenia tego drugiego w żaden sposób nie przyczyniają się do kolizji.

gumbo napisał(a):Na skrzyżowaniu Zabrania się wyprzedzać pojazd silnikowy.
no dobra furmanka, rower jak wiemy nie są pojazdami silnikowymi
Czyli ok możemy wyprzedzać jak wynika z kodeksu ale ...

pod warunkiem że nie wiedziemy na pas ruchu do jazdy w przeciwnym Kierunku

Nic to nie ma do rzeczy. Przeczytaj jeszcze raz uważnie przepisy, które wkleiłeś. Zabrania się wyprzedzania na skrzyżowaniu pojazdu silnikowego - koniec. Skoro mamy do czynienia z pojazdem niesilnikowym, to możemy wyprzedzać i kolejny zacytowany przepis nic do tego nie ma. Kolejny przepis mówi o tym, kiedy (pod jakimi dodatkowymi warunkami) dozwolone jest wyprzedzenie pojazdu silnikowego.

gumbo napisał(a):...a wtedy naruszymy znak linii ciągłej.
A czy możemy go naruszyć??? przy wyprzedzaniu nie
bo manewr wyprzedzania jest poprawnie wykonany dopiero dopiero po poprawnym wykonaniu 3 faz a mianowicie, dojeżdżanie, przejeżdżanie i powrót na dotychczasowy zajmowany pas.

Tutaj znowuż musisz się cofnąć na sam początek PRD, do definicji i tam dokładnie przeczytać definicję wyprzedzania.

drill napisał(a):Krzyk nie pomoże, gdy brak argumentów cyman.

Nie do Ciebie i jeżeli nie wiesz o co chodzi, to się nie wypowiadaj. Nie mówiąc o tym, że nie wiesz na czym polega krzyk.

drill napisał(a):Nadal bawię się dobrze.

Baw się, ale nie przeszkadzaj.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez gumbo » niedziela 06 grudnia 2009, 20:06

Wyciągnąłem książkę kat b Wydawca Winfor

przytoczę tu komentarz z działu wyprzedzanie


" Każdy znak sygnalizujący skrzyżowanie , bez względu na to, jaki ma mieć charakter, oznacza zakaz podejmowania w jego obrębie manewru wyprzedzania nie zależnie od tego czy droga jest z pierwszeństwem czy tez podporządkowania.
Dopuszcza się wyprzedzanie na skrzyżowaniu pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia pod warunkiem ze kierujący nie wjeżdża na cześć jezdni przeznaczona do ruchu w kierunku przeciwnym
gumbo
 
Posty: 40
Dołączył(a): niedziela 06 grudnia 2009, 18:43

Postprzez cman » niedziela 06 grudnia 2009, 20:21

Jak widać, może nie błąd, ale istotne niedomówienie autora(ów), może powodować niewłaściwą interpretację przepisów. Ja zawsze jestem za szukaniem wiedzy wyłącznie u źródła, czyli w aktach prawnych.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez gumbo » niedziela 06 grudnia 2009, 20:42

Cman

mam prośbę do Ciebie

Za tydzień będę widział się z wieloletnim intruktorem a teraz egzaminatorem też

podaj mi swoje argumenty co i jak

ja podejmę z nim tą małą dyskusje z twoimi argumentami i zobaczę co on powie
pzodr.
gumbo
 
Posty: 40
Dołączył(a): niedziela 06 grudnia 2009, 18:43

Postprzez cman » niedziela 06 grudnia 2009, 20:57

No ale co to ma wnieść? Bo tu na forum też nie brakuje instruktorów czy egzaminatorów i różne osoby mają różne zdania na różne tematy.
Zresztą wszystkie moje wypowiedzi w tym temacie, to są moje argumenty. Krótko mówiąc, powodem ewentualnej kolizji byłoby nieustąpienie pierwszeństwa przez pojazd wyjeżdżający z drogi podporządkowanej.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez gumbo » niedziela 06 grudnia 2009, 21:03

to tak naprawdę jeden wielki h.

"furmankę, którą na skrzyżowaniu wolno wyprzedzać, a więc sam fakt znajdowania się na lewym pasie nie był żadnym wykroczeniem,"

to mnie ciekawi czemu tak a nie inaczej.
gumbo
 
Posty: 40
Dołączył(a): niedziela 06 grudnia 2009, 18:43

Postprzez cman » niedziela 06 grudnia 2009, 21:11

No bo tak jest, w jaki sposób mam Ci udowodnić, że to nie jest wykroczenie? Jeżeli się z tym nie zgadzasz, to udowodnij mi przepisami, że to jednak jest wykroczenie.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez cwaniakzpekaesu » niedziela 06 grudnia 2009, 21:31

Gumbo

furmankę, którą na skrzyżowaniu wolno wyprzedzać, a więc sam fakt znajdowania się na lewym pasie nie był żadnym wykroczeniem



to mnie ciekawi czemu tak a nie inaczej


Zapoznaj się z art. 16 ust. 3 prd... bo po coś on jest.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez athlon » niedziela 06 grudnia 2009, 22:27

9. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscu, o którym mowa w ust. 7 pkt 3, pojazdu
SYGNALIZUJĄCEGO zamiar skręcenia, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na
część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym.


CZYTAJCIE ze zrozumieniem!!!

Jeżeli pojazd SYGNALIZUJE skręcanie to można wyprzedzić pod warunkiem (...)!
Jeżeli NIE SYGNALIZUJE skręcania to można wyprzedzać bez żadnych dodatkowych warunków.

" Każdy znak sygnalizujący skrzyżowanie , bez względu na to, jaki ma mieć charakter, oznacza zakaz podejmowania w jego obrębie manewru wyprzedzania nie zależnie od tego czy droga jest z pierwszeństwem czy tez podporządkowania.
Dopuszcza się wyprzedzanie na skrzyżowaniu pojazdu SYGNALIZUJĄCEGO zamiar skręcenia pod warunkiem ze kierujący nie wjeżdża na cześć jezdni przeznaczona do ruchu w kierunku przeciwnym


Tu poraz kolejny mowa o SYGNALIZOWANIU (patrz tekst wyżej)

A tak z ciekawości, na ile metrów w terenie zabudowanym są ustawiane znaki od skrzyżowania??? (pisałem już o tym wcześniej). Ktoś wcześniej wyliczył bardzo ładnie ile metrów trwa manewr wyprzedzania przy róznicy prędkości 10km/h, i teraz pytanie, na ile metrów wcześniej przed skrzyżowaniem linie zaczynają się zagęszczać (ktoś wcześniej pisał o zagęszczających się liniach)?

Więc ja i cman udowodniliśmy ze pojazd może sie znajdować na lewym pasie (popełniając nawet nie celowo wykroczenie), jednak jego wykroczenie nie przyczynia się do powstania kolizji. Do powstania kolizji przyczynia sie wykroczenie pojazdu nieustępującego pierwszeństwa przejazdu.

A tu perełka całej dyskusji:
autor: Kopan
W omawianym przypadku na poziomie znaków rozstrzygnięto ze wyjeżdżający z podporządkowanej ma ustąpić pierwszeństwa poruszającemu się drogą z pierwszeństwem.


Czy można tutaj coś więcej dodać???

P.S.

Aby wyjeżdżający z podporządkowanej miał szansę ustąpienia pierwszeństwa wprowadzono przepis zakazujący wyprzedzanie na skrzyżowaniu a w tym przypadku dodatkowo rozdzielono pasy ruchu linią podwójną ciągłą też znak o określonym znaczeniu.


No raczej po to, bo ludzie jak skręcają to nie patrzą w lusterka.

Ponieważ pojazd wyprzedzający nie zastosował się do tych dwu ostatnich przepisów to tym samym pozbawił się szansy na ustąpienie pierwszeństwa przez pojazd wyjeżdżający z podporządkowanej.

Dlaczego pozbawił się szansy??? co się takiego wydarzyło, że jadący pojazd drogą głowną stracił swoje pierwszeństwo? może jakiś art do tej definicji?

Pojawił się jak duch i tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności z tego miejsca kilka duchów nie odleciało.

Jak duch? ktoś wcześniej wyliczył ile trwa manewr wyprzedzania przy różnicy 10km/h. Rozumiem że przejechanie 400 metrów w czasie ponad 28 sekund jest dla kogoś niedostrzegalne?
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez kopan » niedziela 06 grudnia 2009, 23:29

Widzę że zająłeś pozycję narratora ale ja wykaże że zgoła inną pozycję zajmujesz.

Zbyt wiele się nie natrudzę. :lol:

O weźmy to z początku:
Jeżeli pojazd SYGNALIZUJE skręcanie to można wyprzedzić pod warunkiem (...)!
Jeżeli NIE SYGNALIZUJE skręcania to można wyprzedzać bez żadnych dodatkowych warunków.


Super wszystko inne znika to też:

Art. 24.1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;


Genialne wszystko zniknęło Narratorze.

Co za mało??

Jak jesteś niezadowolony ??
To mogę dalej środek sobie opuścimy i to nie ze względu na brak głupot tam wypisanych ale tak z braku czasu.

Koniec wypowiedzi:
Jak duch? ktoś wcześniej wyliczył ile trwa manewr wyprzedzania przy różnicy 10km/h. Rozumiem że przejechanie 400 metrów w czasie ponad 28 sekund jest dla kogoś niedostrzegalne?

Ty nic nie rozumiesz nawet tego nie rozumiesz że te obliczenia funta kłaków nie są warte.
Idź do matematyka z gimnazjum to ci wyjaśni gdzie tkwią błędy. :lol:

Cwaniak. napisał
Zapoznaj się z art. 16 ust. 3 prd... bo po coś on jest.


A atr. 16 ust. 1 prd też po coś jest.
hmm :hmm: a może traci moc pod wpływem art 16. ust. 3
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez athlon » poniedziałek 07 grudnia 2009, 01:38

kopan napisał(a):
Jeżeli pojazd SYGNALIZUJE skręcanie to można wyprzedzić pod warunkiem (...)!
Jeżeli NIE SYGNALIZUJE skręcania to można wyprzedzać bez żadnych dodatkowych warunków.

Tu chciałem zdementowac głupote moich poprzedników wlepiających teksty bez zrozumienia, dlatego zaznaczyłęm słowo SYGNALIZUJE mające wpływ na sensowność rozumowania całej wypowiedzi, a usilnie pomijane przez osobę która to wkleiła jako pierwsza.
Super wszystko inne znika to też:

Art. 24.1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;

Genialne wszystko zniknęło Narratorze.

Co za mało??


No właśnie że mało, bo przypuśćmy, że ja jestem tym wyprzedzającym. Znajduję się ok 400 metrów przed tym skrzyżowaniem (o którym nie wiem że tam nawet jest, jestem pierwszy raz w mieście, nie znam rozlokowania skrzyżowań)
Pojazd przedemną jedzie 40km/h, dopuszczalna jest 50km/h i z taką chce jechać. Zaden znak mnie nie informuje ze za 400 metrów jest skrzyżowanie, linie na jezdni są normalnej dlugości. Zamierzam przystąpić do wyprzedzania (wolno mi, nie ma nigdzie zakazu). Mam odpowiednią widoczność, widzę na kilometr przedemną i kilometr za mna ze jest pusto, jestem tylko ja i ta zawalidroga przedemną, nikogo innego tam nie ma, miejsca mam tez dostatecznie, nikt nie jedzie z przeciwka, nikogo ani widu ani słychu, żadnych innych uczestników ruchu, nikomu nie utrudnie ruchu, ani pojazdowi który będe wyprzedzał, anie tego który za chwile mi wyjdzie z tego względu iż znajduje się on spory kawałek od skrzyżowania, ewentualnie jeszcze tkwi na parkingu.

I widzisz jak sam wkleiłeś: "obowiązany przed wyprzedzaniem".

Wszystkie te warunki spełniłem, czyli zgodnie z przepisami mogę zacząć wykonywać manewr wyprzedzania.

Jak jesteś niezadowolony ??


Myślalem że stać ciebie na więcej i czymś mnie zagniesz i będe musiał przyznać Ci rację, niestety obaliłem to bez mrugnięcia okiem ;]


Jak duch? ktoś wcześniej wyliczył ile trwa manewr wyprzedzania przy różnicy 10km/h. Rozumiem że przejechanie 400 metrów w czasie ponad 28 sekund jest dla kogoś niedostrzegalne?
Ty nic nie rozumiesz nawet tego nie rozumiesz że te obliczenia funta kłaków nie są warte.
Idź do matematyka z gimnazjum to ci wyjaśni gdzie tkwią błędy. :lol:

Joter Ci poobliczał wszystko na drugiej stronie, no chyba że ty znasz inną fizyke/matematyke, to pretensje tylkodo swoich nauczycieli a nie do mnie.
A atr. 16 ust. 1 prd też po coś jest.
hmm :hmm: a może traci moc pod wpływem art 16. ust. 3

Ale nie możesz stosować wybiurczo art. ktore akurat Ci pasują z tego względu, że skoro stosujesz tylo art. 16 ust 1 to manewr wyprzedzania byłby niezgodny z PoRD.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez kopan » poniedziałek 07 grudnia 2009, 02:20

Idź do matematyka to ci wyjaśni gdzie tkwią błędy.

Możesz wziąć ze sobą Jotera tego od tych wyliczeń któremu bezgranicznie wierzysz.

Nie sil się dalej bo cały ten twój post jest oparty na fałszywych założeniach.
Z tym też do matematyka to ci wyjaśni jakich założeniach.

Tak że radzę nie pisać na tym forum nie przestudiowawszy podstawówki.

Dziecko do nauki a nie do pisania się zabieraj. :lol: :lol:
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez athlon » poniedziałek 07 grudnia 2009, 15:30

No fakt, przyznam ci rację ze joter spitolił obliczenia, bo przyjmując ze auta w chwili początkowej miały tą samą prędkość tj 40km/h, pojazd wyprzedzajacy miał przyśpieszenie 2,5m/s, to cały manewr wyprzedzania bedzie wynosił koło 130 metrów i czas około 10 sekund (oraz pojazd wyprzedzający rozpoczął manewr wyprzedzania 10 metrów przed pojazdem wyprzedzanym i zakonczył 10 metrów za pojazdem wyprzedzanym).

Nie zmienia to jednak faktu, że na terenie zabudowanym znaki ustawiane są do 50 metrów od skrzyżowania (linia ciągła jak i zagęszczająca jest malowana parenaście metrów od skrzyżowania), więc kierowca wyprzedzający w chwili zaczęcia manewru znajdował się w znacznej odległości od skrzyżowania o którym nie był nawet informowany, że takowe tam jest, po drugie spełnił wszystkie warunki nałożone na niego w PoRD odnosnie wyprzedzania.

Więc poprawię swój poprzedni post:

Super wszystko inne znika to też:

Art. 24.1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;

Genialne wszystko zniknęło Narratorze.

Co za mało??

No właśnie że mało, bo przypuśćmy, że ja jestem tym wyprzedzającym. Znajduję się ok 130 metrów przed tym skrzyżowaniem (o którym nie wiem że tam nawet jest, jestem pierwszy raz w mieście, nie znam rozlokowania skrzyżowań)
Pojazd przedemną jedzie 40km/h, dopuszczalna jest 50km/h i z taką chce jechać. Zaden znak mnie nie informuje ze za 130 metrów jest skrzyżowanie, linie na jezdni są normalnej dlugości. Zamierzam przystąpić do wyprzedzania (wolno mi, nie ma nigdzie zakazu). Mam odpowiednią widoczność, widzę na kilometr przedemną i kilometr za mna ze jest pusto, jestem tylko ja i ta zawalidroga przedemną, nikogo innego tam nie ma, miejsca mam tez dostatecznie, nikt nie jedzie z przeciwka, nikogo ani widu ani słychu, żadnych innych uczestników ruchu, nikomu nie utrudnie ruchu, ani pojazdowi który będe wyprzedzał, anie tego który za chwile mi wyjdzie z tego względu iż znajduje się on spory kawałek od skrzyżowania (jakieś 10 sekund), ewentualnie jeszcze tkwi na parkingu.

I widzisz jak sam wkleiłeś: "obowiązany przed wyprzedzaniem".

Wszystkie te warunki spełniłem, czyli zgodnie z przepisami mogę zacząć wykonywać manewr wyprzedzania.

Więc nie zmienia to nadal faktu że pojazd znajdował się około 10 sekund na lewym pasie, i może mi tu wmówisz że był niewidoczny? i pojawił się jak duchnie wiadomo skąd??

i druga część do której także już sie nie odniosłeś:

A atr. 16 ust. 1 prd też po coś jest.
hmm Hmm... a może traci moc pod wpływem art 16. ust. 3

Ale nie możesz stosować wybiurczo art. ktore akurat Ci pasują z tego względu, że skoro stosujesz tylo art. 16 ust 1 to manewr wyprzedzania byłby niezgodny z PoRD.


może ustosunkujesz się teraz do tej cześć, bo narazie tylko wytknąłeś błąd w obliczeniach jotera, a zamilkleś odnośnie wklejonego swojego art. odnośnie czynności przed wyprzedzaniem a także zamilkłeś odnośnie stosowania wybiurczo art.

Więc teraz mam pytanie, czy podczas wyprzedzania złamałem jakiś art? czynie wolno mi było wyprzedzać? Czy manewr wyprzedzania jest niezgodny z PoRD??? Odpowiedz na te pytania ;]
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez szerszon » poniedziałek 07 grudnia 2009, 16:32

Jako fan cmana/chyba zmienię nick/ skromnie stwierdzę,że szukacie dziury w całym.I jeszcze trochę ,a odkryjecie,że auto jadące drogą z pierszeństwem wcale go nie miało.Nawet ,jeśli popełnił wykroczenie nic nie upoważnia auta z podporządkowanej do wjechania na główną.Żonglerka artykułami,w dodatku wybiórczo nic nie wnosi,a robi tylko niepotrzebne zamieszanie.Niestety ku zmartwieniu niektórych dalej zostanę fanem cmana.Po prostu nasz tok myslenia jest podobny.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez athlon » poniedziałek 07 grudnia 2009, 18:17

No ja nie jestem niczyim fanem :( ale w taki sam sposób interpretuje przepisy jak ty czy cman.

A co do stwierdzenia:
I jeszcze trochę ,a odkryjecie,że auto jadące drogą z pierszeństwem wcale go nie miało


Kolega kopan już stwierdził:

Aby wyjeżdżający z podporządkowanej miał szansę ustąpienia pierwszeństwa wprowadzono przepis zakazujący wyprzedzanie na skrzyżowaniu a w tym przypadku dodatkowo rozdzielono pasy ruchu linią podwójną ciągłą też znak o określonym znaczeniu.

Ponieważ pojazd wyprzedzający nie zastosował się do tych dwu ostatnich przepisów to tym samym pozbawił się szansy na ustąpienie pierwszeństwa przez pojazd wyjeżdżający z podporządkowanej.


a to już mały krok do stwierdzenia że pojazd popełniający wykroczenie automatycznie pozbawia się pierwszeństwa
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 47 gości