mała widocznosc

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

mała widocznosc

Postprzez berciks1991 » wtorek 01 grudnia 2009, 21:31

Witam , jak mam sie zachowac na egzaminie czy mogę sie w tej sytuacji jadąc samochodem białym zatrzymac na linii pojazdów czy to bedzie wymuszenie?
http://www.autocentrum.pl/pic.php?file= ... 923.59.jpg
berciks1991
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 01 grudnia 2009, 21:16

Postprzez Pajejek » wtorek 01 grudnia 2009, 22:35

Rozumiem, iż wjeżdżasz w ulicę jednokierunkową a samochody czerwone są tam zaparkowane. Jeśli tak, to możesz podjechać dalej aby mieć dobrą widoczność. Niemniej jednak musisz bardzo uważnie to robić i przez szyby stojących pojazdów (miejmy nadzieje, że to nie będą nieoszklone furgonetki) obserwować drogę. Należy takie wyjeżdżanie robić bardzo powoli aby nie wysunąć się za daleko. Jeżeli przed skrzyżowaniem jest linia warunkowego zatrzymania i przed nią widać nadjeżdżające pojazdy to zatrzymanie powinno nastąpić właśnie przed nią. Dopiero kiedy już nie widać pojazdów można powoli wyjeżdżać.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez berciks1991 » wtorek 01 grudnia 2009, 22:44

jest tak, ze widocznosc z samochodu jest zerowa
berciks1991
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 01 grudnia 2009, 21:16

Postprzez BOReK » wtorek 01 grudnia 2009, 22:44

Nieprawda, wyjeżdżać tak naprawdę można dopiero mając pewność, że nikomu nie zajedzie się drogi. Jakbym miał jechać gdy nie widzę pojazdów, to bym zamknął oczy i rura :D. Nie wiedzisz - nie jedziesz, musisz wiedzieć że drogą z pierwszeństwem nikt nie nadjeżdża.

A w życiu jak to w życiu, czasem trzeba zaryzykować. W tym wypadku parkują na lewym pasie, więc wątpliwe, że ktoś z prawego zmieni pas na lewy akurat na skrzyżowaniu. Zajmujesz więc lewy pas i rozpędzając sie widzisz w lusterku, czy prawy pas masz wolny.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Pajejek » wtorek 01 grudnia 2009, 22:49

BOReK napisał(a): W tym wypadku parkują na lewym pasie, więc wątpliwe, że ktoś z prawego zmieni pas na lewy akurat na skrzyżowaniu.
A jak będzie skręcał w lewo?

posty scalone przez moderatora

berciks1991 napisał(a):jest tak, ze widocznosc z samochodu jest zerowa
To musisz wyjeżdżać naprawdę powoli do linii ustawionych aut. Nawiasem mówiąc jeżeli ostatni samochód zaparkowany byłby prawidłowo (10m od skrzyżowania) to widoczność byłaby dość dobra. No ale wiemy jak to już u nas jest. Bardzo często na takich skrzyżowaniach, zwłaszcza osiedlowych, dochodzi do "zahaczenia" pojazdu wyjeżdżającego.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez BOReK » wtorek 01 grudnia 2009, 23:10

Nikt nie weźmie takiego zakrętu na dużej prędkości i bez pewnej ostrożności względem tego, co może być "za rogiem".
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Pajejek » środa 02 grudnia 2009, 00:05

BOReK napisał(a):Nikt nie weźmie takiego zakrętu na dużej prędkości i bez pewnej ostrożności względem tego, co może być "za rogiem".
Nikt przy zdrowych zmysłach. A jakie niektórzy kierujący mają zmysły to doskonale wiemy. Dlatego nie można sobie pozwolić w tym wypadku na to aby bez upewniania się wjechać na lewy pas.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez BOReK » środa 02 grudnia 2009, 00:13

Upewnienia się, powiadasz? No to mamy pat, klient będzie stał do chwili, aż ktoś (przechodzień na przykład) nie pomoże mu w okresleniu sytuacji albo dopóki nie zamontują lustra w tym miejscu. Inaczej się nigdy nie upewni - bo rozumiem, że pod tym pojęciem rozumiemy pewność stuprocentową.

Trzeba zaryzykować żeby pokonac takie zastawione skrzyżowanie. Wydaje mi się, że ryzyko kolizji z wariatem skręcającym w lewo na pełnym gazie (albo i podwójnym) jest znacząco mniejsze niż ryzyko kolizji z kimś pomykającym prosto tym prawym pasem.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez athlon » środa 02 grudnia 2009, 00:16

zauważyliście że pojazd biały jedzie na wstecznym biegu???
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez Borys_q » środa 02 grudnia 2009, 18:11

Rozumiem, iż wjeżdżasz w ulicę jednokierunkową a samochody czerwone są tam zaparkowane.


Jeśli tak to nie lepiej skończyć skręt na lewym pasie dopiero później przejść na prawy ??

Chyba ,że omylnie zrozumiałem zagadnienie.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez berciks1991 » środa 02 grudnia 2009, 18:57

ta ulica w która wjezdzam jest dwukierunkowa wiec nie moge sie ustawic na lewym pasie
berciks1991
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek 01 grudnia 2009, 21:16

Postprzez Pajejek » środa 02 grudnia 2009, 21:29

berciks1991 napisał(a):ta ulica w która wjezdzam jest dwukierunkowa wiec nie moge sie ustawic na lewym pasie
To tym bardziej powinieneś wyjeżdżać powoli. Ryzyko będzie związane z wysuwaniem się poza linię zaparkowanych pojazdów. Na szczęście jeżeli samochody stoją blisko krawężnika to masz trochę miejsca do wykorzystania zanim dojedziesz do osi jezdni poprzecznej.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości