I znów to samo... (śliska nawierzchnia przyczyną kolizji)

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez cwaniakzpekaesu » sobota 28 listopada 2009, 15:15

Bardzo dobry przykład (ten z jutuba)...

Ja jednak do Japonii mam osobiste odczucie;
otóż za czasów mojej młodości był gościu, który chciał z Polski zrobić drugą Japonię...

Dobrze, że mu nie wyszło, bo dzisiaj w moim domu -zamiast dwóch osób - mieszkałoby z 30 :)

Był też taki wątek w chyba "Szybcy i wściekli - Tokio Drift", gdzie jednemu z bohaterów spodobała się policja japońska - odstępująca od ścigania piratów drogowych jadących ponad 190 km/h...

Jeśli to prawda... to współczuć/zazdrościć*

* niepotrzebne skreślić
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez lith » sobota 28 listopada 2009, 16:06

sjakubowski napisał(a):Trzecia rzecz. Jazda ostrożna w dobrych warunkach atmosferycznych na autostradzie wygląda tak:
- nie przekraczamy dozwolonej prędkości,

Te 130 na autostradzie to jest raczej taka prędkość przelotowa. Akurat niczym nadzwyczajnym nie jest rozpędzanie się wyżej.
sjakubowski napisał(a):- nie rozmawiamy przez komórkę,
- nie kłócimy się z pasażerem,

To przy rzeczywiście dużych prędkościach :P, albo przy dużym ruchu. Na autostradzie i tak jest to dużo bezpieczniejsze niż na zwykłej drodze międzymiastowej.
sjakubowski napisał(a):- nie słuchamy radia na full,

e?? to prędzej w mieście, na trasie to chyba już nie robi.
sjakubowski napisał(a):- obserwujemy uważnie cały czas drogę (m.in. tor jazdy),
- obserwujemy to co dzieje się wokół pojazdu (czyt. obraz w lusterkach)
- poruszamy się prawym pasem ruchu,
- obserwujemy zachowanie pojazdu (opony, praca silnika itp),
- obserwujemy zachowanie innych kierujących,
- itd...

Tak to chyba na każdej drodze się zachowujemy, także przy małych prędkościach.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez BOReK » sobota 28 listopada 2009, 19:19

Pinhead - a chciałem pokazać tylko tyle, że nawet przy małej w zasadzie prędkości raczej nie zdążysz zareagować. Czy mam rozwijać jak to wygląda przy dużej, czy też jest to równie oczywiste?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez athlon » sobota 28 listopada 2009, 19:58

Sjakubowski ale do ciebie nie dociera nadal, że asfalt w zależności od swojego skladu chemicznego i fizycznego może mieć różną śliskość w tych samych warunkach atmosferycznych. Kilka lat temu na jednym skrzyżowaniu w zduńskiej woli był taki jeden fragment asfaltu, gdzie po opadach deszczu zawsze auta wpadały w poślizg (prędkości nie były tam duże). Po drugie poruszyłeś kwestie zawsze winy kierowcy jako niedostosowanie prędkości do warunków (powinien zauważyć niewidoczne plamki oleju) i zacząłeś cytować swoje art z PoRD, a na zapytanie kolegi w jaki sposób ma zachować szczególną ostrożność wymieniłeś jakieś duperele które w zaden sposób nie miały wpływu na wcześniejsze dostrzeżenie plamki oleju :P

Po 3cie: zaciekawiło mnie jedno zdanie:

"- obserwujemy zachowanie pojazdu (opony, praca silnika itp), "

rozumiem że można obserwować zachowanie pojazdu jak np szarpanie, nierówna praca silnika, ściąganie w którąś stronę, ale
obserwujemy zachowanie opon??? Znaczy przy 130km/h wystawiasz łeb przez okno i patrzysz jak się opony zachowują???

Borek swoim filmikiem udowodniłeś tylko jedno, że jak coś ma się stać to się stanie i prędkość tu nie ma znaczenia. gdyby facet jechał 1km/h-100km/h szybciej lub wolniej to do niczego by nie doszło.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez BOReK » sobota 28 listopada 2009, 20:13

Tajest. Nie bez powodu od zawsze mam wrażenie, że zaciekli zwolennicy szybkiej jazdy wysnuwają tylko takie wnioski, jakie są dla nich wygodne olewając dokładnie całą resztę. Więcej nie mam chyba nic do dodania. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez sjakubowski » sobota 28 listopada 2009, 21:52

BOReK napisał(a):Tajest. Nie bez powodu od zawsze mam wrażenie, że zaciekli zwolennicy szybkiej jazdy wysnuwają tylko takie wnioski, jakie są dla nich wygodne olewając dokładnie całą resztę. Więcej nie mam chyba nic do dodania. ;)


Całkowicie się z Tobą zgadzam. Co można powiedzieć?
Ruch drogowy uczy pokory... prędzej czy później i oni się o tym przekonają.

athlon -->Rozumiem, że na siłę pragniesz udowodnić, że masz rację - no cóż... Proszę Cię jednak abyś nie wkładał w moje usta słów, których nie wypowiedziałem. Polecam Ci jeszcze raz od samego początku przeczytać LITERALNIE wątek (lub kilka razy) z większym naciskiem na moje wypowiedzi. Mało tego, oczekuję, iż sprostujesz ostatnią swoją wypowiedź pod kątem hasła "nie dociera", gdyż taki ton nie jest mile widziany na forum. Dodatkowo polecam, abyś dowiedział się jaka jest różnica pomiędzy ostrożnością a szczególną ostrożnością.
Jeśli natomiast chodzi o obserwacje opon podczas jazdy, trzeba czasami czytać "głębiej" wypowiedzi - bynajmniej chodziło tutaj o wystawianie głowy przez okno...

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez athlon » sobota 28 listopada 2009, 22:41

BOReK napisał(a):Tajest. Nie bez powodu od zawsze mam wrażenie, że zaciekli zwolennicy szybkiej jazdy wysnuwają tylko takie wnioski, jakie są dla nich wygodne olewając dokładnie całą resztę. Więcej nie mam chyba nic do dodania. ;)


No to wytłumacz mi w takim razie, skoro prędkości wolne są bezpieczne, to skąd się biorą stłuczki parkingowe? tam są prędkości rzędu jedności, więc?

a żeby nie było że gołosłowny:
sjakubowski napisał:
Plama oleju... na autostradzie i poślizg...
Czyli nie zastosowałeś się również do Art 3 ust. 1.
"Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność"

Jak według ciebie należy zachować ostrożność w tej sytuacji?

- ciągła obserwacja drogi,
- skupienie na jeździe,
- nie rozmawianie przez telefon,
- nie rozmawianie z pasażerem,
- wyspanie,
- brak zmęczenia,
- dobry stan psychofizyczny,
- itp. "

i to są czynniki warunkujące ostrożność, bo większość kierowców tylko co jakiś czas obserwuje drogę, zamiast skupiać się na jeździe skupiają się na czytaniu książki trzymając w ręku telefon, a najbardziej przeszkadza w dostrzeżeniu plamy oleju na drodze rozmowa z innym pasażerem. Co do wyspania, zmęczenia i stanu psychofizycznego to sie mogę zgodzić ale też nie do końca.

Ponadto twój temat dotyczył: "Wytłumaczcie mi proszę, gdyż nie mogę tego pojąć, jak śliska nawierzchnia może być przyczyną kraksy??? " Oczywiście jak zaznaczyłeś wcześniej chodziło o czas po padającej mżawce. I według ciebie: "Śliska nawierzchnia nie może być przyczyną wypadku.
Przyczyną wypadku, jeśli mówimy o PoRD, może być np Art 19.ust 1. " A ja ci podałem przykład że mokry asfalt w zależności od swojej budowy i składu moze mieć różne właściwości. Więc jak najbardziej przyczyną stłuczki/wypadku może być ślizgi asfalt choćby dlatego, że drogowcy łatali jakąś dziurę asfaltem o innych właściwościach, i właśnie na takiej dziurze auto mogło wpaść w poślizg :P
Ostatnio zmieniony sobota 28 listopada 2009, 22:57 przez athlon, łącznie zmieniany 2 razy
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez sjakubowski » sobota 28 listopada 2009, 22:45

athlon napisał(a):No to wytłumacz mi w takim razie, skoro prędkości wolne są bezpieczne, to skąd się biorą stłuczki parkingowe? tam są prędkości rzędu jedności, więc?


Zastanów się najpierw z czego biorą się tego typu stłuczki, a potem opowiadaj o prędkości...

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez athlon » sobota 28 listopada 2009, 23:04

sjakubowski napisał(a): Zastanów się najpierw z czego biorą się tego typu stłuczki, a potem opowiadaj o prędkości...


No więc WEDŁUG mnie, tego typu stłuczki biorą się z nieumiejętności i nieuwagi niektórych kierowców. Więc skoro wykluczyliśmy prędkość jako czynnik niebezpieczny a zamieniliśmy go na nieumiejętności i nieuwagę, tak więc idąc tym rozumowaniem dalej, duża prędkość jest tylko niebezpieczna dla tych kierowców którzy jeżdżą nieumiejętnie i nieuważnie. Kurde, prawie jak na matematyce :P

sjakubowski a zapytam tak, jak kierowca wpadnie w poślizg na drodze gdzie był rozsypany piach (jechał z prędkością dopuszczalną w dobrych warunkach) to winny jest kierowca że nie dostosował prędkości do warunków na drodze, czy ślizga jezdnia spowodowana naniesionym piaskiem?

EDIT:
A co do odwołania moich słów, najpierw wrzuciłeś wszystkie kolizje do jednego worka i podałeś przyczynę jako niedostosowanie prędkości, następnie jak ktoś ci podał inny przykład powoli zacząłeś się z tego wycofywać i przeszedłeś tylko do śliskiej nawierzchni po mżawce. Na to podałem Ci przykład że asfalt może mieć różną budowę chemiczną i fizyczną i co za tym idzie, na różnych fragmentach tej samej jezdni może mieć różną przyczepność co może być przyczyną kolizji. Jak ustosunkujesz sie do tego, to oczywiście odwołam swoje słowa.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez sjakubowski » sobota 28 listopada 2009, 23:25

athlon napisał(a):No więc WEDŁUG mnie, tego typu stłuczki biorą się z nieumiejętności i nieuwagi niektórych kierowców.

Zgadza się, głównie z nieuwagi, czyli... braku ostrożności o czym już wielokrotnie tutaj pisałem

athlon napisał(a):Więc skoro wykluczyliśmy prędkość jako czynnik niebezpieczny

Nie, nie wykluczyliśmy. Napisałem jedynie, że oprócz prędkości jest wiele innych czynników jak np. "nieuwaga", które również przyczyniają się do wypadków. Być może źle się wyraziłem ostatnio i stąd taki wniosek - wybacz.

athlon napisał(a):jak kierowca wpadnie w poślizg na drodze gdzie był rozsypany piach (jechał z prędkością dopuszczalną w dobrych warunkach) to winny jest kierowca że nie dostosował prędkości do warunków na drodze, czy ślizga jezdnia spowodowana naniesionym piaskiem?

Winny będzie kierujący. Podstawowa zasada brzmi, że kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem (...). Skoro nad nim nie zapanował, a mógł (!), oznacza to, że nie dostosował prędkości.

Zupełnie nie rozumiem, dlaczego temat zmierza w kierunki poboczne. Mnie interesuje kwestia czy oszronienie jezdni może być przyczyną wypadku.
Inne przykłady, jaki się do tego nadają (a nie jakieś plamy oleju...)
- wilgoć w powietrzu, wjeżdżamy w teren zalesiony, gdzie na jezdni leżą liście,
- rano, odszraniamy szybę, następnie jedziemy do pracy i wjeżdżamy na wiadukt.
- jest wietrzna pogoda i wyjeżdżamy z terenu zalesionego...

Czy przyczyną wypadku będą leżące liście, oszroniona jezdnia na wiadukcie czy podmuch wiatru? Nie! Przyczyną będzie np. niedostosowana prędkość do danych warunków (które przypomnę uwzględniamy z każdym przejechanym metrem a nie przed rozpoczęciem trasy) lub niezachowanie ostrożności (czyt. nieuwaga).

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez athlon » sobota 28 listopada 2009, 23:32

i znowu wrzucasz wszystkie sytuacje do jednego worka. I ja albo kolega zadamy ci pytanie jak wygląda zachowanie szczególnej ostrożności w tej sytuacji, ty podasz znowu ogólniki, ja je opisze każdy po kolei że kierowca się do nich stosował/nie stosował i nie miały one wpływu na powstanie kolizji w tych warunkach i ty znowu wrócisz do sytuacji że ślizga jezdnia po padającej mżawce w listopadzie jest do przewidzenia, ja znowu opisze charakterystyke asfaltu i tak w kółko i do niczego nie dojdziemy.

Po prostu mamy dwa rózne podejścia do danej sprawy

Jak na auto spadnie konar drzewa, to według ciebie winny jest kierowca bo stanął pod drzewem (mógł przewidzieć że może zawiać wiatr i urwać konar), a według mnie winny jest wiatr (bo zawiał i zdmuchnął konara)

Albo jak ci pieszy wskoczy pod maskę, to według ciebie jest winien kierowca bo powinien to przewidzieć (no telefon do wróżki, ocena sytuacji z kazdym metrem, horoskop) a według mnie jest winien pieszy bo nie dał szansy kierowcy uniknięcia zderzenia. jakby pieszy miał kartke na plecach "wskoczę ci pod koła jak bedziesz przejeżdżał" to wtedy bym się zgodził z tobą ze winne było niedostosowanie prędkości do warunków
Ostatnio zmieniony sobota 28 listopada 2009, 23:40 przez athlon, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez sjakubowski » sobota 28 listopada 2009, 23:39

athlon napisał(a):A co do odwołania moich słów, najpierw wrzuciłeś wszystkie kolizje do jednego worka i podałeś przyczynę jako niedostosowanie prędkości

Mylisz się. Wszędzie pisałem "np." a nie "tylko".

athlon napisał(a):powoli zacząłeś się z tego wycofywać i przeszedłeś tylko do śliskiej nawierzchni po mżawce.

Prosiłem, abyś przeczytał pierwszy post w tym temacie (na podstronie nr 1)

athlon napisał(a):Jak ustosunkujesz sie do tego, to oczywiście odwołam swoje słowa.
Ustosunkowuję się w ten sposób, iż w pierwszym poście interesowało mnie zupełnie co innego - dlatego zapoznaj się z nim ponownie.

athlon napisał(a):I ja albo kolega zadamy ci pytanie jak wygląda zachowanie szczególnej ostrożności w tej sytuacji

Tyle tylko, że ja ani razu nie wspomniałem o "szczególnej ostrożności" tylko o ostrożności - a to kolosalna różnica.

athlon napisał(a):ty podasz znowu ogólniki
jakie? możesz zacytować?

athlon napisał(a):ty znowu wrócisz do sytuacji że ślizga jezdnia po padającej mżawce w listopadzie jest do przewidzenia

Ponieważ taki jest temat tego wpisu, gdzie gazety oskarżają śliską nawierzchnię po marznącej mżawce, jako przyczynę wypadku.

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez athlon » sobota 28 listopada 2009, 23:55

przeczytałem pierwszy post, jak i następne. Nawet odpowiedzialem Ci na niego już kilka razy, moje wypowiedzi zignorowałeś i trzymasz się tylko słusznej dla ciebie odpowiedzi jako ślizga nawierzchnia nie może być przyczyną kolizji (najpierw było po padającej mżawce, teraz już jest po marznącej mżawce), tylko niedostosowanie prędkości. A ja nadal upieram się przy stwierdzeniu że kierowca jechał z tą samą prędkością kilka kilometrów wcześniej, niejednokrotnie hamując, a w feralnym miejscu asfalt mógł mieć inne właściwości fizyczne i kierowca został zaskoczony zwiększoną ślizgością asfaltu pomimo zachowania OSTROŻNOŚCI. Ponadto według ciebie w przypadku takiej sytuacji jak pacnięcie np sarny wybiegającej z lasu jest spowodowane niedostosowaniem prędkości bo przecież kierowca ocenia sytuację z każdym metrem i mógł to przewidzieć (podobnie jak z piaskiem który dopiero widoczny jest pare metrów przed autem)
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez szerszon » niedziela 29 listopada 2009, 00:01

Są zdarzenia których NIE DA SIĘ przewidzieć,dlatego też oszronienie jezdni np w lipcu w samo południe uznałbym za przyczynę,bo któż może przewidzieć taką anomalię.Poza tym gazety stosują retorykę która jest bardziej chwytliwa dla zwykłego zjadacza chleba i stąd ,moim zdaniem,biorą się nieporozumienia. A najbardziej podoba mi się pieszy z kartką na plecach... :spoko:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez Xsystoff » niedziela 29 listopada 2009, 00:24

sjakubowski napisał(a): Podstawowa zasada brzmi, że kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem (...)

Kazda predkosc > 0 powoduje, ze w niektorych przypadkach nie jestesmy w stanie zapanowac nad pojazdem. Byla taka glosna sprawa - kierowca na oblodzonej drodze pojachal na zakrecie na wprost zaliczajac plot posesji. Przyjechala policja - klasyczne niedostosowanie (...). Sprawa trafila do sadu, biegly okreslil predkosc pojazdu na ~10 km/h (slownie dziesiec kilometrow/godzine). Oczywiscie sad przyznal racje kierujacemu i kasa za naprawe plotu poszla z OC zarzadcy drogi, tak samo jak za naprawde samochodu :) Nie jestesmy w stanie przewidziec wszystkiego, wystrzal opony czy pekniecie zacisku hamulcowego powoduje najczesciej opuszczenie drogi w trybie natychmiastowym i nie jest to wina kierowcy. Toczac sie w korku jak peknie zacisk w tylnim kole i przytrzesz pojazd jadacy pasem obok to tez niedostosowania? Badzmy powazni :)
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości