przez Pajejek » poniedziałek 16 listopada 2009, 23:00
Sygnał zielony zezwala na wjazd za sygnalizator, więc teoretycznie istnieje taka możliwość. Jednak art. 25 ust. 4 pkt 1 PRD zabrania kierującemu pojazdem na wjazd na skrzyżowanie bez możliwości kontynuowania dalej jazdy. W rzeczywistości każde skrzyżowanie należy rozpatrywać oddzielnie ponieważ inaczej może być ustawiona organizacja ruchu albo samo skrzyżowanie jest bardzej bądź mniej rozbudowane. Jeżeli jednak przyjąć, iż każdy z uczestników ruchu na tym skrzyżowaniu jedzie zgodnie z przepisami to spokojnie można się ustawić za stojącym już na środku pojazdem i oczekiwać, w najgorszym przypadku, że dla pojazdów nadjeżdźających z przeciwka zapali się sygnał czerwony. Pozwoli na zjechanie ze skrzyżowania kilku pojazdów, w tym twojego, jeszcze przed zapaleniem się sygnału zielonego na drodze poprzecznej.
Ale dotyczy to, jak napisałem, sytuacji gdzie wszyscy stosują się do przepisów, czyli nie wjeżdżają na skrzyżowanie na czerwonym świetle. W korkach, w godzinach szczytu wjazd na "późnym" żółtym to normalka. Dlatego na opuszczenie skrzyżowania przez pojazdy skręcające w lewo jest zdecydowanie mniej czasu. Są więc dwa wyjścia. Albo nie wjeżdżasz w ogóle za sygnalizator i czakasz aż pojazd 2 opuści skrzyżowanie, co niestety może skończyć się tym, że zapali się dla ciebie sygnał czerwony. Albo druga sytuacja: ustawiasz się bezpośrednio za dwójką i liczysz na to, że zdążysz opuścić skrzyżowanie przed zmianą świateł. Drugie wyjście może jednak skończyć się nagjęciem bądź złamaniem przepisów. Pierwsze może narazić cię na strąbienie przez kierujących za tobą.
Wybór należy do ciebie.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.