wziąłem całą winę na siebie, ale czy słusznie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez DEXiu » poniedziałek 19 października 2009, 14:03

Cycu napisał(a):DEXiu no akurat wg mnie wyciąganie takich obowiązków

uprasza się o darowanie sobie wyciągania na siłę z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności obowiązku patrzenia w lusterka


nie jest na siłę. Bo w jaki inny sposób ma zachować szczególną ostrożność przy wykonywaniu tego manewru?

OK. Ale jednak obowiązek ten nie jest nałożony wprost. Natomiast obowiązki wyprzedzającego - owszem.

Cycu napisał(a):
Następnie zajrzyj do PoRDu, przeczytaj go ze zrozumieniem i powiedz jakie ma tutaj zastosowanie


No i właśnie w tym przypadku ma zastosowanie. Skręcający na podstawie zasady ograniczonego zaufania miał prawo przypuszczać, że inni uczestnicy ruchu będą stosować się do obowiązujących przepisów i na torze ruchu jego pojazdu nie znajdzie się inny.

Zgadzam się. Ale athlon akurat użył tego jako argumentu przeciw skręcającemu.

Cycu napisał(a):Takie kolizje są bardzo trudne do rozstrzygnięcia. Każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie, a mamy za mało danych, żeby dojść do pewnych wniosków w tym konkretnym. Ale przede wszystkim z lokalizacji uszkodzeń i faktu rażącego złamania przepisów przez wyprzedzającego można typować, że on jest jedynym sprawcą.

Również zgoda. Po prostu uważam, że bazując na tych przepisach, które aktualnie figurują w PoRD wina "domyślnie" (czyli przy braku ewidentnych dowodów świadczących inaczej) powinna być przypisywana wyprzedzającemu, a nie - jak się okazuje z opisów na forum - skręcającemu.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez athlon » poniedziałek 19 października 2009, 14:11

Dexiu przeczytaj ze zrozumieniem to co napisałem we wcześniejszych postach a dojdziesz jednak do fragmentu w którym nie zwalniam z odpowiedzialności wyprzedzającego (w tej sytuacji) z winy, tylko uważam go za współwinnego. Pojazd skręcający (w tym wypadku) także jest współwinny kolizji, ponieważ nie upewnił się czy może wykonać bezpiecznie manewr skrętu. Co do art to powyzej ci kolega chyba to dobitnie wytłumaczył.

W poście powyżej wytłumaczyłem ci, że pojazd może się znaleźć na pasie przeznaczonym dla ruchu przeciwnego oddzielonego linią podwójną choćby ze względu (akurat w tej sytuacji było inaczej) iż manewr wyprzedzania rozpoczął znacznie wcześniej i nie zdążył go zakończyć przed pojawieniem się linii podwójnej.

O ile w sytuacji kolegi mam wątpliwości co do stopnia winy poszczególnych kierowców, to w sytuacji gdy wyprzedzanie odbywa się na odcinku na którym nie jest to zakazane całą winę za kolizję ponosi pojazd skręcający (o ile odpowiednio wcześnie nie był sygnalizowany manewr skrętu umożliwiający bezpieczne zakończenie wyprzedzania przed pojazdem skręcającym, ale żadna z powyższych sytuacji nie zwalnia kierowcy skrecającego z zachowania szczególnej ostrożności i upewnienia się że może wykonać bezpiecznie manewr)

P.S.

A czy strzeżony przejazd kolejowy zwalnia ciebie z konieczności rozejrzenia się w lewo i prawo przed wjazdem na torowisko???
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez DEXiu » poniedziałek 19 października 2009, 14:32

athlon ==> O ile można powiedzieć, że skręcający nie zachował wymaganej szczególnej ostrożności poprzez niespojrzenie w lusterko (nie zwiększył zatem uwagi i nie mógł zareagować odpowiednio), o tyle w przypadku wyprzedzającego również możemy mówić o niezachowaniu jej, a nawet więcej. Wydajesz się sugerować, że "niezdążenie" dokończenia manewru przed podwójną ciągłą cokolwiek tu zmienia czy usprawiedliwia. Nie. To go jeszcze bardziej obciąża. Podobnie jak wyprzedzanie z prędkością 70 km/h kiedy ktoś ci nagle wyskoczy przed maskę - sorry, ale to też tylko dodatkowo obciąża wyprzedzającego (niezachowanie szczególnej ostrożności). Nadal podtrzymuję swoje stanowisko, że niezależnie od obecności lub nie wszelkich linii i zakazów, można jedynie rozważać czy skręcający jest współwinny, czy nie. W większości przypadków wina (lub współwina) wyprzedzającego jest w zasadzie oczywista.

Ad. PS - Nie zwalnia, ale tutaj w razie czego szkoda będzie praktycznie tylko moja. Nie wiem też jaki to ma związek ze sprawą.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez athlon » poniedziałek 19 października 2009, 14:50

Ad. PS - Nie zwalnia, ale tutaj w razie czego szkoda będzie praktycznie tylko moja. Nie wiem też jaki to ma związek ze sprawą.

No taki że strzeżony przejazd nie zwalnia ciebie z obowiązku rozejrzenia się przed wjazdem na torowisko, tak linia podwójna ciągła nie zwalnia ciebie z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności podczas zmiany kierunku jazdy (bodajże art 22 PoRD).

czyli według ciebie można praktycznie wszystkim autom poutrącać lusterka, bo całą odpowiedzialność spoczywa na pojazdach wyprzedzających??? No ciekawe. Czyli np. zmieniając pas ruchu włączasz tylko kierunek i po 15stu sekundach myk na drugi pas, no przecież sygnalizowałeś manewr a ten co siebie wyprzedza to on powinien uważać. Kurde to po co w ogóle montują te lusterka w autach <myśli>
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez drill » poniedziałek 19 października 2009, 16:14

athlon napisał(a):czyli według ciebie można praktycznie wszystkim autom poutrącać lusterka, bo całą odpowiedzialność spoczywa na pojazdach wyprzedzających??? No ciekawe. Czyli np. zmieniając pas ruchu włączasz tylko kierunek i po 15stu sekundach myk na drugi pas, no przecież sygnalizowałeś manewr a ten co siebie wyprzedza to on powinien uważać. Kurde to po co w ogóle montują te lusterka w autach <myśli>


athlon - Czyli według Ciebie wszędzie jest linia ciągła? Rozpoczynając wyprzedzanie przed ciągłą i kończąc już na podwójnej jest usprawiedliwionym manewrem? Czy Ty czytasz czasem co napiszesz? Ten skręcający miał prawo przypuszczać, że żaden baran nie odważy się łamać przepisów ruchu drogowego i wyprzedzać w takim miejscu. Owszem kodeks nie zwalnia go w takim momencie z ostrożności, ale jednak nie powinno tam być wyprzedzającego i tyle.
Zaiste dziwi mnie, że facet świadomie naruszający przepisy próbuje się usprawiedliwić i przerzucić odpowiedzialność na kogoś innego. Niestety czasami człowiek nie zauważa znaków (zagada się, obserwuje inną sytuację na drodze), jednak przez myśl by mi nie przeszło, aby za moją nieuwagę obarczyć odpowiedzialnością kogoś innego.
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

prośba

Postprzez poldex0 » poniedziałek 19 października 2009, 16:40

Panowie
dzięki za wypowiedzi, ale mam prośbę - nie udowadniajmy sobie kto ma rację a kto nie, bo wątek staje się rozwlekły i mało treściwy, a jakby ktoś chciał dodać swoją opinię to nie będzie się przebijał przez gryzmoły, dlatego po jednej opinii z sensownym uzasadnieniem w zupełności wystarczy, a wasze wywody są coraz luźniej związane z tą konkretną sytuacją, którą ja opisałem

jeszcze raz dzięki

aha
w ogóle nikt nie odniósł się do tego

na forum GW otrzymałem m.in. taką odpowiedź:

Od dłuższego czasu interpretacja jest taka (zakładając że wyprzedzający rozpoczął manewr wcześniej niż skręcający sygnalizację tego), że jeśli kolizja następuje na oznaczonym skrzyżowaniu winnym wypadkowi uznaje się wyprzedzającego ale ze współwiną skręcającego; jeśli skręt jest na posesję, stację itp. nieoznaczony skrzyżowaniem a co najwyżej zakazem wyprzedzania jest odwrotnie - wina po stronie skręcającego, współwina wyprzedzającego. W tym roku było nawet orzeczenie sądu najwyższego w takiej sprawie.
poldex0
 
Posty: 5
Dołączył(a): niedziela 18 października 2009, 22:45

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 19 października 2009, 17:44

hmm, a powiedz mi taką rzecz. Skręcam w lewo do jakiejs posesji, a tu się okazuje że mnie ktoś chodnikiem wyprzedza i kraksa. Czyja to wina? Moja że nie patrze w lustra, czy jego że wyprzedza chodnikiem?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez drill » poniedziałek 19 października 2009, 18:00

hmm, właściwie to powinien wypowiedzieć się i poprzeć zakładającego wątek cman - wypisz wymaluj to właśnie taka sytuacja jaką opisywał, gdy udawadniał, że omijanie wielu stojących, czy poruszających się pojazdów przekraczając linię ciągłą jest jak najbardziej w prządku. I masz babo placek, a tu kolizja i winnego niet. A przecież tak dobrze było widać z daleka.
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Postprzez cman » poniedziałek 19 października 2009, 18:14

Rozumienie czytanego tekstu nie teges? Czy celowe przekręcanie na potrzeby udowodnienia, że nie wiem co piszę?

Oczywiście, że omijanie czy wyprzedzanie wielu pojazdów, nawet za linią podwójną ciągłą (przejeżdżanie przez nią to inna sprawa) jest dozwolone, ale niestety nie wtedy, gdy któryś z tych pojazdów sygnalizuje zamiar zmiany kierunku jazdy.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez drill » poniedziałek 19 października 2009, 18:31

Jest dozwolone???? Czy nie pomyliłeś pojęć, czy ze zrozumieniem nie teges? Co innego przyzwolenie, a co innego dozwolone. Czyśbyś sugerował, że ukazało się coś drukiem na ten temat i już jest dozwolone? To jak powrócisz po tym wyprzedzaniu, omijaniu nie naruszając tej linii ciągłej?
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Postprzez cman » poniedziałek 19 października 2009, 18:34

Zawsze było dozwolone. A może masz coś drukiem, mówiące o tym, że nie jest dozwolone?

EIDT:
drill napisał(a):To jak powrócisz po tym wyprzedzaniu, omijaniu nie naruszając tej linii ciągłej?

W miejscu, w którym linią podwójna ciągła się zakończy.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez DEXiu » poniedziałek 19 października 2009, 18:41

athlon napisał(a):
Ad. PS - Nie zwalnia, ale tutaj w razie czego szkoda będzie praktycznie tylko moja. Nie wiem też jaki to ma związek ze sprawą.

No taki że strzeżony przejazd nie zwalnia ciebie z obowiązku rozejrzenia się przed wjazdem na torowisko, tak linia podwójna ciągła nie zwalnia ciebie z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności podczas zmiany kierunku jazdy (bodajże art 22 PoRD).

Owszem. Ale ty to (obowiązek zachowania szczególnej ostrożności) traktujesz jako powód do obarczenia (współ)winą, a ja rozpatruję raczej w charakterze zabezpieczenia przed głupotą i/lub lekceważeniem przepisów przez innych.

athlon napisał(a):czyli według ciebie można praktycznie wszystkim autom poutrącać lusterka, bo całą odpowiedzialność spoczywa na pojazdach wyprzedzających???


Może nie cała, ale zdecydowana większość - tak... z 80 % :)

athlon napisał(a):Czyli np. zmieniając pas ruchu włączasz tylko kierunek i po 15stu sekundach myk na drugi pas, no przecież sygnalizowałeś manewr a ten co siebie wyprzedza to on powinien uważać.

A co? Mam czekać, aż mnie cały sznur aut wyprzedzi/ominie (przy okazji łamiąc zakaz omijania z lewej pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu)?
athlon napisał(a):Kurde to po co w ogóle montują te lusterka w autach <myśli>

Na przykład po to, aby nie wpakować się komuś przed maskę/w bok w takich sytuacjach, jak jazda autostradą czy drogą o wielu pasach ruchu w tę samą stronę. Tudzież aby upewnić się, że jakiś ktoś nie postanowił olać przepisów.

PS. Tak tylko nadmienię, że manewr wyprzedzania jako taki rozpoczyna się w momencie, gdy twój zderzak przedni zrówna się z moim tylnym. Chyba nie sugerujesz, że jadąc drugim pasem 500 metrów za mną już mnie wyprzedzasz?
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez athlon » poniedziałek 19 października 2009, 23:11

A co? Mam czekać, aż mnie cały sznur aut wyprzedzi/ominie (przy okazji łamiąc zakaz omijania z lewej pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu)?

No ty chyba żartujesz. Jak tak lubisz miec podawane art to przeczytajsobie art 22 PoRD co mówi o zmianie pasa
DEXiu napisał(a):PS. Tak tylko nadmienię, że manewr wyprzedzania jako taki rozpoczyna się w momencie, gdy twój zderzak przedni zrówna się z moim tylnym. Chyba nie sugerujesz, że jadąc drugim pasem 500 metrów za mną już mnie wyprzedzasz?


to w takiej sytuacji facet po pierwsze nie wyprzedzał na podwójnej ciągłej bo w miejscu skrętu była linia przerywana, czyli zgodnie z tym co napisałeś, nie było to wyprzedzanie na podwójnej tylko normalnie na przerywanej.

ale też gdyby nie było podwójnej ciągłej i zakazu wyprzedzania. Jaki przepis łamie skręcający? (uprasza się o darowanie sobie wyciągania na siłę z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności obowiązku patrzenia w lusterka) Bo listy przepisów, które złamał wyprzedzający w momencie kolizji wymieniać chyba nie trzeba


Może jednak tak wymień jakie to przepisy złamał pojazd wyprzedzający??? i jakie skręcający. I powiedz mi w jaki sposób pojazd skręcający "ma zachować szczególną ostrożność"???
Ostatnio zmieniony poniedziałek 19 października 2009, 23:18 przez athlon, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez cman » poniedziałek 19 października 2009, 23:17

athlon napisał(a):Może jednak tak wymień jakie to przepisy złamał pojazd wyprzedzający???

Naruszenie przez kierującego obowiązku upewnienia się przed wyprzedzaniem, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu
250 zł

Wyprzedzanie z niewłaściwej strony lub bez zachowania bezpiecznego odstępu
200 zł

spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym
kwota mandatu karnego przypisana za naruszenie stanowiące przyczynę zagrożenia powiększona o 200, jednak nie więcej niż 500
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez athlon » poniedziałek 19 października 2009, 23:22

1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu
250 zł


Powiedz mi czy tutaj wyprzedzający nie miał odpowiedniej widoczności i miejsca do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu rozpatrując sytuację gdzie wyprzedza na podwójnej i gdzie wyprzedza bez "zakazu" wyprzedzania?
Ten art to mi raczej podchodzi pod wyprzedzanie na zakręcie oraz na trzeciego.

Wyprzedzanie z niewłaściwej strony lub bez zachowania bezpiecznego odstępu
200 zł


Wyprzedzanie z lewej strony jest niedozwolone? A i skąd pomysł o nie zachowaniu bezpiecznego odstepu? To mi raczej podchodzi pod to, że jak wyprzedzasz to nie tak żeby pęd powietrza urwał lusterko pojazdowi wyprzedzanemu lub jeszcze kilka sytuacji których już nie chę wymieniać, ale raczej żadna z nich w tej sytuacji nie nastąpiła.

spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym
Notego przyznam się to już zupełnie nie rozumiem
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości