wziąłem całą winę na siebie, ale czy słusznie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

tytan

Postprzez poldex0 » poniedziałek 19 października 2009, 10:06

Khay
wychodzi na to że Ty jakiś tytan intelektu jesteś

Khay napisał w poniedziałek
>>Chwilunia... to Ty nawet nie wiedziałeś, że jedziesz po drodze dwukierunkowej, a ten "lewy wolny" był przewidziany dla ruchu w kierunku przeciwnym...?

poldex0 napisał w niedzielę
>> z miasta wyjeżdża sznur samochodów a z naprzeciwka nikt nie nadjeżdża, w tym momencie rozpocząłem manewr wyprzedzania kolumny samochodów
Ostatnio zmieniony poniedziałek 19 października 2009, 10:13 przez poldex0, łącznie zmieniany 1 raz
poldex0
 
Posty: 5
Dołączył(a): niedziela 18 października 2009, 22:45

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 19 października 2009, 10:11

poldex0, wyjaśnij mi jak krowie na rowie: po co wyprzedzasz kolumnę aut, skoro jest korek i wszystko porusza się ślamazarnie, albo w ogóle się nie porusza?

Z tego co wyczytałem chciałeś wyminąc cały sznur i wbic się temu na samym przodzie przed maskę, czy tak? I według Ciebie to z cwaniactwem nic wspólnego nie ma..

Wyprzedzanie to manewr sporadycznie uczony na kursie, poza wyprzedzaniem roweru. Zęby go dobrze przeprowadzic trzeba miec już trochę doświadczenia. Ja sam po otrzymaniu prawka raczej jeździłem za innymi a nie było mi w głowie wyprzedac kogokolwiek. Teraz już troszke przejechałem, ale nadal jak nie mam pewności czy zdążę, albo nie widzę na dośc daleką odległośc to rezygnuję z takiego manewru właśnie dla bezpieczeństwa. A ty masz prawko 2 miechy i bawisz się w wyprzedzanie 10 samochodów na raz. Trochę pokory.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

krowie na rowie

Postprzez poldex0 » poniedziałek 19 października 2009, 10:19

to nie był korek taki jak w Warszawie
po co sobie dośpiewujecie więcej niż napisałem
to był wyjazd z Płocka ulicą Wyszogordzką, tam jest dwa kilometry prostej, kolumna owszem była, ale nie samochód w samochód, niektore samochody jechały maska w maskę, inne z przerwami z prędkością ok 40 kmh, wcale nie musiało to oznaczać wepchania się po manewrze przed maskę
poldex0
 
Posty: 5
Dołączył(a): niedziela 18 października 2009, 22:45

Postprzez BOReK » poniedziałek 19 października 2009, 10:24

Piotrek - po to, żeby za nimi się nie wlec. Trafiłem raz na kolumnę jadącą 60km/h za miastem i po kwadransie nie wyglądało na to, żeby kolejka do wyprzedzenia zawalidrogi z przodu się miała zmniejszyć. Wyprzedziłem więc wszystkich za jednym zamachem (oczywiście prosto, z górki i na przerywanej, żeby nie było głupich domysłów), a na czele jechał... radiowóz. Te tłuki tak się za nim wlokły, bo bały się go wyprzedzić z niewiadomych przyczyn - moim śladem nikt nie pojechał, kolumna została daleko w tyle (radiowóz wlókł się dalej). Głupota ludzka? Ale to nocą było, śnieg popadywał - kto ich tam wie, widoczność dzięki niskim chmurom była jak za dnia, bo i miasto było blisko.

Wszystko zależy od sytuacji. Czasem trzeba odstać swoje jak wszyscy, a czasem wszyscy stoją naprawdę nie wiadomo czemu i nie ma sensu się do nich podpinać. Nie oznacza to jednak, że należy stawiać na swoim wbrew regułom, choćby tym zawartym w PoRD. ;)

edit: no i się wyjasniło. Też bym wyprzedzał, chociaż nie na jeden skok i nie w miejscach potencjalnie niebezpiecznych (a tych jest jak widać więcej, niż się może wydawać).
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 19 października 2009, 10:29

A co to za różnica czy to był korek w Warszawie, Płocku czy w Grudziądzu? Szerokośc geograficzna niczego tu nie zmienia. Jak myślisz po co ludzie zostawiają odstęp między poszczególnymi autami? Po to żeby taki paź przyspieszał sobie podróż kosztem innych? Oświece Cię, robią to bo tak im wygodniej, nie muszą ciągle obserwowac auta przed sobą, mają więcej czasu na zatrzymanie pojazdu, a na koniec taka jazda jest bardziej komfortowa. W Niemczech za siedzenie komuś na zderzaku można dostac mandat!

Borek, twoja sytuacja była troszkę inna, wynikała z bojaźliwości kierowców przed organem ścigania. Ostatnio sam byłem świadkiem sytuacji kiedy koleś przede mną wjechał na czerwonym na skrzyżowanie , a jak zobaczył radiowóz jadący z naprzeciwka to zatrzymał się na samym środku blokując wszystkich.
W zdecydowanej jednak większości przypadków mamy korek na jednym pasie, a z sąsiedniego do jazdy w innym kierunku, lub kończącego sie za rogiem, samochody przeskakują na ten zatłoczony jak tylko ktoś zrobi nieco większy odstęp. I tu nie ma mowy o żadnym racjonalnym wytłumaczeniu
Ostatnio zmieniony poniedziałek 19 października 2009, 10:35 przez piotrekbdg, łącznie zmieniany 1 raz
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez cwaniakzpekaesu » poniedziałek 19 października 2009, 10:33

Wyprzedziłem więc wszystkich za jednym zamachem (oczywiście prosto, z górki i na przerywanej, żeby nie było głupich domysłów), a na czele jechał... radiowóz.


A ja podobnie :) ale "na podwójnej ciągłej", bo zakaz poruszania się lewą połową jezdni obowiązuje na:

Art. 16. 1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.

(...)

3. Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni.


I o jakie tu cwaniakowanie chodzi? Chyba po to się człowiek przepisów całe życie uczy by w określonych sytuacjach swoją wiedzę wykorzystywać...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez BOReK » poniedziałek 19 października 2009, 10:33

U nas też można - jak się jednak wjedzie komuś w kufer. :D

W nowszych pojazdach czujniki parkowania mogłyby włączać światła stopu albo awaryjne czując wahania odległości około pięciu metrów z tyłu i bliżej.

Cwaniak, a co ma jezdnia z czterema pasami ruchu do sytuacji?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: tytan

Postprzez Khay » poniedziałek 19 października 2009, 11:16

poldex0 napisał(a):Khay
wychodzi na to że Ty jakiś tytan intelektu jesteś


Jakbyś czytał uważnie to zauważyłbyś, że to była ironia. Bo sam sobie przeczysz. Z jednej strony: piszesz o ruchu z przeciwnego kierunku (czyli jednak wiesz, że dwukierunkowa), z drugiej - piszesz że lewy wolny, a wszyscy jadący przed Tobą w tym samym kierunku z nieznanych Ci przyczyn jadą wolno i z lewego nie korzystają. Moim zdaniem (o czym nawet napisałem dalej, co Ci najwyraźniej umknęło) prawdziwa jest opcja nr 2 - wiedziałeś, ale uznałeś, że Ty to sobie możesz przemknąć bokiem. Patrząc na ton wypowiedzi: cwaniak, który udaje świętoszka. Bardzo mnie cieszy wobec tego fakt, że dostałeś po łapach. :D Nawet jeśli w tej konkretnej sytuacji racja była po Twojej stronie (nie widziałem, więc nie wiem).

Borek: Chyba Ci się warszawski styl udziela... ;) Tutaj co drugi tak kombinuje. ;) Przez to albo jedziesz zderzak w zderzak, albo ryzykujesz kolizję z wbijającym się przed Ciebie. Patrz post Neurota w którymś z wątków... (chyba tym o irytacji na drodze).

Co innego nie pchać się za innymi baranami pod nóż, co innego udawać Greka, że się nie wie "czemu jadą tak wolno i nie korzystając z lewego pasa".

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: w bambuko

Postprzez Cycu » poniedziałek 19 października 2009, 11:27

poldex0 napisał(a):raptem 5 metrów przede mną z kolumny wyjechał samochód skręcający do posesji po lewej stronie drogi,

Czyżby?
poldex0 napisał(a):na dobrą sprawę ma tylko zgnieciony zderzak i lekko przestawioną tylną lewą podłużnicę, moja podłuznica przednia prawa jest trochę bardziej pokiereszowana, w obu autach nie odpaliły airbagi

Gratuluję wyobraźni, skoro uderzasz w tylny lewy narożnik pojazdu wyjeżdżającego 5 metrów przed Tobą.
Taki opis uszkodzeń utwierdza w przekonaniu, że to Ty jesteś jedynym sprawcą.

Pamiętaj, że wyprzedzanie jest szczególnie niebezpiecznym manewrem. Nie możesz decydować się na wyprzedzanie kolumny pojazdów, nie mając pełnej widoczności drogi i wyprzedzanych pojazdów (nie widziałeś nawet linii na drodze).
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez BOReK » poniedziałek 19 października 2009, 11:58

Khay - nah, warszawski styl jazdy mi się nie udziela. Co najwyżej w tym stopniu, żeby nie jechać za jakimś baranem, który np. na Żwirki szuka sobie parkingu z prędkością żółwia. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez athlon » poniedziałek 19 października 2009, 12:16

tak z ciekawości zapytam, jakie to znaki poprzedzają wcześniej ze za kilkaset metrów pojawi się podwójna ciągła???

No nie wiem jak u ciebie, ale u nas w łodzkim jest pełno prostych odcinków szerokich jezdni, gdzie są malowane podwójne ciagłe i nikt nie wie dlaczego.

Cycu a według mnie opis uszkodzeń zgodny z przebiegiem zdarzenia. Tamto auto z kolumny wyjeżdża, i otrzymuje strzała w róg samochodu rogiem auta wyprzedzającego.

Ponadto nadal jestem zdania że po to są lusterka by z nich korzystać, Pojazd wyprzedzany miał widoczność, i zanim dojechał do miejsca w którym była ta kolizja pojazd który skręcał zapewne jeszcze nie sygnalizował manewru skrętu. Dla mnie w tej sytuacji niejasna jest tylko interpretacja wyprzedzania na podwójnej i ewentualnie współwiny wyprzedzającego. Gdyby tam nie było podwójnej, to dla mnie wina oczywista jest kierowcy który skręcał.

i tak z ciekawości do khay, jakie to znaki informują/poprzedzają podwójną ciągłą???
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez bac » poniedziałek 19 października 2009, 12:53

Linia ostrzegawcza P-6

Obrazek

Linia, w której kreski są dłuższe od przerw, rozdziela pasy ruchu i uprzedza o zbliżaniu się do linii, przez którą przejeżdżanie jest zabronione, lub do miejsca niebezpiecznego.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez athlon » poniedziałek 19 października 2009, 13:07

no dobrze, a teraz mi oblicz odległość jaką pokona pojazd który wyprzedza 10 aut jadących z równą prędkością 68 km/h. Długość aut to 4,53m, odległość między autami to 10m. Prędość początkowa pojazdu który wyprzedza to 68km/h, prędkość uzyskana po 15 sekundach wyprzedzania to 75km/h, prędkosć uzyskana po 40 sekundach wyprzedzania to 85km/h (takie prędkości zeby nie było że pirat) teren oczywiście niezabudowany. Jaka będzie łączna długość trasy jaką musi pokonac auto aby wyprzedzić cały sznurek aut???

A teraz do sedna sprawy, na ile metrów wcześniej jest sygnalizowana podwójna ciągła, a ile metrów może trwać wyprzedzanie????
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez DEXiu » poniedziałek 19 października 2009, 13:08

Jak zwykle robi się gorąca dyskusja :lol: Nasz cwaniak z komunikacji publicznej chce objeżdżać podwójną ciągłą z drugiej strony, a athlon dogmatycznie stwierdza, że winnym jest wyłącznie skręcający. A ja zapytam: dlaczego? I to nie tylko w przedstawionej sytuacji, ale też gdyby nie było podwójnej ciągłej i zakazu wyprzedzania. Jaki przepis łamie skręcający? (uprasza się o darowanie sobie wyciągania na siłę z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności obowiązku patrzenia w lusterka) Bo listy przepisów, które złamał wyprzedzający w momencie kolizji wymieniać chyba nie trzeba :roll:
PS. athlon, bądź tak dobry i podaj numer artykułu który mówi o tej Twojej "zasadzie ograniczonego zaufania". Następnie zajrzyj do PoRDu, przeczytaj go ze zrozumieniem i powiedz jakie ma tutaj zastosowanie
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Cycu » poniedziałek 19 października 2009, 13:43

DEXiu no akurat wg mnie wyciąganie takich obowiązków

uprasza się o darowanie sobie wyciągania na siłę z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności obowiązku patrzenia w lusterka


nie jest na siłę. Bo w jaki inny sposób ma zachować szczególną ostrożność przy wykonywaniu tego manewru?

Następnie zajrzyj do PoRDu, przeczytaj go ze zrozumieniem i powiedz jakie ma tutaj zastosowanie


No i właśnie w tym przypadku ma zastosowanie. Skręcający na podstawie zasady ograniczonego zaufania miał prawo przypuszczać, że inni uczestnicy ruchu będą stosować się do obowiązujących przepisów i na torze ruchu jego pojazdu nie znajdzie się inny.

Takie kolizje są bardzo trudne do rozstrzygnięcia. Każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie, a mamy za mało danych, żeby dojść do pewnych wniosków w tym konkretnym. Ale przede wszystkim z lokalizacji uszkodzeń i faktu rażącego złamania przepisów przez wyprzedzającego można typować, że on jest jedynym sprawcą.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości