Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **szerszon** » wtorek 13 października 2009, 09:29

Ocena OSK pod względem zdawalności ma też swoje minusy.Jest to w pewnym sensie sprawa bardzo niewymierna.Co z tego,że przygotuje kursanta moim zdaniem na tip top,a on na egzaminie zjeżdża z ronda na czerwonym mimo iż na kazdych prawie zajęciach miał kładzione do głowy prawidłowe zachowanie.Nie mam na to wpływu.Ceny-małe szkoły mogą mieć niższe,duże ze wzgledu na,, przerost,, zatrudnienia wyzsze,instruktor musi zarobić na siebie i własciciela,panią sekretarkę itp,a poziom moze być taki sam.Na szczeście problem mnie nie dotyczy,ale jak moze pracować instruktor z sercem do szkolenia za niską stawkę i do tego jeszcze opózniają mu wypłatę? Ma to gdzieś i patrzy tylko aby odbębnić swoje.

przez **annubis17** » wtorek 13 października 2009, 11:52

rafaello56 napisał(a):Nawet droższy kurs może być gorszy jakościowo. Wszystko zależy od instruktora , więc chyba mija się z celem udowadnianie , że drożej znaczy lepiej , owszem czasami tak jest , ale nie zawsze. Nie wiem czy są prowadzone jakieś statystyki osk pod względem zdawalności ich kursantów. Właśnie mnie do jakości by przekonał taki ranking a nie cena kursu

Oczywiście że jest ranging, nawet oficjalny urzędowy

przez **rafaello56** » wtorek 13 października 2009, 11:58

można go gdzieś zobaczyć :?:

przez **gosiawin** » wtorek 13 października 2009, 12:14

Zobaczyć raczej nie,bo ponoć nie wolno publikowac takich danych.Są artykuły w gazetach ale one nie do końca są prawdziwe,bo najczęściej gazety podają zdawalność tych znanych a nie tylko tych najlepszych.A często najlepszą zdawalność mają te nowe ośrodki.
Można natomiast zadzwonić do WK i zapytać o ośrodek z najlepszą zdawalnością lub o zdawalność konkretnego ośrodka ,który nas interesuje.

przez **Borys_q** » wtorek 13 października 2009, 12:19

Zajeło mi minutę i 15 sekund. Szukać trzeba to i bardziej szczegółowe sie znajdzie

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090930/BYDGOSZCZ01/487715304

przez **gosiawin** » wtorek 13 października 2009, 12:57

Widzisz, tam podali ładnie po kolei,a w Lublinie tylko pierwsze 5 i następnie zdawalność tylko tych największych(z których zresztą żadna nie załapała się do pierwszej piątki),a druga gazeta zrobiła przedruk bez zrozumienia tekstu i zrobiła z tego pierwszą 10,a w rzeczywistości pomiędzy tą pierwszą 5 a tymi największymi było jaszcze kilka mniejszych ośrodków o dość dobrej zdawalności.Dlatego napisałam, że te gazetowe rankingi nie są wiarygodne.
Chcieliśmy uzyskać pełną statystykę i umieścić ją na necie,ale odmówiono zasłaniając się jakimiś przepisami,już nie pamiętam jakimi,ale poinformowano nas,że każdy może zadzwonić i zapytać o zdawalność w konkretnych ośrodkach.

przez **Sensation** » wtorek 13 października 2009, 15:48

DO każdej auto szkoły do której zadzwoni się, to wiadomo, że powiedzą że mają jedną z lepszych zdawalności i że są w ogole ach i och a inne OSK są be be...
Więc nie będą to prawdziwe informacje.

przez **gosiawin** » wtorek 13 października 2009, 15:57

Nie mówię o dzwonieniu do OSK tylko do Wydziału Komunikacji lub Starostwa(w zależności od rejonu).Ewentualnie można też do WORD-u, bo to oni robią te zestawienia i wysyłają do WK, ale tam raczej niechętnie udzielają takich informacji.

przez **wiśniaa** » piątek 30 października 2009, 17:10

Ja też zdecydowałam się robić teraz bo słyszałam o podatku VAT a nie chcę płacić dodatkowych 22%

przez **godq3** » piątek 06 listopada 2009, 14:23

Rynek OSK jest bardzo konkurencyjny. Jest masa osrodków. Więc nie uważam, żeby oni zarabiali jakoś za duzo. To nie to, co zawody zamknięte, gdzie trzeba przejsc jakąs aplikacje. To nie to co grupy zawodowe, ktore wywalczyły sobie przywileje protestami (górnicy, energetycy itp.) Widocznie tyle to wszystko musi kosztować. Rynek reguluje cene. Podobno w Trojmiescie jest ponad 100 OSK, i co niby wszyscy sie zmówili, żeby zdzierać?

przez **phot** » piątek 06 listopada 2009, 21:29

Powiem tak: W zeszlym roku osk w ktorym jezdze (nie powiem co i gdzie bo nie o to chodzi) byl w pierwszej trojce w moim miescie... A w tym roku jestesmy gdzies przy koncu... Nie ma reguly. Przy wyborze osk patrzcie najbardziej na to ze ktos z waszych znajomych juz gdzies robil prawko. Cena tez nie jest tu az tak istotna bo cena za sam kurs to nigdy nie jest cena calkowita.

Mlode male szkolki zeby wejsc na rynek stosuja ceny ponizej kosztow i pozniej padaja ale dlatego inni musza sie dostosowywac.

Jak macie chwilke to sobie policzcie ile kosztuje wynajecie sali placu ubezpieczenie auta auto eksploatacja i paliwo oraz telefony reklama i jeszcze sporo innych rzeczy i zobaczycie jaki to kokos:D
Pozdrawiam

przez **CycloOxy** » sobota 07 listopada 2009, 18:53

annubis17 napisał(a):Człowiek który zapierdziela fizycznie 8 godzin albo więcej zarobi 1200

to, dziwne, że jeszcze tam pracuję.... bo to jest faktycznie kpina.

..jakbym poszedł do pracy i pracodawca dałby mi 1200 zł na miesiąc to bym mu podziękował.

annubis17 napisał(a):a koleś który posiedzi sobie w samochodzie parę godzin zarobi 3-4 tysiące i jeszcze mu mało. Do roboty prawdziwej, zobaczymy czy wam się spodoba...

Trochę przegiąłeś, taki człowiek ma odpowiedzialną pracę, musi mieć refleks, jasno myśleć i brać pod uwagę na bieżąco zagrożenia wynikające z nauki jazdy młodego kierowcy. Według mnie mnie niech zarabia swoje 3 tys zł.

Praca umysłowa też nie jest łatwa i nie zawsze pracownik fizyczny dałby rade pracować jako kursant czy inna osoba kierująca lub odpowiedzialna za coś.

W małych pipidówach (bo nie wiem jak jest w tych większych firmach) gdzie uczą prawa jazdy, kursant jeździ od 8 do 20, je jakieś sandwicze w czasie jazdy, pali papierosy i czasami uda mu się wypić kawę do tego nerwy...

przez **Rafi** » sobota 07 listopada 2009, 19:10

Nie rozumiem ,skąd taka wielka bulwersacja kwotami 3-4 tyś miesięcznie.Może od początku,kto tyle zarabia jako instruktor jeżdżac na samochodzie firmowym?Nawet biorąc kwote niższa,czyli 3 tyś przy stawce 10zł z godzine ( taka jest w moim mieście) to wychodzi 300 godzin dzieląc to na średnio 25 dni to wychodzi po 12 godzin dziennie.Wiec wiecej niż ustwaw nakazuje.Ale przepisy,przepisami a życie,życiem.Wiec takich co tak uważaja,że to taka łatwa i przyjemna praca,zapraszam do mnie na 1 dzien pracy,posiedzą sobie 12 godzin w aucie na tylnej kanapie,nic nie musza robić,tylko siedzieć i wtedy zobaczy jaka to jest praca.Normalnie nóż mi sie na takich otwiera w kieszeni! :twisted:

ps.chętnych zapraszam o kontak na pw,w celu podjecia próby :!:

przez **szerszon** » sobota 07 listopada 2009, 19:57

Nie stresuj się :D .Takie dyrdymały wypisują ci,którzy nie mają zielonego pojęcia jaka jest to praca.Usiłowałem wytłumaczyć,ale to walka z wiatrakami.Poza tym ,nie musisz jezdzić 12 godzin dziennie,masz przecież jeszcze soboty niedziele i święta.Uwazam za wielki skandal,ze w te dni chcesz się obijać. :D .Do roboty !!!

przez **Rafi** » niedziela 08 listopada 2009, 19:45

spoko,niestresuje się.Normalne że od czasu do czasu trafi sie jakiś specjalny przypadek 8)

ps.tak,tak jutro do pracy :lol:

Prawo jazdy zdrożeje!

Kto przegląda forum