I na mnie przyszła kolej-moja pierwsza stłuczka..

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez ajatollah » niedziela 04 października 2009, 20:36

przestań sobie wmawiać, że była tam jakaś twoja wina :roll:
ajatollah
 
Posty: 103
Dołączył(a): poniedziałek 27 października 2008, 21:24

Postprzez cman » niedziela 04 października 2009, 20:38

Margo napisał(a):Kolizja nastąpiła w trakcie zmiany pasa ruchu bo nie byłam przygotowana na to,że ten pan go zmieni [brak włączenia kierunkowskazu],a na dodatek zahamuje gwałtownie.

Ja wiem, że nastąpiła w trakcie zmiany pasa ruchu, ale w tej sytuacji to akurat nie ma znaczenia. Jeżeli tamten kierujący dostał się już choćby częścią swojego samochodu przed Twój samochód i tenże fakt nie zmusił Cię do istotnej zmiany prędkości, to znaczy, że manewr zmiany pasa ruchu był wykonany prawidłowo (pomijając kierunkowskaz) i nie nastąpiło nieustąpienia pierwszeństwa ze strony tamtego kierowcy.
Tamten kierowca zahamował dopiero w momencie, kiedy część jego samochodu i tak znajdowała się już przed Twoim, więc o nieustąpieniu pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu nie może być mowy.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez szerszon » niedziela 04 października 2009, 20:41

Rozumiem Margo Twoje rozgoryczenie,płacisz frycowe,ale się nie stresuj ,jeszcze przed Tobą tysiące sytuacji gdzie jakiś cfaniaczek będzie się pchał na ,,żyletkę,,Nauczysz się przewidywac takie sytuacje i ich unikać.A przy jakiej prędkości rozegrała się ta sprawa bo mi umknęło?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez Margo » niedziela 04 października 2009, 20:44

Nie noo jak zobaczyłam,że się pakuje na mój pas to musiałam gwałtownie zwolnić ale to nic już nie dało jak wiadomo. Jeżeli wcześniej wprowadziłam w błąd to przepraszam.

Jaka prędkość? był ogrooomny korek więc była ona minimalna,zresztą podobnie jak odległość między samochodami.

Ja się nie przejmuje właściwie ale teraz na pewno o wiele bardziej się rozglądam ale nie mam stracha przed jeżdżeniem auta.
15.09.2009r. zdany egzamin na kategorię B
WORD ŁÓDŹ
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Postprzez ajatollah » niedziela 04 października 2009, 20:47

ale rozumowanie :shock: (cman)

w takim razie może zacznijmy zmieniać pasy bez kierunków jednocześnie zajeżdżając drogę innemu kierowcy, który jedzie prawidłowo. dzięki temu mamy darmowe naprawy, bo kierowca jadący prawidło ma ułamek sekundy na zwolnienie, więc na bank nie zdąży.


część jego samochodu była częściowo na moim pasie to wtedy doszło do kolizji

dla mnie nie ma mowy o tym, że Ona nie zachowała odstępu, chyba że od dziś jeździ się dwoma pasami jednocześnie.
ajatollah
 
Posty: 103
Dołączył(a): poniedziałek 27 października 2008, 21:24

Postprzez cman » niedziela 04 października 2009, 20:49

Margo napisał(a):Nie noo jak zobaczyłam,że się pakuje na mój pas to musiałam gwałtownie zwolnić ale to nic już nie dało jak wiadomo. Jeżeli wcześniej wprowadziłam w błąd to przepraszam.

No to ja właśnie o to dokładnie pytałem, a jeżeli tak, to diametralnie zmienia postać rzeczy. Więc tamten kierowca zmieniając pas ruchu, już na początku zmusił Cię do istotnej zmiany prędkości, czyli nie ustąpił pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu, a dodatkowo pogorszył jeszcze sytuację hamując w trakcie.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Margo » niedziela 04 października 2009, 20:51

Żeby nie było,nie zmieniam zeznań tylko po prostu sama się pogubiłam w tym wszystkim.

Co się stało się nie odstanie i 6 pkt jestem w plecy ;] a propo. Czy to prawda,że wraz z nowym rokiem pkt karne się zerują? czy to jakaś ciemnota którą ktoś mi wcisnął? :twisted:
15.09.2009r. zdany egzamin na kategorię B
WORD ŁÓDŹ
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Postprzez mk61 » niedziela 04 października 2009, 20:57

Punkty kasują się rok po ich otrzymaniu, czyli w Twoim przypadku, 29.09.2010.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez cman » niedziela 04 października 2009, 20:57

ajatollah napisał(a):ale rozumowanie :shock: (cman)

w takim razie może zacznijmy zmieniać pasy bez kierunków jednocześnie zajeżdżając drogę innemu kierowcy, który jedzie prawidłowo. dzięki temu mamy darmowe naprawy, bo kierowca jadący prawidło ma ułamek sekundy na zwolnienie, więc na bank nie zdąży.


część jego samochodu była częściowo na moim pasie to wtedy doszło do kolizji

dla mnie nie ma mowy o tym, że Ona nie zachowała odstępu, chyba że od dziś jeździ się dwoma pasami jednocześnie.

Dopiero w tej chwili okazało się, jak było naprawdę (o ile to oczywiście prawda). Więc jeżeli czegoś nie rozumiesz w moich wcześniejszych odpowiedziach, to przeczytaj kilka razy ze zrozumieniem początkowe odpowiedzi na moje pytania, a potem jeszcze raz moje odpowiedzi. Jeżeli dalej będziesz miał problemy z wyobrażeniem sobie sytuacji, to wyobraź sobie, że pas ruchu zmieniał motocykl, który będąc na prawym pasie ruchu znajdował się w miejscu lewego boku, a po zmianie pasa ruchu na środkowy, znalazł się również w miejscu lewego boku samochodu, ale w przeciwieństwie do niego, cały motocykl znajdował się już na zmienionym pasie ruchu. Chyba nie ma wątpliwości? A to, czy pojazd (tak jak np. motocykl) znajdował się już w całości na środkowym pasie ruchu, czy (tak jak np. samochód) znajdował się tylko częściowo na środkowym pasie ruchu, nie ma żadnego znaczenia.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Ingvar » niedziela 04 października 2009, 20:59

"Punkty za naruszenia ulegają przedawnieniu i są usuwane z ewidencji po upływie roku od daty naruszenia chyba, że przed upływem tego okresu kierowca dopuścił się naruszeń za które liczba punktów ostatecznych i wpisanych tymczasowo ( za czyny w których organem rozstrzygającym jest sąd) przekroczyła 24 punkty, a w przypadku kierowców posiadających prawo jazdy poniżej 1 roku – 20 punktów."
10/10/08 - 1 egzamin praktyczny zdany
24/10/08 - Prawo jazdy w kieszeni
Ingvar
 
Posty: 49
Dołączył(a): niedziela 12 października 2008, 11:29
Lokalizacja: Brodnica

Postprzez Razor1990 » niedziela 04 października 2009, 21:03

Wyznaję zasadę, że jeśli zauważę cwaniaka który próbuje się wbić po najmniejszej linii oporu to siadam na dupie osobie przede mną, tak, żeby delikwent nie miał jak mi wskoczyć ;)
Razor1990
 

Postprzez VladimirDebish » niedziela 04 października 2009, 23:34

Co to znaczy po najmniejszej linii oporu? Twoją misją jest uprzykrzanie życia "drogowym cwaniakom"? Śmieszni są delikwenci, dla których wpuszczenie kogoś w korku jest sprawą życia i śmierci. Świata tym nie zbawią ale mają wrażenie, że są superbohaterami. Cwaniak i tak prędzej czy później gdzieś "wskoczy".
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez lith » poniedziałek 05 października 2009, 00:59

Nie zawsze 8) Oczywiście należy odróżnić cwaniakowanie i wbijanie sie na chama od tego, jak ktoś pasy pomyli, bo np. miasta nie zna.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez vonBraun » poniedziałek 05 października 2009, 00:59

Margo napisał(a):Żeby nie było,nie zmieniam zeznań tylko po prostu sama się pogubiłam w tym wszystkim.

Co się stało się nie odstanie i 6 pkt jestem w plecy ;] a propo. Czy to prawda,że wraz z nowym rokiem pkt karne się zerują? czy to jakaś ciemnota którą ktoś mi wcisnął? :twisted:


Pouczająca historia IMHO. Już to widzę oczami duszy: jestem w szoku po stłuczce, rzuca się na mnie człowiek, który chce za wszelką cenę wmówić mi winę, najlepiej z bezczelnym żądaniem pieniędzy za wypadek w którym był winny. Teraz decyduje jego i moja umiejętność myślenia w stresie - trzeba w tej sytuacji dokonać interpretacji przepisów i uczynić swoją wersję wiarygodną dla policji. Nie koniec na tym, niekiedy decydujące może być natychmiastowe poszukanie świadków - zanim się rozejdą (bo jak inaczej udowodnić np. w sytuacji w której ktoś uderza mnie przejeżdzając na czerwonym - skoro światła się dawno zmieniły). Niezły horror ;-) Chyba przeczytam wszystkie "raporty" o stłuczkach z tego forum ;-)

Jeśli to wszystko prawda to "Margo" załatwiła niedostateczna (taka: "nie na pewno") znajomość przepisów i stress

pozdrawiam
vonBraun
Avatar użytkownika
vonBraun
 
Posty: 182
Dołączył(a): środa 29 lipca 2009, 12:35

Postprzez szerszon » poniedziałek 05 października 2009, 16:12

Przede wszystkim stres i jestem pewien że ,,cfaniaczek,, wyskoczył z japą,a niezbyt błyskotliwi policjanci na ,,odwal się,,interweniowali i interpretowali,bo im się niechciało i pewnie jechali do następnej stłuczki.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości