Wezwanie na policje.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Wezwanie na policje.

Postprzez Lili » poniedziałek 28 września 2009, 13:27

Miesiac temu (1.9.) wjechalem samochodem na osiedle mojego znajomego. Gdy zawracalem otarlem sie o samochod stojacy na trawniku... poczulem lekki uskok ale myslalem ze poprstu wjechalem na kraweznik.

Czekalem tam na znajomego (podczas tej sytulacji on juz szedl do samochodu z kolegami) i widzieli cala sytuacje. Kumpel powiedzial ze to nie byl kraweznik tylko lekko uderzylem w samochod i na jego samochodzie jest wgniecenie...

Odjechalismy z tamtad kawalek wysiadlem z samochod i zobaczylem ze na moim tylnim zderzaku jest otarcie dlugosci 5 cm i szerokosci 2 cm widac rowniez znaki farby samochodu w ktory uderzylem... Gdy wrocilismy na miejsce tamtego samochodu juz tam nie bylo.

Dzisiaj (28.09) dostaje wezwanie na policje na dzien (1.10) z KW 86. Mam stawic sie swoim samochodem (zarysowanie dalej jest, nic z tym nie robilem)

Jaka dostane kare? Ile punktow? Jak to bedzie wygladalo? (konfrontacja?) Nikt wczesniej u mnie sie nie stawil... nie bylo poszkodowanego ani policji, myslalem ze wszystko rozejdzie sie po kosciach ale jednak sie mylilem. Jak to bedzie wygladalo i co mi grozi?
Ostatnio zmieniony poniedziałek 28 września 2009, 14:20 przez Lili, łącznie zmieniany 1 raz
Lili
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 29 lipca 2009, 21:19

Postprzez cman » poniedziałek 28 września 2009, 13:36

KW napisał(a):Art. 86. § 1. Kto, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny.
(...)
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 przez osobę prowadzącą pojazd można orzec zakaz prowadzenia pojazdów.

(...)

Art. 24. § 1. Grzywnę wymierza się w wysokości od 20 do 5.000 złotych, chyba że ustawa stanowi inaczej.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Lili » poniedziałek 28 września 2009, 13:48

Wolalbym zeby ktos sie wypowiedzial kto mial podobna sytuacje, paragrafy sam znalazlem...
Lili
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 29 lipca 2009, 21:19

Postprzez Sławek_18 » poniedziałek 28 września 2009, 13:57

Pójdziesz siedzieć na 15 lat w zawiasie na rok :)
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cwaniakzpekaesu » poniedziałek 28 września 2009, 14:07

Jaka dostane kare?


Karę? Nie widzisz, co się w świecie wyprawia? Prześledź ostatnie dwa dni na onecie...

A teraz poważnie...

Skąd się wziął art. 86 Kw? Kogoś pogięło? Czy ktoś w samochodzie pokrzywdzonego siedział? Nic o tym nie piszesz... Zaś z tego co piszesz - sam jechałeś!

WIĘC JAKI 86 kw? Gdzie zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego? To po pierwsze...

Po drugie - trzeba ustalić status drogi, na której zdarzenie miało miejsce (publiczna czy nie publiczna).

Jeżeli rzeczywiście art. 86 kw (w co wątpię, no chyba, że kimś jechałeś lub w samochodzie pokrzywdzonego ktoś siedział) - w sądzie - bo na mandat już za późno, zresztą "uciekłeś" (to też temat na osobna dyskusję) i nie ma przesłanek uzasadniających zastosowanie postępowania mandatowego - pogłaskają Cię nakazem karnym (coś jak mandat)... Powiedzmy z kosztami postępowania zamkniesz się w kwocie 300-400 zł, plus 6 punków karnych. I to raczej najbardziej pesymistyczny wariant... powiem więcej - nierealny.

Może być tak, że w ogóle "nie dostaniesz" kary, i punktów karnych też nie.

Np. w sytuacji, gdy zdarzenie miało miejsce poza droga publiczną, i organ prowadzący postępowanie uzna, że nie dopuściłeś się wykroczenia z art. 98 kw (musi być zagrożenie nie dla jednej osoby tylko dla wielu osób , zresztą ten artykuł 98 kw to "nadaje się do prasy", nawet Trybunał Konstytucyjny coś tam coś tam rzekł i warto by to było odgrzebać), pokrzywdzonemu pozostanie jedynie droga cywilna - więc może się dogadasz... wtedy zero "kary" i zero punktów.

Jeśli byś zaś został osądzony skazany wyrokiem za wykroczenie z art. 98 kw - kara grzywny i punktów "0".

Więc Kolego zbadaj na początek, co to za droga... daj więcej danych, a potem będziem debatować :)

Swoją drogą na mój nos coś kombinujesz... Bo jak Cię ustalono? Musiało "coś" być co pominąłeś... bo było niewygodnie.
Ja w przypadki i cuda nie wierzę...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Lili » poniedziałek 28 września 2009, 14:49

cwaniakzpekaesu napisał(a):
Skąd się wziął art. 86 Kw? Kogoś pogięło? Czy ktoś w samochodzie pokrzywdzonego siedział? Nic o tym nie piszesz... Zaś z tego co piszesz - sam jechałeś!

WIĘC JAKI 86 kw? Gdzie zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego? To po pierwsze...



Na wezwaniu pisze ... jako podejrzanego w sprawie o wykroczenie z art. 86 KW.
Jechalem sam "uderzylem" myslac ze poprstu wjechalem na duzy kraweznik i stalem w tym miejscu 5-10 min.
po kolo 1-1.5h bylem spowrotem na miejscu zdarzenia ale tego samochodu tam nie bylo. Nawet nie wiem jaki to samochod byl. Wiem tylko ze czarny bo taki lakier mialem na swoim samochodzie.
Lili
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 29 lipca 2009, 21:19

Postprzez BOReK » poniedziałek 28 września 2009, 15:08

A ja wiem jak to było:
http://prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?p=194187&highlight=#194187 - akurat sprzed miesiąca.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez cwaniakzpekaesu » poniedziałek 28 września 2009, 17:08

Na wezwaniu pisze ... jako podejrzanego w sprawie o wykroczenie z art. 86 KW.


Jeśli było jak mówisz - to ... bezwzględnie jest to zła kwalifikacja, nie mówiąc już o "podejrzanym" (powinno być osoba podejrzana o popełnienia wykroczenia). Do podejrzanego to ho ho ho... duuuużo brakuje.

Na pewno 6 pkt. nie załapiesz. Z pewnością też nikt nie zarzuci Ci wykroczenia z art. 86 kw jak i 98 kw. Acz mnie na Twoim miejscu nie zależałoby na zmianie kwalifikacji, z tym, że ja wiedziałbym, co z tym zrobić...

Maksymalna grzywna to nie 5 tys. zł a 3 tys. zł i to w sytuacji, gdy zdarzenie miało miejsce na drodze publicznej (z art. 97 kw).

Więc módl się, by parking, na którym doszło do zdarzenia był drogą niepubliczną.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez athlon » poniedziałek 28 września 2009, 19:08

buhehheee, a ja pamiętam tego ziomka i mówiliśmy mu żeby odszukał tego pana co mu auto zarysał :P

Borek ma racie, o tą samą sprawe chodzi :P

A co ci grozi?

Od policji najmniejszy mandat jaki załapiesz (oddaliłeś się z miejsca kolizji) to 250zł, ale mandatem to sie nie przejmuj bo to najmniejszy twój problem ;]

Najfajniejszy będzie ubaw bo na pewno sprawa poszła do ubezpieczalni, i wypłacą odszkodowanie tamtemu panu co zarysałeś fure, (i teraz najfajniejsze) - za to że uciekłeś z miejsca kolizji, ubezpieczyciel będzie sie domagał od ciebie zwrotu kosztów odszkodowania ze względu, iż zachodzi podejrzenie iż znajdowałeś sie pod wpływem substancji odurzających (dlatego uciekłeś) :]

Czyli misiu zapłacisz mandacik i ubezpieczenie tamtemu panu ;] i będziesz miał raz na zawsze nauczke, że jak komus coś zrobisz, to trzeba naprawić szkode.

A skąd to wiem, bo rok temu facet przerysał mi fure na parkingu i tak jak ty uciekł z miejsca. Taka jedna pani spisała mi jego blachy ;]
I teraz jakby facet poczekał 5 minut to by się cała zabawa skończyła na 500zł (na tyle wyceniłem wgniecenie), ubezpieczyciel wycenił to na 1500zł a od policji dostał najniższy mandat chyba wtedy bylo razem z ucieczką 350 zł (czy jakoś tak) i jeszcze mu zniżki poleciały za bezszkodowosc ;]

A w sumie ziomus jakoś mi nie jest ciebie żal ;]
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez Cycu » poniedziałek 28 września 2009, 19:58

cwaniakzpekaesu napisał(a):Na pewno 6 pkt. nie załapiesz. Z pewnością też nikt nie zarzuci Ci wykroczenia z art. 86 kw jak i 98 kw. Acz mnie na Twoim miejscu nie zależałoby na zmianie kwalifikacji, z tym, że ja wiedziałbym, co z tym zrobić...


Ale spokojnie... piszesz tak, jakby sprawa "szła" już do sądu z taką konkluzją. Wypisali wezwanie na takim druku a nie innym (z podejrzanym), bo innych nie mają. Wpisali art. 86 KW bo "kolizja"-nie wiadomo, co tam pokrzywdzony naopowiadał. Na wezwaniu może być wypisanych sto innych art. i niczego to zmieni, ani nie czyni podejrzanym. Orientacyjnie chodzi o to, żeby przeciętny Kowalski, który zajrzy do kodeksu sprawdzić, o co chodzi, wiedział że chodzi o kolizję.
Ważne, żeby się stawił (albo jak mówią niektórzy-"wstawił" :lol: ).
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez BOReK » poniedziałek 28 września 2009, 21:17

athlon napisał(a):za to że uciekłeś z miejsca kolizji, ubezpieczyciel będzie sie domagał od ciebie zwrotu kosztów odszkodowania ze względu, iż zachodzi podejrzenie iż znajdowałeś sie pod wpływem substancji odurzających (dlatego uciekłeś)

W tym wypadku akurat mogą nagwizdać. Sprawa pójdzie do sądu (chyba że kolega nie ma oleju w głowie i się zgodzi z firmą), a tam ubezpieczyciel musi wykazać że faktycznie kolega był pod wpływem. Zasada domniemania niewinności, sama ucieczka o niczym nie świadczy - mógł to być szok albo niezauważenie kolizji, czego się trzyma Lili.

Natomiast poprzedni opis tej sytuacji w połączeniu z obecną zmianą zeznań powoduje, że jakoś też nie jestem przychylny autorowi. Zwłaszcza, że mój samochód został podobnie potraktowany na parkingu już ze dwa razy, ale nikt blach nie spisał. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez cwaniakzpekaesu » poniedziałek 28 września 2009, 21:18

Cycu, żartujesz... oczywiście.

I stary, nie obraź się ... ale:

Wypisali wezwanie na takim druku a nie innym (z podejrzanym), bo innych nie mają.


Koniowi niech o tym zameldują.
Czyli prawo jazdy można wystawić na druku dowodu rejestracyjnego. Bo akurat im brakło blankietów?

Wpisali art. 86 KW bo "kolizja"-nie wiadomo, co tam pokrzywdzony naopowiadał.


Jakby naopowiadał, że teściową zakopał to 148 par. 1 kk by napisali?

Na wezwaniu może być wypisanych sto innych art. i niczego to zmieni, ani nie czyni podejrzanym.


Mam nadzieję, że wiesz - co czyni podejrzanym?

Ważne, żeby się stawił


A jak się wstawi :) z adwokatem? Niepotrzebnie zresztą? Bo nie jest podejrzany? To kto zapłaci adwokatowi?

I konkluzja:

Myślę, że powinieneś się bać nazywać uczciwych ludzi "podejrzany".
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez athlon » poniedziałek 28 września 2009, 22:51

BOReK napisał(a):W tym wypadku akurat mogą nagwizdać. Sprawa pójdzie do sądu (chyba że kolega nie ma oleju w głowie i się zgodzi z firmą), a tam ubezpieczyciel musi wykazać że faktycznie kolega był pod wpływem. Zasada domniemania niewinności, sama ucieczka o niczym nie świadczy - mógł to być szok albo niezauważenie kolizji, czego się trzyma Lili.


Nie wiem jak w innych firmach ale to było w HDI Asekuracji. Dostali od policji notatkę, że sprawca kolizji uciekł z miejsca, i już nikt z Asekuracji nie wnikał czy sprawca był pijany czy nie, bodajże w ich regulaminie czy gdzieś tam mają napisane, że w takiej sytuacji mogą domagać się zwrotu wypłaconego odszkodowania. Jak z tym bliżej jest to się nie interesowałem, bo mnie to mało obchodziło, ale na 100% domagali się zwrotu od sprawcy bo nawet pani przygotowywała pismo takie do wysłania do sprawcy. A dowiedziałem się później od policji, że owy chłopak kilka razy był na policji i chciał moje dane żeby odkręcić sytuację (ochrona danych osobowych).

P.S.

"Wykroczenie opisane w art. 86 § 1 Kodeksu wykroczeń popełnia ten, kto nie zachowuje należytej ostrożności i jednocześnie powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym."
Dla mnie art podany poprawnie. A dlatego pismo, że podejrzany, bo przecież kolega mógł komuś użyczyć auto, dopiero teraz wyjaśni że to on był kierowcą, i nie zachował należytej ostrożności podczas cofania :P
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez BOReK » wtorek 29 września 2009, 00:37

Jak zapisali w umowie to faktycznie przerąbane.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Cycu » wtorek 29 września 2009, 12:02

athlon napisał(a):"Wykroczenie opisane w art. 86 § 1 Kodeksu wykroczeń popełnia ten, kto nie zachowuje należytej ostrożności i jednocześnie powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym."
Dla mnie art podany poprawnie.


I tak to zroumie przeciętny Kowalski, otrzymując wezwanie. Ale właśnie spowodowanie zagrożenia dotyczy osoby innej, niż sprawca. Musiałby więc co najmniej jechać z pasażerem, w samochodzie poszkodowanego ktoś musiałby się znajdować, albo w pobliżu był powiedzmy pieszy. Jeśli np. osoba, która spisała nr rej. zeznała, że znajdowała się w bliskiej odległości zderzających się pojazdów, to wtedy można to "podciągnąć". Musi występować realne zagrożenie bezpieczeństwa osoby innej niż sprawca.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości