Co nas irytuje w Ruchu Drogowym

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Grzegorz199991 » niedziela 06 września 2009, 15:50

Standardowe już można by rzec wyzwiska bluzgi na CB-radiu przez kierowców tych "większych aut ciężarowych" jak to im się nie udało dojechać na czas z towarem "ty ku...a staliśmy na wjeździe do... ku....a i miałem 5 godzin w plecy jak się wku....m to nie masz pojęcia ..." jak i osobówek bluzgających na innych kierowców którzy to w stylu krzyczą:" Jak jeździsz poj......u, // Babsko się dorwie do kierownicy i takie k...a efekty!! " itd, na to nic nie poradzimy , szczególnie gdy się jedzie ze znajomymi bądź rodziną wtedy jest nieciekawie :? ... Ja jako kilkuletni użytkownik CB-radia jestem przyzwyczajony do tych bluzgów , i nawet się nie wdaję w dyskusję z takimi bo od razu gdy ktoś próbuję załagodzić sytuację idzie wiązanka w jego kierunku... ale jak już mówiłem dla mnie to już norma na polskich drogach jak mój kolega mawia "Mnie to już nie rusza" :wink: .
Pozdrawiam szerokości dla wszystkich mimo wszystko i bądźcie kulturalni na 19-tce . :wink:
Pasjonat kolei żelaznych ;)) i miłośnik prowadzenia autka;)).
20.08.2009 (Za pierwszym podejściem zdane!):)
od 2.09.2009 szczęśliwy posiadacz kategorii B:).
Grzegorz199991
 
Posty: 49
Dołączył(a): środa 29 lipca 2009, 11:53
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez wezyr007 » sobota 19 września 2009, 10:32

Mnie najbardziej irytują młodzi ludzie a właściwie 16 letnie dzieci którzy jeżdżą na skuterkach po drogach bez rozumu.Podam 2 sytuacje głupoty jakie widziałem.
1. Jechało przede mną 4 chłopaków 2 skuterkami ściągali się i jechali całą szerokością drogi obok siebie wymijali auta nie patrząc na to czy nikogo nie ma na przeciwnym pasie :/
2. Jechałem kiedyś autobusem i widziałem jak dzieciak na skuterku wyprzedzał autobus którym jechałem, z przeciwnej strony jechał również autobus dzieciak ledwo co zdążył miedzy nami 1-2 sek później i jest po nim
12.02.2009 - rozpoczęcie kursu prawa jazdy
20.08.2009 - teoria (+) praktyka (-)
15.09.2009 - praktyka (+)
28.09.2009 - Prawko/Plastik w kieszeni :D
wezyr007
 
Posty: 31
Dołączył(a): piątek 14 sierpnia 2009, 20:43

Postprzez jasiek23 » sobota 19 września 2009, 20:34

Odnośnie skuterów denerwuje mnie brak wyobraźni przez niektórych kierujących tymi pojazdami. Denerwująca sytuacja:

Jadę sobie za skuterkiem, normalna droga z tym pasem do ewentualnego zatrzymania się bądź zrobienia marginesu, kierujący skuterkiem ciśnie całe 50 km\h i upierdliwie jedzie pasem głównym i nawet nie pomyśli o zjechaniu na ten pas wolnego ruchu. Tym samym tamuje ruch. Sam także jezdzę skuterem i nie wyobrażam sobie jazdy pasem głównym i blokowania samochodów jeśli wolny i cały dla siebie mam pas wolnego ruchu. Oczywiście są sytuacje kiedy kierujący skuterem są zmuszeni do jazdy pasem glównym ze względu na brak "pasa marginesu".
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez yello0 » poniedziałek 21 września 2009, 10:27

Mnie bardzo wkurza gadanie przez komórkę w samochodzie, z reguły tacy kierowcy jadą niepewnie, ruszają ze świateł z dużym opuźnieniem itp. Natomiast już krew mnie zalewa jak ktoś jedzie wozem za 100 tys. zł. a nie może sobie kupić zestawu głośnowówiącego bądź Bluetooth-a.
yello0
 
Posty: 15
Dołączył(a): wtorek 04 sierpnia 2009, 22:17

Postprzez tiromaniak » poniedziałek 21 września 2009, 10:58

Młodzi kierowcy samochodów osobowych. To jest taka wybuchowa jednostka - szybkość, popisywanie się i brawura. Posiadają tzw. licencje na zabijanie. Takich jest sporo i widać to wszędzie. Myślą że są dobrymi kierowcami skoro potrafią tak szybko jeździć i tak wyprzedzać bo przecież to wymaga odwagi.

Nigdy nie zapomnę strachu w oczach młodego łepka w BMW gdy walił ze mną na czołowe bo wyprzedzał 3 pojazdy na raz na lini ciągłej. Nie zjechałem i nie zwolniłem, a jeszcze dałem po światłach. By sie zabił na miejscu, gdybym w ostatniej milisekundzie nie wyhamował lekko, dzięki temu na centymetrach się zmieścił na swój pas. Mało by brakowało. Z tyłu w lusterku widziałem jak stanął na poboczu bo był w szoku. Miałem go przed samą maską. Nie miał by żadnych szans na przeżycie. Żadnych.

Koledzy mi potem mówili że lepiej było takiego idiotę zabić odrazu. Bo lepiej żeby sam zginął niż zabił później 4 osobową rodzinę powracającą z wakacji. Po przejechaniu dalej zawiadomiłem na CB radiu kierowce który miał przejeżdzać zaraz ten odcinek aby go zablokował na poboczu i spuścił mu wpier.. ale gdzieś skręcił i uciekł. Po sprawie.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez athlon » poniedziałek 21 września 2009, 11:34

A mnie bardzo denerwują kierowcy tirów. Wyjeżdża taki komuś pod koła z podporządkowanej i myśli że jak jest duży i jest mu ciężko włączyć się do ruchu to ma pierwszeństwo przed innymi i musi innym utrudniać ruch. No sory! ja tez się śpieszę do pracy i może nie mam ochoty co chwila przystawać bo ty postanowiłeś włączyć się do ruchu przy braku możliwości niewymuszenia na kimś pierwszeństwa. Czekaj jak wszyscy na możliwość wjazdu albo wybieraj takie drogi gdzie nie utrudnisz ruchu innym.
A i denerwuje mnie fakt że jak kogoś wyprzedzam, czasem 3 auta na raz bo inaczej się nie da, tak blisko siebie jadą, i nie zdążę się schować a z przeciwka jedzie tir, to zamiast troszeczke zwolnić zeby ułatwic skonczenie manewru wyprzedzania, to jeszcze idiota przyśpieszy i będzie mrugał długimi mnie oślepiając. NIe pomysli taki idiota, że jak mnie oślepi, mogę wpaść w dziurę na jezdni i staranować wyprzedzane auto i zabijając kilkuosobową rodzine. Ale co my wymagamy od kogoś kto ma wykształcenie góra zawodowe i zero aspiracji na życie. Ostatnio jak swoim BMW wyprzedzałem auta, taki jeden osioł nie dość ze nie zwolnił (już nie mówie ze musiał, niech chociaż jedzie z taką samą prędkością jak jechał) to jeszcze (męski członek) przyśpieszył utrudniając mi skonczenie manewru. Az musiałem przystanąć po skończonym manewrze i chciałem spisac jego blachy zeby zgłsić stworzenie zagrożenia w ruchu ale nie mogłem z wrażenia durnoty kierowcy tira znaleźć ołówka.

P.S.
Tiromaniak straciłem do ciebie cały szacunek. Widze że jednak nie ma sensu pomagania wam włączyć sie do ruchu. lepiej od razu w was walić to może zaczniecie myśleć ze nie jesteście sami. a nie dotarło do was, że ja dzisiaj pomoge wam sie włączyć do ruchu, a wy jutro pomożecie mi ukonczyć manewr wyprzedzania. Żałosne.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez BOReK » poniedziałek 21 września 2009, 12:18

Panowie, mam pomysł rodem z U.S.A., ojca i matki szybkiego rozwoju motoryzacji. Wsiądziecie sobie w dwa dowolne autka, byle takie same, staniecie naprzeciw siebie w odległości 300m i ruszycie pełnym gazem. Kto dłużej wytrzyma tego racja, a przyklaśniemy ochoczo obydwu, jeżeli obaj ją macie. Co wy na to?

Tiromaniak - świetnie, gratuluję kolegów z wyobraźnią. Ciekawe co by się stało, gdyby któryś z was zahaczył o te wyprzedzane pojazdy podczas kolizji.

Athlon - tobie też gratuluję, ale spostrzegawczości. Ja małego samochodu nie mam, a jednak zawsze jest dość miejsca bym się schował. Nie mówiąc już o tym, że czasem lepiej jednak przejechać w kolejce kilka kilometrów i poczekać, niż walić na ryzykanta i nagle zobaczyć przed sobą dowolny pojazd, a takich widuję aż nadto często. Jeden kiedyś wyprzedził mnie tuż przed wysepką i prawie walnął w znak podczas ucieczki na prawy pas, inny na zakręcie w ogóle pojechał lewą stroną wysepki. Tak, wysepka była z przejściem dla pieszych.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez athlon » poniedziałek 21 września 2009, 12:52

Borek cały mój poprzedni post to była ironia do postu tiromaniaka
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez BOReK » poniedziałek 21 września 2009, 14:06

Wiem, aczkolwiek wiele w tym trollowania jak na czystą ironię. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez nitrodriver » poniedziałek 21 września 2009, 15:45

Łamanie przepisów ruch drogowego podczas wyprzedzania na pasach i jazda na podwójnym gazie tam gdzie prędkość ogranicza się do 50 km/h. Często to obserwuje dlatego uderza mnie to najbardziej...
nitrodriver
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 21 września 2009, 12:05

Postprzez qad » poniedziałek 21 września 2009, 16:37

nitrodriver napisał(a):(...) jazda na podwójnym gazie tam gdzie prędkość ogranicza się do 50 km/h.(...)


Wiesz wogóle co oznacza to określenie?
Avatar użytkownika
qad
 
Posty: 142
Dołączył(a): sobota 10 maja 2008, 11:12

Postprzez tiromaniak » poniedziałek 21 września 2009, 17:30

A i denerwuje mnie fakt że jak kogoś wyprzedzam, czasem 3 auta na raz bo inaczej się nie da, tak blisko siebie jadą, i nie zdążę się schować a z przeciwka jedzie tir, to zamiast troszeczke zwolnić zeby ułatwic skonczenie manewru wyprzedzania, to jeszcze idiota przyśpieszy i będzie mrugał długimi mnie oślepiając.


Jako zawodowy kierowca zbyt dużo doświadczyłem. Nie raz zajeżdżano mi drogę i nie raz o mało nie wywalił bym ładunku. Na łukach dróg zjeżdżają na mój pas ruchu rozpędzone zawsze śpieszące się samochody, a podczas wyprzedzania walą ze mną na czołówkę z naprzeciwka bo liczą że się zmieszczą albo spychają mnie na bok jak za mną chcą mnie zwyczajnie wyprzedzić i muszę dawać po garach aby wjechał nas pas przede mną.

Dużo się denerwowałem, a czasami i bałem. Na łukach drogi zawsze zwalniam i trzymam się wręcz skrajnie prawej krawędzi, bo jestem przyzwyczajony że kierowcy mijając mnie wjeżdżają na mój pas bo znosi ich na ten mój pas. Przyzwyczaiłem się że spychają mnie na bok i walą na czołówki. To coś normalne. Po prostu taka kultura kierowców, ok. Zrozum, my kierowcy tirów gwałtownie nie przyśpieszamy i nie zwalniamy, trzymamy się stałej prędkości, jedziemy dynamicznie, także i ze względu na paliwo i prędkość. Trzymamy się zawsze swojej prawej strony i nie wykonujemy gwałtownych manewrów wyprzedzania czy zjeżdżania na inny pas.

Często pomagamy i okazujemy dużo życzliwości, ale dla idiotów takiego szacunku nie mamy i nie będziemy mieć. Tyle.

Od pewnego czasu powiedziałem dość, koniec z nerwami i przestałem tak zjeżdżać i przejmować się takimi idiotami. Po prostu mam swój pas ruchu jadę z dozwoloną prędkością, dynamicznie i bez gwałtownych manewrów. A oni niech sobie robią co chcą.[/quote]
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez jasiek23 » wtorek 22 września 2009, 10:40

tiromaniak napisał(a):Po przejechaniu dalej zawiadomiłem na CB radiu kierowce który miał przejeżdzać zaraz ten odcinek aby go zablokował na poboczu i spuścił mu wpier.. ale gdzieś skręcił i uciekł. Po sprawie.


Brawo za "pedagogiczne" podejscie do sprawy. Głupota tego kolesia jest oczywista ale czy zaraz trzeba mysleć o łomocie. Bez przesady. Skoro az zatrzymał się na poboczy to było to dla niego znacząco negatywne przezycie i mozna przypuszczac ze może moze czegoś go to nauczyło.
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez BOReK » piątek 25 września 2009, 15:11

Wnerwia mnie moja pobłażliwość i refleks, bez tego wczoraj miałbym za darmo robioną blachę w samochodzie, ale cóż...

Wawa, Towarowa, światła przed jednym z rond. Ruszam sobie pasem środkowym i wpuszczam jeszcze pana z lewej, bo się zagapił i wpadł na pas do skrętu w lewo (sam to miałem chwilę wcześniej). Ładnie wskoczył i podziękował, więc ruszam za nim i przed maskę z prawego pasa wyjeżdża mi taryfa bez kierunkowskazu. Dałem szybko po hamulcach, nic się nikomu nie stało, ale brakowało mniej niż pół metra. A mogłem olać sprawę, cholera, albo mogłem chociaż go strąbić, lecz nie mam tego w zwyczaju. Pogoniłem go tylko mrugnięciem, dziada...
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez ===Dawid=== » sobota 03 października 2009, 19:23

Dzisiaj spotkałem się z zabawną sytuacją. Otóż Policja podjechała do kolesia na lewym pasie zaczęła migać długimi :lol: migali tak i migali . Koleś jechał przepisowo około 70, trochę się bałem ale wyprzedziłem Ich prawym pasem, wcześniej zwalniając abym tak bardzo nie rzucał się w oczy.
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości