"Paraliz" w cudzym samochodzie

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

"Paraliz" w cudzym samochodzie

Postprzez mikel99 » piątek 04 września 2009, 15:41

Jakis czas temu rodzice oddali mi Opla Vectre ( wartosc ok. 7 tys ) i swiadomosc tego ze jest moja i ja za nią odpowiadam sprawiła ze duzo lepiej jezdze, tzn. zupełnie bez strachu, na wąskich parkingach, wąskiej drodze poruszam sie pewnie. Natomiast gdy ten samochod nie był mój mimo ze ten sam, nawet jesli jechałem sam to strasznie sie denerwowałem, nawet miałem stres przy wymijaniu samochodow na wąskich drogach, a raz przywaliłem w kraweznik :( Do napisania posta skłoniła mnie ostatnia sytuacja, gdy samochodem rodzicow obszorowałem o brame z której wyjezdzałem naprawde wiele razy a wielkosc ich samochodu jest podobna do mojego ( Audi A4 ). Wprawie tylko lekkie szurnięcie bo ojciec krzyknął stój, ale bardziej pozostał taki uraz psychiczny do cudzych i dosyc dobrych samochodow. Swoim to co innego. Ojciec czasem łapie sie za głowe jak ja jade bo mysli ze sie nie zmieszcze, ale bardziej sie boi o siebie niz o vectre, bo powiedział ze to moja własnosc i gdy rozwale to moj problem i on nawet wtrącac sie nie bedzie. Macie tak samo ???
Ja nie wiem czy będąc bogaczem kupiłbym samochód za 100 tys. Powiedzieliby pewnie ze sknerus, a tak naprawde wole kupic 3 po 30 tys., czuc sie pewnie i nie jezdzic jak jakis amator tylko aby niczego nie obszorowac bo tak to szybciej w cos sie walnie niz przy pewnej i bezstresowej jezdzie.
mikel99
 
Posty: 7
Dołączył(a): niedziela 14 grudnia 2008, 17:57

Postprzez Edward20 » piątek 04 września 2009, 15:51

nie ja tak nie mam... a jak sie w brame nie umie wjechac to polecam OSK
Edward20
 
Posty: 107
Dołączył(a): wtorek 07 lipca 2009, 10:22

Postprzez annubis17 » piątek 04 września 2009, 16:20

Ja mam jeszcze inaczej ze stresem. Jak jeżdże swoim to się cały czas stresuje nie o to, że gdzieś pierdyknę, tylko o to że coś mi się zepsuje i będzie siara. Jak jechałem samochodem ojca(RAV4) to nie miałem żadnego stresu bo wiedziałem że jak uderze w coś to jego samochód i on się będzie martwił
Citroen XM 2.1D Obrazek Lancia Kappa 2.0t Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
annubis17
 
Posty: 253
Dołączył(a): sobota 25 kwietnia 2009, 13:39
Lokalizacja: koszalin

Postprzez mikel99 » piątek 04 września 2009, 16:41

Edward20 napisał(a):nie ja tak nie mam... a jak sie w brame nie umie wjechac to polecam OSK


To polecam Ci z niej wyjechac. Moja matka ma prawko 20 lat i do dzisiaj kaze mi wstawiac samochod. Tzn. jesli juz troche jezdzisz to pewnie bys wyjechał, a potem jest juz pewien automatyzm jak wyczujesz wielkosc samochodu. Oprocz mnie pare razy stukał juz moj dziadek jak przyjezdzał :lol:

Jak jechałem samochodem ojca(RAV4) to nie miałem żadnego stresu bo wiedziałem że jak uderze w coś to jego samochód i on się będzie martwił


:lol:
mikel99
 
Posty: 7
Dołączył(a): niedziela 14 grudnia 2008, 17:57

Postprzez Bolesław III Krzywousty » piątek 04 września 2009, 16:55

Edward20 napisał(a):a jak sie w brame nie umie wjechac to polecam OSK


Zwykłe zarozumialstwo. OSK, OSK... A większość wypadków to niby z czyim jest udziałem?

Z udziałem tych, co mają prawko i przeszli etap OSK, nieprawdaż?

Żadne OSK nie sprawi, że będziesz nieomylny.
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez mk61 » piątek 04 września 2009, 17:26

Bolesław III Krzywousty napisał(a):OSK nie sprawi, że będziesz nieomylny.

Ale przynajmniej wytłumaczy pewne kwestie, podpowie jak się zachować w niektórych sytuacjach, itp.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez Bolesław III Krzywousty » piątek 04 września 2009, 17:31

mk61 napisał(a): wytłumaczy pewne kwestie, podpowie jak się zachować w niektórych sytuacjach, itp.


A i owszem.
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez Edward20 » piątek 04 września 2009, 17:48

Bolesław III Krzywousty napisał(a):
Edward20 napisał(a):a jak sie w brame nie umie wjechac to polecam OSK


Zwykłe zarozumialstwo. OSK, OSK... A większość wypadków to niby z czyim jest udziałem?

Z udziałem tych, co mają prawko i przeszli etap OSK, nieprawdaż?

Żadne OSK nie sprawi, że będziesz nieomylny.

ale nie umiec wjechac w brame? to ile ta brama ma 10cm wiecej niz szerokosc samochodu? Bo jesli tak to jeszcze potrafie to zrozumiec a jesli nie to nawet jako "swiezak" nie pojmuje tego i tyle!
Edward20
 
Posty: 107
Dołączył(a): wtorek 07 lipca 2009, 10:22

Postprzez Nucleus89 » piątek 04 września 2009, 18:40

a moze wjazd w brame wymaga skretu pod naprawde duzym kątem a uliczka jest na tyle wąska, że robi na styk? Pozatym co się dziwic ze jak jezdzi nie swoim to mu "szkoda w razie co", chociaz skoro to auto rodzicow to mimo odpowiedzialnosci ja bym sie tym tak nie przejmowal, co innego komus fure porysowac. btw. Ja bym chetnie taka SLR'ka albo RX 8 pojezdził;) Rozumiem ze musisz nabrac wiary we wlasne umiejetnosci i zdolnosci, to dobrze ze nie jest tak jak niektorzy krolowie prostej, zbyt pewny, ale jedna byc pewnym za mało to tez źle, chyba troche namotałem ;)'

zawsze pozostaje AC
Nucleus89
 
Posty: 32
Dołączył(a): czwartek 05 marca 2009, 22:15

Postprzez athlon » piątek 04 września 2009, 19:01

boshe wjazd w brame :o

Polecam wjazd do mojego garażu :/ nie dość ze pod górkę ok 30 stopni, to jeszcze po ukosie trzeba bramę minąć a odległość między futrynami w garażu a lusterkami po 2cm z każdej strony.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez qwer0 » piątek 04 września 2009, 21:20

Polecam wjazd do mojego garażu Acid nie dość ze pod górkę ok 30 stopni, to jeszcze po ukosie trzeba bramę minąć a odległość między futrynami w garażu a lusterkami po 2cm z każdej strony.

2cm?? I jak pozniej wychodzisz/wchodzisz?
Przez szyberdach? :lol:
Juz nie fantazjuj :P
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez athlon » piątek 04 września 2009, 22:24

qwer a ty wiesz co to jest futryna i jak sie montuje drzwi w garażu??? (a tak z ciekawości, twój garaż jest szerokości drzwi garazowych a pokoje w domu też masz szerokości drzwi wejściowych???)
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez qwer0 » sobota 05 września 2009, 10:27

wybacz, przyzwyczajony jestem do garazy, gdzie otwiera sie cala przednia sciana.
Moj blad ;)
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez lith » sobota 05 września 2009, 12:13

Ja tam nie czuje się pewnie i nie przeciskam się samochodem rodziców. (swoim w sumie tez rzadko na razie) Rzeczywiście dużo bardziej się boje go porysować... tym bardziej, że fura ma ze 2m szerokości, 5m długości i waży ze 2 razy tyle co mój :P... no ale za to jak się już przyzwyczai trochę to fajnie wrócić do swojego- jak się nagle robi dużo miejsca wkoło samochodu i te skrzyżowania takie duże :D

edit: ale o bramę to na szczęście żadnym jeszcze nie zahaczyłem ;]
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez adxXx » sobota 05 września 2009, 18:27

Eeee gadanie...
Ja jak nie jadę swoim autem, to nawet się cieszę..
Przyznam się, że skoro nie moje, to nie dbam o to czy: obroty są za wysokie na danym biegu, czy linka od ręcznego może się urwać, czy zawieszenie zaraz odpadnie, czy w baku jest wir, etc..
Jak do tej pory nie miałem kolizji, stłuczki, czy innych niechcianych przypadłości na drodze (no może poza korkami, dziurami, kobietami za kierownicą) więc czuję się pewnie w każdym aucie.
MazZzda team!
Obrazek
9 pasażer Mazdy, Duszek jest 8 :D
Avatar użytkownika
adxXx
 
Posty: 89
Dołączył(a): sobota 21 marca 2009, 08:50
Lokalizacja: Wadowice


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości