Krzyżówka z zawracaniem, spór instruktorów

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez tristan » czwartek 03 września 2009, 07:52

kopan napisał(a):Droga może być dwukierunkowa jednopasowa.


Bo w teorii może być. W końcu ruch tam może być regulowany np. światłami. Tak się stosuje przy remontach, gdy jeden z pasów jest wyłączony z ruchu.

Bez świateł też takie sytuacje bywają, aczkolwiek w tym wypadku bardzo krótkie odcinki i nie wiem czy nazwałbym to drogą.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez athlon » czwartek 03 września 2009, 08:54

kopan napisał(a):To jest kwestia zrozumienia tekstu no ale ty nie polonista a podobno inżynier więc nie powinno być problemu, :oops:


I tu jest chyba problem różnych naszych zdań i toków myślenia. Kopan jako "niby" polonista uwielbia sobie komplikować najprostsze sytuacje. Ja jako według kopana niby inżynier upraszczam sobie życie. I w sumie z początkowej definicji "ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony" potrafie wywnioskować, iż podczas skręcania w lewo muszę ustąpić także pojazdom jadącym z kierunku przeciwnego (nie wazne czy tamci skręcają w lewo czy jadą prosto). Dla kopana musi byc czarno na białym napisane kogo ma dokładnie przepuścić inaczej sie gubi :P

Bo w teorii może być. W końcu ruch tam może być regulowany np. światłami. Tak się stosuje przy remontach, gdy jeden z pasów jest wyłączony z ruchu.

Ja wiem jak wyglada jezdnia dwukierunkowa jednopasowa i w jakich sytuacjach może być ona stosowana, jednak jak pisałem wcześniej ta sytuacja sie nie tyczy tego rysunku wiec nie komplikujmy prostych sytuacji tworząc nieprawdopodobne problemy. W najprostszy sposób próbuje wyjaśnić ten problem podając podstawy prawne, ale niektóre osoby uwielbiają komplikować sobie życie.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez kopan » czwartek 03 września 2009, 18:07

Kolego w twoim przypadku problem tkwi w tym :
Próbka:
To jest kwestia zrozumienia tekstu no ale ty nie polonista a podobno inżynier więc nie powinno być problemu
,

Jakim cudem z stwierdzenia że ty nie polonista - wychodzi że ja polonista ??
Mówisz że to uproszczenie ja nazywam to ......... rozumowanie.
Kolego chcąc prostować twoje rozumowanie musiałbym do każdego postu wypisywać posty na stronę bo tak obficie rodzisz.

Tristan.
Taką drogą jednopasową dwukierunkową będzie droga o wąskiej jezdni (powiedzmy 3,0m) na której........
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez athlon » czwartek 03 września 2009, 18:24

1) Z twojego stwierdzenia "niby inżynier" nie wiem czy zazdrościsz czy sie żalisz.
2) prosiłem ciebie tylko żebyś podał podstawe prawną do swojego twierdzenia "ustepuje pierwszeństwa pojazdom nadjeżdżającym z prawej strony skrzyżowania". Nadal jej nie podałeś.
3) przedstawione przezemnie rozumowanie dotyczyło omawianego rysunku ze strony 1, i zmiany kierunku ruchu i pasa przez pojazd zawracający.
4.
zawracanie to zmiana kierunku jazdy o 180 stopni a że nie możesz wrócić na ten sam pas co przed zawróceniem wynika z faktu ruchu prawostronnego a nie można uznać tego za zmianę pasa choć de facto jest.
Noo tu to zupełny mętlik, to w końcu ten pojazd zmienił pas czy nie, bo niby ze tak ale jednak nie, ale jednak tak, bo jednak nie, ale w sumie to tak :P ???? Mógłbyś powiedzieć coś więcej na ten temat???
5.
Taką drogą jednopasową dwukierunkową będzie droga o wąskiej jezdni (powiedzmy 3,0m) na której........
Omawiany przypadek dotyczy dużo szerszej jezdni więc niepotrzebnie nie komplikujmy sytuacji.
6.
Kolego chcąc prostować twoje rozumowanie musiałbym do każdego postu wypisywać posty na stronę bo tak obficie rodzisz.
bo twoja ignorancja i komplikowanie prostych sytuacji ciśnie mi sie na jezyk.
7. A swoją drogą uważam że pojazd niebieski nie dokońca zawraca zgodnie z przepisami. Zakładając definicję skrzyżowania z PoRD, w pewnym momencie pojazd zawracający jedzie "pod prąd". Powiedzmy że pojazd czerwony jedzie na wprost, pojazd niebieski zawraca. Pojazd czerwony dojeżdża do połowy skrzyżowania (wysokość wysepki) i zatrzymuje sie tam by zgodnie z art 25 PoRD ustąpić pierwszeństwa pojazdowi niebieskiemu. W tym momencie pojazd niebieski jadąc po tym torze co jest wyrysowany zostanie zablokowany przez pojazd czerwony.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez kopan » piątek 04 września 2009, 19:33

Nie łap się kilku zagadnień bo ....
Pisałem poprzednio - rodzisz obficie.

Spróbuj jedno rozeznać do spodu.
Zacznij od tego :
Art. 25.1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.

To jest podstawa prawna - to sobie ją zinterpretuj.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez dylek » piątek 04 września 2009, 20:09

kopan - z prawej strony to z prawej strony...

Czerwony się nie pcha w skrzyżowanie bo ma puścić z prawej strony...
To se niebieski jedzie....
Do momentu, w którym się mu znajdzie czerwony z prawej strony...
dalej się nie pcha, bo ma z prawej strony...
Teraz czerwony se jedzie, bo nie ma nic z prawej strony...
A jak se czerwony pojedzie to i niebieski zjedzie nie mając nic z prawej strony...

Ot i filozofija prawej strony.....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez athlon » piątek 04 września 2009, 20:28

Dylek no co tyyyy!!!! Dla kopana twierdzenie "ustepuje pierwszeństwa pojazdom nadjeżdżającym z prawej strony skrzyżowania" wynika bezpośrednio z "Art. 25.1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo."

No nic dodać nic ująć.
Nie łap się kilku zagadnień bo ....
Pisałem poprzednio - rodzisz obficie.

Czytaj ze zrozumieniem, to nie będe musiał z dylkiem przez 7dem stron tłumaczyć tobie, że źle interpretujesz przepisy.

P.S.

Zresztą proponuje zamknąc ten temat, bo wszystko co miało byc powiedziane, to zostało. Teraz tylko sobie przewaznie ublizamy zamiast przytaczać nowe argumenty.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez kopan » piątek 04 września 2009, 21:01

Athlon.
Weź Dylka na bok i razem rozgryźcie ten artykuł.

Zacznijcie od tego po kiego grzyba w Art. 25.1 napisali :
a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.

Dyć według Was to jest zbędne bo wiadomo że jak skręca to ten z przeciwka będzie po "waszej" i jego prawej.

Napisały -
- bo ich prawa to nie wasza prawa a prawa względem pozycji wjazdu na skrzyżowanie.
Tak że już nie musicie rozgryzać a sobie przyswoić.
To jest elementarz tego przepisu wykładany na każdym kursie.
Tak że chłopaki wężykiem i do pamięci. :wink:
Liczy się poaycja przed wjazdem na skrzyżowanie.

Dylek konwencja wiedeńska jest be, to czemu tak chętnie ją stosujesz.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez dylek » piątek 04 września 2009, 21:17

kopan - a choćby po to to dopisali, by jak skręca w lewo to nie ustępował temu z naprzeciwka, co skręca również w lewo, tylko się z nim bezkolizyjnie wyminął...
Satysfakcjonuje odpowiedź ??

Dla ciebie wariacja pytania głównego :

Obrazek

Z twoich wywodów zrozumiałem, że wg ciebie:
- czerwony i niebieski są względem siebie w sytuacji równorzędnej, więc schodzimy niżej i wychodzi, że czerwony ustępuje niebieskiemu
- niebieski może skręcić w lewo nie zważając na czerwonego, bo skręcając nie ma czerwonego nadjeżdżającego z naprzeciwka, więc zapis go nie dotyczy...
- czerwony skręcając w prawo ustępuje tu niebieskiemu skręcającemu w lewo.

Dobrze zrozumiałem, co nam chcesz wmówić ??
Podtrzymujesz to ??


EDIT po edycji kopana:
kopan napisał(a):Liczy się pozycja przed wjazdem na skrzyżowanie.

Obrazek
Zapewne na skrzyżowaniach takich jak to też liczy się pozycja przed skrzyżowaniem :D:D:D:D
Zgłoś do MI, że testy pokopali, bo tam każą przed zjazdem ze skrzyżowania ustępować tym po prawej i zapomnieli doczytać, że:
kopan napisał(a):Liczy się pozycja przed wjazdem na skrzyżowanie.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez kopan » piątek 04 września 2009, 22:09

Że co??
Jak ten w lewo i tamten z naprzeciwka w lewo to co ??
Po to dopisały ??
Kpisz czy o drogię pytasz??

Dyć przepis mowi jeden jedzie w lewo o a ten z naprzeciwka w prosto lub w prawo.Nie jeden w lewo i drugi w lewo ??
Skąd ten poród.

Dwojaczki obrodziłeś.
Bo jak po to dopisały by przepis unormował sytuację przecięcia kierunków jazdy to po co ci z przepisu wyszło bezkolizyjne wymijanie.
Dyć twierdzisz , czy pierdzisz. :wink:

......

No wreszcie dotarło.
Testy na prawo jazdy są pokopane.
Prawda.

Pisałem o tym dawno.
Tzw. rondo równorzędne zgodnie z naszym prawem nie może istnieć i nasze przepisy go nie dopuszczają.

Powód jest prosty nasza zasada prawej strony jest pokopana więc na takim rondzie ludzie znający prawo i chcący je zastosować by się pozabijali.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez athlon » piątek 04 września 2009, 22:41

w sumie powinien być chyba znak ruch okrężny, ale co nie zmienia faktu że z interpretacji przepisów według kopana pierwszeństwo ma pojazd niebieski, bo jest z PRAWEJ STRONY SKRZYŻOWANIA względem pojazdu czerwonego, a skoro pierwszeństwo ustala sie z położenia pojazdów przed skrzyżowaniem tak więc dla mnie sytuacja jest jasna. Pojazd niebieski ma bezwzględne pierwszeństwo. Tylko dlaczego w przypadku kolizji to właśnie pojazd niebieski dostanie mandat???

Edit: wcisnąłem entera chwile późniejniż ty i nie widzialem twojej wypowiedzi. Możesz dac linka dlaczego taki stwór nie moze u nas istniec??? Przeciez takie rondo tyle ze wieksze jest przed Łodzią, tyle ze smieszne jest to że wszyscy jeżdzą tak jak by tam był znak ustąp razem ze znakiem ruch okręzny, a jest tylko samznak ruch okręzny. już nieraz sie zastanawiałem ze jakiś przyjezdny tam wpadnie i tragedia gotowa. Wiec podaj mi linka do swojej wypowiedzi dlaczego taki stwór nie moze istniec (a jednak istnieje i nawet wiem gdzie jest i czasem korzystam z niego).
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez dylek » sobota 05 września 2009, 07:25

kopan napisał(a):Testy na prawo jazdy są pokopane.

Tzw. rondo równorzędne zgodnie z naszym prawem nie może istnieć i nasze przepisy go nie dopuszczają.

nasza zasada prawej strony jest pokopana


Przepisy są pokopane
Skrzyżowania są pokopane
Testy są pokopane
Coś jeszcze jest pokopane ??

Wszystko co w przepisach, a co tobie przeszkadza traktujesz w ten sam sposób:
- ten przepis tu nie ma zastosowania
- to mnie tutaj nie dotyczy
- takie coś nie ma prawa być
itp. itd.
(ewentualnie jak już nie masz wyjścia, to udajesz, że czegoś nie widzisz, bądź w ostateczności zaczynasz osobiste wycieczki, by odwrócić od tematu)

Zdaje ci się, że opierasz swoje pokopane kopanologicznie teorie na przepisach...
A w rzeczywistości twoje (nad?)interpretacje niejednokrotnie wątpliwej jakości oparte są li tylko na wygodnych dla ciebie wybiórczo wybranych wyrywkach z przepisów.
Co się przyda z przepisu do mącenia to bierzesz.... resztę odrzucasz, bo... patrz wyżej...

Kolejny raz przekonuję się tu na forum, że nie warto zaczynać dyskusji..
Nigdy nie przyznałeś się i zapewne nie przyznasz się, żeś w błędzie i zawsze ostatni post musi należeć do ciebie.
Ot, popisano tak sobie, a jedynym wątpliwym pożytkiem tej pisaniny jest to, że troll został nakarmiony i jest happy, bo syty się poczuł.
A mi co najwyżej może po takiej dyskusji niesmak i kac moralny zostać, że znów dałem się wciągnąć w karmienie trolla.....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości