Wyjazd z osiedla a wyprzedzanie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Wyjazd z osiedla a wyprzedzanie

Postprzez zaglebiak » wtorek 01 września 2009, 20:45

Mam takie głupie skrzyżowanie jak wyjeżdżam z osiedla. Niby zwykły wjazd z drogi osiedlowej (bez wydzielonych pasów) na główną drogę, gdzie albo skręcam w prawo albo w lewo (gdzie przeczekuję przed 2 jezdnią na wjazd jak coś jedzie). Na wprost jazdy nie ma. Główna droga jest drogą 2 jezdniową o 2 pasach na każdej jezdni (teren zabudowany). Mnie jednak chodzi o wyjazd z "osiedlówy" w prawo. Od razu po wyjechaniu z niej (chyba nawet nie całą dł. auta) jest przejście dla pieszych. Ja mając wolny prawy pas wyjeżdżam na tą główną, natomiast jadący nią lewym pasem wyprzedza mnie kiedy włączam się do ruchu. I teraz pytanie czy w tym przypadku ma mnie prawo wyprzedzić ? Wiadomo że ja włączając się do ruchu mam bardzo małą prędkość a często jadący lewym pasem mają około 50km/h, więc trudno żeby nagle zwolnili do mojej prędkości albo ja przyśpieszył do ich. No i na skrzyżowaniu w/g kodeksu nie można wyprzedzać chyba że są światła albo ktoś skręca. No i na przejściu i przed nim też. Czy waszym zdaniem wyprzedzający robi prawidłowo czy powinien zwolnić i nie wyprzedzać. Powiem tylko że tak wyprzedza tam zdecydowana większość.

Druga rzecz dotyczy wyprzedzania przed skrzyżowaniami jak są co najmniej 2 pasy w 1 stronę, gdzie prawie zawsze przez jakiś kawałek przed nim jest linia ciągła. Czy w tym miejscu można wyprzedzać (oczywiście bez zmiany pasa), jeśli manewr zakończy się przed tym skrzyżowaniem ? Bo w kodeksie nic nie pisze o zakazie wyprzedzania bezpośrednio przed skrzyżowaniem tylko na nim.
zaglebiak
 
Posty: 129
Dołączył(a): czwartek 22 stycznia 2009, 23:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Nadzienie » wtorek 01 września 2009, 22:10

1) Jeśli sobie to dobrze wyobraziłem to teoretycznie nie może cię wyprzedzić. Jeśli nie było by tam przejścia dla pieszych mógłby. Teoretycznie przed przejściem i na nim powinien jechać z prędkością mniejszą bądź równą twojej. Za przejściem to nawet ty możesz go wyprzedzić z prawej strony (2 wyznaczone pasy w tym samym kierunku na terenie zabudowanym). Jeśli te przejście nie znajdowałoby się w obrębie skrzyżowania i było by kierowane- to można wyprzedzać.

2) Każdy znak typu: "Droga z pierwszeństwem", "Ustąp pierwszeństwa" itd. - mówi nam, że znajdujemy się w obrębie skrzyżowania i w tym obrębie nie możemy podejmować manewru wyprzedzania. Wyjątkiem jest jeśli wyprzedzamy pojazd który sygnalizuje zamiar skrętu lub jeśli znajdujemy się na skrzyżowaniu kierowanym lub okrężnym. Bo co wg kodeksu może znaczyć na skrzyżowaniu? Gdzie się owe skrzyżowanie zaczyna? Jeśli mamy informacje na znaku typu "Ustąp pierwszeństwa"- to jesteśmy na skrzyżowaniu.

7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
3. na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.
Avatar użytkownika
Nadzienie
 
Posty: 343
Dołączył(a): sobota 13 maja 2006, 19:36
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez baquerro. » wtorek 01 września 2009, 23:11

Tylko jeżeli ten jadący główną drogą musiałby hamować z 50km/h na coś koło 10km/h, żeby przypadkiem nie wyprzedzić włączającego się do ruchu (lub nawet tylko ustępującego pierwszeństwa), to jak dla mnie jest to wymuszenie pierwszeństwa (włączający do ruchu zmusił kierowcę z pierwszeństwem do zmiany prędkości). Może i drogi mu nie zajeżdża, ale definicję wymuszenia wyczerpuje.

Więc to raczej ty powinieneś się martwić tym, żeby go nie zmusić do zmiany prędkości, a nie on powinien wypatrywać, czy mu nie wyjedziesz i czy nie ma walnąć po hamulcach (przynajmniej w teorii, bo i tak pewnie nikomu by nie przyszło do głowy, żeby w takiej sytuacji hamować, mając np. na plecach ciężarówkę). Ale to tylko moje skromne zdanie.
baquerro.
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 04 września 2008, 01:35

Postprzez dyskograf » środa 02 września 2009, 09:30

On jedzie lewym pasem z prędkością 50km/h. Ty wyjeżdżasz z drogi podporządkowanej na prawy pas z prędkością rzędu 10km/h. Ja nie widzę tutaj wymuszenia czy zmuszenia kierowcy na lewym do hamowania (takiej potrzeby nie ma!) o ile oczywiście na przejściu nie znajduje się pieszy.

Byłoby to bez sensu, kiedy człowiek jadący innym pasem dawałby za każdym razem "po hamulcach", kiedy tylko ktoś z jego prawej strony zacząłby wjeżdżać na skrzyżowanie za którym jest przejście.. Trzeba zachować czujność i przestrzegać przepisów, ale nie przesadzajmy..
17 września 2009r. - Teoria - PASSED
23 września 2009r. - Praktyka - FAILED
30 grudnia 2009r. - Praktyka - PASSED
dyskograf
 
Posty: 21
Dołączył(a): czwartek 30 lipca 2009, 12:05
Lokalizacja: Radom

Postprzez zaglebiak » środa 02 września 2009, 14:09

A teraz trochę inne pytania na przykładzie drogi 2 jezdniowej o 3 pasach ruchu na każdej. Jadę sobie prawym pasem, środkowy jest pusty, natomiast lewym ktoś jedzie szybciej ode mnie (chociaż wogóle w takim wypadku nie powinien nim jechać). Czy to się będzie liczyło jako wyprzedzanie czy nie. Kodeks mówi że "wyprzedzanie to przejeżdżanie obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku". Tutaj nie jada obok siebie. Jest to wyprzedzanie ? Dokładniej chodzi mi o sytuację taką jak miałem dzisiaj na takiej drodze w terenie zabudowanym, gdzie było przejście dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej. Jadę prawym pasem i zatrzymuję się żeby puścić pieszych. Natomiast jadący lewym pasem przejechał przez przejście. Środkowy pas był pusty. Można to liczyć jako wyprzedzanie na przejściu czy nie ? Czy sytuacje 1 i 2 są wyprzedzaniem ?
zaglebiak
 
Posty: 129
Dołączył(a): czwartek 22 stycznia 2009, 23:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez baquerro. » środa 02 września 2009, 14:25

Są wyprzedzaniem, na lewym pasie też powinni się zatrzymać. Zresztą jest to dość łatwa sytuacja do oblania na egzaminie i trzeba na to uważać, bo o ile samochody jadą sobie szybko, to widać, że ktoś zwalnia, ale jeśli do skrzyżowania ktoś się dotacza powoli i po prostu piesi mu wyjdą przed maskę, a my przejedziemy, no to koniec (oczywiście później w życiu to też jest ważne).

Wracając do pierwszego problemu i "nie przesadzajmy", to oczywiście, jeśli samochód wjeżdżający jest osobowy, to wszystko widać i hamowanie może się wydawać bezcelowe, gorzej jeżeli będzie to ciężarówka np. dostarczające do sklepu napoje (sklep prawie na rogu). Widoczność za nią jest ograniczona, ona wjeżdża np. na jezdnię z prędkością ok 5km/h, a my sobie jedziemy 50km/h. Za nią może np. biec dziecko, które wbiegnie na pasy na naszej jezdni, kierowca ciężarówki nadepnie hamulec i stanie w miejscu, my raczej nie i wyprzedzimy go na przejściu, co może doprowadzić do wiadomo czego. Oczywiście możemy zacząć hamować wcześniej, widząc że taki samochód sobie wjeżdża (a nie jak będzie już 1m przed pasami), ale wtedy tak jak napisałem, to on nas zmusi do zmiany prędkości.
baquerro.
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 04 września 2008, 01:35

Postprzez zaglebiak » środa 02 września 2009, 14:48

No dobra. Ale czy na przykład poza terenem zabudowanym (gdzie generalnie nie ma przejść dla pieszych), ekspresówach to też jest liczone jako wyprzedzanie ? Teraz mi chodzi o to czy w takim przypadku jadący prawym pasem może przyśpieszać. Są niby oddzieleni pustym pasem środkowym, a przejść żadnych nie ma. Tak jeżdżą m.in. na drodze ekpresowej Sosnowiec-Katowice.
zaglebiak
 
Posty: 129
Dołączył(a): czwartek 22 stycznia 2009, 23:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Nadzienie » środa 02 września 2009, 17:06

Jeśli są 3 wyznaczone w tym samym kierunku poza obszarem to można wyprzedzać. Można też wyprzedzać jak są wydzielone 2 pasy ruchu w tym samym kierunku poza obszarem ale pod warunkiem, że jezdnie są od siebie oddzielone np. pasem zieleni bo wtedy są to jakby nie patrząc 2 jezdnie jednokierunkowe.
Avatar użytkownika
Nadzienie
 
Posty: 343
Dołączył(a): sobota 13 maja 2006, 19:36
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości