Parking - osiedle

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Parking - osiedle

Postprzez 4est » poniedziałek 31 sierpnia 2009, 12:16

Witam ,
Mam mały dylemat ale mam swoją teorię na ten temat, chodzi mianowicie o parking pod moim blokiem i dołączonym do niego sklepem.

Obrazek

Sklep jak i blok znajdują sie na terenie Spółdzielni mieszkaniowej
Nie ma żadnych znaków o zakazie parkowania ani wjazd na osiedle nie jest oznaczony znakiem "strefa zamieszkania" . Problem jest w tym że gdy rano przed 6 przyjeżdam parking jest cały zastawiony autami i nie ma dosłownie gdzie zaparkować, Jak widać na zdjęciu uliczka między żółtym blokiem a sklepem jest przeważnie pusta bo ludzie zostawiją wolne miejsce, bo przyjedża towar do sklepu, oczywiscie też nie ma żadnego znaku o zakazie postoju czy parkowania w tej że uliczce gdzie na zdjęciu zaparkowałem swój samochód (pomarańczowy) na kawałku małego trawnika (tylko dwoma kołami) (jest to ślepa uliczka - wjazd tylko z jednej strony)
z własnej dobrej woli aby mógł wjechać samochód z towarem.
Dzisiaj odsypiam rano a słysze w domu krzyk że zastawiłem wjazd do sklepu i auto z towarem nie może wjechać i kierowca nie wie co ma robić i że dostane zaraz mandat i zapłace postojowe? (odzew matki)
To w takim razie gdzie mam parkować gdy wszystko jest zajęte? może auto powinienem wiąć na ręce i zanieśc na 3 piętro?
Sytuacja taka zdarza się dosyć często, jak na razie nie było interwencji policji czy straży miejsciej ale wole się upewnić czy faktycznie mam czystre ręce i nogi że tam czasem staję gdy nie mam wyjścia, nie tylko ja.

zdjęcie w oryginale.:

Obrazek
ŚMIERĆ ZAWSZE WSIADA RAZEM Z NAMI DO AUTA I CIERPLIWIE CZEKA
Avatar użytkownika
4est
 
Posty: 150
Dołączył(a): sobota 17 lutego 2007, 17:12
Lokalizacja: RJA

Postprzez guiness » poniedziałek 31 sierpnia 2009, 14:17

nie wiem jak wygląda reszta terenu przy sklepie ... niby zakazu nie ma ale tutaj faktycznie nie za dobre miejsce - kierowca trochę większego dostawczaka może się pienić, że zastawiasz wyjazd/wyjazd, ktoś może ci zarzucić niszczenie zieleni, a poza tym może się też ktoś uprzeć, że auto utrudnia dostęp do skrzynki (np. w razie jakiejś awarii),

masz stosunkowo małe auto więc może w takiej sytuacji spróbuj zaparkować kilka metrów wcześniej - przy tym skosie na rogu bloku, na zdjęciu widać, że tam z tyłu jest sporo miejsca więc chyba nie będzie problemu z przejazdem innych aut a tył twojego będzie widoczny...
guiness
 
Posty: 7
Dołączył(a): piątek 31 lipca 2009, 16:49
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez poriot » poniedziałek 31 sierpnia 2009, 14:20

Nie musisz się przejmować. Mam obecnie podobną sytuację ponieważ z racji na remont jednego budynku połowa podwórka mojej kamienicy jest niedostepna. Zmuszony jestem parkować samochód w innym miejscu, i choć w żaden sposób nie utrudniam wyjazdu sąsiadowi to już miałem wizyte Straży Miejskiej i Policji. i Skończyło się ta tym, że sąsiad dostał mandat za nieuzasadnione wezwanie organu porządku poublicznego bo:
1. Nie istniało rzeczywiste utrudnienie - policjanci stwierdzili że o wiele większym autem dało by się spokojnie wyjechać, a matizem to już żaden problem. To że trzeba będzie ew. wyjeżdżać czy wjeżdżać na 2-3 razy nic nie zmienia bo można jednak opuścić miejsce parkingowe.
2. Tak jak w Twoim przypadku nie jest to droga publiczna ani strefa zamieszkania, nie istnieje zagrożenie dla bezpieczeństwa, więc ani Policja a tym bardziej Straz Miejska nie mają uprawnień do reakcji.
poriot
 
Posty: 42
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 12:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez grzmot » poniedziałek 31 sierpnia 2009, 14:50

Faktycznie ze zdjęcia wynika, że w zasadzie nikomu za bardzo przeszkadzać nie powinieneś. Ale: niszczysz trawnik!

Pamiętaj też o tym, że nie musisz zawsze stawiać samochodu bezpośrednio pod swoim blokiem. Kawałek dalej na pewno miejsce się znajdzie.
grzmot
 
Posty: 33
Dołączył(a): sobota 28 marca 2009, 13:46

Postprzez 4est » poniedziałek 31 sierpnia 2009, 15:16

niszczysz trawnik!
No faktycznie stanołem kawałek na trawniku bo wiem że przyjeżdza towar do sklepu i po prostu nie chciałem blokować całego wjazdu. Jeśli czepić się trawnika to też nie ma chyba zakazu parkowania na trawnikach? Nie mówie żeby całe auto zaparkować na trawie ale że dwoma kołami to chyba żadno wykroczenie

nie wiem jak wygląda reszta terenu przy sklepie

Wszystko jest naszkicowane na zdjeciu, wszystkie miejsca rano są zajęte i tam gdzie stanołem było jedeynie wolne.
Zdjęcie w oryginale zostało zrobione już o godz. 12:30 w południe, więc było już troche pusto.

masz stosunkowo małe auto więc może w takiej sytuacji spróbuj zaparkować kilka metrów wcześniej
Otóż wcześniej jak pisałem szybciej tez nie da rady zaparkowac bo rano jest codziennie zawalony cały parking i nawet i tam auto stoi na ukos, malucha nie było by gdzie nawet postawić

Pamiętaj też o tym, że nie musisz zawsze stawiać samochodu bezpośrednio pod swoim blokiem. Kawałek dalej na pewno miejsce się znajdzie.


Tutaj panuje takie hamstwo że gdy kiedyś stanołem autem obok pod innym blokiem na kilka godzin dostałem kartke za szybe że ja tutaj nie mieszkam i prosze tutaj nie parkować tylko u siebie pod blokiem :shock: koniec świata
ŚMIERĆ ZAWSZE WSIADA RAZEM Z NAMI DO AUTA I CIERPLIWIE CZEKA
Avatar użytkownika
4est
 
Posty: 150
Dołączył(a): sobota 17 lutego 2007, 17:12
Lokalizacja: RJA

Postprzez piotrz » poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:44

Co do parkowania na trawniku: moja żona kiedyś znalazła kartkę za wycieraczką: "Parkowanie strefie zamieszkania poza wyznaczonym miejscem, 2 koła na trawniku. Proszę zgłosić się do nas. Straż Miejska".
Skończyło się na upomnieniu (podobno z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet ), ale przy okazji dowiedziała się, że coś takiego kosztuje 500 zł (nie wiem, czy 500 zł za strefę zamieszkania, czy za trawnik).
piotrz
 
Posty: 113
Dołączył(a): czwartek 06 sierpnia 2009, 12:39

Postprzez poriot » poniedziałek 31 sierpnia 2009, 19:51

W strefie zamieszkania wolno parkować tylko w wyznaczonych miejscach. Dlatego Twojej żonie chcieli dać mandat.

W opisanym w poprzednich postach przypadku nie ma ani strefy zamieszkania ani drogi publicznej.
poriot
 
Posty: 42
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 12:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez guiness » poniedziałek 31 sierpnia 2009, 22:42

czyli mamy typową sytuację jaka występuje na niejednym osiedlu... na brak miejsc niewiele poradzisz, rozumiem to, bo często jestem w sytuacji podobnej do twojej,
czasami też mnie szlag trafia bo są dni że wracając z pracy nie mam absolutnie żadnej możliwości zaparkowania pod blokiem - dosłownie obok mam market, urząd skarbowy i jedną z głównych ulic miasta, parkingi na całym osiedlu najczęściej są notorycznie zajęte głównie przez "gości",
wielkorotnie chcieliśmy zrobić miejsca dla mieszkańców, nawet płatne, ale spółdzielnia oświadcza, że nie ma zamiaru nic zmieniać...
jak nie mam miejsca to robię na dwa sposoby:
1. parkuję normalnie, ale dużo dalej i po jakimś czasie przestawiam auto,
2. parkuję podobnie do ciebie w miejscu nie za bardzo do tego przeznaczonym i przestawiam auto jak pojawi sie wolne miejsce,
oba sposoby są niezbyt praktyczne ale takie życie... psychicznie jestem przygotowany na ewentualne konfrontacje a w planach wyprowadzka...

nie wiem czy w twoim wypadku zwracanie się do spółdzielni da jakakolwiek efekty bo jak wygospodarujecie dodatkowe miejsca to prawdopodobnie i tak się nie załapiesz w tych godzinach
guiness
 
Posty: 7
Dołączył(a): piątek 31 lipca 2009, 16:49
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez athlon » wtorek 01 września 2009, 12:42

Po pierwe słyszałeś o niszczeniu zieleni??? Wiec dwa koła twojego samochodziku ową zieleń niszczą i za to mozna dostać mandat. Nie wiem czy na terenie prywatnym jakim jest spóldzielnia, ale napewno jakbyś zaparkował np w parku na trawniku to masz murowany mandat.

Po drugie ze szkicu widać ze mozesz tam zparkowac kilka metrów dalej na rogu tego bloku, tzn. parkujesz tak jak teraz tylko kołami nie na trawniku i w miare blisko tej drugiej ulicy. powiedzmy tak żeby samochody skręcające w prawo nie miały problemu ze skrętem.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez 4est » wtorek 01 września 2009, 13:04

athlon
Chyba nie odczytałeś do końca co napisałem w temacie:
Problem jest w tym że gdy rano przed 6 przyjeżdam parking jest cały zastawiony autami i nie ma dosłownie gdzie zaparkować


To że tam parkować można doskonale zdaje sobie sprawe, tylko że kompletnie czasem nie ma jak.

Pytanie: Czy stojąc w tej uliczce mogę czuć sie bezkarnie stojąc normalnie zaparkowanym autem (nie na trawie), w razie przyjazdu straży miejskiej, policji?
ŚMIERĆ ZAWSZE WSIADA RAZEM Z NAMI DO AUTA I CIERPLIWIE CZEKA
Avatar użytkownika
4est
 
Posty: 150
Dołączył(a): sobota 17 lutego 2007, 17:12
Lokalizacja: RJA

Postprzez piotrz » wtorek 01 września 2009, 15:05

poriot napisał(a):W strefie zamieszkania wolno parkować tylko w wyznaczonych miejscach. Dlatego Twojej żonie chcieli dać mandat.

500 zł za inne miejsce niż wyznaczone, czy za trawnik? Na wezwaniu było też "2 koła na trawniku" dlatego to tutaj opisałem.
piotrz
 
Posty: 113
Dołączył(a): czwartek 06 sierpnia 2009, 12:39

Postprzez athlon » wtorek 01 września 2009, 15:51

4est jeśli blokujesz przejazd innym pojazdom to tak. Podobnie zreszta jakbyś zaparkował np. za jakimś pojazdem i zablokował możliwość wyjazdu tamtemu pojazdowi.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez dariex » wtorek 01 września 2009, 19:09

piotrz myślę,że akurat Twojej żony czepili się też przez ten trawnik,bo dostałam dokładnie takie samo upomnienie,z tego samego powodu.
Nie ważne,że miejsca pod blokiem brak i takie parkowanie po skosie z dwoma kółkami na wytartej trawce,daje możliwość zaparkowania pod własnym blokiem a nie po drugiej stronie ulicy np.- kwalifikuje się to jako niszczenie zieleni "miejskiej" (słowo "miejskiej" celowo napisałam w cudzysłowie,bo miejska to znaczy-należąca do miasta,a takowa między blokiem,należy zwykle do spółdzielni)

Najlepiej udać się do Spółdzielni,poruszyć temat,dopytać czy w razie potrzeby możesz sobie stanąć kółkami na tym pasku,bo innej możliwości nie ma,a jeśli tak,to SM nie może nic zrobić.
Nie stoisz źle,choć ciężko może by było wyjechać ciężarówce,no ale ciężko,nie oznacza- niemożliwie.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości