Jedź bezpiecznie.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Pinhead » czwartek 27 sierpnia 2009, 13:06

Oj chyba się nie zrozumieliśmy. Wiele jest błędnych oznakowań, nieintuicyjnych skrzyżowań, bezsensownie ustawianych znaków, nieprecyzyjnych przepisów i to wszystko przyczynia się do ogólnej ignorancji na drogach. Jeśli pokazał byś kierowcą że przepisy są dobrze dopracowane dla ich dobra, oznakowanie jest dobrze przemyślane a skrzyżowania zaprojektowane tak aby jeździło się po nich płynnie i jak najłatwiej (wszystkie, bez wyjątków) to już na kursie uczyli by się że warto zawsze jeździć zgodnie z przepisami, nie dla uniknięcia mandatu tylko dla ich własnej wygody i bezpieczeństwa. Nic nie dzieje się bez przyczyny, ignorancja przepisów nie przechodzi w genach ani nie wynika z klimatu atmosferycznego. Im gorsza infrastruktura drogowa, im bardziej niedopracowane przepisy tym większa samowola motoryzacyjna. To jest zasada ogólna i sprawdza się w każdym państwie od Niemiec gdzie przeglądu nie przechodzi auto z pustym zbiorniczkiem płynu do spryskiwaczy bo takie sa przepisy i koniec, po Egipt gdzie ludzie w nocy jeźdzą bez świateł i nikt w tym problemu nie widzi.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez DEXiu » czwartek 27 sierpnia 2009, 13:27

Pinhead ==> To o czym mówisz, to po części prawda. Ale tylko po części. Bo problem w dużej mierze wynika z mentalności polskich kierowców, którzy zawsze "wiedzą lepiej". Organizacja ruchu może być perfekcyjna w jakimś miejscu (lub co najmniej optymalna), a i tak znajdą się tacy, co uważają ją za bezsensowną i że "oni by to zrobili lepiej". "Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził". Organizacja ruchu drogowego polega na kompromisach i rozsądnym dobieraniu nakazów, zakazów i ograniczeń do stanu faktycznego (jak i projektowanie nowych rozwiązań kiedy jeszcze można). Zrobisz gdzieś drogę jednokierunkową, to znajdą się tacy, którzy będą to uważać za bezsensowny pomysł, bo cośtam. I nie dotrze do nich, że owszem - nie jest to rozwiązanie idealne - ale lepszego (z punktu widzenia ogółu/większości) nikt w tym miejscu nie zaproponował. Postawisz gdzieś ograniczenie prędkości, to będą je ignorować i uznają za "kolejne bezsensowne ograniczenie" bo "przecież ten zakręt wcale nie jest taki ostry". Nie wezmą przy tym pod uwagę, że może i zakręt nie jest ostry, ale zaraz za nim jest przejście dla pieszych, a w połowie zakrętu po wewnętrznej dochodzi wąska droga podporządkowana. A jak dojdzie co do czego, to nie będą widzieli winy w swoim zlekceważeniu ograniczenia, tylko "baran z podporządkowanej wymusił" :? Takich przykładów możnaby podać tysiące. Po prostu Polak to takie stworzenie, które zawsze wie najlepiej i ma rację. A jak nie ma racji? To patrz poprzednie zdanie. :roll:

PS. Odnoszę wrażenie, że troszkę niepoprawnie używasz słowa "ignorancja" (jest to dość częsty błąd). Oznacza ono tyle co "niewiedza", "nieznajomość zagadnienia" a nie "ignorowanie czegoś" :wink:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Pinhead » czwartek 27 sierpnia 2009, 14:29

DEXiu napisał(a):Bo problem w dużej mierze wynika z mentalności polskich kierowców, którzy zawsze "wiedzą lepiej".


Więc należało by się zastanowić skąd ta mentalność. Czy przypadkiem nie jest to mentalność stworzona przed doświadczenia życiowe społeczeństwa które żyje w państwie gdzie niedoskonałość jest cechą przyjmowaną za norme ? Jak można uczyć ludzi szacunku dla zasad drogowych skoro trzeba im tłumaczyć polskie realia w stylu "tutaj kiedyś była dobrze widoczna linia ciągła ale się starła, może kiedyś ją poprawią".

DEXiu napisał(a): "Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził". Organizacja ruchu drogowego polega na kompromisach i rozsądnym dobieraniu nakazów,


Jednak wystarczy że mniejszość rozwiązań będzie nierozsądna i ludzie zakodują sobie w głowach że muszą sobie sami radzić, czyli "ja wiem lepiej, zrobie to po swojemu". Bo to co negatywne pamięta się dłużej i dokładniej przyjmując za norme to co dobre. Dopracowane i rozsądne musiało by być wszystko a to wymagało by zmiany podejścia do problemu od drogowców, projektantów skrzyżowań po ustawodawców tworzących przepisy ruchu drogowego. Nam daleko do doskonałości za który wzorzec można przyjąć państwa jak Niemcy czy Austria, problemy są banalne tak jak wspomniana wcześniej ciągła linia która się zmazała i przez pół roku w dużym mieście nie ma komu jej domalować, znaki gdzie jeden zakrywa drugi, krzaki zakrywające znaki, bezsensownie ustawiana synchronizacja sygnalizacji świetlnej, dziury którymi nikt się nie przejmuje choć podatek drogowy jest bandycko dużą częścią ceny paliwa, skrzyżowania których trzeba się uczyć na pamięć aby swobodnie się po nich poruszać, przejazdy kolejowe ze znakiem stop i krzyżem św.Andrzeja ustawionym w miejscu gdzie nie ma widoczności itd. itp. Długo by wymieniać.

PS. Odnoszę wrażenie, że troszkę niepoprawnie używasz słowa "ignorancja" (jest to dość częsty błąd). Oznacza ono tyle co "niewiedza", "nieznajomość zagadnienia" a nie "ignorowanie czegoś" :wink:


Według Wiki:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ignorancja

Ignorancja jest zachowaniem interpersonalnym, związanym z celowym brakiem woli do respektowania innych lub działaniem nieświadomym, wynikającym z niewiedzy.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez cman » czwartek 27 sierpnia 2009, 15:02

A według Wiki (:)):
http://pl.wiktionary.org/wiki/ignorancja

I według słownika języka polskiego:
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2561161
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez tristan » czwartek 27 sierpnia 2009, 16:26

Pinhead napisał(a):Oj chyba się nie zrozumieliśmy. Wiele jest błędnych oznakowań, nieintuicyjnych skrzyżowań, bezsensownie ustawianych znaków,


To czemu ja tego nie spotykam?

Pinhead napisał(a):nieprecyzyjnych przepisów


Nie jest tak źle. jest kilka wzrocowo skopanych, ale na tle ogólnego prawodawstwa polskiego PoRD i tak jest wzorcowy.

Pinhead napisał(a):Jeśli pokazał byś kierowcą że przepisy są dobrze dopracowane dla ich dobra, oznakowanie jest dobrze przemyślane a skrzyżowania zaprojektowane tak aby jeździło się po nich płynnie i jak najłatwiej (wszystkie, bez wyjątków) to już na kursie uczyli by się że warto zawsze jeździć zgodnie z przepisami, nie dla uniknięcia mandatu tylko dla ich własnej wygody i bezpieczeństwa.


ja właśnie tak jeżdżę i to prawda jest. Uważam, że mity o złych oznakowaniach są tylko tanią przykrywką i głupim usprawiedliwianiem własnej bezmyślności i samolubności. Wystarczy na drodze przyjąć postawę: mam jeździć dla innych i już się robi przyjemnie, płynnie i bez zgrzytów. Bo zaczynam myśleć nie jak na przełaj dotrzeć z A do B, a jak innym nie przeszkadzać.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości