Droga jednokierunkowa z pierwszeństwem

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Droga jednokierunkowa z pierwszeństwem

Postprzez qwerty0 » poniedziałek 24 sierpnia 2009, 21:02

Witam.

Czy skręcając w lewo na drodze jednokierunkowej z pierwszeństwem, muszę zjechać do lewej krawędzi jezdni? Która wersja na rysunku poniżej jest prawidłowa?

Obrazek
Kierowca kat. B ;-)
Avatar użytkownika
qwerty0
 
Posty: 138
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2008, 21:21

Postprzez dyskograf » poniedziałek 24 sierpnia 2009, 22:04

Ja też jeszcze się uczę ale moim zdaniem powinieneś zjechać do lewej krawędzi jezdni.
17 września 2009r. - Teoria - PASSED
23 września 2009r. - Praktyka - FAILED
30 grudnia 2009r. - Praktyka - PASSED
dyskograf
 
Posty: 21
Dołączył(a): czwartek 30 lipca 2009, 12:05
Lokalizacja: Radom

Postprzez ghoti_mp » poniedziałek 24 sierpnia 2009, 22:14

A to napewno jest skręt w lewo...? (nie prosto?)
Dziwna ta sytuacja... zjazd do lewej krawędzi jest tu troche dziwaczny... Ale pewnie masz rację. Chociaż sam nie wiem jakbym się zachował gdybym pierwszy raz miał do czynienia z taką sytuacją...
ghoti_mp
 
Posty: 99
Dołączył(a): sobota 30 maja 2009, 15:21

Postprzez qwerty0 » poniedziałek 24 sierpnia 2009, 22:17

Tak to jest że jedni włączają tu kierunkowskaz w lewo, inni nie. Generalnie "elki" włączają. Na tym skrzyżowaniu oblałem egzamin, według mnie i instruktorów (kilku) niesłusznie.
Kierowca kat. B ;-)
Avatar użytkownika
qwerty0
 
Posty: 138
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2008, 21:21

Postprzez dyskograf » poniedziałek 24 sierpnia 2009, 22:17

To jest właśnie ta sporna sytuacja, w której na egzaminie mogą udupić za to, że nie włączyło się migacza..

Egzaminowany: ale przecież jechałem prosto!
Egzaminator: niee, to było w lewo

I z takim nie wygrasz.. Ciekawi mnie tylko, czy jeżeli kursant włączy migacz w lewo, to egzaminator może mu wytknąć błąd, że włączył migacz a jedzie prosto?
17 września 2009r. - Teoria - PASSED
23 września 2009r. - Praktyka - FAILED
30 grudnia 2009r. - Praktyka - PASSED
dyskograf
 
Posty: 21
Dołączył(a): czwartek 30 lipca 2009, 12:05
Lokalizacja: Radom

Postprzez qwerty0 » poniedziałek 24 sierpnia 2009, 22:20

Ale tu nie chodzi o kierunkowskaz, ale o zjechanie/niezjechanie do lewej krawędzi.

Kierunkowskaz włączyłem i nie był to błąd.
Kierowca kat. B ;-)
Avatar użytkownika
qwerty0
 
Posty: 138
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2008, 21:21

Postprzez Nadzienie » poniedziałek 24 sierpnia 2009, 22:42

. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:

1. do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;

2. do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.


Uważam żę jest to skręt w lewo bo jednak ta droga "skręca" nie jest to ostry zakręt ale mimo wszystko...
Jeśli traktujemy to tak jak pisałem, jako skręt w lewo, zawsze należy zbliżyć się do lewej krawędzi i sygnalizować ten manewr. Właśnie tak ma wyglądać ten manewr jak na rysunku który przedstawił qwerty0 (pojazd żółty). Nie jest to w tej sytuacji ani praktyczne ani wygodne ale tak mówi "kodeks". Ciężka sytuacja... wszystko zależy od tego jak to potraktujemy...
Avatar użytkownika
Nadzienie
 
Posty: 343
Dołączył(a): sobota 13 maja 2006, 19:36
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez qwerty0 » poniedziałek 24 sierpnia 2009, 22:51

Załóżmy że jest to skręt w lewo. Dzisiaj się dowiedziałem że w tej sytuacji, mając pierwszeństwo, nie należy zjeżdżać do lewej krawędzi. Istotą takiego zjeżdżania jest to, żeby ktoś za mną skręcający w prawo minął mnie bokiem i pojechał w swoją stronę. Tutaj mnie nie minie, bo ja nie zwolnię (bo mam pierwszeństwo).

Dodam jeszcze że jazda jak żółtym samochodem jest bardzo niepraktyczna, bo przed skrzyżowaniem prawie zawsze są zaparkowane jakieś samochody (niezgodnie z prawem, ale tak to jest że większość tych co zdobędą prawko przepisy mają głęboko w poważaniu), a jak nie samochody to jest tam jakieś rusztowanie czy inna przeszkoda. Jazda przy lewej krawędzi nie byłaby dłuższa niż 1 metr, bo potem znowu trzeba byłoby odbić w prawo żeby nie wjechać pod prąd na drodze dwukierunkowej.
Kierowca kat. B ;-)
Avatar użytkownika
qwerty0
 
Posty: 138
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2008, 21:21

Postprzez Nadzienie » wtorek 25 sierpnia 2009, 08:33

qwerty0 napisał(a):Załóżmy że jest to skręt w lewo. Dzisiaj się dowiedziałem że w tej sytuacji, mając pierwszeństwo, nie należy zjeżdżać do lewej krawędzi. Istotą takiego zjeżdżania jest to, żeby ktoś za mną skręcający w prawo minął mnie bokiem i pojechał w swoją stronę. Tutaj mnie nie minie, bo ja nie zwolnię (bo mam pierwszeństwo).


Gdzie tak słyszałeś? Masz jakiś przepis o tym mówiący?
Pojazd może Cię wyprzedzić albo ominąć (jeśli się zatrzymasz).
W tej sytuacji są spokojnie 2 pasy ruchu, nieoznaczone znakami poziomymi ale są. Żółty zajmuje pas lewy i jedzie tak jak na rysunku bo skręca w lewo. Zielony zajmuje prawy i skręca w prawo nikt sobie nie przeszkadza. Nie jest też powiedziane że, pojazd zielony, musi Cie wyprzedzić. W tej sytuacji raczej by Cię nie wyprzedził bo zielony musi znaczniej zmniejszyć prędkość by bezpiecznie wykonać ten manewr, żółty może pojechać szybciej. Jak się tak zachowamy to jest jeden wielki plus. Mianowicie możemy usprawnić ruch. Np. za skrzyżowaniem skręcając w lewo (tak jak pojazd żółty) zaczyna się kształtować korek i samochody poruszają się w bardzo wolnym tempie. W takiej sytuacji pojazdy chcące jechać w prawo zajmą prawy pas który powiedzmy nie bd zakorkowany i bd mogły ominąć/wyprzedzić te pojazdy i wykonać ten manewr.

Obrazek

[img=http://img269.imageshack.us/img269/9541/skrzyzowanie.png]

Edit: Coś było nie tak z rysunkiem, musiałem poprawić.
Ostatnio zmieniony wtorek 25 sierpnia 2009, 10:30 przez Nadzienie, łącznie zmieniany 2 razy
Avatar użytkownika
Nadzienie
 
Posty: 343
Dołączył(a): sobota 13 maja 2006, 19:36
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez JaczaQ » wtorek 25 sierpnia 2009, 09:17

Skoro oblałeś na tym skrzyżowaniu egzamin, na następnym nie upierałbym się i wykonałbym ten manewr zgodnie z kodeksem. Chyba, że chcesz się odwoływać, to już inna sprawa. W mieście, w którym ja zdawałem też było miejsce, na drodze jednokierunkowej gdzie skręt od lewej krawędzi wymagał sporej gimnastyki, ale niestety takie są przepisy i gdzie jak gdzie ale na egzaminie trzeba się ich trzymać...
Początek kursu - 11.03.2009

Egzamin praktyczny (+) - 06.08.2009 (PORD Gdynia)

(8/13/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.

(8/18/09) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
JaczaQ
 
Posty: 27
Dołączył(a): niedziela 14 czerwca 2009, 14:55
Lokalizacja: Reda

Postprzez qwerty0 » wtorek 25 sierpnia 2009, 10:45

Nadzienie napisał(a):Gdzie tak słyszałeś? Masz jakiś przepis o tym mówiący?

Słyszałem to od instruktorów. Co więcej - wszyscy (począwszy na prywatnych samochodach, poprzez elki a na egzaminach kończąc) jeżdżą przy prawej krawędzi i nie jest to błędem, skoro zdają prawo jazdy (czasami :D )

Zrobiłem małe rozeznanie i dowiedziałem się że egzaminator na którego trafiłem oblewa wszystkich z góry na dół. Odwołanie nie ma sensu, bo po pierwsze trzeba by jeździć do miasta załatwiać formalności, a najwięcej co wskóram to darmowy kolejny egzamin. Tyle tylko że nie znam osoby która się odwołała i zdała egzamin.

JaczaQ napisał(a):Skoro oblałeś na tym skrzyżowaniu egzamin, na następnym nie upierałbym się i wykonałbym ten manewr zgodnie z kodeksem.

Z drugiej strony zjadę do lewej krawędzi to mnie obleje, bo prawie na pewno pojadę kawałek pod prąd na drodze dwukierunkowej (tej u góry). :P

EDIT:
Nawet gdybym zjechał do tej lewej krawędzi i jakimś cudem zmieścił się przed podwójną ciągłą, to na pewno skręcający w prawo nie mieliby wystarczająco miejsca. Tak czy siak bym ich zablokował, gdyby skrzyżowanie było zakorkowane.
Kierowca kat. B ;-)
Avatar użytkownika
qwerty0
 
Posty: 138
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2008, 21:21

Postprzez Nadzienie » wtorek 25 sierpnia 2009, 11:32

To te skrzyżowanie takie ciasne? Jak tak Ci mówili instruktorzy to może dałbyś rade zapytać na jakiej podstawie prawnej mówią, że nie należy zjeżdżać do lewej krawędzi.

Art. 22.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:

1. do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;

2. do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.

3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku.


Może jak naprawdę jest mało miejsca i ciężko byłoby się wyrobić to wytłumaczenie umiałbym podciągnąć tylko pod to. Serio jest tam tak mało miejsca?
Avatar użytkownika
Nadzienie
 
Posty: 343
Dołączył(a): sobota 13 maja 2006, 19:36
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez qwerty0 » wtorek 25 sierpnia 2009, 11:37

Samo skrzyżowanie nie jest najmniejsze. Tylko prawie zawsze jest tam jakaś przeszkoda, np. zaparkowany samochód. I wtedy jest tam miejsce na mniej-więcej półtorej Fiata Pandy.

Przy najbliższej okazji zapytam instruktora, ale chciałem znać też Wasze zdanie na ten temat :D
Kierowca kat. B ;-)
Avatar użytkownika
qwerty0
 
Posty: 138
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2008, 21:21

Postprzez jasiek23 » wtorek 25 sierpnia 2009, 11:40

Najlepiej jest potraktować to skrzyzowanie w ten sposób ze w wyobraźni przesunąć sobie wszystkie drogi tak zeby wyszedł klasyczny układ dród na skrzyzowaniu. Wtedy wyjdzie ze musimy włączyć lewy kierunkowskaz i oczywiście zjechać do lewej krawędzi(ponieważ droga jednokierunkowa po pierwsze nie jest az taka wąska a po drugie moze dochodzić jeszcze żwirowy kawałek pobocza i ktos jednak moze spróbować nas ominąć chcąc skręcić w prawo - ktos kto ma w miarę wąski samochód, ewentualnie motocyklista).
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez Nadzienie » wtorek 25 sierpnia 2009, 11:50

Teoretycznie pojazd nie może być tam zaparkowany w odległości do 10 metrów od skrzyżowania. Więc równie teoretycznie powinieneś mieć miejsce żeby zjechać do lewej krawędzi i tak pojechać jak jest miejsce. Jak ktoś tam zaparkował nie zgodnie z przepisami to nie da rady przecież zjechać i bd musiał jechać jak najbliżej tego pojazdu. Powiedz egzaminatorowi, że w związku z tym, że pojazd jest nieprawidłowo zaparkowany nie masz możliwości zbliżenia się do lewej krawędzi i jedz tak jak wszyscy. Ja mimo wszystko trzymał bym się jak najbliżej lewej.
Takie jest moje zdanie...
Avatar użytkownika
Nadzienie
 
Posty: 343
Dołączył(a): sobota 13 maja 2006, 19:36
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości