przez mk61 » poniedziałek 10 sierpnia 2009, 17:06
Nie dostaniesz. Z tego całego zestawienia najrozsądniejszym wyborem byłby Seat. Opel - gnije. Sam mam Vectrę z 95 roku i już go zaczyna żreć, chociaż wszystko zależy od tego, czy poprzedni właściciel dbał o samochód, czy tylko nim jeździł. Golf, jak dla mnie zbyt popularny wśród małolatów, a więc powstaje ryzyko, że "tata kupił", a "młody gniewny" traktuje te auto jak bolid F1 i go nie oszczędza. Fordy to loteria. Jeden będzie w dobrym stanie, a drugi, identyczny może się sypać tak, że nie nadążysz. Znajomy kiedyś trochę życia przy Fordach spędził. Na jednego Escorta nie narzekał i jeździł dużo kilometrów, a po zakupie drugiego nie wytrzymywał nerwowo. Seata miałem 4 lata (Toledo z 93roku) i mogę z czystym sumieniem polecić. Auto służyło do wszystkiego. Nierzadko trzeba było coś przewieźć i zawsze starczyło miejsca. Przez cały ten okres, poza standardowymi wymianami, tylko raz trzeba było wymienić szczotki alternatora, bo już był na wykończeniu.
Ile mogłem, tyle napisałem. Wnioski wyciągnij sam. :)
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved.
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.