Pytanie dotyczące prędkości

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Pytanie dotyczące prędkości

Postprzez norbizmc » wtorek 04 sierpnia 2009, 07:28

Moje pytanie jest następujące.
Otóż w godzinach nocnych (od 23.00 do 6.00) na terenie zabudowanym dozwolona prędkość wynosi 60km/h.
Czy jeśli jadąc po mieście mam znak ograniczenie prędkości do 30 to mogę pojechać 40 czy niestety w takim przypadku tak to nie działa?

Wiem że jest to troche głupie pytanie zwłaszcza że jestem już prawie rok po egzaminie i powinien to wiedzieć, ale - albo nie miałem tego na kursie tak dokładnie albo mi z głowy wyleciało.

Nie chodzi mi o szaleństwo na drodze ale czasami jak późno w nocy gdzieś jadę a obok mojego miejsca zamieszkania jest długa 500 metrowa prosta droga z ograniczeniem do 30 to aż przykro na to patrzeć o tej godzinie na tak wleczący się samochód, a patrole tam są częste. Ja rozumiem iż znak ten jest po coś ustawiony konkretnie (przy ulicy jest szkoła, po drugiej stronie kościół) ale o tych godzinach nikt tam nie chodzi praktycznie.

Dziękuję z góry za odpowiedź :)
Obrazek
norbizmc
 
Posty: 13
Dołączył(a): wtorek 28 października 2008, 00:13

Re: Pytanie dotyczące prędkości

Postprzez tristan » wtorek 04 sierpnia 2009, 07:36

norbizmc napisał(a):Moje pytanie jest następujące.
Otóż w godzinach nocnych (od 23.00 do 6.00) na terenie zabudowanym dozwolona prędkość wynosi 60km/h.
Czy jeśli jadąc po mieście mam znak ograniczenie prędkości do 30 to mogę pojechać 40 czy niestety w takim przypadku tak to nie działa?


Nie działa. Powiedziane jest wprost ile a nie że +10. Znak jest znak.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Cycu » wtorek 04 sierpnia 2009, 11:06

No i oczywiście 60 km/h obowiązuje w godzinach 23-5, a nie 6 :wink:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez cwaniakzpekaesu » wtorek 04 sierpnia 2009, 13:13

Ja bym się bronił... powołując się na:

kodeks wykroczeń
Art. 1. § 1. Odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia (...)


Czasami... podkreślam czasami - może to być skuteczna obrona :) (w doktrynie znane są np. przypadki uniewinnienia kierujących, którzy w nocy na pustej drodze nie zastosowali się do sygnału czerwonego)... ale to już wyższa szkoła jazdy, nawet dla co niektórych prawników.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez nitro2009 » wtorek 04 sierpnia 2009, 15:15

Nie ma co tu wyjeżdżać z przepisami. Znak jest znakiem. Jak policja złapie to można zarobić mandat za nieprzestrzeganie znaków pionowych, ograniczenie dozwolonej prędkości. 30 obowiązuje od miejsca ustanowienia znaku do najbliższego skrzyżowania lub miejsca gdzie ten znak jest odwoływany. Więc lepiej jechać 30 niż zarobić mandat.
Obrazek
nitro2009
 
Posty: 47
Dołączył(a): sobota 30 maja 2009, 00:41
Lokalizacja: Bystrzyca Kłodzka / Nysa

Postprzez scorpio44 » wtorek 04 sierpnia 2009, 18:48

Czego to ludzie nie wymyślą. :D :D Ze mną kiedyś kłócił się pewien osobnik, twierdząc, że na obszarze zabudowanym między 23.00 a 5.00 nie obowiązują żadne znaki ograniczające prędkość.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Xsystoff » wtorek 04 sierpnia 2009, 19:59

Generalnie to cos w tym jest :lol: Samo zycie :twisted:
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez nitro2009 » środa 05 sierpnia 2009, 20:01

Wcale się nie kłócę. Ja stwierdzam fakty. To pewnie twój kolega zamiast chodzić na wykłady z prawa jazdy to gdzieś woził się po mieście. Lepiej przestrzegać przepisów niż zbierać mandaty i punkty karne.
Obrazek
nitro2009
 
Posty: 47
Dołączył(a): sobota 30 maja 2009, 00:41
Lokalizacja: Bystrzyca Kłodzka / Nysa

Postprzez dyskograf » środa 05 sierpnia 2009, 21:01

nitro2009 napisał(a):Wcale się nie kłócę. Ja stwierdzam fakty. To pewnie twój kolega zamiast chodzić na wykłady z prawa jazdy to gdzieś woził się po mieście. Lepiej przestrzegać przepisów niż zbierać mandaty i punkty karne.


Ale kolega nie pisał o tobie :D
17 września 2009r. - Teoria - PASSED
23 września 2009r. - Praktyka - FAILED
30 grudnia 2009r. - Praktyka - PASSED
dyskograf
 
Posty: 21
Dołączył(a): czwartek 30 lipca 2009, 12:05
Lokalizacja: Radom

Postprzez ChemiQ » poniedziałek 10 sierpnia 2009, 10:41

Witam wszystkich. Podepnę się do tego tematu.

Wszyscy wiemy, że w terenie zabudowanym można w dzień jechać z prędkością do 50 km/h. I w dużych miastach kierowcy jakoś tego przestrzegają - bo tam często nawet nie da się jechać szybciej - ciągłe skrzyżowania i przejścia dla pieszych, światła, przystanki, wbiegające na ulicę psy itd...

A co, jeśli jedziemy jakąś główną trasą międzymiastową (np. '4' z Krakowa na wschód) i nagle zaczyna się miejscowość z białym znakiem 'teren zabudowany'? Przepisowo powinniśmy zwolnić do 50 km/h. Jednak NIKT tak nie robi! Spróbujcie zwolnić, to utworzy się za samochodem kilometrowa kolejka, niektórzy nawet zaczną trąbić! Kierowcy po takich drogach jadą zwykle ok. 70 km/h. Najciekawsze jest to, że po minięciu tabliczki 'fotoradar' nagle wszyscy zwalniają, przejeżdżając cichutko obok urządzenia, po czym znowu wciskają "gaz do dechy". Czy te dopuszczalne prędkości w terenie zabudowanym to taki kolejny martwy przepis, jak np. zielone strzałki przy sygnalizatorze, przed którymi i tak nikt się nie zatrzymuje?
ChemiQ
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 17 października 2007, 13:03
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez annubis17 » poniedziałek 10 sierpnia 2009, 11:52

ChemiQ napisał(a):Witam wszystkich. Podepnę się do tego tematu.

Wszyscy wiemy, że w terenie zabudowanym można w dzień jechać z prędkością do 50 km/h. I w dużych miastach kierowcy jakoś tego przestrzegają - bo tam często nawet nie da się jechać szybciej - ciągłe skrzyżowania i przejścia dla pieszych, światła, przystanki, wbiegające na ulicę psy itd...

A co, jeśli jedziemy jakąś główną trasą międzymiastową (np. '4' z Krakowa na wschód) i nagle zaczyna się miejscowość z białym znakiem 'teren zabudowany'? Przepisowo powinniśmy zwolnić do 50 km/h. Jednak NIKT tak nie robi! Spróbujcie zwolnić, to utworzy się za samochodem kilometrowa kolejka, niektórzy nawet zaczną trąbić! Kierowcy po takich drogach jadą zwykle ok. 70 km/h. Najciekawsze jest to, że po minięciu tabliczki 'fotoradar' nagle wszyscy zwalniają, przejeżdżając cichutko obok urządzenia, po czym znowu wciskają "gaz do dechy". Czy te dopuszczalne prędkości w terenie zabudowanym to taki kolejny martwy przepis, jak np. zielone strzałki przy sygnalizatorze, przed którymi i tak nikt się nie zatrzymuje?


Zielone strzałki wcale nie są takie martwe, ostatnio sie zaczęłem przyglądać temu i zauważyłem że co rozsądniejszy kierowca się zatrzymuje przed światłami zanim pojedzie. "Tłuki" niestety się do tego nie stosują i jadą dalej zabijać pieszych.
A prędkości na terenie zabudowanym oczywiście że nikt w takiej trasie nie przestrzega. Ostatnio sobie jechałem 55km i wjechałem do małej miejscowości, a chwile potem śmignął obok mnie szalony warszawiak lecący 100km a jak zauważył dalej że fotoradar stoi to zwolnił tak że musiałem sam hamować z 55 do 45. Jak minął fotoradar od razu przygazował że zniknął mi z oczu, lecz na szczęście po dwóch minutach patrze a przy drodze stoi policja i ten sam koleś co mnie wyprzedził otrzymuje już mandat :D
Citroen XM 2.1D Obrazek Lancia Kappa 2.0t Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
annubis17
 
Posty: 253
Dołączył(a): sobota 25 kwietnia 2009, 13:39
Lokalizacja: koszalin

Postprzez nitro2009 » poniedziałek 10 sierpnia 2009, 13:54

fotoradar na terenie zbudowanych łapie przy 64 km/h. Czyli o 4 km/h wyżej niż standard (mówię o prędkości 60 km/h w nocy). Raz jechaliśmy Lką 60 i nas nie złapała :)
Obrazek
nitro2009
 
Posty: 47
Dołączył(a): sobota 30 maja 2009, 00:41
Lokalizacja: Bystrzyca Kłodzka / Nysa

Postprzez annubis17 » poniedziałek 10 sierpnia 2009, 16:15

nitro2009 napisał(a):fotoradar na terenie zbudowanych łapie przy 64 km/h. Czyli o 4 km/h wyżej niż standard (mówię o prędkości 60 km/h w nocy). Raz jechaliśmy Lką 60 i nas nie złapała :)

Fotoradar łapie tak, jak go ustawiła policja. Czasami nawet łapie dopiero po przekroczeniu prędkości o 15km
Citroen XM 2.1D Obrazek Lancia Kappa 2.0t Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
annubis17
 
Posty: 253
Dołączył(a): sobota 25 kwietnia 2009, 13:39
Lokalizacja: koszalin

Postprzez eszmeraldka » poniedziałek 10 sierpnia 2009, 22:25

najciekawsze, że zwalniają do 30-40/50 (przykladowe ograniczenie, na 70ciu zwalniaja np do 45)
jest to po prostu przepis, który tylko udaje martwy... Nikt go nie przestrzega, bo można nerwicy dostać i szlag człowieka trafia jak ma co chwile zwalniać, a przed sobą ma kilkaset km do pokonania... to 70 to tak panu bogu swieczke a diablu ogarek :roll:

w każdym razie - wg przepisow musisz zwolnic do 50(60 w nocy).
w Praktyce zwalniasz do 60/70 i modlisz sie zeby nikt nie łapał...
Samo życie...
10 marca - początek kursu
3 czerwca - wizyta w WORD Bydgoszcz - zdane !!!
eszmeraldka
 
Posty: 29
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 08:31


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości