Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Przemo9** » wtorek 06 lipca 2004, 10:45

Witam
Czy na placu musze wszystko robic plynnie?np.skoncze robic luk i od razu musze sie ustawic np.do skosnego,czy moge troche podjechac i tam zawrocic zeby sie dokladnie ustawic?czy wszystko plynnie?

przez **cfaniak18** » wtorek 06 lipca 2004, 10:54

http://www.prawojazdy.com.pl/display.php?site=31

przez **ezka** » wtorek 06 lipca 2004, 11:50

nie mozna duzo "wozic" sie po placu, odradzalabym tez zawracanie to wzbudza agresje egzaminatora :wink: (wiem z wlasnego doswiadczenia :P ) musisz starac sie szybko ustawiac do manewru bo jak bedziesz sie dlugo "krecil" to egzaminator uzna to za korekte.
czyli wycofujesz z rekawa i od razy podjezdzasz tak zeby ustawic sie do bramki, jak ja zakonczysz to do nastepnej.
z tego co pamietam tylko w zestawie pierwszym mozna troche pokombinowac zeby sie ustawic do prostopadlego tylem...

przez **wharton** » wtorek 06 lipca 2004, 14:13

Raczej z tą opieszałością na placu nie przesadzaj bo koles sie może wkurzyć i oblac Cie za byle co.Najlepiej jak najszybciej robić kolejne zadania.Życze powodzenia!!!

przez **Przemo9** » środa 07 lipca 2004, 20:43

ulala i zdalem za pierwszym razem:) pozwalal mi sie ustawiac ile chcialem,ale i tak nie musialem:)

przez **Aarienka** » środa 07 lipca 2004, 20:46

Moje gratulacje!!!! :P No wja wczoraj zaliczylam wewnetzrny a do panswtowego to szykuje sie w sierpniu bo jescze dowod musze z atydzien odebrac i najbardziej obawiam sie placu a szcezgolnie zatoczki :-((( Reszta mi wychodzi ale ta zatoczka..koszmar... :cry: pierunskie slupki...

przez **Przemo9** » środa 07 lipca 2004, 21:40

Co jak co ale zatoczka jest najprostsza dla mnie...a moze cos zle robisz?

przez **Aarienka** » środa 07 lipca 2004, 21:44

tak bylam na torze gdzie byly oznaczone slupki i mi wychodzilo bo wiedzialam na jakis lsupek z jaka koncowka mam patzrec a jak wzial mnie na inny tor to kaplica :-( inne elementy mi wychodza ale ta pierunska zatoczka =za chiny nie chce mi wyjsc chociaz nie wiadomo jak bym sie starala :-(

przez **Przemo9** » środa 07 lipca 2004, 22:10

ja na zatoczce mam taki sposob ze jak lusterko dasz na odpowiednia wysokosc to w Punto jest z tylu taka "wypuklosc" i kiedy slupek jest dokladnie na srodku tej wypuklosci to prostuje kola...jakos zawsze mi wychodzi...za kazdym razem i tak tez bylo dzis :D

przez **Halley** » piątek 09 lipca 2004, 00:09

ja stosunkowo dlugo krecilem kierownica zanim ustawilem sie DOBRZE do skosnego i do koperty, lekkie krzyki egzaminatora "szybciej, nie ma czasu" nie sprowokowaly mnie, dalej robilem swoje, dobre ustawienie na placu to polowa sukcesu, mysle, ze nie zdenerwowalem przy tym go, zdalem za pierwszym razem ;)

przez **wharton** » piątek 09 lipca 2004, 10:34

lekkie krzyki egzaminatora "szybciej, nie ma czasu" nie sprowokowaly mnie

No to wazne zeby takie cos nie zestresowało bo czasami może a wtedy prosto o błąd...

przez **xdawidx** » piątek 09 lipca 2004, 15:25

noooooooo - do skośnego to trzeba sie idealnie ustawić :lol:

przez **Aarienka** » piątek 09 lipca 2004, 16:30

Lusterko powiadasz...hmmm..bede musiala to sprawizdwic zobaczymy moze i u mnie tez sie uda :-)

przez **Snuj ze Szczecina** » piątek 09 lipca 2004, 19:57

Przemo9 napisał(a):ulala i zdalem za pierwszym razem:) pozwalal mi sie ustawiac ile chcialem,ale i tak nie musialem:)

Widocznie coś jadł i chciał to coś co jadł - zjeść do końca.A przecież nie będzie wsiadał z żarciem czy herbatą do Auta - gdy będziecie wyjeżdzali na miasto.:wink:

przez **Przemo9** » piątek 09 lipca 2004, 21:55

Powiedzial ze moge sie ustawiac tyle az sie ustawie porzadnie zebym mogl spokojnie wjechac

Plynna jazda..na placu

Plynna jazda..na placu

Tu sa odpowiedzi na wszystki pytania dotyczace manewrow

Ezka dobrze mówi

Kto przegląda forum