Zatrzymanie na żółtym świetle

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez adxXx » wtorek 09 czerwca 2009, 10:43

Nie można tak robić... Jeśli pali się żółte a ty znajdujesz się tak blisko sygnalizatora, że nie dasz rady się przed nim zatrzymać bez gwałtownego hamowania to przepisy zezwalają na przejazd.


na potwierdzenie słow kolegi zamieszczam jedno z pytań testowych:
Obrazek
MazZzda team!
Obrazek
9 pasażer Mazdy, Duszek jest 8 :D
Avatar użytkownika
adxXx
 
Posty: 89
Dołączył(a): sobota 21 marca 2009, 08:50
Lokalizacja: Wadowice

Postprzez lubisz_to_oh » wtorek 09 czerwca 2009, 10:59

Pamietaj jak masz żółte światlo jeszcze w fazie poczatkowej to ci po lewej i prawej maja jeszcze czerwone!!! takze glupio i ryzykownie postapiles!! z tego co napisales jasno wynika ze poprostu nie byles zdecydowany jechac czy sie zatrzymac ciesz sie ze ten z tylu nie cmoknał cie w zadek tylko grzecznie ominal i zapytal :P
teoria + praktyka + (7.02.2008)
zdane za 1.
17.02 (2008) prawko odebrane

AR GT 2.0 16v 170KM
Honda CBR 1000RR 160KM
lubisz_to_oh
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 08 maja 2009, 22:33

Postprzez BOReK » wtorek 09 czerwca 2009, 11:33

Że co niby? Ten z tyłu niech się raczej cieszy, bo to by była jego wina. Uprzedzam, dyskusji o bezpiecznym odstępie było sporo, więc najpierw radzę je znaleźć zanim coś się tu zacznie dziać. :D
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Khay » wtorek 09 czerwca 2009, 11:49

Bezpieczny odstęp to jedno. Drugie - że ten z tyłu (teoretycznie, bo w Wwie, jak w większości wielkich miast w Polsce, praktyka od tego odbiega) to już raczej nie łapał się pod "jadę na żółtym bo nie zatrzymam się bez gwałtownego hamowania" - więc tak czy inaczej powinien zacząć hamować zanim zaczął to robić OP. Wtedy pewnie spokojnie by się wyrobił, bez zmiany pasa. Ale on założył, że OP "przeleci", chciał się też zmieścić, więc depnął sąsiedni pedał... a tu - zonk. :D

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez lubisz_to_oh » wtorek 09 czerwca 2009, 14:50

BOReK napisał(a):Że co niby? Ten z tyłu niech się raczej cieszy, bo to by była jego wina. Uprzedzam, dyskusji o bezpiecznym odstępie było sporo, więc najpierw radzę je znaleźć zanim coś się tu zacznie dziać. :D


wiadomo ze niewazne co nie wazne jak ten co sie wsadzi w tylek wina jest po jego stronie z tym ze nie chodzi mi oto kij z mandatem :) piszac zeby sie cieszyl chodzilo mi oto ze za takie cos koles zapewne obil by mu pysk zanim by policja przyjechala no i oczywiscie obora na srodku skrzyzowania ;]
teoria + praktyka + (7.02.2008)
zdane za 1.
17.02 (2008) prawko odebrane

AR GT 2.0 16v 170KM
Honda CBR 1000RR 160KM
lubisz_to_oh
 
Posty: 25
Dołączył(a): piątek 08 maja 2009, 22:33

Postprzez Yellow » niedziela 21 czerwca 2009, 01:16

Przepisy przepisami, a zdrowy rozsądek to osobna sprawa. Kto zacznie mocno hamować przed żółtym mając za sobą rozpędzonego, przysłowiowego TIRa ? Wiadomo, kierowca TIRa niby również powinien zauważyć zmianę świateł i zacząć hamować, ale kto go tam wie ? Osobówke w bagażniku można zaryzykować, ale TIR w bagażniku... nieciekawa sytuacja, chyba, że ktoś chce sobie zrobić z auta harmonijke. Dlatego w takiej sytuacji chyba najrozsądniejszym wyjściem jest redukcja, gaz do dechy i śmignąć jeszcze przed czerwonym.

Żółte światło to jeden z wielu poronionych pomysłów w tym kraju, a właściwie to nie ono samo w sobie, tylko ta cała jego otoczka - brak jednoznacznych i bardziej życiowych przepisów z nim związanych i brak odpowiednich przyrządów pomocniczych, jak choćby liczniki w innych krajach, które pokazują ile czasu zostało do zapalenia się czerwonego. Wtedy kierowca doskonale wie ile czasu mu zostało, a nie jak u nas - żółte, to po heblach. A jak coś się stanie to jesteś skazany na łaske niebieskich, bo nie wiesz co im się ubzdura. Przepisy są tak beznadziejnie skonstruowane, że niebiescy mogą je interpretować jak chcą. Przejedziesz na żółym - mogłeś się zatrzymać, mandat. Zatrzymasz się - zbyt gwałtownie hamowałeś, ktoś wjechał ci w tym, spowodowałeś zagrożenie, mandat. Każde skrzyżowanie z sygnalizacją to kolejne wyzwanie i wielka niewiadoma czy tym razem się uda?
Yellow
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 21 czerwca 2009, 00:05

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości