Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Jak zmusić do ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym

przez **cman** » piątek 01 maja 2009, 16:25

Panie władzo, przepraszam bardzo, ale resetowałem licznik kilometrów i jak cofałem rękę, to zahaczyłem o przełącznik świateł...

przez **Erotis** » piątek 01 maja 2009, 16:33

A co z miganiem światłami komuś kto nie ma wlączonych świateł? Ja bardzo często takim ludziom mignę z czystej życzliwości bo o światłach każdemu zdaża się zapomnieć? Czy mogę za to zostać również ukarana?

przez **scorpio44** » piątek 01 maja 2009, 22:30

O miganiu światłami był niejeden wątek, m.in.:
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 33&start=0
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 87&start=0

W tym wątku rozmawiamy o sposobach (różnych) na zmuszenie kierowców do zwolnienia, więc nie rozbierajmy po raz kolejny na czynniki pierwsze samej kwestii mrugania światłami. ;)

przez **Weendus** » poniedziałek 04 maja 2009, 18:52

A co do prędkości to wg mnie jechanie 50 km/h na mieście to nie jest dobry pomysł... W naszym pięknym kraju jazda z dozwoloną prędkością to śmierć w oczach... Jadąc 50 ludzie wyprzedzają przed przejściem dla pieszych na 2 ciągłej... A niektórzy jeszcze się wpychają przede samochód wyprzedzany.... Fotoradary ,kontrole(zawsze można ostrzec przez radio...) nic nie dadzą do puki ludzie nie zobaczą jakie zagrożenie powodują...

przez **trikmen** » niedziela 10 maja 2009, 00:03

mrugaj światłami , używaj klaksonu i uśmiechaj się do ludzi ;]

przez **loser** » niedziela 10 maja 2009, 10:43

Prawo nie jest przestrzegane w sytuacjach gdy istnieje małe ryzyko "wpadnięcia" i/ lub za "wpadkę" są małe konsekwencje.

Jeśli ktoś chciałby zmienić sytuację odnośnie przestrzegania prędkości i nie tylko tego, to powinien:
1.Skończyć z fikcją fotoradarów. Tzn zlikwidować ich oznakowanie i same fotoradary ukrywać, koło drzew, słupów, w reklamach.
2.Drogówka nie powinna zajmować się przyjeżdżaniem do banalnych stłuczek (rzecz do dyskusji jak to zmienić) ani też zajmować się kierowaniem ruchu w godzinach szczytu (od tego jest monitoring, na który wydano kupę kasy-a na podstawie właśnie tegoż monitoringu powinno się wlepiać mandaty-jak trzeba zmienić przepisy)
3.Ułatwić utratę prawa jazdy i utrudnić jego odzyskanie. Obecnie trzeba być albo wyjątkowo głupim albo mieć jeszcze większego pecha, żeby utracić plastik.
A jeśli już ktoś utraci to znajdzie WORD, gdzie są krótkie terminy oczekiwania na egzamin i ma prawko do łamania przepisów na nowo. Dla zdeterminowanych zawsze istnieje możliwość znalezienia skorumpowanego WORD-u.

Ps.ale to jest nie do ruszenia, bo ci co decydują sami są kierowcami, czyli tymi co łamią prawo.

przez **jasiek23** » niedziela 10 maja 2009, 11:04

loser napisał(a):Jeśli ktoś chciałby zmienić sytuację odnośnie przestrzegania prędkości i nie tylko tego, to powinien:
1.Skończyć z fikcją fotoradarów. Tzn zlikwidować ich oznakowanie i same fotoradary ukrywać, koło drzew, słupów, w reklamach.
2.Drogówka nie powinna zajmować się przyjeżdżaniem do banalnych stłuczek (rzecz do dyskusji jak to zmienić) ani też zajmować się kierowaniem ruchu w godzinach szczytu (od tego jest monitoring, na który wydano kupę kasy-a na podstawie właśnie tegoż monitoringu powinno się wlepiać mandaty-jak trzeba zmienić przepisy)

1. Fotoradary muszą być oznakowane tak samo jak drogówka nie powinna ukrywać swoich samochodów i z nienacka wyskakiwać zza krzaków i "strzelać" suszarką.

2. Co do przyjezdzania drogówki do stłuczek to tez się nie zgodzę. Jeśli drogówka przyjedzie i spisze co trzeba to potem mozna uniknąć sytuacji związanych z tym ze osoba w którą stuknęliśmy wymysla sobie w domu dodatkowe uszkodzenia bo chce naciągnąć nas na dodatkową kasę.

Co do funkcjonowania w godzinach szczytu to czasami w dużych miastach nie sposob przejechać bez ruchu kierowanego przez drogówkę bo tworzy się tak ogromny bałagan na danym skrzyzowaniu.

przez **Cycu** » niedziela 10 maja 2009, 13:15

jasiek23 napisał(a):1. Fotoradary muszą być oznakowane tak samo jak drogówka nie powinna ukrywać swoich samochodów i z nienacka wyskakiwać zza krzaków i "strzelać" suszarką.

Możesz powiedzieć, w czym to pomoże :?: Bo nie bardzo rozumiem. Chyba tylko w tym, że nie dostaniesz mandatu. Mam lepszą radę-przestrzegaj przepisów, wtedy nie będziesz się przejmował "ukrytymi" radiowozami :lol:
W tej chwili fotoradary są świetnie oznakowane i kierowcy zwalniają na odcinku 100-200 metrów, co niejednokrotnie czynione w sposób gwałtowny zagraża bezpieczeństwu, a potem znów przyspieszają, mając gdzieś ograniczenia prędkości. Chodzi o to, żeby jeżdżący z zasady za szybko, mieli świadomość, że za każdym zakrętem czy drzewem może "czaić się" fotoradar.

Co do "dorabiania" uszkodzeń po kolizji, to jest to sprawa zakładu ubezpieczeń, który będzie wypłacał odszkodowanie. Tam są odpowiednio przeszkoleni rzeczoznawcy, którzy oceniają, czy takie uszkodzenia mogły powstać w wyniku konkretnej kolizji pojazdów.

Jeśli chodzi o skrzyżowania to największy problem stanowią pojazdy, które nie zdążyły zjechać podczas trwania cyklu zielonego. Gdyby to wyeliminować (np. przez zorganizowane akcje :) ) ręczna regulacja ruchu mogłaby być mocno ograniczona.
Ogólnie loser dobrze mówi, tylko kto odważy się na taką rewolucję :wink: Ale chyba tylko takie działania mogłyby poprawić obecną sytuację.

przez **jasiek23** » niedziela 10 maja 2009, 13:47

A skąd jestes taki pewien ze nie przestrzegam przepisów. Ty lepiej zajmij się sobą a nie mi takie rady dajesz.

Z wypowiedzi poprzedniej wynikalo ze jej autor wolalby zeby fotoradary łapały z zaskoczenia i nie byly oznakowane więc napislalem ze muszą być oznakowane tak samo jak drogówka musi być widoczna. Wszystko po to zeby dać szansę kierowcy na to zeby zwolnił.

Czytanie ze zrozumieniem mile widziane.

przez **qad** » niedziela 10 maja 2009, 18:37

Za każdym razem bawi mnie to, jak większość piszących tu przestrzega wszędzie i zawsze przepisów.
Nawet jak na drodze dwupasmowej w otoczeniu pól postawiony jest znak 'teren zabudowany' bo gdzies niedaleko stoją 3 chatki.

przez **Cycu** » niedziela 10 maja 2009, 20:43

jasiek23 napisał(a):Z wypowiedzi poprzedniej wynikalo ze jej autor wolalby zeby fotoradary łapały z zaskoczenia i nie byly oznakowane więc napislalem ze muszą być oznakowane tak samo jak drogówka musi być widoczna. Wszystko po to zeby dać szansę kierowcy na to zeby zwolnił.

No i tak to zrozumiałem. Po co dać mu szansę zwolnić :?: Żeby nie zapłacił mandatu :?: I będzie myślał-następnym razem też się uda, taki jestem sprytny i w ogóle, wykiwałem policjantów.
Chodzi o to, żeby czuł nieuchronność kary, jeśli będzie jechał 100 km/h przez obszar zabudowany a za dwa tygodnie przyjdzie fotka z mandatem i punktami, nawet nie wiadomo w którym momencie zrobiona, to może się zastanowi :wink:

jest znak 'teren zabudowany' bo gdzies niedaleko stoją 3 chatki.

Już nie przesadzajmy. A nawet jeśli tak jest, to chyba tak wiele wysiłku nie trzeba, żeby zwolnić na te 200 m (bo jak duży może być obszar zabudowany z trzema domami :?: :lol: )

przez **Rafix** » poniedziałek 11 maja 2009, 10:29

Cycu dobrze mówi, najważniejsza jest nieuchronność kary. Po kiego kogoś ostrzegać przed policja? Czy trzeba się ich bać? Jak się łamie przepisy, to trzeba ponosić konsekwencje.

przez **qad** » poniedziałek 11 maja 2009, 10:32

Ah:)
Jedyne miejsce na świecie gdzie kierowcy pragną większej ilości fotoradarów. No poprostu fenomen!

przez **jasiek23** » poniedziałek 11 maja 2009, 14:53

Tak z innej beczki. Miejscowości i miasta bez znaków drogowych. Wynik - dużo wieksza uwaga kierowców, mniejsza prędkość. To nie jest mój wymysł. W Austrii jest wlasnie takie miasto(nazwy nie pamiętam) i wypadków i zdarzeń drogowych wcale nie jest więcej.
A u nas nawet w malej miejscowości na długości 200 metrów jest co chwila jakis znak. Tak jest ich nieraz naćkane ze nie sposób wszystkich "odczytać". No ale to nie jest problem nowy bowiem wielu kierowców narzeka ze znaków na niektórych drogach jest ciut za duzo.

przez **BOReK** » poniedziałek 11 maja 2009, 15:01

Cycu napisał(a):Już nie przesadzajmy. A nawet jeśli tak jest, to chyba tak wiele wysiłku nie trzeba, żeby zwolnić na te 200 m (bo jak duży może być obszar zabudowany z trzema domami :?: :lol: )

Żebyś się nie zdziwił jak ktoś znak D-43 ukradnie ;). Też jestem za nieuchronnościa kary i kontrolami z zupełnego zaskoczenia - pod warunkiem, że zarządy dróg będą działały rozsądnie i dbały o prawidłowe oznakowanie. A że jest to nierealne, więc lipa z tą kontrolą.

Jak zmusić do ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym

Kto przegląda forum