Jazda w nocy..

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez tristan » środa 29 kwietnia 2009, 12:11

BOReK napisał(a):Ogólnie jazda wieczorem i w nocy jest fajna. Nie wiem czemu, ale wtedy jakoś nawet nie czuję tego pośpiechu, może z powodu mniejszego ruchu i zrelaksowania - w końcu jest późno. No i nocą znane okolice wyglądaja inaczej, często o wiele ładniej niż za dnia. Jazda krajową jedynką z Katowic na północ albo ósemką na odcinku Piotrków Trybunalski - Warszawa to całkiem ciekawe przeżycie. :D


Jak jadę na Mazury, to jadę zawsze ze śląska koło 1 w nocy. Tak, żeby być w Warszawie już za jasnego, bo tam koszmarność jest z drogowskazami i zgubić się można.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez BOReK » środa 29 kwietnia 2009, 12:20

Nie zaprzeczam. Kiedyś dotarłem do Wawy po zmroku i musiałem dostać się z Woli na Okęcie, więc przy okazji zwiedziłem całą południową część lewobrzeżnej stolicy, godzina z głowy. Warto pytać innych kierowców na skrzyżowaniach, nawet wpuszczą przed siebie gdy trzeba pas zmienić. Ale od tamtej pory mam mapę i z góry planuję trasę. :D

Z drugiej strony po Wrocławiu błądziłem od północy prawie do drugiej, już miałem spać w samochodzie na byle jakim parkingu. Szczęściem jakiś taksówkarz sie napatoczył i wskazał drogę do celu. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Erotis » środa 29 kwietnia 2009, 12:56

Cóż, ja zanim poszłam na kurs prawa jazdy uczyłam się jeździć własnie w nocy, ponieważ wiadomo, mniej policji itp ;) Dzięki temu jazda w nocy jest moją ulubioną porą, głównie dlatego że nie trzeba się borykać z oślepiającym słońcem... No i oczywiście minimalny ruch też jest ogromnym plusem, a już szczególnie w mieście.
26.03.2009 r.
Teoria (+) Plac (+) Miasto (+) :D
Avatar użytkownika
Erotis
 
Posty: 47
Dołączył(a): sobota 20 grudnia 2008, 16:11
Lokalizacja: Kielce

Postprzez scorpio44 » środa 29 kwietnia 2009, 19:20

Khay napisał(a):brak problemu z oślepiającym (czasem) słońcem

Tyle że niestety problem oślepiającego słońca w zestawieniu z problemem oślepiających długimi światłami kierowców nie jest problemem. ;) :)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Khay » środa 29 kwietnia 2009, 20:26

scorpio44 napisał(a):Tyle że niestety problem oślepiającego słońca w zestawieniu z problemem oślepiających długimi światłami kierowców nie jest problemem. ;) :)


Jechałeś kiedyś latem, o świcie, pod słońce...? Jeśli tak, to wiesz, że takie słońce (święcące prosto w oczy i nie dające się zasłonić inaczej niż przez zasłonienie całej przedniej szyby) to coś, przy czym nawet tir z mega-zestawem świetlnym przypominający Ci o konieczności włączenia świateł mijania to popierdułka. ;)

Choć faktycznie, zapomniałem wspomnieć o tych co to nie umieją dla odmiany wyłączyć długich w porę jako jedną z wad podróżowania nocą. Może dlatego, że niestety mi się to dość często zdarzało... :oops:

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez BOReK » środa 29 kwietnia 2009, 20:38

Podejrzewam, że mało jest standardowych sytuacji, a jakich Scorpio by się nie znalazł z racji zawodu i stażu za kółkiem. Poza tym słońce świeci w dzień, więc nie ma takiego kontrastu oświetlenia względem reszty pola widzenia jak przy oślepieniu światłami w nocy, kiedy oko potrzebuje więcej czasu na ponowne dostosowanie się do ciemności. W każdym razie ja jeździłem pod słońce i o zachodzie, i o poranku i nie było tak tragicznie. Czysta szyba też wiele wtedy daje. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez ciemna.masa » środa 29 kwietnia 2009, 20:46

Khay napisał(a):Minusów jest jednak więcej: pojawiające się jednak szybciej zmęczenie (raz że to w końcu noc, dwa - że jednak trzeba być bardziej skupionym), czasem trudność z wyprzedzaniem (szczególnie magików, co nie lubią włączać długich, nawet jak z przeciwka nic nie jedzie...), niebezpieczeństwo pojawienia się nieoświetlonych/ nieodblaskowych rowerzystów/ pieszych, czy ludzi wracających z dyskotek po paru głębszych. Nocą też łatwiej wpakować się w jakąś dziurę, czy mieć bliskie spotkanie z jakimś dzikim zwierzem (bo widać go zdecydowanie zbyt późno).
Khay


Co do zmeczenia i wiekszego skupienia to się zgodze, ale juz co do długich swiatel itd to musze sprostowac siebie (swoja wypowiedz)- jako mlody kierowca jeszcze nie mialam okazji jechac w nocy na trasie, tylko w Warszawie- tu nie ma tego problemu :) wiec, prostujac: lubie jezdzic noca po Warszawie :)
teoria: 30.12.08 (+)
praktyka I: 13.01.09 plac (+), miasto (-)
praktyka II: 19.02.09 +++ !!! Hurra
dokument odebrany: 2.03.09 :)
Kierowca bombowca ;)
ciemna.masa
 
Posty: 50
Dołączył(a): poniedziałek 20 października 2008, 18:10

Postprzez marcinm6664 » niedziela 31 maja 2009, 22:09

mi wszystko jedno kiedy jeżdzę, zarówno dzień jak i noc mają swoje plusy i minusy.

W dzień jest większy ruch, ale dzień to dzień wszystko widać, jedynie słońce czasami przeszkadza.

Natomiast w nocy jest mniejszy ruch, lecz światła z naprzeciwka, często długie naprawdę denerwują, ulewa w nocy to udręka, nie wspomnę o drogach prowadzących przez lasy gdzie ostatnio gwałtownie hamowałem przed stadem przebiegających saren.
Obrazek
marcinm6664
 
Posty: 27
Dołączył(a): środa 23 kwietnia 2008, 22:35
Lokalizacja: Starachowice

Postprzez mat4u » środa 03 czerwca 2009, 21:28

oj tak w nocy sie lepiej jezdzi :D

ale najgorzej po nocy rano jak slonce juz mocniej swieci i jeszcze jest nisko.......... wrrrr........ a okulary przeciwsloneczne to przez okres jak mam prawko jeszcze nie zdazylem kupic bo po co :roll:

a co do jezdzenia w nocy to nawet nie wiem dlaczego ale od poczatku nie mialem problemu nie patrzec w swiatla pojazdu jadacego z przeciwka........ poprostu samo przyszlo..........
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości