ruszanie dieslem a benzynka

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

ruszanie dieslem a benzynka

Postprzez Goku151 » środa 22 kwietnia 2009, 14:36

Witam, mialem 1 podejscie do egz kat B i uczylem sie na benzynie z tego co wiem od instruktora i przesiadlem w inny samochod na egz. Nie moglem od razu nim ruszyc ;( powiedzcie mi na jakich obrotach najlepiej ruszac i jak dlugo puszczac sprzeglo bo staralem sie puszczac tak strasznie delikatnie ale mi gasl ;/
Goku151
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 22 kwietnia 2009, 14:32

Postprzez jot » środa 22 kwietnia 2009, 15:04

dieslem - najlepiej bez dodawania gazu w ogóle. można dodać _troszeczkę_, ale łatwo przesadzić i ruszyć z piskiem opon
benzyną - mnie uczono, że rusza się z 1.5k do 2k obrotów 8)
lamer wielki koronny.
jot
 
Posty: 38
Dołączył(a): czwartek 25 września 2008, 02:32
Lokalizacja: Kraków

Postprzez wilkuzzz » środa 22 kwietnia 2009, 17:09

na wyczucie
"Spadochroniarstwo uczy nas być silnym, a tylko takich potrzebuje nasza ojczyzna"
Gen. Stanisław F. Sosabowski
Avatar użytkownika
wilkuzzz
 
Posty: 148
Dołączył(a): czwartek 19 lutego 2009, 11:42
Lokalizacja: Żory

Postprzez dwyane » środa 22 kwietnia 2009, 17:31

dieslem możesz bez gazu, benzyną z gazem :P póżniej wszystko wejdzie ci w nawyk i nie będzie dla ciebie wielką różnicą czym jeździsz
Najpierw: Opel Omega B MV6 3.0 V6 99r. Potem: BMW E38 740i 4.4 V8 01r. Teraz: Opel Omega B FL 3.2 V6 Executive 03r oraz: BMW E39 530d Touring M-pakiet 3.0 R6 03r. W planach: BMW E61 535d M-pakiet 3.0 R6 oraz: BMW E65 745d 4.5 V8
Avatar użytkownika
dwyane
 
Posty: 130
Dołączył(a): wtorek 22 lipca 2008, 11:06
Lokalizacja: pomorskie

Postprzez lled3 » środa 22 kwietnia 2009, 19:49

jak slysze o pomyslach ruszania bez gazu to mnie skreca.
ruszyc mozna i z 6 beznyna ...

a jak ruszac :) ? jest tylko jeden sposób zawsze sluszny, na wyczucie :D ruszysz kazdym samochodem :)
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez Goku151 » czwartek 23 kwietnia 2009, 12:24

aha, dzieki za informacje bo wlasnie moja eLka czyli ta ktora sie uczylem to tak z 1.5 do 2 wlasnie ruszalem a na egzaminie w ogole nie wiedzialem jak to zrobic bo sie gubilem ;/
a bez gazu czyli ze mam wrzucic 1 i puscic sprzeglo i gaz dopiero ?
Goku151
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 22 kwietnia 2009, 14:32

Postprzez BOReK » czwartek 23 kwietnia 2009, 13:57

Dokładnie tak. Ale puść to sprzęgło za szybko, to udławisz silnik i tyle będzie zabawy, że egzaminator już poweźmie co do ciebie podejrzenia o brak umiejętności obsługi pojazdu.

Nie ruszaj zatem bez gazu. Delikaaaaatnie wciskaj gaz, umiarkowanie puść sprzęgło i jedziesz. Jak ci za szybko, to po prostu puść gaz, na jedynce nie powinien zgasnąć jeśli to nie jest kupa złomu. Jak jeszcze za szybko, to baw sie sprzęgłem, wykonywanie skomplikowanego manewru na półsprzęgle jest dobrym pomysłem. A na egzaminie nawet łuk potrafi być skomplikowany. :D

Przede wszystkim wyczucie. Musisz nauczyć się szybko dopasowywać do dowolnego silnika, dowolnie zjechanego sprzęgła, dowolnie przekręconej kierownicy i tak dalej.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Pinhead » czwartek 23 kwietnia 2009, 15:05

Goku151 napisał(a):aha, dzieki za informacje bo wlasnie moja eLka czyli ta ktora sie uczylem to tak z 1.5 do 2 wlasnie ruszalem a na egzaminie w ogole nie wiedzialem jak to zrobic bo sie gubilem ;/


Mogłeś ruszać dokładnie tak samo jak ruszałeś benzyniakiem. W trakcie jazdy zmniejszał byś stopniowo obroty zgodnie z wyczuciem.

a bez gazu czyli ze mam wrzucic 1 i puscic sprzeglo i gaz dopiero ?


Nie ucz się ruszania bez gazu bo zostanie Ci ten zły nawyk na wieki. Jak Ci ktoś proponuje ruszanie bez gazu to najlepiej w ogóle nie słuchaj jego opinii :) Zaoszczędzisz nerwów i pieniędzy na niezdane egzaminy.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez cman » czwartek 23 kwietnia 2009, 15:13

lled3 napisał(a):jak slysze o pomyslach ruszania bez gazu to mnie skreca.

Pinhead napisał(a):Nie ucz się ruszania bez gazu bo zostanie Ci ten zły nawyk na wieki. Jak Ci ktoś proponuje ruszanie bez gazu to najlepiej w ogóle nie słuchaj jego opinii :)

Gdybyście słuchali "ekspertów" od ecodrivingu na TVN Turbo, to wiedzielibyście, że należy ruszać bez gazu :lol:
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez BOReK » czwartek 23 kwietnia 2009, 16:18

Jakby to powiedział ktoś odsiadujący wyrok za jazdę po wypiciu kilkunastu głębszych, to rada byłaby sensowna. :P
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez p.picollo » czwartek 23 kwietnia 2009, 18:38

Autem się rusza na wyczucie. Co zrobisz jak w samochodzie nie bedzie obrotomierza? W ogóle nim nie ruszysz?
Obrazek
p.picollo
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 21 kwietnia 2009, 19:07
Lokalizacja: żory

Postprzez Goku151 » czwartek 23 kwietnia 2009, 20:44

co do puszczania sprzęgła to ja staralem sie to robic baaaardzo delikaaaatnie i powooooli ale i tak od razu sie nie udalo xD to mnie troche zestresowalo i pozniej nie patrzylem jak jade tylko zeby nie zgasl ;/ i lusterko na pacholku podczas prostowania tylem na luku
Goku151
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 22 kwietnia 2009, 14:32

Postprzez *Raimo* » wtorek 28 kwietnia 2009, 13:51

W każdym aucie sprzeglo inaczej "łapie" poprostu musisz wyczuć moment w ktorym sprzeglo w twoim samochodzie zaczyna łapac. Potem jak bedziesz chcial ruszyc to postaraj sie zwolnic sprzeglo mniej wiecej do tego momentu w ktorym juz przestaje trzymac dodajac jednoczesnie delikatnie gazu. Ile gazu to juz zalezy od tego w ktorym momencie znajduje sie pedal sprzegła, im blizej momentu ze sprzeglo juz nie bedzie lapac tym mniej gazu, wowczas da sie ruszyc rowniez bez gazu nawet, ale ja osobiscie tego bym nie polecal bo jest ryzyko ze auto ci zgasnie i zatamujesz ruch na dobre :D

Chyba bardziej zrozumiale tego nie da sie wytlumaczyc.
Avatar użytkownika
*Raimo*
 
Posty: 139
Dołączył(a): czwartek 23 października 2008, 16:22
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez jasiek23 » wtorek 28 kwietnia 2009, 18:28

Moja recepta na ruszanie jakimkolwiek samochodem: dać troszkę więcej gazu ale tak zeby nie wył az tak bardzo i zeby miec pewność ze nie zgaśnie i jednocześnie puszczać w miarę powoli sprzęgło. W moim przypadku to się sprawdza a jezdzilem nie tylko swoim samochodem i w kazdym z przypadków nawet przy pierwszorazowym ruszeniu żaden samochód ani nie szarpnął ani nie zgasł.

Prawda jest taka ze jesli ma się pewne wyczucie na swoim samochodzie i wie się ze np: sprzęgło moze nie brac od samej podłogi i ze pedał gazu ma luzy i trzeba mocniej przycisnąć to bez większych problemów ruszy się kazdym samochodem.
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez jasiek23 » wtorek 28 kwietnia 2009, 18:28

Moja recepta na ruszanie jakimkolwiek samochodem: dać troszkę więcej gazu ale tak zeby nie wył i zeby miec pewność ze nie zgaśnie i jednocześnie puszczać w miarę powoli sprzęgło. W moim przypadku to się sprawdza a jezdzilem nie tylko swoim samochodem i w kazdym z przypadków nawet przy pierwszorazowym ruszeniu żaden samochód ani nie szarpnął ani nie zgasł.

Prawda jest taka ze jesli ma się pewne wyczucie na swoim samochodzie i wie się ze np: sprzęgło moze nie brac od samej podłogi i ze pedał gazu ma luzy i trzeba mocniej przycisnąć to bez większych problemów ruszy się kazdym samochodem.
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Następna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości