Jak zmusić do ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Jak zmusić do ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym

Postprzez Baranek » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 13:43

Czy macie jakieś pomysły na to jak zmusić różnych typków do zmniejszenia prędkości w terenie zabudowanym?

Ja mam "prywatny" pomysł taki oto:

Widzę że z przeciwka np. przez wioskę gdzie jest teren zabudowany gość grzeje 100km/h. (a to przyznacie - nie jest rzadkie zjawisko).

Co robię? Migam mu długimi.... Gość myśli że kawałek dalej jest policja i...hamuje.
Nie wiem po prostu jak inaczej postąpić. W mojej miejscowości nagminnie łamie się 50km/h i to nie do 70 km/h tylko często do 100/120 km/h... A wiadomo - poboczem chodzą ludzie, dzieciaki ze szkoły itd.

Dlatego nie mam skrupułów i migam długimi. 90% delikwentów natychmiast hamuje :).

Czy warte to upowszechnienia waszym zdaniem?
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Postprzez OlaGd » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 14:04

Moim zdaniem warte upowszechnienia jest nie tyle branie spraw we własne ręce (światła) ale domaganie się założenia progów spowalniających.
Akurat codziennie jeżdzę ulicą przelotową, z zabudowaniami po obu stronach i ręczę że ograniczenie prędkości do 20 km/h, wsparte dużą liczbą progów spowalniających, rozwiązuje problem.
OlaGd
 
Posty: 10
Dołączył(a): niedziela 19 kwietnia 2009, 16:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Baranek » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 14:10

Wiesz - owszem progi to na pewnych odcinkach mogą ieć sens. Ale przecież nie będziemy wszędzie tam gdzie jest obszar zabudowany stosować progów - bo to mija się z celem...

Dlatego postuluję światła :)
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Postprzez OlaGd » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 14:16

No ale jeśli będziemy upominać innych długimi światłami, wkrótce kierowcy znieczulą się na taki sygnał.
:lol:
Niemniej fajnie że to aktualnie działa w taki sposób na piratów drogowych.
OlaGd
 
Posty: 10
Dołączył(a): niedziela 19 kwietnia 2009, 16:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez jasiek23 » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 15:10

Przede wszystkim ciężko jest z pewnej odleglości ocenić czy koleś grzeje np 100 km\h i czujemy to dopiero w momencie kiedy nas wymija a więc nie wiemy czy mu mignąć czy nie. Pozatym niech to będzie policja po cywilnemu to bankowo zostaniemy zatrzymani bo takie miganie długimi jest karane. Wogóle te światła nie rozwiązalyby problemu. Progi zwalniające zdają egzamin ale tylko na parkingach przy hipermarketach i na drogach osiedlowych(choć takie tez mogą doprowadzić do szewskiej pasji bo zazwyczaj to są te "ostre" progi które czuć nawet jak wjedziemy na nie z prędkością 10 km\h. Osobiście jestem za tymi szerszymi i łagodniejszymi progami.

W tym momencie to chyba najlepiej w spowalnianiu kierowców radzą sobie policjanci z drogówki i fotoradary.
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez Nadzienie » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 15:56

Wg. mnie najlepiej na kierowców działają fotoradary... W niebezpiecznych miejscach powinny być ustawione wtedy kierowcy by tak nie przesadzali.
Avatar użytkownika
Nadzienie
 
Posty: 343
Dołączył(a): sobota 13 maja 2006, 19:36
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez qwer0 » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 16:40

Ja mam "prywatny" pomysł taki oto:

Widzę że z przeciwka np. przez wioskę gdzie jest teren zabudowany gość grzeje 100km/h. (a to przyznacie - nie jest rzadkie zjawisko).

Co robię? Migam mu długimi.... Gość myśli że kawałek dalej jest policja i...hamuje.
Nie wiem po prostu jak inaczej postąpić. W mojej miejscowości nagminnie łamie się 50km/h i to nie do 70 km/h tylko często do 100/120 km/h... A wiadomo - poboczem chodzą ludzie, dzieciaki ze szkoły itd.

Imho masz nick adekwatny do pomyslu.
Jak rozumiem masz radar w oczach?? Jak czesto pokonujesz jakas trase to nie zdziw sie, jak za ktoryms razem jak koles sie zorientuje, ze codzienni migasz mu dlugimi, ze po prostu zawroci, dogoni Cie i co innego Ci pod oczy skieruje.

Jesli chodzi o pierwsze pytanie.

Fotoradary lub atrapy.
Zas jesli chodzi o przestrzeganie ograniczenia, to jedynym skutecznym i sensownym sposobem jest podwyzszenie dopuszczalnej predkosci.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez modzel » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 17:05

kolega wyżej ma racje, w warszawie są miejsca 3-4 pasy brak pieszych i rowerów a ograniczenia do 50km/h
modzel
 
Posty: 544
Dołączył(a): poniedziałek 24 marca 2008, 13:25
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Baranek » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 20:18

Wybacz - może ty masz problem z rozróżnieniem, czy ktoś grzeje 50 km/h czy 100 km/h... Ja tam nie mam żadnego problemu. Jesli chodzi o taklą skalę.

A idiotom migam światłami bo obok poboczem chodzą dzieci. I jak na szali mam postawić ich życie lub zdrowie czy samozadowolenie głupka który jedzie 100km/h - to nie waham się co wybrać.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Postprzez ===Dawid=== » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 21:10

Zacznijmy najpierw od tego że osoba która jedzie 50km/k na drodze krajowej jest bardziej niebezpieczna od osoby która "grzeje" 100...a dlatego że robi się niepotrzebne zamieszanie bo nikt kto podróżuje trochę więcej nie wytrzyma takiego mułowatego tępa...

Fotoradary?hmm powiem tak, nie znoszę fotoradarów jednak są one potrzebne ale tylko w wyjątkowych miejscach...jednak w 90% przypadków robią zamieszanie na drodze, wzbudzają agresje, poirytowanie i ludzie "grzeją" jeszcze bardziej, nie ma chyba nic gorszego jak taka szarpana jazda...
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Rafix » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 21:52

===Dawid=== napisał(a):Zacznijmy najpierw od tego że osoba która jedzie 50km/k na drodze krajowej jest bardziej niebezpieczna od osoby która "grzeje" 100...a dlatego że robi się niepotrzebne zamieszanie bo nikt kto podróżuje trochę więcej nie wytrzyma takiego mułowatego tępa...

Fotoradary?hmm powiem tak, nie znoszę fotoradarów jednak są one potrzebne ale tylko w wyjątkowych miejscach...jednak w 90% przypadków robią zamieszanie na drodze, wzbudzają agresje, poirytowanie i ludzie "grzeją" jeszcze bardziej, nie ma chyba nic gorszego jak taka szarpana jazda...
Czytanie ze zrozumieniem? Jazda stówą pomiędzy domami to spacerek? Też tak pojeździmy pod Twoim domem i przy Twoich dzieciach to zabaczymy czy będziesz bił brawo i gratulował. A radarów nie znosisz, bo musisz zwolnić, proste.
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Postprzez ===Dawid=== » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 22:08

ja tylko napisałem jak wygląda polska rzeczywistość na drodze...
Pozdrawiam, Dawid.
Avatar użytkownika
===Dawid===
 
Posty: 230
Dołączył(a): poniedziałek 02 października 2006, 19:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Khay » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 22:18

===Dawid=== napisał(a):nie ma chyba nic gorszego jak taka szarpana jazda...


Ależ jest. Pogrzeb najbliższych, bo komuś za bardzo szarpało. A jak komuś szarpie, to na ogół oznacza, że płynnie umie jechać tylko ze stałą prędkością. Miszcz kierownicy... :/

Ja rozumiem jeszcze, że można naginać przepisy, ale jak ktoś przed teren zabudowanym nawet nie zwolni - to jest to zwykły burak. 100(+) km/h nawet w terenie pseudo-zabudowanym na wąskiej drodze jednojezdniowej to skrajny debilizm, za to powinni bez mrugnięcia okiem wlepiać 10pkt + 500 PLN.

Nie jestem święty, ale jednak w Polsce drogi są jakie są i jak komuś wadzi - to niech się zrzuci z kolegami piratami i zbuduje obwodnice wszystkich tych pipidówek. Ja tam się nie obrażę. Też chętnie skorzystam.

Odnośnie wymuszania zwolnienia: wszystkie takie techniki raczej średnio zdają egzamin, Ty mrugniesz - gość spyta na radiu i już wie, że se jaja robisz. Takie są fakty, że na ogół miłośnicy nadmiernych prędkości mają CB i raczej tym się kierują, a na drodze widzą tylko zawalidrogi, które trzeba wyprzedzić i potencjalnych rywali, którzy próbują jechać szybciej od nich. ;)

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cman » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 22:39

Rafix napisał(a):Jazda stówą pomiędzy domami to spacerek? Też tak pojeździmy pod Twoim domem i przy Twoich dzieciach to zabaczymy czy będziesz bił brawo i gratulował.

A kto przy zdrowych zmysłach buduje dom przy ruchliwej drodze? To, że w Polsce jest jakaś debilna mania budowania domów przy drogach przelotowych, nie znaczy że komunikacja drogowa ma się przez to paraliżować. W cywilizowanych krajach, buduje się normalną drogę, potem buduje się lokalne dróżki do niej dochodzące i dopiero taaam, przy tych lokalnych dróżkach buduje się domy.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Rafix » poniedziałek 20 kwietnia 2009, 23:43

Ale ja nie wnikam w to dlaczego tam są domy, tylko stwierdzam fakt że są i trzeba to chociaż w jakimś stopniu uszanować. A to co napisałeś, to zupełnie inna bajka i niestety u nas zawsze nią będzie, chociaż tak zdecydowanie powinno być.
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości