Ostatnio wracając do domu na jednym ze standardowych skrzyżowań osiedlowych spotkałam się z taką sytuacją:
Z mojej prawej strony wyjeżdżał facet na wstecznym ( ulica jest bardzo ciasna i zapewne nie znalazł miejsca do parkowania i nie ma tam możliwości zawrócenia).
I teraz zaczęłam kombinować, czy w tej sytuacji:
1. on ma pierwszeństwo, z racji reguły prawej dłoni (ja mam go po swojej prawej)
Jeżeli pojazdy zbliżają się do siebie drogami poprzecznymi kierujący ustępuje pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, niezależnie od dalszego kierunku jazdy.
- nie ma tu mowy o tym, że powinien zbliżać się "przodem"
2. ja mam pierwszeństwo, bo on cofa
# przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:
- sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
- upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.