ale-fajnie napisał(a):
Jak bardzo matematycznie? :)
Kolejki na egzamin w dużej mierze wynikają stąd, że niektórzy nie zdają za 1., 2., ani nawet 3. razem. Zdają po 5, 6, 7 i więcej razy - po co? Czemu? Bo nie byli przygotowani do egzaminu. I WORD - oprócz osób, które zapisują się na 1. egzamin - musi jeszcze gdzieś "upchnąć" tych, którzy chcą iść na n-ty egzamin.
Kolejki nie są spowodowane tylko przez wielokrotnie zdających ale także przez brak egzaminatorów. Po prostu wielu kandydatów na egzaminatorów oblewa swoje egzaminy.
A nawet jakby wszystkie OSK-i zaczęły robić egzaminy wew. z praktyki i wielu kursantów, musiało jeszcze się podszkolić. To i tak wcześniej czy później, ta rzesza doszkolonych, po kolejnym wew, trafiłaby do WORD-ów. I wszystko wróciłoby do normy.
A negatywny wynik z egzaminu państwowego, przynajmniej moim zdaniem, nie jest wynikiem tego, że ktoś dostał zaświadczenie bez egzaminu wew z praktyki, ale szeregu czynników.
Jednym z ważniejszych czynników jest to, jak kursant jest szkolony. W skrócie, jeśli instruktor jest dobry, to niezależnie od tego czy będzie robił egzamin wew. czy nie, to jego kursanci będą lepiej przygotowani do egzaminu, niż kursanci szkoleniowca, który szkoli o wiele gorzej.
(pomijam tu wątek nieuczciwości- tylko chcę powiedzieć, że w każdym zawodzie są lepsi i gorsi)
Ale nawet najlepszy szkoleniowiec nie ma wpływu na to, czy np jego kursant da sobie radę ze stresem, na jakiego trafi egzaminatora itd.