Błąd OSK???

[mat4u]

Czy błedem OSK jest to ze ucza na tych samych godzinach teori kursantow z kategori C i B??? przeciez jest wiele przepisow ktorych na kategori B nie ma a sa potrzebne w C.
Dzis dowiedzialem sie ze bede na tych samych godzinach teori co kursanci kategori B i powiedziano mi po cichu ze jak nie chce to nie musze byc na wiekszosci :shock: cos mi tu nie gra... kurs zaczynam od 9.03 ale wtedy musze do pracy wiec bede dopiero 10.03 na kursie :P

zastanawiam sie ogolnie czy czasem nie bede moze miec jakichs bardziej indywidualnych dodatkowych zajec teori??

[rufioo]

no z tego co piszesz to indywidulnie nie jestes traktowany, a ten osk jak nie zebral grupy na c to dla odczepki upcheli cie do b

jesli zostaniesz, to na praktyce proponuje zebys poprosil instruktora, zeby pokazal czy sam potrafi jezdzic ta ciezarowka

bo juz widzialem takich "instruktorow" w akcji :shock:

[Duszek]

Najwyrazniej OSK chce sobie zaoszczedzic...

W moim osrodku kategorie A i B mialy wyklady razem oraz B+E, C i D razem. Motocyklisci mieli (chyba?) potem pare godzin osobno, ale wyzsze kategorie juz nie. Sprawialo to, ze wyklady na tych kategoriach byly troche "o wszystkim i o niczym" Szkoda :? Mozecie mnie wysmiac, ale ja chcialam miec porzadne wyklady i na nie chodzic...

Wiem, ze duza rzesza kursantow, szczegolnie tych na wyzsze kategorie, wcale sie do chodzenia na wyklady nie pali, ale mnie akurat zalezalo.

[ale-fajnie]

Część tematów może się pokrywać i jeśli OSK chce zaoszczędzić, to chyba nie byłoby problemem robienia początkowej fazy wykładów razem, a dalej rozdzielenia na poszczególne kategorie, gdy danej już nie obowiązuje to, o czym będzie mowa. Ale żeby wszystko mieszać razem, przez całość? :shock:

[tristan]

Część tematów może się pokrywać i jeśli OSK chce zaoszczędzić, to chyba nie byłoby problemem robienia początkowej fazy wykładów razem, a dalej rozdzielenia na poszczególne kategorie, gdy danej już nie obowiązuje to, o czym będzie mowa. Ale żeby wszystko mieszać razem, przez całość? :shock:

No całość całość. Kategoria B jest podstawą do pozostałych. Więc kursanty na A czy C mają przejść całe B, a potem dodatkowo coś na swoje. Zwłaszcza w zakresie A nakładka przepisowa jest praktycznie pomijalna, dopiero w sprawach technicznych są różnice. Więc kursant na A wg mnie powinien przejść całe B (nawet jak ma już B) i potem dodatkowe godziny na A, z wyjaśnianiem techniki.

[mat4u]

a C ?? jesli oni mi powiedzieli "jak pan chce moze pan chodzic na teorie a nie musi"

ogolnie zobacze dopiero jak to bedzie ale.... robilem sobie tak dla sprawdzenia testy z kategori 'C' noo i.... pierwszy test 9pozytywnych/9blednych
drugi
13pozytywnych/5blednych
trzeci
tak samo

pytania dotyczace mechaniki, predkosci, zachowan na skrzyzowaniach przejde ale sa pytanie dotyczace ilosci godzin i np hamowanie czy czegos podobnego.... na tym kompletna klapa....

[tristan]

a C ?? jesli oni mi powiedzieli "jak pan chce moze pan chodzic na teorie a nie musi"

No tak, z C jest inna bajka. Tu powinno być B + drugie tyle C. Niestety w świecie C panuje dość duża rubaszność, często brak poszanowania prawa. W końcu taki kierowca C to nie jest raczej delikatna mimoza z doktoratem, ale twardy chłop z jajami po zawodówce albo technikum, co to nie będzie się przed przepisami uginał... Więc też i ośrodki pewnie z tego korzystają.

pytania dotyczace mechaniki, predkosci, zachowan na skrzyzowaniach przejde ale sa pytanie dotyczace ilosci godzin i np hamowanie czy czegos podobnego.... na tym kompletna klapa....

Pozostaje ci poszukać OSK z sensem albo po prostu samemu studiować literaturę. W końcu zajęcia to zawsze jest tylko pewna pomoc i ukierunkowanie. Jak człowiek sam nie studiuje, to i tak go na zajęciach wiele nie nauczą.

[mat4u]

na kategorie 'B' bylem w innym OSK tylko ze.......... tam wszystko odbywa sie powoli jest to w grudziadzu skupisko gdzie ze wszad jest tam najblizej i wiekszosc tam chodzi.... ale to super szkola nie jest..... w tej szkole co teraz jestem zapisany juz.... (i nie chce zmieniac juz osk) to jest ład i spokoj.... inny bardziej zadbany plac manewrowy itp.... ale z tymi teoriami to wiele sie naprawde nie dowiedzialem bo gadalem w rzeczywistosci z mloda siksa ktora mowila mi po cichu ze ona do konca nie wie jak to jest na 'C' bo ma tylko prawko na 'B' :D no ale chociaz kawe w pracy taka potrafi wypic :) a i co do tej teori na B to cos mowili ze po tygodniu bede musial zdac wewnetrzny z tego.... teraz rozumiem ze bede musial zdac wewnetrzny na kategorie 'B' :D czyli powtorka z rozrywki :D

[rufioo]

kolego chcesz wiedziec co robisz i wykonywac to nalezycie czy tylko robic? panowie z itd szybko cie na ziemie sprowadza

[mat4u]

jak cos robie to lubie to robic dokladnie :D dlatego zobacze jak to bedzie w tym OSK i bede pisac na bierzaco :D

[rufioo]

szerokiej :)

[mk61]

Witam. Ja byłem w podobnej sytuacji. Część teorii przesiedziałem z kursantami na B (swoją drogą, trochę rzeczy się przypomniało), ale często instruktor też dopowiadał, żeby uważali na ciężarówki, bo z nimi nie ma żartów ;) Po kilku dniach powiedział mi, żebym na następne lekcje nie przychodził, tylko zadzwonił za kilka dni, to się umówimy na kilka indywidualnych godzinek :)

Tristan, wypraszam sobie takich wzmianek o technikum, zawodówce i "uginaniu" się przed przepisami.

[mat4u]

a wiec tak...... "20" godzin przebytych z uczniami na kategorie B
i..... "to pan przyjdzie na egzamin wewnetrzny"
przyszedlem bedac pewny ze bedzie to wewnetrzny z "B" a kobieta mi daje "C" :D to byl dla mnie lekki szok.... poszedlem do kierownika.... i z jego zagmatwanej mowy zrozumialem ze na "C" to ja na egzaminy sie musze sam pouczyc :D dobre?? moje zdenerwowanie jest sluszne???

[ale-fajnie]

Jest jak najbardziej słuszne. Zapewne stosują takie praktyki nie tylko wobec Ciebie. Ciekawe, czy starostwo o tym wie... :)

[mat4u]

ale ćśśśśiiiii.......... chce spokojnie zdac to prawko :) poprostu.....