Egzamin oblany- czy słusznie?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez scorpio44 » wtorek 10 marca 2009, 18:23

PILU napisał(a):Tlumaczenie ze musimy patrzec na sygnalizator dla pieszych jest bezpodstawne

Ooo, rozumiem, że kolega zna lepszy sposób na zorientowanie się, jakie światło mają piesi? :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Egzamin oblany- czy słusznie?

Postprzez rufioo » wtorek 10 marca 2009, 23:51

panczo napisał(a):Widziałem pieszych, którzy zbliżyli się do pasów, po czym się ZATRZYMALI, więc kontynuowałem jazdę.


23) ustapienie pierwszenstwa - powstrzymanie sie od ruchu, jezeli ruch mógłby zmusic innego kierujacego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany predkosci, a pieszego - do zatrzymania sie, zwolnienia lub przyspieszenia kroku
ty bys wlazl pod nadjezdzajace auto?
wymuszenie na pieszych jak byk
co tu reklamowac? egzaminator wytlumaczyl ci twoj blad?
---------------------------> Wyższa Szkoła Jazdy <-------------------------
------------------------------> www.wsjazdy.pl <---------------------------
Avatar użytkownika
rufioo
 
Posty: 202
Dołączył(a): środa 15 października 2008, 20:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Cezary » środa 11 marca 2009, 01:48

Z tego co napisałeś wnioskuje, że jak dojeżdżałeś do tych pasów to piesi od dłuższego czasu mieli zielone, bo napisałeś, że jak zahamował to zielone światło zaczęło mrugać. Piesi zapewne bezmyślnie nie chcieli wejść na pasy, pomimo, że dla nich świeciło się zielone światło, więc dlatego się zatrzymali przed pasami, żeby się rozejrzeć. Reakcja egzaminatora jak najbardziej ok.
Cezary
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 23 lutego 2009, 15:15

Postprzez BOReK » środa 11 marca 2009, 12:24

Trzeba się było zatrzymać przed pasami albo wyraźnie zwalniać, nie byłoby problemu. Jakby dalej stali, to byś ruszył dalej.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez PILU » środa 11 marca 2009, 12:55

scorpio44 napisał(a): Ooo, rozumiem, że kolega zna lepszy sposób na zorientowanie się, jakie światło mają piesi? :D

No ok, sory przyznaje ze moze troche polecialem z tym swiatlem :oops: Pewnie to z emocji :lol:
A tak powaznie to rzeczywiscie jedyny sposob zeby sie upewnic jaki sygnal maja piesi. Prawoskret na skrzyzowaniu z sygnalizatorami S-1 i S-2 w wiekszosci przypadkow laczy sie z pojawieniem pieszych na przejsciu drogi poprzecznej w ktora skrecamy. Jednym slowem (a wlasciwie dwoma) SZCZEGOLNA OSTROZNOSC!
PILU
 
Posty: 52
Dołączył(a): sobota 07 marca 2009, 18:19
Lokalizacja: Kościelec

Postprzez kopan » środa 11 marca 2009, 16:38

panczo napisał(a):mając zielone światło zwracasz uwagę na to jakie światło jest aktywne na malutkim sygnalizatorze przeznaczonym wyłącznie dla pieszych? Poza tym, byłem przez cały kurs uczulany na sytuację w, której to kierowca po ustąpieniu pierwszeństwa pieszym, którzy jeszcze nie weszli na jezdnię mógł automatycznie pożegnać się ze zdanym egzaminem, powiedziałem to egzaminatorowi po tej sytuacji a on na to: że to było jedyne słuszne wyjście. Komu wierzyć? Poważnie myślę nad odwołaniem.

Poważnie pomyśl nad doszkoleniem a nie nad odwołaniem.
Bo po pierwsze nie umiesz się zachować wobec pieszych.
Po drugie uczyli cię słusznego zachowania wobec pieszych z jednym zastrzeżeniem że to opisane zachowanie nie dotyczy sytuacji gdy pieszy ma zielone światło – bo wtedy nie ma że pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo a jest - masz ustąpić pieszym przechodzącym na zielonym.
Po trzecie nie umiesz hamować – widziałeś pieszych – oni nie wchodzili na przejście – bo nie zwalniałeś więc jeszcze im życie miłe i nie chcieli się pchać pod pojazd z żółtodziobem i kogutem na dachu. :wink:
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez barbra » środa 11 marca 2009, 17:26

Zaraz,zaraz.....może pozwólmy wypowiedzieć się autorowi problemu,bo mam wątpliwości ,czy egzaminowany,pochłonięty prawoskrętem widział jakie światło było dla pieszych?.Czy dopiero po zahamowaniu egzaminatora spojrzał na sygnalizator dla pieszych,bo to wydaje mi sie być bardziej prawdopodobne...po głębszym przeanalizowaniu tego co napisał.
A poza tym,mamy pomóc w rozwiązaniu wątpliwości........by sam dojrzał do tego,że prawo do pozytywnego odwolania,dają pewne argumenty,a nie atak i gdybanie.
Nie może być sytuacji, w której pieszy mając zielony sygnał na sygnalizatorze S-5 może natknąć się na przejeżdżający pojazd

I tu nie ma co polemizować,ale skoro autor nie ma Tej świadomości ,to pomóżmy by ją na kolejnym egzaminie miał w 100 %.
Każdy egzaminowany ma prawo do odwołania,kiedy nie zgadza się z wynikiem końcowym....co nie znaczy,że ma szansę wygrania.
Ale po to egzamin jest nagrywany,by dowody były udokumentowane.
A poza tym egzaminator też jest zobowiązany wyjasnić konkretnie,a nie tylko
uzaasadnić przerwanie egzaminu w stylu:
że to było jedyne słuszne wyjście
.
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez viera » piątek 13 marca 2009, 21:06

Ewidentne wymuszenie pierwszeństwa. A kultura i zachowanie wobec innych użytkowników w tym wypadku pieszych to cię kolego nie obowiązuje?
Poważnie pomyśl nad doszkoleniem
jak ci napisał kolega kopan
viera
 
Posty: 159
Dołączył(a): piątek 12 września 2008, 20:52

Postprzez pusiek7 » poniedziałek 23 marca 2009, 11:55

myślę że powinieneś się zatrzymać, nawet jeśli stali i nie wyrażali chęci przejścia przez pasy, w końcu oni mieli zielone.
EGZAMIN PRAKTYCZNY WORD SZCECIN - 4.02.2009

ODEBRANIE DOKUMENTU -
13.02.2009

ZAKUP SAMOCHODU I PIERWSZA SAMODZIELNA JAZDA -
13.03.2009
pusiek7
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 05 lutego 2009, 10:04
Lokalizacja: Szczecin

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości