Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **rocko19** » niedziela 01 marca 2009, 13:05

Rufo!:Pojazd skręcający w lewo i tak niebedzie miał tej pewności i puści tego co skreca w prawo mimo że on ma strzałke warunkową i sie mu zatrzymał.

czytasz wszystko?
jak sie powinien zachowac pojazd wjezdzajacy na warunkowyym?

Jak sie powinien zachować to ja wiem a jak sie zachowuje to też kazdy wie.

przez **Pinhead** » niedziela 01 marca 2009, 13:20

Jeśli takie skrzyżowania istnieją to istnieć nie powinny. Bład konstrukcyjny, niedopatrzenie kogoś kto projektował sygnalizacje. Skręcający w lewo nie ma żadnego obowiązku patrzeć na sygnalizatory od tyłu. Wypatrywanie od tyłu bocznego sygnalizatora do skretu warunkowego to abstrakcja, równie dobrze sygnalizator może być ale strzałka nie będzie się świeciła. Skoro przy skręcie w lewo ktoś jedzie na zielonym z sygnalizatora ogólnego to ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa skręcającym z naprzeciwka w prawo i tego według kodeksu musi się trzymać. Skręcający w prawo na strzałce skrętu warunkowego musi ustapić pierwszeństwa wszystkim. Jest to więc sprzeczność.

przez **rufioo** » niedziela 01 marca 2009, 17:08

§ 96. 1. Nadawany przez sygnalizator S-2 sygnał czerwony wraz z sygnałem w kształcie zielonej strzałki oznacza, że dozwolone jest skręcanie w kierunku wskazanym strzałką w najbliższą jezdnię na skrzyżowaniu, z zastrzeżeniem ust. 3.
2. Sygnał w kształcie zielonej strzałki, nadawany przez sygnalizator S-2, zezwalający na skręcanie w lewo, zezwala również na zawracanie z lewego skrajnego pasa ruchu, chyba że jest to zabronione znakiem B-23.
3. Skręcanie lub zawracanie, o których mowa w ust. 1 i 2, jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom.

przeca wam mowie, ze jak ten na warunkowym zachowa sie prawidlowo, to nie nie bedzie takiego problemu
a ze to glupie rozwiazanie.... moze ciaglosc w jezdzie z drogi z przeciwka jest wazniejsza niz tych z s2

przez **Pinhead** » niedziela 01 marca 2009, 17:24

Zatrzyma się przed sygnalizatorem i zacznie jechać dalej. Takie zatrzymanie nic nie zmienia.

przez **rufioo** » niedziela 01 marca 2009, 19:36

no to jak pojedzie to nie zastosuje sie do 96.3

przez **Pinhead** » niedziela 01 marca 2009, 19:59

Niby dlaczego ? Zatrzymuje się przed S2 i rozpoczyna jazde z myślą kontynuowania jazdy za pojazdem wykonującym z naprzeciwka lewoskręt. Jednak pojazd wykonujący lewoskręt zatrzyma się bo musi ustąpić pierwszeństwa skręcającemu w prawo z naprzeciwka.

przez **rufioo** » niedziela 01 marca 2009, 20:03

dlatego, bo tym wjazdem spowoduje utrudnienie ruchu innym jadacym (idacym) na zielonym
jakby nie myslal o opuszczeniu skrzyzowania tylko o nieutrudnianiu ruchu innym, to nie byloby problemu

przez **Pinhead** » niedziela 01 marca 2009, 20:10

Utrudnił by ruch gdyby wymusił pierwszeństwo na pojeździe skręcającym w lewo. Ale nie musi wymuszać, wystarczy że będzie chciał wjechać ZA nim. I wszystko było by OK gdyby skręcający w lewo miał świadomość swojego pierwszeństwa. Ale takiej świadomości nie bedzie miał bo nie widzi sygnalizatora S2 dla skręcających w prawo z naprzeciwka. Wynikiem tego będzie przepuszczanie pojazdów z naprzeciwka czyli tamowanie ruchu przez pojazd wykonujący skręt w lewo.

przez **rufioo** » niedziela 01 marca 2009, 20:23

ehhh
przeczytaj co piszesz

i stoj przed s2 dopoki nie utrudnisz (ci na zielonym beda mieli pewnosc o pierwszenstwie), bo jak ruszysz za wczesniej, to utrudnisz (jak sam napisales wymusisz - spowodujesz zatrzymanie)
jak na wykladach..... :x

przez **Pinhead** » niedziela 01 marca 2009, 20:30

Jakie wymuszenie skoro nie przecinasz toru jazdy innego pojazdu ? S2 nie musi być ustawiony bezpośrednio w miejscu przecięcia się dróg, wjazd za s2 nie jest jednoznaczny z wjazdem na skrzyżowanie. Nawet zakładając że S2 jest umieszczony bezpośrednio przed skrzyżowaniem to kierowca skręcający w lewo widząc pojazd jadący z naprzeciwka nie może zakładać z góry że się zatrzyma bo jak już wcześniej było pisane nie widzi on świecacego się sygnalizatora ze skrętem warunkowym. Dla bezpieczeństwa musi więc założyć coś najbardziej oczywistego, typowy lewoskręt czyli zatrzyma się aby przepuścić tych z naprzeciwka. A ten z naprzeciwka zatrzyma się przy S2 i oboje bedą stali.

przez **bruno666** » niedziela 01 marca 2009, 20:31

rufioo napisał(a):bo jak ruszysz za wczesniej, to utrudnisz

Co komu utrudnię?
Zapala się strzałka, nie ma pieszych, więc ruszam. Komu w tym momencie i co utrudniam?

przez **rufioo** » niedziela 01 marca 2009, 20:59

Pinhead napisał(a):Jakie wymuszenie skoro nie przecinasz toru jazdy innego pojazdu ?

wiesz kiedy jest wymuszenie pierwszenstwa?

Pinhead napisał(a):wjazd za s2 nie jest jednoznaczny z wjazdem na skrzyżowanie.

a gdzie wjezdzasz?

Pinhead napisał(a):Nawet zakładając że S2 jest umieszczony bezpośrednio przed skrzyżowaniem

no on tam ma stac....

Pinhead napisał(a):to kierowca skręcający w lewo widząc pojazd jadący z naprzeciwka nie może zakładać z góry że się zatrzyma

no i wlasnie ja o zachowaniu tego kierowcy co ma przed soba s2, to od niego zalezy czy ten na zielonym przejedzie czy sie zatrzyma

Pinhead napisał(a):bo jak już wcześniej było pisane nie widzi on świecacego się sygnalizatora ze skrętem warunkowym.

proponuje obserwowac ruch pojazdow a nie tyl sygnalizatora

Pinhead napisał(a):Dla bezpieczeństwa musi więc założyć coś najbardziej oczywistego, typowy lewoskręt czyli zatrzyma się aby przepuścić tych z naprzeciwka.

no jak ktos wymusza...

Pinhead napisał(a):A ten z naprzeciwka zatrzyma się przy S2 i oboje bedą stali.

jak oni stoja, to sie zjezdza ze skrzyzowania a nie czeka na oklaski

bruno -> blagam.. :shock:

przez **bruno666** » niedziela 01 marca 2009, 21:38

rufioo napisał(a):
Pinhead napisał(a):wjazd za s2 nie jest jednoznaczny z wjazdem na skrzyżowanie.

a gdzie wjezdzasz?

Np. na przejście dla pieszych.

Wjeżdżam oczywiście na skrzyżowanie. I co z tego? Komu utrudniam ruch?

96.3. Skręcanie lub zawracanie, o których mowa w ust. 1 i 2, jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom.

Warunki są dwa:
- zatrzymać się przed sygnalizatorem - spełniony.
- nie powodować utrudnienia ruchu - ?

No właśnie. Komu i jak utrudniam ruch ruszając po zatrzymaniu?

przez **rufioo** » niedziela 01 marca 2009, 22:24

bruno666 napisał(a):Np. na przejście dla pieszych.

Wjeżdżam oczywiście na skrzyżowanie. I co z tego? Komu utrudniam ruch?

musisz sie zdecydowac gdzie wjezdzasz...

utrudniasz temu z drogi przeciwnej, a jak to poczytaj posty

naprawde trza wam to tlumaczyc jak na wykladach?

przez **Pinhead** » niedziela 01 marca 2009, 23:09

rufioo jesteś tak zadufany w sobie i swojej racji że nawet nie podejmujesz dyskusji. Zapomniałeś definicji skrzyżowania ? Zapomniałeś gdzie ustawia się sygnalizatory ? Napisałeś swoją własną definicje wymuszenia pierwszeństwa czy po prostu Twoja opinia wynika z wcześniejszych błędów w rozumowaniu takich pojęć jak "skrzyżowanie" i "wymuszenie pierwszeństwa" ?

ps. "załatwimy prawko" ? No comment :lol:

Kto ma pierwszeństwo?

Kto przegląda forum