Stłuczka na parkingu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Stłuczka na parkingu

Postprzez Extasy » wtorek 24 lutego 2009, 11:10

Dzisiaj w godzinach rannych wyjeżdżałam z miejsca parkingowego. Rozglądając się widziałam samochód jadący, który przepuściłam, ale chwile po tym ten sam samochód cofał tyle że blisko miejsc parkingowych i wtedy go nie widziałam, doszło do stłuczki. Spisaliśmy oświadczenia z owej stłuczki, jeżeli auto, którym kierowałam ma innego właściciela jakie są kwestie postępowania przy tym. Czyja to jest wina? i czy w oświadczeniu pisze się po jakim pasie się jedzie lub na jakim cofa? jakie są konsekwencje.
Extasy
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 24 lutego 2009, 11:09

Postprzez ale-fajnie » wtorek 24 lutego 2009, 11:22

A oświadczenie spisywaliście tak "ręcznie", na białej kartce, czy może na wydruku? Bo tak wygląda wersja drukowana: http://www.pzu.pl/pub/produkty/druki_ma ... rzeniu.pdf
Porównaj sobie z tym, co spisaliście.
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez Extasy » wtorek 24 lutego 2009, 11:24

To byl druk PZU nie ten przedstawiony. Chodzi mi też kto zawinił w tym wszystkim czy ja czy ten drugi kierowca.
Extasy
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 24 lutego 2009, 11:09

Postprzez ale-fajnie » wtorek 24 lutego 2009, 11:29

A Ty też cofałaś?
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez Extasy » wtorek 24 lutego 2009, 11:33

ja wyjezdzałam z podjazdu z miejsca parkingowego, on wczesniej jechal prwidłowo czyli na wprost potem zatrzymał sie i jechal blisko miejsc parkingowych cofajac tyłem a ja obok mialam po prawej i lewej stronie swojego auta inne zaparkowane auta nie widziałam jego jak cofał i jechał tyłem i nagle uderzenie . spisując oswiadczenie nie napisał ze jechał tylem on ma zbite lewe swiatło samochodu bez wgniecen, ja natomiast prawy tyl wgnieciony lekko błotnik i zderzak tylni, z zarysowaniami,
Extasy
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 24 lutego 2009, 11:09

Postprzez ale-fajnie » wtorek 24 lutego 2009, 11:35

Ale wyjeżdżając też cofałaś?
Art.23.3) przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:
a) sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
b) upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.

W sumie w tym przypadku można stwierdzić, że oboje jesteście współwinni.
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez Extasy » wtorek 24 lutego 2009, 11:40

zgadza sie cofałam tylem, obserwowałam droge, on jechał dosc szybko tylem i mnie napewno niewidział. także rozumiem ze stłuczka jest po obu stronach winy, A jak z procedura orzecznictwa lub kwestia płatnosci z ubezpieczenia?
Extasy
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 24 lutego 2009, 11:09

Postprzez BOReK » wtorek 24 lutego 2009, 11:44

Tak, bo przecież jeden przepis istnieje w tym kodeksie. Jeżeli ta droga, po której facet cofał, jest zwykłą drogą (nie żadną osiedlową, wewnątrzną itd.), to Exstasy wyjeżdżając z miejsca parkingowego włączała się do ruchu i to ona w szczególności powinna się upewnić, czy droga jest pusta. Jak to nie jest taka zwyczajna droga, to może być zupełnie inaczej.

Ja generalnie wolałbym jakiś rysunek albo fotkę, albo przynajmniej dokładny opis miejsca. Najpierw było miejsce parkingowe, teraz pojawił się podjazd na miejsce parkingowe - to można traktować zupełnie różnie. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Extasy » wtorek 24 lutego 2009, 11:49

miejsce zdarzenia; miejsce parkingowe pod klatka ; ja wyjezdzałam z miejsca parkingowego a on najechał na mnie jadac tyłem droga osiedlowa wzdluz miejsc parkingowych blisko. ja sie stosowałam do przepisów wlanczajacych sie do ruchu.
Extasy
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 24 lutego 2009, 11:09

Postprzez ale-fajnie » wtorek 24 lutego 2009, 11:54

Tylko BORek - jeśli tamten kierowca zatrzymał się nie z powodu panujących na drodze warunków, tylko dla własnego kaprysu - bo pewnie zatrzymał się i zaczął myśleć, gdzie by tu zaparkować - to on również w tym momencie włączał się do ruchu.
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez BOReK » wtorek 24 lutego 2009, 11:54

No to twardy orzeszek. Zapytałbym jeszcze kto kogo miał po której stronie, ale to już chyba bez sensu. Z czystej sprawiedliwości też tu widze współwinę - ty niejako bardziej powinnaś zwracać uwagę na to, czy droga jest wolna, skoro samochody całkowicie ci zasłaniały widoczność. On z kolei mógł nie szaleć na wstecznym (znam takich, co to do mistrzostwa niby opanowali tę sztukę, śmiać się chce...).

No ale skoro orzeczenie podpisane, to w razie prób jego zmiany sprawa chyba ląduje w sądzie? Bo coś nie widzę, by facet przystał na uznanie go współwinnym.

Ale-fajnie - na jakiej podstawie?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Extasy » wtorek 24 lutego 2009, 11:56

on nie szukal miejsca do zaparkowania tylko cofał pod swój dom jakies 500m tyłem ( przypuszczam ze jechał tylem by wrocic do domu), i powinien prawidłowo zaparkowac i zostawic samochod lub zawrocic i podjechac pod dom
Extasy
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 24 lutego 2009, 11:09

Postprzez ale-fajnie » wtorek 24 lutego 2009, 11:59

To musiał Cię najpierw minąć, żeby zauważyć, że dom minął pół kilometra temu i trzeba by cofnąć? Dziwny człowiek. A nie wiesz, czy się zatrzymał przed rozpoczęciem cofania?

BORek - Art. 17.
Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się nie wynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:
1) na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi nie będącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania,
2) na drogę z pola lub na drogę twardą z drogi gruntowej,
3) na jezdnię z pobocza lub innej części drogi, z pasa ruchu dla pojazdów powolnych lub z drogi (ścieżki) dla rowerów,
4) pojazdem szynowym - na drogę z zajezdni lub na jezdnię z pętli.
2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.
Ostatnio zmieniony wtorek 24 lutego 2009, 12:03 przez ale-fajnie, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez Extasy » wtorek 24 lutego 2009, 12:02

prawdopodobnie tak ale ja niezwrociłam uwagi i niewidzialam jak sie zatrzymywał, a widziałam jak jechał zpod domu swego i go przepusciłam. a jak cofał i jechał tylem juz nie a tylko pukniecie poczułam.

posty scalone przez moderatora

a przy spisywaniu oswiadczenia nie zanotował ze jechal tylem, wiec nie powinien wnosic sprawy do sadu lub inne rozczenia
Extasy
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 24 lutego 2009, 11:09

Postprzez ale-fajnie » wtorek 24 lutego 2009, 12:06

A podpisałaś to oświadczenie? Bo moim zdaniem to jest istotna rzecz. Jak podpisałaś, to może być problem. W tym momencie ciężko go będzie uznać za współwinnego, a wina będzie ewidentnie po Twojej stronie (włączanie się do ruchu i cofanie).
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości