Parking pod blokiem tylko dla mieszkańców

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Parking pod blokiem tylko dla mieszkańców

Postprzez Chrzaszcz » poniedziałek 26 stycznia 2009, 16:06

Witam, na parkingu przed blokiem, za sprawą sąsiada pojawił się znak D-18 z tabliczką "Tylko dla mieszkańców bloku X". Czy sąsiad poprzez Straż Miejska, ewentualnie Policję, może wyegzekwować by na tym parkingu parkowali tylko mieszkańcy z bloku X? Czy istnieje jakaś podstawa prawna?
Chrzaszcz
 
Posty: 19
Dołączył(a): środa 07 lutego 2007, 15:29

Postprzez luklic » poniedziałek 26 stycznia 2009, 16:19

Myślę, że parking mógłby należeć do ludzi z bloku X, o ile ten teren do nich należy. Wiesz, ludzie sobie powykupowali mieszkania, grunty na własność.
U mnie w bloku też jest wspólnota, jak i wszędzie dookoła. Z tego co się orientuję to do nas należy tylko blok i chodnik koło bloku :D
Reszta jest niewykupiona.

Dokładnie to się na tym nie znam, ale myślę że tu właśnie chodzi o to, że to może być ich "teren" :P
Avatar użytkownika
luklic
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 17 lipca 2008, 00:54

Postprzez Khay » poniedziałek 26 stycznia 2009, 18:39

Cóż... ostatnio na takim parkingu ktoś ode mnie z biura zaparkował autko służbowe. Do kolegi odpowiedzialnego za flotę trafiło z tego powodu pisemko, które znalazło się za wycieraczką tego autka. "Wspólnota taka i taka na podstawie czegoś.... " - jakieś groźby, co to oni nie zrobią. Finału sprawy nie znam, ale mogę podpytać.

Na zdrowy rozum - jeśli wspólnota jest właścicielem tego terenu, to pewnie może zawezwać odpowiednie służby, które odholują auto na policyjny/ strażowy parking.

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Chrzaszcz » poniedziałek 26 stycznia 2009, 21:18

Sytuacja dość prawdopodobna: przyjeżdża do mnie rodzina, znajomy, ktokolwiek, kto nie jest zameldowany w bloku X. Co wtedy? Zostanie odholowany...
Chrzaszcz
 
Posty: 19
Dołączył(a): środa 07 lutego 2007, 15:29

Postprzez Amos » poniedziałek 26 stycznia 2009, 21:23

Dlatego takie sytuacje są chore...
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Postprzez luklic » poniedziałek 26 stycznia 2009, 21:50

Amos napisał(a):Dlatego takie sytuacje są chore...


Nie wspominając już o zamkniętych osiedlach ... :roll:
Avatar użytkownika
luklic
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 17 lipca 2008, 00:54

Postprzez Khay » poniedziałek 26 stycznia 2009, 22:06

Odnoście gości - niestety, jeśli miejsc nie starcza dla mieszkańców, to dlaczego goście mają parkować pod blokiem? Jeśli tak Ci na tym zależy, przeparkuj swoje auto na parking publiczny i odstąp im swoje miejsce. Zwykle nie ma z tym problemu.

Odnoście zamkniętych osiedli - zdania są podzielone. Ci, którzy tam mieszkają, sobie instytucję chwalą. Innym jest solą w oku. :P Przynajmniej jestem nieco spokojniejszy o auto, jak wiem, że złodziej musiałby jakoś wytłumaczyć się ochronie. ;) A goście nigdy nie mieli problemu z zaparkowaniem autka pod blokiem, bo nie ma tu "ciał obcych". ;)

Nie znam sytuacji o której pisze autor, ale niestety, takie czasy... Aut przybywa, a miejsc parkingowych nie specjalnie. Ludzie próbują sobie jakoś radzić... A że często kosztem innych? Cóż, ktoś zawsze będzie do tyłu, ne? :/

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez BOReK » poniedziałek 26 stycznia 2009, 22:15

Wiecie, z parkingami jest ten problem, że w miastach zwyczajnie nie ma gdzie parkować. Spółdzielnie mieszkaniowe budują nowe bloki, robia obok parkingi i... zamykają je dla innych. Często bywa tak, że pół takiego parkingu jest puste za dnia, bo ludzie pojechali do pracy, a ktoś przyjeżdżający w te okolice nie ma gdzie zaparkować. Tak jest w centrach miast, tak jest na obrzeżach, czysta komedia. Zwyczajnie BRAKUJE miejsc parkingowych dla "przyjezdnych".
Firmy podobnie - zrobia sobie parking i właśnie: "sobie". Niech takie firmy zajmą całe centrum i ktoś z zewnątrz już nie ma gdzie postawić samochodu, musi robić te dwa kilometry od wolnego parkingu do celu. Nie jest to chora sytuacja?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez luklic » poniedziałek 26 stycznia 2009, 22:56

Ano jest tylko tyle, że tych ludzi z bloku X mogę jeszcze niejako zrozumieć. O ile jest taka sytuacja, że przyjeżdżając z pracy nie mają gdzie zaparkować ;]

A szczerze do miasta żeby coś załatwić to najbardziej niedługo się będzie opłacało komunikacją miejską jechać ;] O ile już tak nie jest ..
Avatar użytkownika
luklic
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 17 lipca 2008, 00:54

Postprzez lapeno » wtorek 27 stycznia 2009, 08:39

U mnie pod blokiem stoją samochody ludzi mieszkających w blokach sąsiadujących,niektórzy na stałe parkują pod pobliskim supermarketem,inni stają już nawet na chodnikach,w poprzek,po skosie,prostopadle,równolegle...Wszędzie,byle się zmieścić.Czasem irytuje fakt,że nie mogę zaparkować pod własnym blokiem ,bo fizycznie nie ma już miejsc.

Zresztą,kto w ciągu dnia próbuje zaparkować w centrum Katowic-ten wie doskonale jak zdolnych mamy kierowców.Niedługo będą stawać "na bocznych kołach",aby się udało gdzieś wcisnąć :wink:

Słusznie ktoś zauważył,przybywa samochodów,sklepów,banków,ale miejsc parkingowych niestety nie.Podejrzewam,że będzie jeszcze gorzej.
2.XII.2008 Kat B zdane za I razem
Avatar użytkownika
lapeno
 
Posty: 36
Dołączył(a): czwartek 01 stycznia 2009, 11:19

Postprzez Thor » wtorek 27 stycznia 2009, 11:30

@BORek w takim ukladzie jak idziesz do pracy, albo nie wracasz na noc do domu to moze udostepnij je dla jakiegos bezdomnego?! Przeciez i tak w tym czasie nie korzystasz?
Albo chociaz jak masz przed domem podjazd i z niego nie korzystasz, to zostaw otwarta brame i tabliczke, ze mozna parkowac?!

Przeciez to jest prywatny teren i moga sobie go oszlabanowac i nie wpuszczac przyjezdnych...nie staniesz tu, to staniesz 200m dalej, korona z glowy nie spadnie chyba?
Thor
 
Posty: 24
Dołączył(a): wtorek 13 stycznia 2009, 16:27

Postprzez BOReK » wtorek 27 stycznia 2009, 13:44

A odstępujesz tak swoje mieszkanie? Podzielisz się może doświadczeniami?
Jak ktoś na prywatnym terenie zrobi sobie wysypisko w centrum miasta to wg ciebie też będzie dobrze?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Thor » wtorek 27 stycznia 2009, 18:55

nie odstepuje, ale tez nie pluje jadem, jak ktos nie chce udostepnic swojego prywatnego miejsca do parkowania innym (to Ty sie czepiasz, ze ktos nie udostepnia innym prywatnego terenu, nie ja).
A niech sobie robi wysypisko, tylko ze wtedy przyjada panowie w mundurach i wlepia zapewne mandat za niszczenie srodowiska (ta kwestie reguluja przepisy i smieci wywalac gdzie sie podoba nie mozna)...
Thor
 
Posty: 24
Dołączył(a): wtorek 13 stycznia 2009, 16:27

Postprzez BOReK » wtorek 27 stycznia 2009, 22:41

Wskaż mi miejsce, gdzie pluje jadem, bo chyba tego procesu nie widziałeś jeszcze. Poza tym za bardzo kierujesz się przepisami, a za mało zdrowym rozsądkiem i zwykłą logiką. To przychodzi z czasem. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Khay » wtorek 27 stycznia 2009, 23:38

BOReK napisał(a):a za mało zdrowym rozsądkiem i zwykłą logiką. To przychodzi z czasem. ;)


To wskaż mi proszę, gdzie ta logika w porównaniu parkingu zamkniętego na własnej posesji i wysypiska śmieci na tej samej? Bo ja tu żadnej logiki nie widzę. Widzę natomiast zamykane na klucz kontenery ze śmieciami, by nie płacić za wywózkę odpadów ludzi, którzy chcieli na tym przyoszczędzić. Jak widzisz - własnym się człek woli nacieszyć, niż udostępniać komu popadnie. A że to utrudnia czasem życie? Wracam znów do tego co napisałem wcześniej... To nie zamykanie parkingów dla obcych utrudnia, tylko brak miejsc parkingowych i rosnąca liczba aut, która poniekąd zmusza do stosowania tych nieco drastycznych środków. Bo jeśli Ty zaparkujesz sobie autko pod sąsiednim blokiem (bo pod Twoim miejsc zabraknie) to ktoś inny może być zmuszony parkować 10 bloków dalej (bo wraca z pracy późno). I ja się takiej osobie nie dziwię, że forsuje pomysły z miejscami "Tylko dla mieszkańców bloku X".

A ofiarami procesu są nie tylko pokrzywdzeni, którzy nie mają gdzie parkować... Jak jadę czasem do rodziców to mi serce krwawi. Miejsca moich zabaw: place, boisko do koszykówki - a nawet ulice i trawniki - wszystko przekształcone w jeden wielki parking. Smutne to, ale odkąd wszystkich praktycznie stać na niezłe auta to nagle się okazało, że nasze domy/ osiedla/ miast są kompletnie do tego niedostosowane. A skutki to właśnie takie pomysły. I jestem pewien, że będzie ich coraz więcej.

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 27 gości