Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **BOReK** » poniedziałek 17 listopada 2008, 22:18

To teraz możesz z pełna świadomością starać się o naprawę lub wymianę skrzyni, jeśli ci to potrzebne ;). Ewentualnie o zmianę oleju w skrzyni, ja zalałem świeży hondowski MTF i zaczęło działać w miare gładko. Poszukaj oryginalnego oleju przekładniowego dla swojej skrzyni jeśli podejrzewasz, że obecny jest juz stary.

W takim razie podłączę się z jeszcze jednym pytaniem... Proszę o wyrozumiałość, ujezdzam jakies 4 m-ce i do wszystkiego praktycznie muszę dochodzić sama...
Ma to miejsce zwłaszcza, kiedy ruszam, i jeszcze nie rozpracowałam, czy bardziej chodzi o zbyt późne puszczenie sprzęgła, czy zbyt mała ilość dodawanego gazu... A może to i to ;)albo i nie. Mianowicie słychać "terkot", trzęsienie. Nie umiem tego dobrze opisać w tej chwili.
I pytanie moje, jest to spowodowane własnie "złym" ruszaniem, czy problemem technicznym? Dodam jeszcze, że nie zawsze z jednakowym natężeniem "trzęsie"....
Eh, czuje się jak rózowa blondynka...

przez **Khay** » poniedziałek 17 listopada 2008, 23:24

Jeśli Cię dobrze rozumiem, to próbujesz zmusić auto do pracy na za niskich obrotach. Czyli szybciej dodawaj gazu, względnie wolniej puszczaj sprzęgło.

Pozdrawiam
Khay

przez **BOReK** » wtorek 18 listopada 2008, 11:31

Jedna z opcji to właśnie zbyt niskie obroty, czyli za mało gazu albo zbyt szybkie puszczanie sprzęgła i duszenie silnika. W drugim przypadku efekt drgań i terkotania (tylko nieco inny) może wystąpić na wyższych obrotach, jeśli zbyt wolno puszczasz sprzęgło. Nie doszedłem jeszcze skąd się to bierze (sprzęgło się ślizga może), ale u mnie czasem też się zdarza właśnie wtedy, gdy podciągnę silnik wyżej, a chcę ruszyć niby delikatnie.

przez **jasminka** » sobota 10 stycznia 2009, 18:56

TAk pobieżnie przejrzałam temat. Pozwolę sobie dołożyć małe pytanie.

Jestem posiadaczem samochodu o silniku 1.1 (jak w sygnie). Też nie mam obrotomierza. Prawko zadawałam na Chevrolecie, instruktor uczył mnie tylko do 3 i nic więcej... W swoim aucie nauczyłam się zmieniać biegi "na słuch" tzn. jak silnik robi się zbyt głośny to znak, że czas na zmianę biegu na wyższy.

GDzieś tu na forum wyczytałam, żeby utrzymywać obroty silnika poniżej 3000. NO dobrze, tylko czy da się to jakoś "na słuch" zrobić? Tym bardziej, że gdzieś tu wyczytałam też, że utrzymanie obortów poniżej 3000 skutkuje zmniejszeniem zużycia paliwa.
Często podróżuje i przy 90km mam wrażenie, że jak pojade szybciej to mi całe podwozie rozerwie albo co najwyżej zajadę na miejsce z dymiącą się chłodnicą...

Jeśli to pytanie nie jest "inteligentne" to proszę nie śmiać się. Jestem kobietą 8)

przez **slayer17** » niedziela 11 stycznia 2009, 14:41

Nie ma się co przejmować. Starsze autka już tak mają.

Powinnaś mieć kontrolki od temperatury wody, więc jak jedziesz na trasie to dla pewności od czasu do czasu zerknąć na zegary i tyle :mrgreen:

przez **mati89tczew** » niedziela 11 stycznia 2009, 14:52

na trasie nie ma mozliwości zagrzania wody w chłodnicy (o ile jest sprawny ulkad chłodenia) za to w miescie w korku owszem trzeba spogladac na temperatórke,

przez **jasminka** » niedziela 11 stycznia 2009, 15:35

A tak przy okazji.

Pytanko do znawców - czy w tej mojej Fieście da rade zamontować obrotomierz?

przez **BOReK** » niedziela 11 stycznia 2009, 17:52

Jeśli silnik posiada odpowiednie czujniki (a powinien), to nie widzę problemu. Wystarczy znaleźć taką samą Fiestę na części z obrotomierzem i je kupić celem zamontowania u siebie. Troszkę zabawy może być, ale to nie jest coś, czego nie ogarnie zaufany mechanik. ;)

przez **ble** » wtorek 13 stycznia 2009, 16:43

w fiacie 126p da sie to czemu w fiescinie by sie nie dalo:p

Moment zmiany biegow

Kto przegląda forum